Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Marmur - nie mam pojęcia jak to się trzyma, ale zdjęcie na dole to dom budowany przez T, należy do kolegi Szopa. Niedawno Szop napisał coś do Jacka, próbowałem go po tym zahaczyć na priv, ale bez odzewu. pewnie nieczęsto tu gości, dom budował kilka lat temu.

a zdjęcie u góry ma podpis ;)

Piotrek - namiary na modrzewiowy dom dostałeś od ZS? może on udostępni numer tel do szczęśliwych posiadaczy? ;) robiłeś foty? może mi prześlesz na priv?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

W jaki sposób dolny bieg tych schodów jest mocowany do podestu ? Kiedyś byłem przekonany, że są one oparte o podest, ale u większości wykonawców mocowane są do podestu od spodu. Jak to się trzyma do cholerki ? :)

Da się to zrobić pewnie na kilka sposobów. Podest nie powinien być kotwiony do ściany z bali chyba że schody robione po kilku latach jak dom już całkowicie siądzie. Ja robiłem swoje schody sam tak, że górna część z podestem jest wisząca i niezależna z dolną częścią. Wygląda to troszkę inaczej niż na tych fotkach i jest na jednym centralnym balu.

Maciek ostatnio byłem w domku z modrzewia niestety wykonany w innej technologii z dość grubego bala ale przetartego. Dom stoi kilka lat nie był podobno zabezpieczany żadnymi środkami, bal dość ciemny, wygląda ok. Dom wg. właścicieli nieszczelny, nie mieszkają na stałe a często przy mocnych wiatrach po powrocie do domu obrazy na ścianach potrafią być poprzestawiane;-)

Edytowane przez Remiks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pochodzenie w/w schodów nie ma znaczenia - chodzi mi wyłacznie o sposób mocowania.

 

Remiks - pamiętam jak pisałeś o swoich wiszących schodach. Mi jednak zależy na konstrukcji zbliżonych na zdjęciach. W jednym z domów widziałem, że policzki schodów były do spodu podestu przykręcone zwykłymi wkrętami. Skóra mi trochą cierpła jak na nie wchodziłem ;)

Gosia przysłała mi parę zdjęć swoich schodów i tam było tak, że jeden z policzków trzymał się na odpowiednio podciętym słupie. Jednak drugi nie trzymał się na niczym :D Wyglądał tez po prostu na przykręcony od spodu do podestu, a jakoś nie mogę się do tego przekonać.

 

Co do kotwienia do bali - u Agi Jeżyk schody były właśnie tak zrobione i Z.S. co jakiś czas przyjeżdżał i podcinał słup. System imho dość karkołomny, ale w tym przypadku możliwy do wykonania, bo odległość między domkiem a wykonawcą była niewielka.

Edytowane przez marmur7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Remiks - dzięki za info!!! Jakieś zdjęcia na priv możliwe? :)

Mój komentarz taki: domy z bali przetartych mają to do siebie, że po jakimś czasie przestają być szczelne, te budowane z sosny, świerka czy jodły też ;) Dlatego Maciek74 był takim zwolennikiem ścian warstwowych - na pewno pamiętasz, Gość, bez ironii. Dlatego na podstawie tego przykładu trudno wyrokować o kręceniu modrzewia.... ;)

A możesz rozwinąć kwestię braku konserwacji? Miałeś możliwość obejrzenie domu dokładnie? Czy drewno uległo zniszczeniu od deszczu, słońca itp? Dach mocno osłania ściany?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Remiks - dzięki za info!!! Jakieś zdjęcia na priv możliwe? :)

Mój komentarz taki: domy z bali przetartych mają to do siebie, że po jakimś czasie przestają być szczelne, te budowane z sosny, świerka czy jodły też ;) Dlatego Maciek74 był takim zwolennikiem ścian warstwowych - na pewno pamiętasz, Gość, bez ironii. Dlatego na podstawie tego przykładu trudno wyrokować o kręceniu modrzewia.... ;)

A możesz rozwinąć kwestię braku konserwacji? Miałeś możliwość obejrzenie domu dokładnie? Czy drewno uległo zniszczeniu od deszczu, słońca itp? Dach mocno osłania ściany?

Sorki ale fotek nie robiłem, to klienci. Może jak będę w okolicy to z zewnątrz coś pstryknę.

Co do kręcenia to masz rację. Co do braku konserwacji to tak twierdzili właściciele, pytałem czym było malowane bo dość ciemny kolor ale podobno niczym coś mi się nie chce wierzyć. Dach osłania ściany znacznie jak to w domu drewnianym ale są ściany wystawione bardziej na działanie wiatru słońca i deszczu, u mnie też. Nie było widać jakiejś różnicy w niszczeniu choć było dość późno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Remiks - pamiętam jak pisałeś o swoich wiszących schodach. Mi jednak zależy na konstrukcji zbliżonych na zdjęciach. W jednym z domów widziałem, że policzki schodów były do spodu podestu przykręcone zwykłymi wkrętami. Skóra mi trochą cierpła jak na nie wchodziłem ;)

Gosia przysłała mi parę zdjęć swoich schodów i tam było tak, że jeden z policzków trzymał się na odpowiednio podciętym słupie. Jednak drugi nie trzymał się na niczym :D Wyglądał tez po prostu na przykręcony od spodu do podestu, a jakoś nie mogę się do tego przekonać.

 

Co do kotwienia do bali - u Agi Jeżyk schody były właśnie tak zrobione i Z.S. co jakiś czas przyjeżdżał i podcinał słup. System imho dość karkołomny, ale w tym przypadku możliwy do wykonania, bo odległość między domkiem a wykonawcą była niewielka.

U mnie wiszące są tylko ze względu na to że chciałem mieć dostęp do przestrzeni pod spocznikiem. U siebie też mam pseudo policzki dorobione póżniej i z jednej strony spinają tylko stopnice nie opierając się na niczym, stanowią tylko usztywnienie konstrukcji bo jedna centralna belka sobie nie radziła też dlatego że schody robiłem z zielonego bala.

Rozwiązania z fotek widziałem wcześniej jednak nie podobały mi się więc wymyśliłem sobie inne rozwiązanie;-)

Co do podcinania to fakt karkołomne nie bardzo jestem sobie w stanie to wyobrazić i raczej nie słup powinien być podcinany.

Mając miejsce można zrobić schody samonośne z podwieszoną (ruchomą) częścią oparcia o piętro w takim wypadku regulacja na górnym podwieszeniu tylko wysokość ostatniego schodka będzie się zmieniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marmur

Nie patrz jak inni zrobili schody. Zrób tak, żeby był solidny zaczep schodów oparty od góry na konkretnej belce, kantówce. Jakby to z obrazować:rolleyes:? Przez nacięcia na dwóch dechach schodowych, oparte na górnej belce (może na tej belce trzeba wydłubać gniazda pod nacięcia dwóch dech) już na samym początku schody nie powinny zsunąć się w dół, bo to stanie się niemożliwe i można śmiało tam wchodzić.

Chyba namieszałem:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Marmur,

 

Ja bym to dał na coś takiego:

http://www.spax.com/pl/rzemieslnicy/wyszukiwarka-wkretow/products/wkrety-specjalne/spax-do-konstrukcji-drewnianych/glowka-talerzowa-spax-t-star-plus-6-mm-gwint-cze%C5%9Bciowy-wirox

 

Kręciłbym z góry przez podest. W podeście zrobić lekkie zagłębienia na łby które później zamaskujesz. Nie ma mowy żeby to puściło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerzy - nie namieszałeś :) Biorę pod uwagę wszystkie możliwości, przy czym założenie jest takie, że przynajmniej część prac robię sam, a konstrukcja ma być lekka wizualnie. Nie mam i nie mogę mieć żadnego głównego słupa, wokół którego można byłoby "okręcić" schody.

Możliwości więc są trzy:

- mocowanie jak ze zdjęć - wadą jest trudność mocowania albo moja ograniczona inteligencja :)

 

- mocowanie takie jak proponujesz - wadą jest to , że ciąg schodów idzie nieco bardziej stromo ( a ja juz mam i tak dość stromo) a podczas wchodzenia siły działają bardziej w bok spocznika, co wpłynie na stabilność całości ( a nie chcę kotwić schodów do ściany)

 

- wyższa szkoła jazdy czyli zrobienie projektu schodów samonośnych w kompie i usługowe przycięcie schodów na maszynach cnc z powierzonego im materiału. Koszt takiej usługi ok 1500 zł razem z projektem. Sam dobrałbym materiał, zrobił klejonkę, dostarczył firmie a potem odebrał. Wadą jest brak w okolicy takiej firmy i co za tym idzie duże koszty transportowe.

Edytowane przez marmur7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerzy - nie namieszałeś :)- mocowanie takie jak proponujesz - wadą jest to , że ciąg schodów idzie nieco bardziej stromo ( a ja juz mam i tak dość stromo) a podczas wchodzenia siły działają bardziej w bok spocznika, co wpłynie na stabilność całości ( a nie chcę kotwić schodów do ściany)

 

Do jakiej ściany? do stropu. Belki stropowej. Miałem na myśli schody, jak fotka z kotkiem. Nie jedna część schodów, ale dwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do jakiej ściany? do stropu. Belki stropowej. Miałem na myśli schody, jak fotka z kotkiem. Nie jedna część schodów, ale dwie.

 

Chodzi mi o stabilizację spocznika ( podestu). Zobacz różnicę w średnicy słupów spocznika - przy schodach R.T. ( to z kotkiem) to nawet trudno nazwać słupami - raczej tyczki ;)

Bez przymocowania tych słupków do ściany podest będzie pływał. Zdjęcie jest tylko przykładowe - w realu widziałem kilka schodów przez nich zrobionych w podobny sposób i nawet bez mocowania do ściany, ale tam słupy miały średnicę ze 20 cm. A takich nie mam i mieć nie będę.

Dla odmiany na zdjęciu u Z.S. spocznik jest zamocowany tylko na dwóch solidnych słupach a jego tył przykręcony do ściany i jest nie do ruszenia ( pod warunkiem, że osiadanie jest już skończone).

 

Gdybym zrobił spocznik płaski ( jak na zdjęciu z kotkiem ) to byłoby u mnie zbyt stromo, muszę więc zrobić rodzaj spocznika trzystopniowego, lub klasyczny zabieg składający się z kilku stopni - wtedy jednak policzki schodów musiałbym przykręcać do ścian ( nie jest to niemożliwe, ale wymaga cholernie dokładnego projektu).

 

Spocznik trzystopniowy to najtańsza i najprostsza opcja - problem w tym, że jest dość przyciężkawy wizualnie, a ja jestem estetą ;)

No i w związku z powyższymi dylematami, czacha mi dymi ;)

Edytowane przez marmur7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o stabilizację spocznika ( podestu). Zobacz różnicę w średnicy słupów spocznika - przy schodach R.T. ( to z kotkiem) to nawet trudno nazwać słupami - raczej tyczki ;)

Bez przymocowania tych słupków do ściany podest będzie pływał. Zdjęcie jest tylko przykładowe - w realu widziałem kilka schodów przez nich zrobionych w podobny sposób i nawet bez mocowania do ściany, ale tam słupy miały średnicę ze 20 cm. A takich nie mam i mieć nie będę.

Dla odmiany na zdjęciu u Z.S. spocznik jest zamocowany tylko na dwóch solidnych słupach a jego tył przykręcony do ściany i jest nie do ruszenia ( pod warunkiem, że osiadanie jest już skończone).

 

Gdybym zrobił spocznik płaski ( jak na zdjęciu z kotkiem ) to byłoby u mnie zbyt stromo, muszę więc zrobić rodzaj spocznika trzystopniowego, lub klasyczny zabieg składający się z kilku stopni - wtedy jednak policzki schodów musiałbym przykręcać do ścian ( nie jest to niemożliwe, ale wymaga cholernie dokładnego projektu).

 

Spocznik trzystopniowy to najtańsza i najprostsza opcja - problem w tym, że jest dość przyciężkawy wizualnie, a ja jestem estetą ;)

No i w związku z powyższymi dylematami, czacha mi dymi ;)

Chcesz stabilizować spocznik na ruch boczne zastosuj stopery przymocowane do ścian a ślizgowo oparte o spocznik.

Masz mało miejsca możesz zrobić jak u mnie dolna część z zabiegiem, górna zaczyna się spocznikiem. W jakie wymiary musisz się zmieścić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna rzeźba. Ta parasolka to też z jednego kawałka?

Jak idzie budowa?

Gdy masz jakieś wątpliwości, co i jak, to pytaj. My w miarę naszych możliwości pomożemy.

To jak balowi ludkowie, pomożecie:)?

 

Tak cała rzeźba jest wykonana z jednego kawałka. Rzeźbiłem ją16 lat temu , ale mam do niej jakiś sentyment.

Co do budowy to przywieźli mi drugiego tira i mam ponad 60 kłód do okorowania. Zrobiłem jak na razie 7 sztuk

Oczywiście Kanada nic się nie odzywa odnośnie tej książki.

Cały czas szukam projektu

Podobają mi się chmielniki dw 11 tylko chciałbym taki projekt z dwuspadowym dachem byłby prostszy do zrobienia i tańszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz stabilizować spocznik na ruch boczne zastosuj stopery przymocowane do ścian a ślizgowo oparte o spocznik.

Masz mało miejsca możesz zrobić jak u mnie dolna część z zabiegiem, górna zaczyna się spocznikiem. W jakie wymiary musisz się zmieścić?

 

Mam otwór ok 188 cm x 220 cm Wys do podłogi na piętrze 307 cm Wychodzi stromo i najlepszy byłby kilkustopniowy zabieg. Nie mam go jednak dookoła czego "okręcić". Tuż przy schodach stoi balowy słup podtrzymujący strop, ale nie może być wykorzystany do konstrukcji schodów. Stawianie drugiego słupa ( schodowego) wyglądałoby nieszczególnie. Widziałem schody samonośne bez słupów, ale żeby coś takiego zrobić, musiałbym chyba pójść na korepetycje do jakiejś dobrej stolarni ;)

Edytowane przez marmur7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam otwór ok 1,88 cm x 220 cm Wys do podłogi na piętrze 3,07 m Wychodzi stromo i najlepszy byłby kilkustopniowy zabieg. Nie mam go jednak dookoła czego "okręcić". Tuz przy schodach stoi balowy słup podtrzymujacy strop, ale nie może być wykorzystany do konstrukcji schodów. Stawianie drugiego słupa ( schodowego) wyglądałoby nieszczególnie. Widziałem schody samonośne bez słupów, ale żeby cos takiego zrobić, musiałbym chyba pójść na korepetycje do jakiejś dobrej stolarni ;)

Mam praktycznie identyczne wymiary i wysokość. Ja sobie poradziłem tak że wypuściłem dolną część schodów prawie metr przed światło otworu przy tej wysokości można sobie pozwolić do tego zrobiłem trzy stopnie zabiegowe i wyszły bardzo wygodne schody. Jeśli nie masz miejsca na dole na wypuszczenie schodów poza wymiary górnego otworu to bez pełnego zabiegu się nie obejdzie inaczej schody będą bardzo strome tym samym mało wygodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam praktycznie identyczne wymiary i wysokość. Ja sobie poradziłem tak że wypuściłem dolną część schodów prawie metr przed światło otworu przy tej wysokości można sobie pozwolić do tego zrobiłem trzy stopnie zabiegowe i wyszły bardzo wygodne schody. Jeśli nie masz miejsca na dole na wypuszczenie schodów poza wymiary górnego otworu to bez pełnego zabiegu się nie obejdzie inaczej schody będą bardzo strome tym samym mało wygodne.

 

Eee no, gdybym mógł wypuścić schody dołem, to bym tu nie marudził :) Mogę jednak wydłużyć je poza otwór tylko o jeden stopień, więc bez zabiegu chyba się nie obędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee no, gdybym mógł wypuścić schody dołem, to bym tu nie marudził :) Mogę jednak wydłużyć je poza otwór tylko o jeden stopień, więc bez zabiegu chyba się nie obędzie.

Policzyłem troszkę i myślę że dało by się przy wys. stopnia 19 cm zrobić spocznik na wprost górnej części i półzabieg w dolnej i tragedii nie będzie wyjdą dość wygodne schody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...