Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Szare mydło to stary sposób i nawet troszkę rozjaśnia drewno. Sprawdzałem i daje się to zrobić nawet przed ponownym olejowaniem. Normalnie górale chyba myją raz do roku i wtedy to się sprawdza.

gos taka rada do fotek wyp... to drewno kominkowe najlepiej pod wiatkę w najdalszą część ogrodu, zwykle takie drewno ma najwięcej robactwa a do tego jest z korą;-) Niestety złym pomysłem jest składowanie takiego drewna kominkowego pod domem drewnianym.

 

Nasi znajomi górale robią to raz na dwa lata. Z tym, że oni robią domy prawie wyłącznie ze świerka. Przyznam, że nie widziałem nigdy domu z sosny zabezpieczanego wyłacznie za pomocą mydła. Gosia będzie pionierem ;)

 

Co do drewna opałowego - to drewno twarde, liściaste, zżerane zwykle przez inne szkodniki, ale nie trzymałbym go przy domu choćby ze wzgl. na to, że to wręcz idealna miejscówka dla myszy i ich większych, mniej przyjemnych krewnych ;) Sam trzymam trochę opałówki przy domu, ale do wysokości podmurówki czyli ok 60 cm. Mimo tej niewielkiej ilości i tak prosperują tam różne gryzonie. W przyszłym roku rezygnuję z tego pomysłu.

 

A chatka robi się coraz przytulniejsza. Kupę roboty odwaliliście :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Co do drewna opałowego - to drewno twarde, liściaste, zżerane zwykle przez inne szkodniki

Z tym zwykle to bym się nie zgodził, kołatek chyba nie gardzi jednym i drugim a i kózkowate też. Co by nie mówić najwięcej wszelkiego robactwa jest w drewnie z nie zdjętą korą a takim jest w większości drewno opałowe. Drewno w drewutni oddalonej od domu o kilkanaźcie metrów to też nie rewelacja ale tam przynajmniej sporo ptaków się pożywia;-)

Ps. marmur zmieniałeś oststnio kolor domku, mógłbyś dodać jakąś fotkę jak to teraz wygląda i jakim środkiem malowałeś.

Edytowane przez Remiks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że wątek entomologiczny można zakończyć stwierdzeniem, że przeniesienie drewna opałowego spod domku na obrzeże działki raczej pomoże a nie zaszkodzi ;)

 

Co do środka - to może Cię zaskoczę, ale zdecydowałem się na zwykły, swojski drewnochron. Z dwóch powodów. A właściwie z trzech.

Po pierwsze, dotychczasowy Altax woskowy z podkładem z Penetrinu wytrzymał 3 lata. To nie jest tani środek, więc okres trwałości był moim zdaniem nieadekwatny do ceny. Przede wszystkim jednak nie spełnił on moich oczekiwań pod kątem ochrony bali przed promieniami UV.

Po drugie - przypomniałem sobie starą dyskusję z tym gościem od konserwacji skansenów - Subfosylnym czy jakos tak. W którymś momencie wspominał, że komponenty Altaxu i Drewnochornu sa takie same. Pomyślałem więc - po co konserwować drożej , jak można taniej. Czy to prawda, okaże się za jakiś czas :)

Po trzecie - nie chciałem Sadolinu czy podobnych środków bo choć trwałe, dają połysk który kojarzy mi się z meblościanką LUX a'la lata 70-te. Z olejowania w zasadzie zrezygnowałem juz na początku ,kładąc pierwszą warstwę altaxu.

 

Użyłem wersji - sosna naturalna - kolor drewna po pomalowaniu jest ciemnomiodowy i bardzo mi się podoba. Przykrył wszystkie wady i różnice kolorystyczne wynikające z działania UV, zacieków wody, wcześniejszego impregnatu czy defektów mechanicznych.

 

Po kilku latach bale od strony pd-zach dość równiomiernie i mocno rozjasniły się i poszarzały na całej średnicy, natomiast pozostałe przyciemniały od góry natomiast doły pozostały bez zmian. Teraz , po konserwacji kolorystycznej, ich barwa jest bardziej ujednolicona. Oczywiście nadal widać naturalny rysunek drewna.

 

Zdjęcia chciałem zrobić po zakończeniu konserwacji, ale może wrzucę coś wczesniej żeby pokazać róznicę kolorystyczną między balami już zakonserwowanymi i tymi jeszcze niezrobionymi ( te ostatnie to głównie słupy pionowe)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marmur wielkie dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Po kolorze domyślam się że zdecydowałeś się na produkt pod nazwą "impregnat extra powłokotwórczy". Ja u siebie używam altax-u ale oleju do drewna, faktem jest że na najbardziej narażonej na działanie wiatru i deszczu ścianie szczytowej nie wytrzymuje zbyt długo. Jakoś odstraszają mnie w nazwie "powłokotwórczy".

Wrzucaj fotki.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to po prostu nowa wersja drewnochronu. Decydując się kiedyś na altax zostałem przekonany obserwacją kogoś, kto stosował go już wcześniej. Otóż altax woskowy, który również był określony jako powłokotwórczy, miał tę cechę, że po pewnym czasie, zamiast łuszczyć się, po prostu zanikał. Stawał się jakby samodegradowalny. I rzeczywiscie, tak też wyglądało w moim przypadku. tylko nieco za szybko :)

 

Nie pisałem jeszcze o drugim powodzie konserwacji. Otóz zauważyłem na balach od strony wsch i pn kropki, które mogły być grzybem. Nie byłem tego pewien, ponieważ od tamtej strony często palimy ognisko i mogły to byc również drobiny sadzy. W częsci dawały się rozetrzeć palcem, a w częsci nie.

Charakterystyczne było to, że kropki były widoczne głównie na trzech najniższych balach, a więc tych najmniej chronionych przez okap. Było to już na tyle widoczne i wkurzające mnie zjawisko, że postanowiłem działać.

Całość spryskałem Boramonem antygrzybicznym, po odczekaniu przeczyściłem bale drucianą szczotką a następnie ponownie spryskałem , tym razem Bramonem C30.

 

Na to dopiero kładę impregnat. Pierwsza warstwa w zasadzie tylko nadała kolor i została wchłonięta przez drewno. Druga nadała balom leciutki, satynowy połysk. W przypadku trzech najniższych bali , które znów wchłonęły cały impregnat zastosuję prawdopodobnie trzecią warstwę.

 

Mnóstwo litrów impregnatu zużyłem na czoła bali. To moja wina, gdyz do tej pory praktycznie nie były konserwowane w ogóle, więc wciągały impregnat jak oszalałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj obecny kolor - słońce trochę ociepla barwę, ale ogólnie jest tak jak na zdjęciach. Oczywiście każdy będzie widział to nieco inaczej , zaleznie od ustawienia monitora. Na jednym ze zdjęć widać różnice między słupem pionowym a resztą bali.

q9RfEeNSVlMKj3I30YOI9zED67EaSGh7FNO3E-72ICKRH_NZrPgxCzil5Xk2ZXa6n2TZxZIqT6DV9g=w1680-h1050-no

 

ZY6QJnyrWfUowVqKUUUqYC9ojkpXXKDsk8wuHL5_0dWmIgL-7GzgZOidF1AUKmhkZ3bAw_8GOq6AjQ=w1680-h1050-no

 

Xxgh67ddIccMWENM9bMmPx9Wev0rcTysE7CLfARd4h-jRcwhh-WI00uVSMZ5Q04Dd3QUqCOoZxXSlQ=w1680-h1050-no

 

DMmvKXTBY5Z7B1K7qAp68jpYhiodSuYrZo9iUhNZW36qVaRflCox5pohNLU3rBLqy2rV8equDNyTYw=w1680-h1050-no

Jak dla mnie wyglada to całkiem fajnie, chyba wypróbuję;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem tylko, czy Twoje olejowane dotąd drewno przyjmie jakiś impregnat.

Skoro Twoje potraktowane środkiem woskowym przyjęło to olejowane tym bardziej powinno. Kupię najmniejsze opakowanie i gdzieś sobie wypróbuję a i pewnie poczekam do przyszłego roku, może też się pochwalisz jak się sprawdza;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z impregnatami do domów z bali rzeczywiście nie jest łatwo a czytając informacje w sieci można osiwieć i co najwyżej zgłupieć.

Wszystko oczywiście przez to, że domy z bali są tak niszowe że żaden producent nie kwapi się w zrobieniu dobrego impregnatu adresowanego do tej grupy konsumentów. Przynajmniej w Europie. W Stanach być może jest lepiej.

Zawsze jak czytam etykietę impregnatu do drewna na zewnątrz to jako przeznaczenie są tam wymienione: elewacje drewniane okna, drzwi, wiaty pergole, płoty, bramy a domy z bali jeśli są w ogóle wymienione to gdzieś tam na końcu. Jakby nie patrzeć dom z bali to nie jest elewacja bo drewno pełne, które zawiera rdzeniem może mieć tendencję do gnicia / butwienia o co raczej nie muszą obawiać się właściciele drewnianych elewacji. Tu przykład tego co może się zdarzyć gdy podchodzimy do sprawy nieodpowiedzialnie i bez zastanowienia:

 

Temat ten jest ujęty szerzej tutaj:

http://restorelogs.com/blog/

gdzie jak widać za oceanem dużo bardziej obawiają się problemów z gniciem niż z robalami.

 

 

Również przymierzam się do odświeżenia swojego domu z zewnątrz. Dom impregnowałem w 2012 roku środkami firmy Tikkurilla z serii przemysłowej PINJASOL COLOR TEC. Wybrałem jasny kolor, który dla większości ortodoksów może być trudny do zaakceptowania ale cały dom z założenia miał być nowoczesny a nie rustyklany.

Rok po malowaniu wyglądał tak:

https://goo.gl/photos/QC44Ak5gDJsgwznn6

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek - jak wiesz, domy robione przez R.T. nie są szlifowane tylko czyszczone wodą. Wygląda to fajnie, ale po pierwszym roku drewno lubi mocno puścić żywicę i pojawia się problem estetyczny. Nie jest on zaskoczeniem - R.T. jasno informuje, że po roku od postawienia dobrze byłoby dom przeczyścić szczotką drucianą. Chodzi o szczotkę zamontowaną na szlifierce ( bo ręcznie byś się zaszczotkował na śmierć :) )

W trakcie budowy ludzie z Logsa pokazali mi jak to robić i rzeczywiście po kilkunsatu miesiącach szczotkowałem dom kawałek po kawałku. Bo żywica czasem jest klasycznie jasnobrązowa, przeźroczysta, a czasem zółta, biaława i wygląda jak pleśń. Miejscami nie wygląda ona ładnie. W przypadku modrzewia problem może być jeszcze bardziej nasilony.

Ważne jest, by szczotkując nie przyciskać mocno szlifierki do drewna - trzeba to robić z wyczuciem, usuwając tylko grudki żywicy. Po takim zabiegu drewno się odrobinę rozjaśnia, nabłyszcza a łyko pozostaje nieuszkodzone.

 

Teraz, przed konserwacją impregnatem, po prostu powtórzyłem ten zabieg. Na szczęście, miałem do zrobienia tylko kilka najniższych bali na dwóch ścianach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marmur z całym szacunkiem do ciebie ale komu mam wierzyć. Amerykanie wydają się mieć pojęcie o budowaniu z drewna więc zakładam również że o utrzymaniu i renowacji tych domów także. W komentarzach pod filmikiem nie widziałem by ktoś negował zawarte w nim informacje. Ponadto w drugim linku człowiek wydaje się potwierdzać że powłokotwórcze preparaty to delikatnie mówiąc nie najlepszy pomysł. Firma chwali się doświadczeniem w postaci 1200 odrestaurowanych domów. Ja nie odrestaurowywałem żadnego i nie chciałbym żeby mój był pierwszym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie z tą ścianą czas obszedł się najgorzej.

Po pierwsze brak okapu powoduje że deszcz atakuje ją znacznie mocniej niż pozostałe

Po drugie ściana ta obnażyła moje błędy które popełniłem podczas impregnacji. Karty produktu trzeba czytać i jak piszą żeby nie impregnować w słońcu to nie należy tego robić. Niestety pośpiech sprawił że to właśnie miało miejsce i z tego powodu w teorii bezpowłokowa Tikkrila właśnie zaczyna się delikatnie łuszczyć. Dwie pierwsze warstwy Pinjasol-u zgodnie z poradą fachowców z Tikkurili kładłem bez barwnika bo barwnik dodany do tego preparatu powoduje gorszą penetrację drewna. Pownieważ położyłem je w słońcu to niestety delikatnie zblokowały penetrację dla kolejnych powłok.

 

Tak czy owak widzę że południowa ii zachodnia ściana wymagają już odświeżenia. Nie wiem czy cztery lata to dużo jak na tak specjalistyczną firmę i produkt ale biorąc pod uwagę, że pozostałe ściany wyglądają jak pomalowane wczoraj wiem co mają na myśli producenci reklamując swoje produkty: 10 lat trwałości. Tyle mogą wytrzymać produkty na ścianach z dużymi okapami chroniącymi przed słońcem i deszczem.

 

Podobnie jak Marmur wróciłem do wątku gdzie pisał Subfosylny i zaczynam zastanawiać się nad zwykłym drewnochronem. Nie chcę powłok a niestety kolejne nakładane warstwy Tikkurili będą ją tworzyły. Teoretycznie mógłbym nie malować ścian które nie są ruszone zębem czasu ale wiem że biocydy zawarte w impregnatach mają swój okres działania i taką impregnację trzeba powtarzać. Drewnochron zakładam że będzie po prostu "ulatniał" się w miarę równomiernie i za dwa trzy lata będę mógł u oblecieć całą chałupę na około bez rozterek.

Przemawiają do mnie też oleje. Flugger ma bardzo fajne serie i rozsądnie je reklamuje ale jakoś firma jest u nas mało znana.

 

Jestem ogromnym fanem OSMO po tym co uzyskałem malując bale we wnętrzu. OSMO jest drogie ale bardzo wydajne, malowanie nim bali to mordęga ale patrzenie na efekty to dla mnie sama przyjemność. Mam jednak obawy związane z tym że mimo iż OSMO reklamuje swoje produkty jako oddychające to odświeżanie bali będzie malowaniem kolejnej warstwy a nie nasączaniem bali substancjami je chroniącymi. Oni też nie reklamują się szczególnie jako produkt do domów z bali tylko raczej właśnie jako produkt fasadowy. Mylę się? Ma ktoś informacje jak wygląda odświeżanie Osmo na Osmo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie z tą ścianą czas obszedł się najgorzej.

Po pierwsze brak okapu powoduje że deszcz atakuje ją znacznie mocniej niż pozostałe

 

Tu w pewnym sensie odpowiadasz komu wierzyć.

Pan z filmu będzie miał kolejne 1200 domów do renowacji i nadal będzie opowiadał o impregnatach a nie wspomni o najważniejszym.

Każdy inwestor na etapie planowania technologii pyta się wykonawcy o trwałość materiałów i samego domu. Uczciwy wykonawca domu z bali odpowiada mu wtedy, że trwałość drewna i budynku będzie zależała od stopnia narażenia na wilgoć i słońce. I napomyka również, że impregnaty owszem przydają się, ale jest to rzecz wtórna.

NAJWAŻNIJSZĄ zasadą podczas konstruowania naszych domów jest optymalna ochrona ścian odpowiednimi okapami. Np. styl zakopiański, z licznymi lukarniami, daszkami, osłonami, jest czasami traktowany jak cepelia, tymczasem ma on swoje uzasadnienie praktyczne. Otóz w maksynmalny sposób chroni budynki przed warunkami atmosferycznymi.

 

Tymczasem spójrz na domek o którym opowiada pan renowator - wysoki budynek z praktycznie zerowym okapem i bale okrągłe, po których spływ wody jest zawsze spowolniony. I on gada o impregnatach ? :D Chyba dlatego, że projektant tego domu to jego kolega ;)

 

Mój dom ma okapy na całym obwodzie ok 1,3-1,5 m ( plus daszek ochronny na ścianie szczytowej plus daszek tarasu na drugiej) i jest chroniony dość skutecznie , ale z z perspektywy czasu sądzę, że dzisiaj zrobiłbym je o pół metra dłuższe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu w pewnym sensie odpowiadasz komu wierzyć.

Pan z filmu będzie miał kolejne 1200 domów do renowacji i nadal będzie opowiadał o impregnatach a nie wspomni o najważniejszym.

Każdy inwestor na etapie planowania technologii pyta się wykonawcy o trwałość materiałów i samego domu. Uczciwy wykonawca domu z bali odpowiada mu wtedy, że trwałość drewna i budynku będzie zależała od stopnia narażenia na wilgoć i słońce. I napomyka również, że impregnaty owszem przydają się, ale jest to rzecz wtórna.

NAJWAŻNIJSZĄ zasadą podczas konstruowania naszych domów jest optymalna ochrona ścian odpowiednimi okapami. Np. styl zakopiański, z licznymi lukarniami, daszkami, osłonami, jest czasami traktowany jak cepelia, tymczasem ma on swoje uzasadnienie praktyczne. Otóz w maksynmalny sposób chroni budynki przed warunkami atmosferycznymi.

 

Tymczasem spójrz na domek o którym opowiada pan renowator - wysoki budynek z praktycznie zerowym okapem i bale okrągłe, po których spływ wody jest zawsze spowolniony. I on gada o impregnatach ? :D Chyba dlatego, że projektant tego domu to jego kolega ;)

 

Mój dom ma okapy na całym obwodzie ok 1,3-1,5 m ( plus daszek ochronny na ścianie szczytowej plus daszek tarasu na drugiej) i jest chroniony dość skutecznie , ale z z perspektywy czasu sądzę, że dzisiaj zrobiłbym je o pół metra dłuższe

 

Marmur rozumiem co mówisz. Słońce czy deszcz przyspiesza degradację drewna i można się przed tym bronić na różne sposoby. Pan jednak nie gada o impregnatach tylko o farbie która tworzy powłokę i to jest złe. Drugi link, to inny pan więc nie mówmy że to ten sam człowiek. Tenże drugi pan zwraca również uwagę na to że farby powłokotwórcze są złe bo drewno misi oddychać. I tak naprawdę dla procesu gnicia wszystko jedno czy wilgoć dostanie się do ściany z zewnątrz czy od wewnątrz. Owiń sobie bale stretch folią z zewnątrz zobaczysz co się będzie działo z nimi w zimie. Ciśnienie pary przy dużych różnicach temperatur po dwóch stronach przegrody szybko załatwi sprawę. Ta wilgoć musi uchodzić. W murowańcach ludzie mają grzyba na ścianach a w drewnianych możemy go nie widzieć bo będzie w środku. Zwróciłem na to uwagę bo często ludzie mają wątpliwości jaki środek wybrać do zabezpieczenia ścian od zewnątrz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...