Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nie jestem miłośnikiem środków powłokotwórczych, co więcej, gdybym miał dom ze świerka, prawdopodobnie pozostałbym przy szarym mydle jako jedynym, czy głównym środku konserwacji. Pod warunkiem jednak odpowiedniej ochrony ścian przez okapy. Nawiasem mówiąc, kto wie, czy za kilka lat, dla całkowitej odmiany, nie zeszlifuję wszystkich ścian i powrócę do jasnej wersji bali . Bo lubię zmiany :)

Odnosnie oddychania drewna - nie czarujmy się, każdy środek - również olejowy, zaburzy i nieco utrudni naturalny obieg powietrza. Jednak nie przeceniałbym mitycznej roli impregnatów. Przy balach takich jak nasze, z mnóstwem szczelin, mniejszych czy większych spękań, powietrze i wilgoć znajdzie bez problemu miejsce ujścia. To dlatego tak ważna jest odpowiednia konstrukcja dachu.

U mnie zacinający deszcz sięga dwóch-trzech najniższych bali. I mimo, że są to stosunkowo sporadyczne przypadki, i tak widać różnicę w wyglądzie bali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja bym chciał wewnątrz domu jak najdłużej utrzymać ten kolor, który jest zaraz po oszlifowaniu bali. Znajomy, który zajmuje się budownictwem naturalnym ma mi zrobić próbkę jakiegoś niemieckiego naturalnego środka, zobaczymy z jakim efektem. Myślałem o wosku, ale on jednak trochę pożółca drewno.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marmur - a ja oczami wyobraźni widziałem Cię mozolnie szczotkującego ręcznie bal za balem ;) i oczywiście bałem się o kondycję łyka ;)

możesz wrzucić fotkę tej szczotki? na pewno stalowa, jakaś bardziej miękka nie zda egzaminu?

modrzew gwarantuje więcej przygód z żywicą, to wiem. ktoś nawet pisał że jest dzięki temu "zimniejszy" od sosny, w sensie gorzej izoluje - coś w tym jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aglar - wewnątrz do dzisiaj nie skalałem drewna żadnym impregnatem i wszystko jest ok.

 

Maciek - zwykła stalowa szczotka z gwintem na szlifierkę. Bardziej miękka szczotka nie usunie stwardniałej żywicy. Co do tej szlifierki to warto mieć taką z regulacją obrotów. Z 4 lata temu kupiłem w Castoramie tę ich chińską Power coś tam za 100 zł i do dzisiaj śmiga jak złoto. Przy zakresie regulacji 1-6 szczotkowałem na poziomie 2 lub 3.

I tak jak R.T. mówił - na sośnie żywica pojawia się tylko przez 1 rok. Po zeszczotkowaniu problem znika. Owszem, gdzieś tam jeszcze się pojawi jakieś zażywiczone miejsce, ale mi to zupełnie nie przeszkadza - tej żywicy o konsystencji starego , scukrzonego miodu już nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aglar - wewnątrz do dzisiaj nie skalałem drewna żadnym impregnatem i wszystko jest ok.

 

 

I tak jak R.T. mówił - na sośnie żywica pojawia się tylko przez 1 rok. Po zeszczotkowaniu problem znika. .

 

Kłamał albo ja mam jakąś zmutowaną sosnę ;-) U mnie żywica nie pojawiała się przez pierwsze 2 lata tzn może się i pojawiała ale w jakichś śladowych ilościach. Rok po zaimpregnowaniu (czyli w sumie 3 lata od postawienia) zaczęła skubana wychodzić na zewnętrznych ścianach i trwa to do dziś. Mam wrażenie że impregnat ją wygonił.

Od środka podobnie - dopóki nie malowałem było OK. W czwartym roku pomalowałem od środka białym OSMO i po roku na sękach widzę żółte plamy. Póki co nie ma siły przedrzeć się przez wosk ale nie wiem ile będzie trwało takie status quo.

Może fakt że ja mam bale toczone sprawia że żywica dłużej zwlekała? Niech się wypowiedzą inni.

 

Marmur ta szczotka to kątowa czy prosta? Tzn. ma druty na obwodzie czy na boku? Może to oczywiste ale jakoś się zapętliłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę mówić tylko o "swojej" sośnie pozyskiwanej przez R.T. i obrabianej na jego sposób, czyli myjką.

Toczone bale to insza inszość - przyznam, że nie mam pojęcia w którym miejscu bala są największe pokłady żywicy. Być może przetoczenie wpływa na początkowy jej brak.

Pamiętam jak widziałem połyskujące świeżoscią bale jeszcze na placu u R.T., to trudno mi było sobie wyobrazić, jak dużo żywicy może sie pojawić po kilkunastu miesiącach.

Co ciekawe, były bale gdzie żywica wystąpiła sporadycznie, i takie, gdzie żywica stworzyła wręcz żółty kożuch. I z nią było właśnie najwięcej roboty. Ale faktem jest, że po usunięciu jej, drugi raz sie juz nie pojawiła. Oczywiście szczotkowałem przed pierwszą impregnacją.

 

Szczotka taka jak ta poniżej. Na cały dom zużyje się ich kilka. Niestety nie da się rady szczotkować tylko w miejscach gdzie wystąpiła żywica, bo mimo delikatnego potraktowania i tak drewno sie w miejscach szczotkowania nieco rozjaśnia.

KONIECZNIE szczotkowac w okularach. Po każdym dniu roboty wyjmowałem wbite w ubranie, a niestety także w czoło druciki ze szczotki, które lecą jak pociski :D

http://images.sklepy24.pl/30106758/279650/medium/szczotka-doczolowa-falista-fi-80mm-gwint-m14.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj kolek 20.

Tak masz rację to nasi wspólni znajomi budowali mi dom, czyli pam AM i LG, niestety nie posłuchałem się Ciebie przed rozpoczęciem budowy żeby nie korzystać z ich usług, ale to inna historia. Najgorzej jest że panowie AM i LG a teraz także syn pana LG w ogóle nie czują się winni zaistniałej sytuacji i zrzucają całą winę na mnie, że ściana przecieka bo źle jest zrobiona obróbka okien i gdyby oni zrobili byłoby super. Nie przyjmują do siebie żadnych argumentów, ja im jednak nie odpuszczę i żebym miał się sądzić to narobię im koło piór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj kolek 20.

Tak masz rację to nasi wspólni znajomi budowali mi dom, czyli pam AM i LG, niestety nie posłuchałem się Ciebie przed rozpoczęciem budowy żeby nie korzystać z ich usług, ale to inna historia. Najgorzej jest że panowie AM i LG a teraz także syn pana LG w ogóle nie czują się winni zaistniałej sytuacji i zrzucają całą winę na mnie, że ściana przecieka bo źle jest zrobiona obróbka okien i gdyby oni zrobili byłoby super. Nie przyjmują do siebie żadnych argumentów, ja im jednak nie odpuszczę i żebym miał się sądzić to narobię im koło piór.

 

Przykro to słyszeć ale przecież ostrzegałem. Nie wiem kto nadzorował twoją budowę. Ja miałem architekta który nie pozwolił im na wygadywanie głupot i wdrażanie ich w życie. Mam nadzieję że u ciebie nie rozwinęli skrzydeł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My tez planujemy zbudowac dom z bali, obecnie mamy juz wykonany projekt. Chcielismy cos nowoczesnego http://duda.info.pl/projekt/projekt-domu-dom-na-guam własnie z firmą omawiamy szczegoły.

 

Proponuję spamerską firmę Duda omijać szerokim łukiem. Jeśli firmy nie stać na prawdziwą, płatną reklamę , a zamiast niej stosuje stare, prymitywny chwyty z "zadowolonym użytkownikiem" tzn że jej wiarygodność jest zerowa.

 

A dla tych, którzy nie wiedza o co kaman dodam, że pani "zofiakwiat88" chce właśnie wybudowac dom, choć 5 dni temu dom juz wybudowała :) Oczywiście również z tą świetną firmą .

Edytowane przez marmur7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję spamerską firmę Duda omijać szerokim łukiem. Jeśli firmy nie stać na prawdziwą, płatną reklamę , a zamiast niej stosuje stare, prymitywny chwyty z "zadowolonym użytkownikiem" tzn że jej wiarygodność jest zerowa.

 

A dla tych, którzy nie wiedza o co kaman dodam, że pani "zofiakwiat88" chce właśnie wybudowac dom, choć 5 dni temu dom juz wybudowała :) Oczywiście również z tą świetną firmą .

 

Co za chamstwo!! Ale z drugiej strony, kto czytajac forum balowe da sie naciagnac takim ludziom....miejmy nadzieje, ze nikt.

 

Chlopaki dzieki za rade, drzewo na opal wywalimy w najblizszym czasie! Dorzucam fotki szajerka, jednak gdzies sie znalazly. A juz za tydzien me oczy ujrza chatke ponownie :):)

drewutnia.jpgunnamed (1).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gos1303

 

Barierki piękne - kawał dobrej roboty. Tylko te schody jakoś mi nie leżą - wyglądają trochę trumnowato ale ja mam spaczony gust.

Jak sprawują się rynny?

 

Wszystko to kwestia gustu, skoro inwestorom się podoba. Dla mnie to taki mix stylu zakopiańskiego z chmerykańskim;-) A schody mozna by przyciemnić, zresztą życie samo pewnie je przyciemni zwłaszcza przy tej rynnie łańcuchowej i będzie wyglądało lepiej;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze moje skojarzenie z domami z bali to ten quasi-bajkowy domek jaki postawiła sobie Judyta w filmie "Nigdy w życiu" - zgodnie z literackim pierwowzorem pani Grocholi stawiany przez górali ;) No nie ukrywam, że takie budownictwo mi się podoba i z tego co wiem zalicza się do rozwiązań szybkich pod względem tempa prac, a przy tym korzystnych energetycznie (nie wiem, ile w tym prawdy, ale ponoć właściwości izolacyjne takich domów są znakomite). No i koszty budowy ponoć niskie, więc gdybym miał działkę pod budowę i miał się bujać z kredytem, to mając do wyboru mieszkanie lub taki dom pewnie wybrałbym to drugie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze moje skojarzenie z domami z bali to ten quasi-bajkowy domek jaki postawiła sobie Judyta w filmie "Nigdy w życiu" - zgodnie z literackim pierwowzorem pani Grocholi stawiany przez górali ;) No nie ukrywam, że takie budownictwo mi się podoba i z tego co wiem zalicza się do rozwiązań szybkich pod względem tempa prac, a przy tym korzystnych energetycznie (nie wiem, ile w tym prawdy, ale ponoć właściwości izolacyjne takich domów są znakomite). No i koszty budowy ponoć niskie, więc gdybym miał działkę pod budowę i miał się bujać z kredytem, to mając do wyboru mieszkanie lub taki dom pewnie wybrałbym to drugie.

 

 

Widzę, że jesteś mniej więcej na podobnym etapie jak ja trzy lata temu, kiedy przymierzałem się do budowy domu z bali.

Wiem, że to gigantyczne wyzwanie, ale polecam Ci przeczytanie całego wątku. To chyba jedyny sposób zorientowanie się w temacie.

 

Co do kosztów to miej na uwadze, to że budowa domu z bali wcale nie jest tania. Pewnie koszt może być nieco niższy od domu murowanego, występują też istotne korzyści wynikające z mieszkania w taki domu, i jego eksploatacji.

Jednak budowa domu z bala wymaga dużej uwagi, fachowej ekipy i to na każdym etapie. Od ciesielki, poprzez etap związany z montażem instalacji (elektrycznej, kominkowej - to wręcz krytyczny moment), po ocieplenie i wykończenie wnętrza.

 

Nie wiem skąd to przeświadczenie, że dom drewniany musi być o wiele tańszy w budowie niż murowany ((takiWaćpan, to nie wycieczka do Ciebie)

W zeszły weekend pracowałem w ogrodzie. Pod płotem przechodził pewien jegomość z rodziną (objuczeni byli ręcznikami i dmuchanymi delfinami, więc tuszę, że wracali z kąpieliska nad jeziorem). Jeśli ktoś mnie zagaduje i pyta się o dom, o technologię, wykonawcę, chętne dzielę się informacjami. Ale ten Pan, przeszedł samego siebie. Podlazł mi pod płot (depcząc przy okazji sadzonki dzikich róż, jakimi obsadziłem pas pomiędzy płotem a drogą) o od razu do mnie jak to się mówi, z grubej rury wali: Panie, a ten dom z drewna to ile kosztuje?

Miałem na końcu języka coś ciętego, ale odpowiedziałem tylko: "tyle co murowany".

Pan roześmiał się pod wąsem (z postury i wyglądu przypominał mi wójta z "Ranczo"), tak aby jego żona usłyszała, powiedział: "no to po co robić z drewna" i poczłapał dalej w swoich kroksach marki innej...

 

Myślę, że takie przeświadczenie bierze się stąd, że dom z bala kojarzy się z wsią, a ta w Polsce za sprawą pańszczyzny, a potem kolejnych wojen, po prostu biedna była... Takie pokutuje przekonanie do dziś ( o ile rzeczywistość różni się od przesądów mieszczuchów, to już inna historia).

W Anglii, wieś nie wycierpiała tak wiele, jak u nas, a słowo określające chatę czy wiejski dom (cottage) nie sugeruje taniości, biedy, czy ubóstwa.

 

O zaletach domów z bali, zaletach procesu budowlanego nie będę pisał, bo tutaj sami "akolici" balowi są :-)

 

Jeśli miałbym budować kolejny dom, i były to dom budowany poza miastem, bez wahania budowałbym z bala.

A to moja chata ;-)

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=365253&d=1471857139

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojcieszek, a czy stawiałbyś również dziś płot drewniany? Bo tu się waham co do relacji ceny do trwałości.

 

A co do wypowiedzi, jak ktoś ma kompleksy to niech buduje dom ze szkła :) Dom drewniany ma swoje wady i trzeba budownictwo drewniane na tyle kochać, aby ich nie zauważać na codzień. A dla niektórych te wady stają się zaletami :D (pękanie, skrzypienie itp).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przypomnę :) W wiosce pod lasem gdzie wybudowałem swój domek, podwoziłem kiedyś pewną panią. Po drodze, jak to bywa wywiązała się rozmowa.

Pani pyta - a pan to skąd ?

Ja - ano buduję tu domek niedaleko

Ona - jaki domek ?

Ja - a taki nieduży, z drewna

Ona - z drewna ?

Ja - tak, z drewna

Ona, współczująco - pan się nie martwi, my też kiedyś nie mielim kasy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojcieszek, a czy stawiałbyś również dziś płot drewniany? Bo tu się waham co do relacji ceny do trwałości.

 

.

 

Postanowiłem, że skoro mam dom drewniany, to postawię płot drewniany.

 

Dość długo to planowałem, czytałem fora, informacje o materiałach, i postanowiłem, że:

- słupki i sztachety będą olchowe (odporność na gnicie)

- poprzeczki/żerdzie z drewna iglastego (olcha "lubi tańczyć" i na żerdzie się jej nie stosuje.

Poparł mnie producent i dostawca materiałów (z Podlasia). Potwierdził, że taki wybór jest najlepszy. Jedynie co to mógłbym zmienić słupki na dębowe z racji ich większej wytrzymałości na warunki atmosferyczne.

Powiedział, że serwisuje czasami płoty 50letnie, gdzie wymieniane są żerdzie, a sztachety po czyszczeniu nadają się ponownie do montażu

 

Sztachety i słupki z drewna iglastego, impregnowane ciśnieniowo mają odporność na warunki atmosferyczne zbliżone do olchy. Jednak wymagają częstszej konserwacji, a koszt... jest taki sam. Przy płocie ponad 100m, niewielkie wahnięcia w cenie słupka (75 sztuk razem z zastrzałami), czy sztachet (900 szt) robi kolosalną różnicę.

 

No i to mnie pogrzebało. Tak cyzelowałem koszt, tak obcinałem, że przesadziłem...

Słupki miały być obsadzone na kotwach stalowych, które następnie miały być zalane betonem (dołki 30śr, 60gł).

w PIERWSZEJ KALKULACJI wybrałem kotwy ze stalowym kołnierzem, na długiej szpicy. Problemem była cena - około 20PLN za kotwę na słupek 9x9cm

Coś takiego:

http://www.leroymerlin.pl/architektura-ogrodowa/ploty-pergole-kratki-donice-ogrodowe/kotwy-okucia-daszki/kotwa-wbijana-s-and-garden,p30828,l313.html

Postanowiłem zastosować kotwę na pręcie

http://www.leroymerlin.pl/architektura-ogrodowa/ploty-pergole-kratki-donice-ogrodowe/kotwy-okucia-daszki/podstawa-slupa-z-pretem-do-zabetonowania,p58901,l313.html

Cena 2x niższa.

I tutaj przesadziłem. Rozwiązanie było nietrafione, płot chybotliwy, a jak przyszły wiatry, to mi nawet jedno przęsło położyły,..

Na wiosnę tego roku, trzeba było wykopać każdą kotwę z bryłą betonu, wsadzić nową, zalać, wypoziomować. Kosztowało mnie to 100PLN od słupka (robocizna, zaprawa, śruby) plus 18PLN za nową kotwę na sztycy - wszystko razy 30. Odpadła wymiana słupków przy bramie, furtkach, narożnikach i z zastrzałami...

Generalnie chytry dwa razy płaci.

Ale płot jest przecudny i innego nie chcę.

Do kosztu płotu dopłaciłem ponad 3600PLN. Wystarczyło by, aby na początku kupił długie rzeźbione słupy dębowe, i po opaleniu i zasmołowaniu końcówek wkopał je w ziemię.... Ale gdybym ja to wtedy wiedział, to dzisiaj =grałbym w totolotka i był bogaty.

Rozpisałem się...

Co do trwałości. Płot mam drewniany. Będzie konserwowany regularnie. Lekki prysznic myjką ciśnieniową, delikatny szlif i jedziemy z impregnatem. Co może mu się stać? Popatrz po wsiach, tam dobrze zrobione płoty drewniane stoją od lat.

Zrób siatkę, albo płot metalowy (zaboli finansowo) to bez ciągłego szczotkowania i malowania pordzewieje Ci. Uwierz mi.. znam to z własnego doświadczenia.

I ostatni argument. Spatynowany płot drewniany ma urok, pordzewiały płot metalowy wygląda średnio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojcieszek dom wygląda świetnie. Co do płotu to te kotwy z kołnierzem wbijałem bezpośrednio w ziemię bez betonowania, jakoś się trzyma nawet po sporych wiatrach;-) A co do tych twierdzeń o taniej budowie, palności itp. to typowe pytania budujących z ceramiki.

 

Dzięki Remiks za uwagę. U mnie problem polegał na tym, że po wykopaniu tych starych brył betonu, grunt w tym miejscu był osłabiony, no i ubyło go (mój wykonawca skonfiskował wszystkie bryły betonu, rozbił je młotem i zadowolony wykorzystał jako podbudowę pod jego taras)

Więc kotwy trzeba było zalewać.

 

Ale nie wątpię, że Twoje kotwy, wbite będą trzymały jak ta lala :-). Na wiosnę, robiłem rusztowanie pod winnicę. Nic wielkiego, ale roboty sporo.

Pięć rzędów. Rusztowanie z palików akacjowych (250cm, śr 10-12cm, 70cm wkopane). Pale wsadzałem w wywiercony dół śr 25cm (takie wiertło w gospodarstwie to przydatna rzecz), zasypywałem średnik kamieniem, i chudym betonem. Mniej więcej w połowie roboty skończyła mi się zaprawa. Wspomniany już wykonawca od płotu, powiedział mi, że jeśli taki pal obsypię grubszym kamieniem, zasypię piachem, i zamulę wodą (wciąż uzupełniając wypłukany piach), to lepiej utrzyma słup, niż chudy beton. A z biegiem czasu grunt wokół mocno osiądzie i nic tego nie przewali. Tak zrobiłem, i powiem Wam, że nawet jak czyściłem słupy szlifierką, wierciłem w nich, nie złapały żadnego luzu. Teraz robię stelaż pod maliny, i takim sposobem osadzam słupy w gruncie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...