Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dojazd - służebność drogi - pytanie


Recommended Posts

Witam, zastanawiam się nad zakupem działki – załączam poglądowy rysunek.

murator.jpg

Chodzi mi o działkę zakreśloną przez X. Zielona cześć to właśnie wydzielona droga przez aktualnego właściciela a właściwie właścicieli (jest ich czterech). Czerwona to istniejąca droga, niebieska to pas ziemi wykupiony przez gminę w trakcie podziału – będzie tam kiedyś budowana droga osiedlowa.

Czy to że dojazd do mojej przyszłej działki jest oparty przez służebność to nie jest potencjalna mina ? W głowie mam kilka pytań, gorąca prośba jeżeli ktoś zna odpowiedź

- czy wszystkie sprawy związane z mediami które będą musiały być w tej drodze będą wymagały zgody wszystkich właścicieli tej drogi (wszystkich czterech?)

- służebność będzie zagwarantowana w akcie notarialnym, ale powiedzmy że właściciele sprzedadzą teraz te wszystkie swoje działki, i w powiedzmy po 10 latach ta niebieska droga będzie budowana i będzie możliwość przekazania tej drogi wewnętrznej dla gminy - to wszyscy właściciele znowu będą musieli się na to zgodzić ? O ile któryś w tym czasie nie umrze i się nie okaże że sytuacja prawna jest nieuregulowana – dla gminy oczywiście nie będzie zależało na tym żeby to wyprostować i droga pozostanie piaszczysta.

Co myślicie o moich obawach ? Jak ktoś miał takie problemy to prośba o info. Chyba że to działa inaczej i nie ma się co martwić ?

Dzięki za pomoc

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym się w takie rzeczy nie pakował z życia wzięte :D na szczęście miałem ostatnią działkę i udało mi się wykupić pas drogi z drugiej strony tak więc nigdy więcej żadnej służebności same problemy kto zrobi drogę kto będzie odśnieżał itp. sąsiad wstaje do pracy na 8 ty na 6 zgadnij kto będzie odśnieżał ;P przy samej budowie już był problem bo ja wysypałem kamień a Ty nie same problemy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nigdy więcej żadnej służebności same problemy kto zrobi drogę kto będzie odśnieżał itp. sąsiad wstaje do pracy na 8 ty na 6 zgadnij kto będzie odśnieżał ;

 

Za to jak Twoja droga, to masz pewność, że Ty odśnieżasz, Ty sypiesz kamień, Ty płacisz za wszystko.

Też mi zaleta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha, mam miejską uliczke z której korzysta jeszcze sąsiad (bliżej ulicy). Kto odśnieża? Kto posypuje? A jak do roboty zimą nie idę i NIE chce mi się odrzucić śniegu, to sąsiad dyma per pedes. :lol2:Tak mam w genach zapisane: " do us...ej śmierci 100m drogi odrzucać będziesz''. Tak było w górach i tak mam w mieście.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko mojej drogi ma 25 metrów a wspówłasnościowa ma 100m wiec wole juz sobie te 25 odśnieżyć:D niż 100 jak będę pierwszy do roboty wyjeżdzał

 

i każdemu będę odradzał taką opcję chyba że drogę przejmie gmina bo nigdy nie wiesz na jakiego sąsiada trafisz a ja trafiłem na sąsiadka która się darła jak się jednym kółkiem na jej podwórko wjechało żeby zawrócić :) i nawet porozwieszała taśmy :D

Edytowane przez robos2234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko mojej drogi ma 25 metrów a wspówłasnościowa ma 100m wiec wole juz sobie te 25 odśnieżyć:D

 

Ja mam współwłasność w drodze jakieś 400m. Jakbym ją miał na własność to i tak miałbym do odśnieżania tyle samo, jakby nikt inny mi nie odśnieżał - 50m do drogi publicznej. Przecież to nie własność decyduje, na jakim odcinku potrzebujesz mieć odśnieżone, a jak daleko od Twojego wyjazdu jest do drogi publicznej.

Co więcej - jakby ktoś mi się wpakował ze służebnością przejazdu, to czy miałbym te 400m na własność, czy na współwłasność - musiałbym otrzymywać drożność całości niezależnie od tego, czy tego potrzebuję, czy nie. Służebność super sprawa. Wolałbym - ale mam współwłasność, bo tak sobie wymyślił właściciel całego podzielonego potem pola.

 

ja trafiłem na sąsiadka która się darła jak się jednym kółkiem na jej podwórko wjechało żeby zawrócić :) i nawet porozwieszała taśmy :D

 

Ja bym zaminował. Ale żona mnie przekonała, że bezpieczniej dla dzieci będzie ogrodzenie postawić. Faktycznie dzicz jakaś, jak działek nie ogradzają. Ale jeszcze większa pchać się na czyjąś działkę z buciorami czy kołami.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejny z jakąś dziwną manią własności mieszkałeś wcześniej w bloku ( mojej est najmojsze ) ?

teraz od mojego wjazdu jest 25 m :D wcześniej było 100 nawet 150 gmina mi tego nie odśnieży a sąsiad zależy o której wstanie

jaka dzicz chłopie ogarnij się domy są jeszcze w budowie działki rozjeżdżone jeszcze nie zagospodarowane kamień na drodze a Tobie by przeszkadzało żeby ktoś 2 metry Ci na działkę wjechał ogarnij się

Edytowane przez robos2234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejny z jakąś dziwną manią własności

 

Piszesz o sobie?

 

udało mi się wykupić pas drogi z drugiej strony

 

 

mieszkałeś wcześniej w bloku ( mojej est najmojsze ) ?

 

Mieszkam w bloku. Nie jestem właścicielem ani bloku, ani nawet lokalu w nim. Mam tylko do niego prawo (spóldzielcze własnościowe). I co to ma do rzeczy?

 

 

jaka dzicz chłopie ogarnij się domy są jeszcze w budowie działki rozjeżdżone jeszce nie zagospodarowane kamień na drodze a tobie by przeszkadzało żeby ktoś 2 metry ci na działke wjechał ogarnij się

 

Czyli dzicz. I w temacie zagospodarowania terenu, i w temacie szacunku do cudzej własności. Nie masz służebności, nie masz zgody - wara. Szkoda, że nie ma u nas kultury pod tym względem jak w Teksasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raczej o tobie że ci przeszkadza że ktoś ci we wjeździe do podwórka zawróci no tak typowy "blokers" szkoda kontynuować :D jakoś mieszka parę ludzi obok mnie którzy od zawsze mieszkają w domach i jest ok ale jak już z bloku się ktoś przeprowadzi to niereformowalny masakra nie podejdzie nie pogada najlepiej to by jeszcze gwoździe wysypał mam nadzieje że jesteście wyjątkami od reguły Edytowane przez robos2234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raczej o tobie że ci przeszkadza że ktoś ci we wjeździe do podwórka zawróci no tak typowy "blokers" szkoda kontynuować :D

 

Ja jestem miłośnikiem służebności. To Ty cieszysz się, że masz własną drogę.

Unikajac wielkich liter (w tym pisząc "tobie" i "ci") dajesz swiadectwo swojej marnej kultury jezykowej, czy chcesz mi okazać brak szacunku?

 

Dziwi mnie, jak komuś nie przeszkadza jeżdżenie po jego działce bez jego zgody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak wielce zgoda potrzebna jak facet pierwszy raz przyjechał pomylił wjazd do mojego domu z wjazdem do sąsiadki i za to dostał opier... że wjechał 2 m na jej działkę żeby zawrócić...

Pewnie, że się cieszę i żadnej służebności, współwłasności nikomu nie polecam bo później o taką drogę trzeba dbać samemu, a gmina sobie takiego obowiązku na głowę nie weźmie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...