Pod 18.09.2018 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2018 (edytowane) Budowę rozpoczelimsy w sieprniu, jestesmy na etapie stropów. Pierwsza wizyta rodziców i znowu narzekania że jak to dom 140m, DOM TO MUSI MIEC 300... Dużo rzeczy robimy sami, od 16-20 mozna sporo porobić, a dzięki temu zaoszczedzić. Do tej pory działka + fundamenty sciany i strop ze swoich srodków. Reszta kredyt. Dlaczego kredyt (pętla na szyje?) Płacimy obecnie 1500 za stancję (rata kredytu bedzie niższa, oczywiscie moze wzrosnąć), rachunek wydaje się prosty. To wersja optymistyczna bez dzieci i jak masz budowe blisko. Zwykle wygląda to troche inaczej: praca i powrot do domu po 16, czasami po 17. Odebranie po drodze dzieci z przedszkola/szkoły. Okolo 17 lub 18 na szybko obiad. Jak masz z kim dzieci zostawić (wersja optymistyczna bo kto ma babcie ktora dzien w dzien jest w stanie latać za naszymi dziecmi) to po 18 jestes na budowie (o ile masz blisko bo moze byc np 20km poza miasto wiec czas dojazdu 30min w jedną stronę. Do 21 możesz dziabać. Wracasz styrany do domu przed 22, myjesz sie, kolacja (byle co) i do wyra/ Przed 6 wstajesz zeby dzieci naszykować i zawieść do przedszkola/szkoły. I tak dzien w dzien. Oczywiscie co drugi dzien musisz cos kupićna budowe - odpada ci srednio z 2h czasu na wycieczke do hurtowni marketu budowlanego. Dzieci (niespiące) widujesz tylko w niedziele i w sobote jak je wezmiesz na budowe (jak pogoda pozwoli). W wersji pesymistycznej nie masz babci ktora dzieci przypilnuje wiec pilnuje żona która po miesiącu ma już kompletnie dość budowy i takiego życia a ty jesteś na etapie poprawek na spieprzonym tynku i szukaniu płytek za 20zł bo kasy na materiał brakło a bank podnosi rate z 1500 na 1800 bo zaczyna sie wojna na cła miedzy USA i Chinami i banki podnoszą stopy z dnia na dzień. Ja budowałem dość komfortowo bo prawie wszystko robiły ekipy a sam może poświeciłem z 5 tygodni urlopu (miałem przyoszczedzone). Ale i tak dzieci i żone widywałem rzadko, a same załatwianie materiałów, papierów, geodetow, odbiorów, wykłocanie sie z lepszymi igorszymi wykonawcami zajmowało mi przez rok prawie cały czas po pracy aż do snu. Nie wiem jak można nazwać budowę czymś przyjemnym... Do tej pory (odpukać) idzie wszystko dobrze, cieszymy się budową, nie raz denerwujemy, ogólnie fajna przygoda. Na razie to był najprostrszy etap na ktorym jest stosunkowo mało wpadek wykonawców. Przed wami "ciekawsze" strony budowy. Napisz za rok o wrażeniach Edytowane 18 Września 2018 przez Pod Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andreys 18.09.2018 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2018 Odpowiadając na pytanie autora wątku. Jak bym był w takiej sytuacji to bym zrobił tak: usiadł i policzył każdy kolejny etap dość dokładnie, aż do momentu wprowadzenia się. Następnie zastanowił się, co z tych kosztów jest niezbędne, co może poczekać, co mogę zrobić samemu (tylko realnie i samokrytycznie), z czego mogę urwać itp. Dopiero wtedy będziesz miał kwotę przybliżoną do dokończenia budowy do możliwości wprowadzenia się. Wtedy też decyzja: albo w jedną stronę, albo w drugą. Nie słuchaj innych przy podejmowaniu tej decyzji, bo musisz ją podjąć sam. Nikt Ci później nie pomoże, ani nie dostaniesz od doradców pieniędzy. Nasze życie, nasze decyzje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cactus 18.09.2018 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2018 Nikt nie jest w stanie w tej chwili obliczyc ile bedzie kosztować budowa domu przez najbliższe miesiące, nawet w przybliżeniu. Jak ktoś już na etapie fundamnetow i stawiania ścian widzi, że koszty go zaskakują to powinien zrezygować póki jeszcze nie skomplikował sobie całkowicie życia. Domku na wsi nie sprzeda sie jak bedą kłopoty, jest za mało chętnych. Do tego prawie na pewno nie bedzie skonczony.Takie sprawy konczą sie tak że dzialkę i budynek przejmuje bank i sprzedaje za 1/3 kosztów budowy a cała reszta długu zostaje na głowie ofiary optymistycznych marzen. No chyba że to działka w mieście lub pod dużym miastem i jej wartość jest w stanie pokryć dług. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TeDy1989 18.09.2018 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2018 Zgadzam się z przedmówcą. Do tego jeszcze bym obliczył gdzie będę mieszkał i ile mnie to będzie kosztowało, bo tak jak ktoś pisał, jeżeli mam 1500 zł płacić komuś na wynajem za coś, co nigdy nie będzie moje ani czego nie przekaże dzieciom jest trochę bez sensu i chyba faktycznie lepiej wziąć ten kredyt. A raczej ciężko będzie aby za rok lub dwa zacząć się budować taniej niż teraz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maaszak 18.09.2018 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2018 Szkoda, bo projekt domu wydaje się fajny, ale faktycznie przeszacowany (garaż, skomplikowana bryła). Każdego mogło to spotkać, ale skoro wcześniej się dokładnie nie skalkulowało to teraz, jak pisze andreys, należy usiąść i skrupulatnie policzyć szacunkowe koszty dokończenia budowy, chociaż na wiele do urwania chyba szans nie ma, bo projektu gruntownie zmienić się nie da (może teraz architekt coś doradzi?).Co do zagospodarowania terenu, zrobić płot, podjazd byle nie tonąć w błocie a trawnik sam się zasieje (tak, wiem są ludzie, którzy dostają spazmów na widok najmniejszego "chwasta"). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 18.09.2018 15:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2018 (edytowane) W sąsiednim Borówcu-sypialni Poznania domy bez tynku na samym kleju, nieogrodzone, bez kostki, bez bramy garażowej stoją latami a ludzie mieszkają Moim zdaniem można zaoszczędzić na dachu. Nie wiem jaka tam jest ostatecznie konstrukcja, ale jeśli odwrócony z przepustami i chowanymi rynnami to nawet sporo. Edytowane 18 Września 2018 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tkaczor123 18.09.2018 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2018 Kolega Lesotho nie zna się jak napisał na budowie a Wy mu mówicie żeby koszty dokładnie etapów policzył.Czytając ile już włożył to wróżąc z fusów to pewnie z 450 tyś za deweloperski.A gdzie reszta? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doli. 18.09.2018 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2018 Kolega Lesotho nie zna się jak napisał na budowie a Wy mu mówicie żeby koszty dokładnie etapów policzył. Czytając ile już włożył to wróżąc z fusów to pewnie z 450 tyś za deweloperski. A gdzie reszta? A kto z nas, laików, znał się na budowie zanim zaczął budować? Jeśli się chce mieć rzetelny obraz rzeczywistości, to należy samemu przeanalizować sytuację, bazując na wiarygodnych obliczeniach, a nie na opinii paru nieznajomych osób na forum budowlanym. Nie znać się na budowie można, jak się ma kupę kasy i nie ważne czy coś kosztuje 10tys w tą czy w tamtą. Jak się ma kasy na styk (a już nie mówię, że się ma za mało), to trzeba się natychmiast "poznać" na budowlance: raz - żeby nie oszkapili na materiałach i robociźnie, a dwa - żeby przede wszystkim wiedzieć czy nas stać! Tyle co autor wątku my z mężem wydaliśmy na fundament. Też nas kwota zaskoczyła (mocno zawyżona robocizna i dużo więcej materiału do wymiany gruntu), ale od tamtej pory arkusz excela tylko rośnie (w wiersze i kolumny; w kasę - wydaną - oczywiście też ). Wszystko jest prognozowane, przeliczane po aktualnych cenach z hurtowni (a nie na tych kosztorysach internetowych z bożej łaski) i doszacowywane "na zapas", na tak zwane koszty ukryte. I sporo rzeczy zdecydowaliśmy się jednak robić samemu (już przy doprowadzaniu domu do stanu deweloperskiego). Podsumowując, ja w takiej sytuacji po pierwsze usiadłabym nad realnym, rzetelnym kosztorysem. Zastanowiłabym się czy w ogóle kredyt pokryje te wydatki i to zakładając jakiś stan wykończeniowy przynajmniej w części umożliwiającej egzystencję. Jeśli kredyt pokryje, to czy posiadam wystarczającą poduszkę finansową, lub jestem w stanie taka zgromadzić w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Jeśli na tym etapie nadal czuję, że dom to jest to co warto wybudować dla mojej rodziny i zgadzam się na pewne początkowe niedogodności, a może i na pracę własną - to buduję. Jeśli nawali jakikolwiek punkt z poprzednich - trzeba zawinąć interes i próbować sprzedać. Trzeba też pamiętać, że jeśli pieniędzy ze sprzedaży nie przekaże się, chyba w ciągu roku (jak jest inaczej to niech mnie ktoś poprawi), na inny zakup mieszkaniowy to trzeba zapłacić podatek dochodowy. Życzę Ci @Lesotho owocnych przemyśleń i właściwych dla Ciebie i Twojej rodziny wniosków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aston84 21.09.2018 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2018 (edytowane) Trafiłem na ten temat ponieważ sam oceniam na co mnie stać i jak zrobić aby mieć to co bym chciał nie wchodząc na minę. Jak widzę Ty zrobiłeś błąd już na etapie wybory projektu - takie błędy zawsze są najdroższe, na mój gust nie da się już tego naprawić.Pytanie co z tym zrobić? Moim skromnym zdaniem rozwiązanie jest jedno:SprzedaćKiedy?Teraz !! Czy jest szansa, aby zrobić dach w dym roku? - moim zdaniem nie Czyli pozostaje sprzedać przed zimną, ponieważ sprzedać w przyszłym roku dom który bez dachu przestał zimę jest bardzo mało prawdopodobne.Jeśli sprzedasz teraz nowy właściciel sam jakoś zabezpieczy dom na zimę i będzie wiedział na czym stoi, dlatego jest szansa, na to, że ktoś to kupi. Czy ja dobrze widzę, że TY liczyłeś, że dom parterowy o powierzchni zabudowy 200m2 wyjdzie Cię poniżej 326k zł? Moim zdaniem sprzedaj to szybko (postaraj się o wizualizację jak miał ten dom wyglądać po skończeniu budowy, aby potencjalny klient od razu to widział, a nie musiał się domyślać), na pewno tracisz, ale trzeba zrealizować kiedyś stratę.To był jakiś gotowy projekt czy taki specjalnie dla Ciebie? Następnie przemyśl projekt, co na prawdę potrzebujesz.Garaż w bryle jest super, ale kosztuje ... jeśli byś chciał mieć dom za około 350k zł to raczej zrób kwadratowy dom z poddaszem, znam ludzi którzy się w takiej cenie zmieścili (oczywiście bez wykończenia w środku), ale po kolei wykańczali kolejne pomieszczenia i mogli się wprowadzić dość szybko Edytowane 21 Września 2018 przez aston84 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nurek_ 01.10.2018 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2018 Nie jest problem ile zapłacił tylko na ile go stać. Jeden wyda na dom milion i będzie ok, a drugi 300 tyś i to będzie kres jego możliwości. Poza tym autor wątku może jakoś bardzo nie przepłacił, ale i też tanio nie zbudował. Natomiast 70 tyś zł za niecałe 100m2 płyty to w twoim przypadku bardzo drogo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bertha 02.10.2018 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2018 My z żoną zaczeliśmy szukać działki w lutym. Budowę rozpoczelimsy w sieprniu, jestesmy na etapie stropów. Pierwsza wizyta rodziców i znowu narzekania że jak to dom 140m, DOM TO MUSI MIEC 300... " A sami narzekający to ile metrów mają ? Popularne głupoty, aż szkoda komentować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 02.10.2018 13:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2018 (edytowane) Nikt nie jest w stanie w tej chwili obliczyc ile bedzie kosztować budowa domu przez najbliższe miesiące, nawet w przybliżeniu. Oczywiście,że się da i można to obliczyć i to w miarę dokładnie ale trzeba być do tego odpowiednio przygotowanym a nie pstryk i się buduje byle z czego i byle jak. Na 9 miesięcy przed budową miałem zaklepana ekipę do SSO,na pół roku przed budową miałem kupiony lub zaliczkowany materiał na ściany,wiezbe,okna,dachówkę,izolację,drzwi itp.czyli główne i kosztowne etapy i nie w najbliższym składzie a po całej Polsce gdzie było najtaniej. Jak zblizaly się kolejne etapy to materiał kupiony lub zaliczkowany sciagalem na budowę. Najdłużej bo aż 5 miesięcy kuoiona dachówka leżała na składzie u dostawcy czekając na odbiór,chociaż nie,okna kupione w promocji zimowej w grudniu 2011r wstawiane były bodajże w lipcu czy sierpniu 2012r. Edytowane 2 Października 2018 przez Arturo72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 02.10.2018 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2018 Płyta z tego co pamiętam miała 113m2 (95m2 po podłodze, czyli odliczając pow. ścian nośnych i działowych). Koszt płyty to około 50tyś, 15tyś wymiana 250ton gruntu pod płytą i 5tyś drenaż wokół płyty ze żwirem i 4-rema studzienkami. W płycie zatopione ogrzewanie podłogowe. Pod płytą 20cm XPS. Drogo? Tak drogo, ale takie były ceny. Wszystko zależy od tego gdzie się ktoś buduje i kiedy Wszystko zależy nie gdzie a jak ktoś buduje Ja pod płytą mam EPS200 20cm zgodnie z założeniami konstruktora bo na XPS wydalbym majątek przy płycie 180m2. I płyta wyszła mnie 55tys.zl ale z dodatkowym zabezpieczeniem na szkody czyli 4,5t stali i robicizna 10tys.zl bo płytę robiła mi ekipa od SSO bo stwierdzilem,że podwykonawcy do samej płyty to zbędny dodatkowy koszt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tkaczor123 02.10.2018 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2018 My z żoną zaczeliśmy szukać działki w lutym. Budowę rozpoczelimsy w sieprniu, jestesmy na etapie stropów. Pierwsza wizyta rodziców i znowu narzekania że jak to dom 140m, DOM TO MUSI MIEC 300... Zapytaj się kto będzie toto sprzątał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin225 02.10.2018 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2018 Każdy buduje na ile go stać, jedni jak Arturo budują dom niewiele większy od mieszkania chwaląc się od kilku lat tu na forum zaoszczędzonymi paroma groszami, inni z kolei stawiają chałupy ponad 300 m2 mając wszystko w d... Oczywiście są też i tacy którzy budują parterówkę 100 m2 a mogliby wille 500 m2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 02.10.2018 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2018 Każdy buduje na ile go stać, jedni jak Arturo budują dom niewiele większy od mieszkania chwaląc się od kilku lat tu na forum zaoszczędzonymi paroma groszami.... M.in dla takich narzekajacych sierot jak Ty: Ja już stwierdziłem , że pierdziele i nie robię większych rzeczy sam bo szkoda czasu mojego. Więcej na tym tracę niż zyskuje (może poza dokładnością bo wiadomo , że sam się bardziej staram niż fachowiec). Ogólnie budowa to nie jest najradośniejszy okres w życiu chyba , że ktoś nie ma dzieci, pracuje sobie na etacie od 7 do 15 i potem ma czas jechać coś porobić (pod warunkiem, że ma blisko). Natomiast gdy ktoś ma małe dzieci, prowadzi sam działalność której musi pilnować i nie może sobie pójść na urlop miesiąc czasu czy wyimaginowane chorobowe kilkumiesięczne ( a w tym czasie zapierdzielać na budowie), to już tak radośnie nie jest . Dla mnie budowa domu to była przygoda ala hobby... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin225 02.10.2018 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2018 Dla mnie budowa domu to była przygoda ala hobby... No doskonale się wpasowywujesz w typ człowieka który opisałem czyli pewno na etacie u kogoś (co chwila chorobowe znając życie i w tym czasie na budowie ) , kto wie czy nie emerytowany górnik w wieku lat 45 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 02.10.2018 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2018 (edytowane) No doskonale się wpasowywujesz w typ człowieka który opisałem czyli pewno na etacie u kogoś (co chwila chorobowe znając życie i w tym czasie na budowie ) , kto wie czy nie emerytowany górnik w wieku lat 45 Owszem,na etacie ale po pracy byłem jedynie oglądać postępy prac ekip przy danych etapach i pstrykac zdjecia a w soboty ogarnięcie placu budowy. Urlop wykorzystałem na urlopowanie,L4 nie brałem bo nie chorowalem. Jedynie izolację ale to dla rozrywki i z obawy przed bublami. No i malowanie ale to sama przyjemność moc coś samemu zrobić przy domu. Budowa systemem gospodarczym ekipami czego nie zrozumiałeś wcześniej Dla mnie jak pisałem budowa domu to była przygoda,która zaczęła się na 2 lata przed wbiciem pierwszej łopaty i którą miło wspominam. Dziecko mam oczywiście,w trakcie budowy miało 15 lat Edytowane 2 Października 2018 przez Arturo72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lesotho 14.11.2019 22:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2019 Witam, Trochę czasu minęło, ale skoro kiedyś zacząłem i marudziłem to teraz napiszę jak wygląda sytuacja. Dom wybudowany, W stanie deweloperskim wyszło niecałe 300 tys. licząc razem z przyłączami i pozwoleniami. Prawie cały środek jest zrobiony, zostało tylko ogrodzenie i zagospodarowanie działki, czyli sporo pracy.Co mogę dodać od siebie? Budowa to masa czasu i ciężka zbędna praca. Wolałbym nie myśleć o tym ile teraz kosztuje cegła czy położenie tynku. Często było trzeba podejmować decyzję o których nie ma się pojęcia. Wiem, że nie byłem dobrze przygotowany, po którymś etapie czułem już tylko zmęczenie a nie radość. Wszystko to co czytałem wcześniej się sprawdziło. Papier wszystko przyjmie, dom jest duży, garaż zbędny, przydałaby się lepsza lokalizacja i wyszłoby dużo więcej gdyby nie pomoc rodziny i znajomych. Generalnie drugi raz bym nie budował i pomyślałbym nad większym mieszkaniem. Dom był zawsze moim marzeniem, sam wychowywałem się w mieszkaniu i zazdrościłem znajomym z domków, okazuje się, że oni mi też zazdrościli, że na zakupy idę 50 metrów a obowiązki w mieszkaniu to 15 minut roboty. Działam dalej póki co... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
patrick99 15.11.2019 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2019 sprawa jest prosta - zwyczajnie nie było Cię stać na budowę domu. sprzedaj i kup sobie mieszkanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.