Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam wszystkich,

od pewnego czasu nie świeci mi żyrandol w pokoju. Wczoraj zakupiłem próbnik i nową kostkę, i dziś próbuję rozwiązać problem. Mieszkanie jest z lat 80 i ma starą instalację elektryczną. Z sufitu wystają 3 białe żyły, z czego tylko na jednym jest faza (powinno być na 2). Żyrandol ma 3 źródła światła, na górze mamy przewód ochronny podłączony do oprawy oraz 3 kabelki: brązowy, niebieski i zółto-zielony (tak wiem, ma takie same kolory jak kabel ochronny, tylko że jest cieńszy). Połączyłem brązowy przewód z żyłą w suficie, w której jest faza, a przewód niebieski i ochronny podłączałem razem do dwóch pozostałych żył z sufitu (niestety nie ustalę, która żyła to zero). Za każdym razem światła nie uzyskałem. Czy w ogóle jest możliwe, by światło się zaświeciło, jeśli potencjalnie mam uszkodzoną jedną żyłkę? Zależy mi tylko, by cokolwiek tam się zaświeciło, choćby 1 żarówka.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

od pewnego czasu nie świeci mi żyrandol w pokoju. Wczoraj zakupiłem próbnik i nową kostkę, i dziś próbuję rozwiązać problem. Mieszkanie jest z lat 80 i ma starą instalację elektryczną. Z sufitu wystają 3 białe żyły, z czego tylko na jednym jest faza (powinno być na 2). Żyrandol ma 3 źródła światła, na górze mamy przewód ochronny podłączony do oprawy oraz 3 kabelki: brązowy, niebieski i zółto-zielony (tak wiem, ma takie same kolory jak kabel ochronny, tylko że jest cieńszy). Połączyłem brązowy przewód z żyłą w suficie, w której jest faza, a przewód niebieski i ochronny podłączałem razem do dwóch pozostałych żył z sufitu (niestety nie ustalę, która żyła to zero). Za każdym razem światła nie uzyskałem. Czy w ogóle jest możliwe, by światło się zaświeciło, jeśli potencjalnie mam uszkodzoną jedną żyłkę? Zależy mi tylko, by cokolwiek tam się zaświeciło, choćby 1 żarówka.

Pozdrawiam

 

A skąd pomysł uszkodzenia żyły. Niestety "próbnik" nie wystarczy by zdiagnozować co się stało. To raczej nie wina kostki przy żyrandolu, może puszka wyłącznika albo następna pod sufitem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd pomysł uszkodzenia żyły. Niestety "próbnik" nie wystarczy by zdiagnozować co się stało. To raczej nie wina kostki przy żyrandolu, może puszka wyłącznika albo następna pod sufitem.

 

Na wyłączniku wszędzie jest napięcie. W puszce pod sufitem przewody są dodatkowo zaizolowane jakąs grubszą rurką i ciężko się do nich dostać. Na jednej żyle wystającej z sufitu też jest napięcie, ale chyba słabsze (neon w próbniku dość słabo świeci). Niestety nie posiadam miernika napięcia, ale podejrzewam uszkodzenie przewodu i za niskie napięcie na wejściu do kostki. Wiem też, że wiele lat temu żyrandol był przestawiany w inne miejsce i dodano ok. 30 centymetrów nowego przewodu. Myślę, że na połączeniu coś się stało, jeśli jestem w błędzie to proszę o pomoc. Elektryk stwierdził niedawno, że nie ma czasu i nie przyjdzie :sick:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wyłączniku wszędzie jest napięcie. W puszce pod sufitem przewody są dodatkowo zaizolowane jakąs grubszą rurką i ciężko się do nich dostać. Na jednej żyle wystającej z sufitu też jest napięcie, ale chyba słabsze (neon w próbniku dość słabo świeci). Niestety nie posiadam miernika napięcia, ale podejrzewam uszkodzenie przewodu i za niskie napięcie na wejściu do kostki. Wiem też, że wiele lat temu żyrandol był przestawiany w inne miejsce i dodano ok. 30 centymetrów nowego przewodu. Myślę, że na połączeniu coś się stało, jeśli jestem w błędzie to proszę o pomoc. Elektryk stwierdził niedawno, że nie ma czasu i nie przyjdzie :sick:.

 

Po pierwsze "próbnik " nie mierzy napięcia. Po drugie czasami kłamie;-) Ciężko Ci pomóc na odległość ale po opisie prawdopodobna jest przerwa a gdzie to już albo sam zlokalizujesz albo znajdziesz innego elektryka. Na początek sprawdził bym puszkę, ta grubsza rurka zabezpieczająca może być wykręcana;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wyglądały wyniki ostatnich pomiarów elektrycznych (obowiązkowych)?

 

Pomiar jakiś to może był robiony zaraz po zrobieniu tej instalacji :D. Spółdzielnia jedyne czym się zajmuje, to kontrola instalacji gazowej.

A co do tego problemu, to jak będą ku temu warunki, skuję trochę tynku, by dostać się do tego łączenia przewodów. Wydaje mi się, że jednak tam jest problem. Jak nie wyjdzie nic z tego, pewnie znowu coś napiszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Wszystko już działa. Było tak, jak wcześniej myślałem i na jednym łączeniu coś było nie tak. Ktoś tam wyżej pisał o rurce w puszce. Tak się składa, że ta rurka jest umieszczona dość głęboko i ledwo sięgnę tam palcami, zresztą jest tak przytwierdzona mocno, że nie wydaje mi się, by można było to wykręcić, a poza tym puszka jest mała i trzeba by mieć ręce dziecka, by tam czegoś dosięgnąć. Chyba jedynie rozerwanie tej rurki dałoby jakiś efekt. Na szczęście nie muszę tam już zaglądać. Dziwi mnie tylko, że żyrandol w ogóle nie świecił przy jednym przewodzie uszkodzonym. Edytowane przez vasyl86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...