Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pieniacze i inni


Recommended Posts

Witajcie,

 

Dzielę z dwoma sąsiadami z lewej strony drogę, która znajduje się na końcu mojej działki i nie była dotychczas użytkowana, bo obydwie działki mają zjazd z drogi publicznej od frontu. Droga nie należy do żadnego z nas, a formalnie jest działką sąsiada z prawej strony.

 

Ostatnio okazało się, że będą budowali kanalizację i z tego względu obydwa nasze zjazdy zostaną przebudowane, ale wiązać się z tym będzie niemal trzytygodniowy brak dojazdu do działek.

 

Sąsiad graniczący bezpośrednio ze mną stwierdził, że najlepiej bedzie po prostu korzystać z tego kawałka drogi z tyłu. Tyle że tam nastęny sąsiad ułożył sobie drewno. A że wkrótce po tym mu się zmarło, to sprawę przejął jego syn - pieniacz jakich mało.

 

Stwierdził, że to jego działka i że nie ma szans żeby to drewno przestawił. Padła propozycja że sami to mu przestawimy, ale się nie zgodził.

 

Potrafię jeszcze zrozumieć takich, którzy węszą interes i chcą pieniędzy. Ale dla ludzi, którzy utrudniają życie sąsiadom na zasadzie "nie, bo nie", nie potrafię znaleźć w sobie ani grama szacunku i litości. Mój znajomy przez podobnych ludzi miał wstrzymaną budowę, popadł w tarapaty finansowe i na koniec rozpadła mu się rodzina. Przykre, ale na każdym kroku takich można spotkać.

 

Okazało się też, że formalny właściciel działki to starszy człowiek, który w dodatku tam nie mieszka i powiedział tylko "dogadajcie się jakoś". Wezwaliśmy policję - okazuje się że to nie jest droga publiczna, więc gościowi próbowali jedynie przegadać do rozsądku, ale bezskutecznie.

 

W końcu już machnąłem na to ręką. Ale kilka dni temu był u mnie geodeta i coś tam mierzył, a przy okazji stwierdził "hehe sąsiad ma płot i garaż w pasie drogowym".

 

Po dokładniejszym przyjrzeniu się sprawie okazało się, że rzeczywiście całkiem nowy płot, postawiony w miejscu starego, stoi o 60cm poza granicą działki, a i garaż wybudowany w latach 80tych stoi częściowo poza działką. Ktoś tak postawił i już zostało.

 

Ciekawi mnie, czy da się coś z tym zrobić żeby urzędnicy nie mogli tego zamieść pod dywan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 20 zeta kup fragment mapy formatu A4 i zobaczysz czy na mapie sa granice i garażyk oraz płot. Ksero (z czerwonymi stemplami) - jak napisała Elfir. Moze pobiją rekord świata? Widziałęm garaż (przyoszczędzono na wytyczeniu do budowy) , który stał narożnikiem w ulicy. Zgoda, uchwała rady miasta, postanowienie, podział, notariusz .......... . Koszta przekroczyły oszczędnosci 15 może 20 razy:lol2: Naruszenie wynosiło 1,25 metra kwadratowego czyli 1metr w EGiB. Własciciel drogi może powiedzieć WONT!!!! = rozbiórka:( Jego święte prawo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Garaż stoi częściowo na działce będącej drogą powiatową. Ten sąsiad co mu drewno blokuje wjazd już zgłosił sprawę płotu do urzędu. Ponoć się mają sprawą zająć. Zawzięty się zrobił okrutnie, bo jak ostatnio poszedł do sąsiada-pieniacza (tego od drewna), to tamten zwołał rodzinę i mało go nie pobili. Był tam w tym tygodniu geodeta z firmy co ma budować kanalizację i podobno też mało co mu się nie dostało, bo łaził obok garażu i coś tam mierzył :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...