Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bocianki 2020 - witamy i zapraszamy do dyskusji :)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 228
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dlaczego?

 

żeby się nie cisnąć między ludźmi

 

Jak w bloku sąsiad otworzy okno, zapali papierosa i zakaszle - już bym się bał, że przez moje okno wpadnie aerozol.

Wychodząc wyrzucić śmieci już jestem otoczony przez niebezpieczeństwo. Ba, drzwi w bloku są nieszczelne.

 

Właśnie sobie uświadomiłem, że w domu wczoraj zrobiłem błąd - rano wystawiłem kontener ze śmieciami, po południu przyprowadziłem go bez zdezynfekowania...

Następnym razem się poprawię.

Generalnie - w domu dużo łatwiej unikać kontaktu z wirusem. Łatwiej też znieść czas odosobnienia, jak można wyjść do ogrodu (dobry czas na zajęcie się warzywniakiem - i będą witaminki bez wychodzenia do ludzi i wirusa) niż cisnąć się na ciasnej przestrzeni. Jak jest plac zabaw - to nie ma tam innych ludzi (a jak tu dziecku wytłumaczyć, że nie może iść na plac zabaw?).

 

Jak sobie pomyślę, że mielibyśmy siedzieć w swoim starym mieszkaniu... Masakra.

 

A będzie gorzej - w sensie więcej chorych dookoła i większe obostrzenia co do wychodzenia. No i właśnie jak wyrzucić śmieci w bloku? Większość osiedli ma śmietniki na zewnątrz. Jakby wszyscy mieszkali w domach na ogrodzonych działkach - łatwo byłoby zatrzymać epidemię przy zachowaniu dyscypliny. W blokach się IMO nie da.

 

Idę poruszać się - powycinam trochę drzewek, co mi za gęsto rosną.

Ale najpierw filtry w reku wymienię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaizen, ale Ty się nie uchronisz przed tym co i tak jest nieuniknione.

Zastanów się czy nie byłoby lepiej zahartować organizm i nawet się zarazić. Wirus już mutuje. Zaczynają chorować młodzi, dzieci...

Co ma być to będzie. Jeżeli chciałbyś być zdrowy to nie domku, a na księżyc musiałbyś się wyprowadzić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak uważam, że jedno to będzie brak materiałów budowlanych, a drugie to ludzie będą mieli potrzeby pierwszego rzędu- czyli np. zapewnienie sobie jedzenia i picia. Będzie w nich strach, jak długo to wszystko ma jeszcze trwać....

Dopiero co się zaczęło, a już są mega braki w dostawach.

 

Paradoksalnie cena robocizny mega poleci w dół, a popyt i tak mega się zmniejszy.

 

Mega też stanieją domy z rynku wtórnego. Przez pewien czas nie będzie opłacało się budować.

Ceny mieszkań też spadną, ale to głównie te mega przewartościowane, typu Warszawa, Trójmiasto, Śląsk... Reszta też spadnie, ale delikatniej.

 

Z tego co napisałeś wynika, że przewidujesz długotrwały spadek popytu i podaży?

Po 4-6 tygodniach sytuacja będzie się powoli porządkowała. Może to potrwa 2-3 miesiące ale do 2021? Zakłady produkcyjne i dostawy ruszą bo przecież nie zniknęły. To nie wojna, gdzie moce wytwórcze zostały zniszczone lub przestawione na produkcje czegoś innego. Materiały budowlane to przecież proste rzeczy. Nie musisz sprowadzać do ich produkcji skomplikowanych komponentów z krajów trzecich. Może części zamienne do maszyn ale beton, bloczki, stal to nic skomplikowanego. Kwestia transportu. Produkcja będzie i gdy sytuacja się uspokoi będziesz miał jak w Lidlach czy innych Biedronkach. Przez kilka dni wymiotło towar ale magicznie półki znowu się zapełniły.

 

Jeśli coś się zmieni to popyt na te materiały budowlane. Część odłoży plany budowy na spokojniejsze czasy, część może kupi mieszkania, które może zaczną tanieć. A część zacznie budować. I być może właśnie ci, którzy zaczną budowę będą teraz wygrani. Bo wykonawcy niedługo wrócą do pracy (jakby nie patrzeć budowa to w miarę bezpieczna robota w tym momencie). Teraz przerywają prace bo trzeba się dziećmi zająć, zalecenia są aby zostać w domu itp. Ale oni wrócą na rynek i może sytuacja się zmieni i to inwestorzy teraz będą posiadali mocniejszą pozycję negocjacyjną? Z 5-8 lat temu mogłeś wybierać ekipy. Ostatnio to ekipy wybierały inwestycje, na których pracowały. Teraz będzie szansa na zrównoważenie pozycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaizen, ale Ty się nie uchronisz przed tym co i tak jest nieuniknione.

 

Nie znam prognozy, ze 100% się zarazi. A nawet jak nie uniknę (na co mam zdecydowanie większe szanse, gdy w całej wiosce mieszka mniej osób, niż w bloku z którego się wyprowadziłem), to będę kwarantannował się i chorował w dużo bardziej komfortowych warunkach (ba zaraz do szpitala będą trafiały tylko ciężkie przypadki).

 

Zastanów się czy nie byłoby lepiej zahartować organizm i nawet się zarazić. Wirus już mutuje. Zaczynają chorować młodzi, dzieci...

 

Dzieci od początku chorowały - ale tylko 2% i przechodziły lekko. Niestety, to nie ospa wietrzna i AFAIK nie nabierasz dłuższej odporności - ostatnie badanie Australijskie stwierdziły podwyższony poziom przeciwciał tylko przez tydzień po ustąpieniu objawów. Więc zarażanie się nie ma większego sensu.

 

Co ma być to będzie. Jeżeli chciałbyś być zdrowy to nie domku, a na księżyc musiałbyś się wyprowadzić ;)

 

Na tę chwilę jesteśmy dosyć skutecznie odizolowani. Możemy już być nosicielami - to za jakieś 10 dni będzie pewne.

 

Hehehehe :D Kaizen no musisz siedzieć teraz w domu ...

 

No właśnie nie muszę. Mogę sobie wychodzić do ogrodu. W mieszkaniu musiałbym siedzieć (a i tak zagrożenie byłoby bliskie bo i okna blisko, i drzwi nieszczelne) i nawet wyrzucenie śmieci byłoby ryzykowną wyprawą.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też bym wolał wyjść na ogródek niż nie wychodzić w ogóle z mieszkania :)

 

Nawet myślałem, żeby zbudować domek 35 m2 na zgłoszenie, ale tak średnio jest gdzie go postawić na mojej działce bo musiałbym zawsze patrzeć na niego po wybudowaniu domu. Oraz druga połówka jest niezbyt chętna na zamieszkanie przez kolejne 3 lata w takiej małej klitce... Byłoby łatwiej budować mieszkając na działce gdzie miałby stanąć dom, to spory plus, a i ogarnęlibyśmy sobie podwórko i wszystko inne. Wynajem obecnego mieszkania (1400 zł/mc za 54 m2) akurat by się zwrócił przez te 3 lata mieszkania we własnoręcznie wybudowanym domku. Ale co potem z tym domkiem? Szkoda rozbierać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Holenderskie w ogóle mi się nie podobają i nie są tanie... Ale taki domek 35 m2 z antresolą wstępnie wydaje się w porządku z założeniem, że musielibyśmy obniżyć trochę wygodę związaną z wynajmem obecnego lokum. W najgorszym wypadku moglibyśmy wyjść z kosztami na lekki minus w porównaniu do wynajmowanego mieszkania, ale zyskalibyśmy mega niezależność i mielibyśmy sporo czasu na budowę domu i koniec końców mógłby być to domek dla gości czy coś...

 

Posiedziałem chwilę i wstępnie wyszło coś takiego:

 

Domek 450x778 (na zewnątrz), nachylenie 43% (domy mogą mieć tutaj 35-45, do 7 metrów do kalenicy i do 1,5 kondygancji, MPZP). + antresola wtedy 2m wysokości minus ocieplenie, ale na sypialnie mogłaby się nadać. Nie znalazłem w MPZP żeby był zakaz stawiania takich budynków. Jest natomiast zapis, że "jest dozwolone stawianie garaży i budynków gospodarczych".

 

Kliknij by zobaczyć dużą grafikę.

http://i.imgur.com/gpMMf2gm.png

 

A tak miałby byś posadowiony na działce:

 

http://i.imgur.com/RAnewjlm.jpg

 

3 metry od granicy żeby zmieścił się dom, który właśnie rysuje się u architekta. Wtedy między tym małym domkiem a domem będzie 3,9 - 4,0 m odległości. Nie wiem czy to nie za mało. Ale chyba to nie ma znaczenia w jakiej odległości są budynki i mógłbym postawić bez problemu później dom bez względu czy domek jest 2, 3 czy 4 metry od domu?

 

Na działce mam kanalizację to rozumiem, że mógłbym się do niej podłączyć z tym domkiem?

 

Czy takie coś w ogóle ma sens? Oczywiście domek byłby robiony "tymi rencami".

 

Jak sobie pomyślę, że pół roku spędziłem na rysowaniu 148 m2 domu, a te 35 m2 po zewnątrz w dodatku (28,5 m2 wewnątrz + antresola) to takie koczownicze warunki trochę, ale pomysł sam w sobie jest ciekawy...

Edytowane przez tomkowz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z domkiem holenderskim z tego co przeczytałem jest zabawa w wysyłanie zgłoszenia, że taki domek będzie stał na działce co 120 dni. To wydaje się upierdliwym procesem i nie zdziwiłbym się gdyby w końcu starostwo mi tego odmówiło.

 

A jak chcesz postawić ten swój na niezabudowanej działce? Na dziko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, ale może się mylę, że jak stawia się domek 35 m2 na zgłoszenie i nie ma sprzeciwu włodarzy to może tam on stać bez końca i zgłoszenia odnawiać nie trzeba. Ale może jestem w błędzie.

 

 

Edycja 18.03.2020 07:05

Przeczytałem, że po wybudowaniu trzeba w ciągu 180 dni wystąpić z pozwoleniem na budowę tego właśnie tymczasowo wybudowanego domku by mógł stać na stałe na działce...

Edytowane przez tomkowz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnę się do tematu, mam możliwość wybudowania na jednej z działek 7ar (ale jest ona wąska) takiego oto domu:

 

https://z500.pl/projekt/717/Z177,maly-wygodny-i-praktyczny-dom-na-waska-dzialke.html

 

lub na drugiej 5ar, małego domu parterowego powierzchnia do 82m, myślałem o projekcie Z7 35.

 

Który dom będzie bardziej ekonomiczny w budowie i późniejszej eksploatacji ? Ogrzewanie gazowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wszystkim!

My też w tym roku startujemy.

Dom 182 m2 z mieszkalnym poddaszem, garaż dwustanowiskowy, pustak ceramiczny porizo cegielnia plecewice. Ekipa budowlana już jest, pierwsze oferty na więźbę i dach już mam ( pytanie do Was: rezerwować oferty już teraz czy poczekać? ). Na początku roku optymizm podpowiadał SSZ ale w obecnej sytuacji zobaczymy jak wyjdzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

U nas czekamy na elektryków (mają wejść niebawem).

Na połowę czerwca mam umówione tynki (oczywiście cementowo wapienne). Trochę się przeraziłem bo wyszło 1100m2 no ale może jakoś dam radę.

Planowałem jeszcze na ten rok instalacje wod kan, podłogówkę i wylewki ale czuję, że się nie uda już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no nie żebym był jakoś zszokowany ale z moich pobieżnych obliczeń wychodziło koło 900m2 ;)

Ale dwie wyceny były na 1100m2 więc chyba mnie nie oszukali :D

Na dole jest 3,00m wysoko (docelowo) a na górze 2.75m(też docelowo), + wszystkie sufity więc dlatego tyle wyszło.

35zł za m2 z materiałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...