Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek letniskowy zimą - woda/szambo


OlaK

Recommended Posts

Domek jeszcze w planach, ta zima nas nie dotyczy :).

Domek będzie niewielki - 35m2 zabudowy, parter + poddasze, balik 60mm, ocieplenie 10cm wełny, posadowiony na płycie betonowej. Na górze wc, na dole łazienka + aneks kuchenny. Woda z wodociągu, kanalizacja to szambo. Do ogrzewania tylko przepływowe ogrzewacze wody.

 

Jak najlepiej zrobić instalację wodną i kanalizacyjną (szambo), aby dało się ewentualnie uruchomić taki domek zimą?

 

Zasadniczo domek będziemy stawiać z zamysłem użytkowania od początku ładnej pogody do końca ładnej pogody. W zimie nie planujemy, ale chcielibyśmy mieć możliwość, obawiam się jednak, że uruchomienie takiego domku w zimie, np. na okres ferii lub świat, aby go potem ponownie 'wyłączyć', będzie mocno kłopotliwe.

 

Jak wygląda proces spuszczania wody z domku? Czy w studzience zostawia się kran spustowy? Na jakiej głębokości i gdzie się podziewa woda z tego kranu? A co z wodą, która zostanie w sedesie...?

Jak się prowadzi rury od wody pod płyta betonową, żeby nie zamarzły? Czy na maksymalnej głębokości w miejsce pod łazienką a potem w górę do przepustu przez płytę lub jakoś podobnie tzn. ze skosem? Rury możemy dodatkowo ocieplić, rzecz jasna.

 

Czy zimą przy ujemnych temperaturach (powiedzmy, że będą to raczej temp. max -5 st. a nie -15) da się bez szkody dla rur i domku przeprowadzić proces 'odpalania' domku - np. nagrzać najpierw domek do temperatury sporo powyżej zera a potem odkręcić wodę? Czy ponowne spuszczanie wody przy ujemnych temperaturach może czymś grozić?

 

A co z szambem? Czy nieużywane szambo w zimie zamarza..? Rury kanalizacyjne pewnie dobrze jest docieplić?

 

 

dzięki za wszelkie odpowiedzi i dobre rady :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Oprócz spuszczania wody z instalacji kłopotliwe jest także wybieranie wody z porcelanowego telefonu:bash: Jeśli zamarznie woda w syfonie to pęknie dno w porcelanowym kolanku. Przerabiałem temat w latach 70', wystarczyła jedna bardzo mroźna noc. Blaszane grzejniki lekko spuchły na środkowych żeberkach i nic im nie zaszkodziło, oprócz estetyki.

Rzeczywiście płyta i utrzymanie plusowej temperatury to najlepszy pomysł :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...