Szalunki systemowe z płynem antyadhezyjnym a tynki

[Regius]

Cześć,

 

Mam pytanie w sprawie tynkowania sufitów.

Stropy były wykonane w większości powierzchni z użyciem szalunków systemowych Peri. Aby płyty nie przywierały do betonu posmarowane zostały środkiem antyadhezyjnym.

 

Miałem dzisiaj na budowie potencjalnego wykonawcę tynków, który stwierdził, że nie da się wytynkować stropów bez wcześniejszego piaskowania, groszkowania lub młoteczkowania.

Na moje propozycje zastosowania chemii budowlanej w stylu gruntów sczepnych poinformowali, że w grę wchodzą tylko kosztowne sposoby przygotowania powierzchni (piaskowanie, groszkowanie lub młoteczkowanie), które wymienili wcześniej inaczej się nie podejmują wykonania usługi lub nie dają gwarancji.

 

Zaproponowali również, że można nie tynkować sufitów i zrobić sufity podwieszane, ale dla mnie ta opcja nie wchodzi w grę (przynajmniej na razie).

 

Czy rzeczywiście tylko "mechaniczne" środki przygotowania powierzchni gwarantują właściwą przyczepność tynków (nie chciałbym wydawać fortuny na przygotowanie powierzchni pod tynki, jeśli obecna chemia budowlana zapewnia wystarczającą przyczepność)?

 

Pozdrawiam

[Robinson74]

1) Czy ta ich opinia wynika z faktu zastosowania płynu antyadhezyjnego? Tzn. gdyby nie było płynu, to podjęliby się tynkowania bez tych ceregieli?

2) Czy wiesz jaki dokładnie płyn zastosowano?

[Regius]

1) Odniosłem wrażenie, że generalnie sam gładki strop po zastosowaniu szalunków systemowych był przyczyną zaproponowania tych ceregieli.

2) Niestety nie wiem jaki dokładnie płyn zastosowano. Część stropów gdzie zastosowano szalunki systemowe została zlecona firmie (zrobiłem strop nad garażem, ale niestety później nie mogłem dostać wolnego i musiałem zlecić część prac, aby wyrobić się przed zeszłoroczną zimą). Spróbuję się dowiedzieć (o ile coś to zmieni). Wykonawca stropów zwrócił uwagę, że sufity trzeba zagruntować przed tynkowaniem (piaskowania się nie spodziewałem).

 

Mógłbym próbować w jakiś sposób "zmatowić" powierzchnię (przeszlifowanie tarczą garnkową, przetarcie szczotką drucianą itp.), ale jeśli grunty sczepne przyniosą spodziewany rezultat, te zabiegi wydają się bezcelowe (parę dni pracy pójdzie na marne, a mógłbym w tym czasie wykonać jakieś inne prace).

[Robinson74]

A czy jakaś inna firma też miałaby takie wymagania? Możesz podpytać, jeśli masz w zanadrzu alternatywnego wykonawcę.

[Regius]

To był pierwszy wykonawca, który był na wizji lokalnej.

Dzwoniłem przed chwilką do wykonawcy stropów. Powiedział, że nie pamięta niestety firmy środka antyadhezyjnego, którym robił rok temu (kupują w beczkach przez allegro), ale uspokoił mnie, że te płyny mają taki sam skład.

Dowiedziałem się też, że ostatnio na jednej z inwestycji (kilka domków) widział, że część stropów, które robili są już otynkowane. Obiecał, że jutro jak będzie na budowie da mi namiar na ekipę tynkarzy i nazwę gruntu, który używają (na razie wiem tylko, że ma kolor czerwony i zawiera piasek kwarcowy).

[Kaizen]

U mnie tynkarz też z pewną nieśmiałością podszedł do stropów po posmarowanych szalunkach. Ale zrobił próbę i nie widział przeciwwskazań. Tynk tradycyjny (ręczny) cementowo-wapienny. Bez żadnego gruntowania (na początek obrzutka).

Tynk wprawdzie niedługo, bo 1,5 roku, ale trzyma się pomimo wielokrotnego rozmarzania i zamarzania zeszłej zimy.

[Regius]

@Robinson, dzięki. Twój zestaw pytań zachęcił mnie, żeby skontaktować się z wykonawcą stropu i uspokoić nieco. Chyba tego wczorajszego potencjalnego wykonawcę tynków sobie daruję mimo, że jako jedyny chciał robić tradycyjnie 3-warstwowo.

@Kaizen, dzięki za info dotyczące Twoich doświadczeń. Co skłoniło Cię do tynków ręcznych?

Do tej pory celowałem w tynki tradycyjne ale z agregatu, ale po wczorajszym spotkaniu z wykonawcą chyba sobie daruję (to, że robią o 5-7 pln/m2 drożej byłem w stanie zaakceptować, ale dodatkowego piaskowania już nie).

[Kaizen]

Co skłoniło Cię do tynków ręcznych?

 

Zachwyty nad efektami pracy tej ekipy.