Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Prace budowlano-ogrodowe w dniu 1 maja - czy wypada?


key1

Recommended Posts

To jest normalny dzień pracy i żadne święto , co innego 3 maja .

 

Święto 1. Maja wprowadziła w 1889 II Międzynarodówka dla upamiętnienia wydarzeń z pierwszych dni maja 1886 w Chicago, w Stanach Zjednoczonych podczas strajku będącego częścią ogólnokrajowej kampanii na rzecz wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy.

https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C4%99to_Pracy

Fakt, że później komuniści zawłaszczyli święto, to osobna sprawa.

 

3. Maja to święto niespełnionej Konstytucji czyli święto klęski. W zamyśle jednym z celów miało być osłabienie pozycji magnaterii. Targowica słuzyła udaremnieniu tych zamiarów.

Potem był Kościuszko, następnie rozbiory.

Po latach przypudrowano to świętem kościelnym.

Cytat:

"Uroczystość została ustanowiona na prośbę biskupów polskich po odzyskaniu niepodległości po I wojnie światowej. Oficjalnie święto obchodzone jest od 1923 r. W 1920 r. zatwierdził je dla Kościoła w Polsce papież Benedykt XV. Po reformie liturgicznej w 1969 r. święto zostało podniesione do rangi uroczystości. " http://www.deon.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas w dzielnicy jest niepisana zasada że w soboty popołudniu, w całą niedzilę i wolne święta nie kosimy. Wszyscy sie do tego stosują - kilkaset domów

 

Hahahahhh... niepisana zasada - w dzielnicy- kilkaset domów - heheh... DOBRE!

A co mi zrobisz, jak mnie złapiesz, Panie Dzielnicowy?

Hę?

Odpowiem klasykiem: -Pan mnie możesz w d... pocałować i Pana Majstra również...

Edytowane przez lotpaj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to znaczy "czy wypada"?

Będę przeszkadzał sąsiadom w grilowaniu czy też obawiam się co powiedzą na wsi /w dzielnicy/.

Czy praca jest czymś czego nie wypada robić?

 

No oczywiście, że kosząc trawnik w tym, jakże wyniosłym dniu, będziesz przeszkadzać sąsiadom, bo oni sobie Grilla rozpalili i chcą kontemplować jedzenie kiełbasy w ciszy i spokoju, do czasu aż alkohol nie zacznie działać. Bo wtedy różnie bywa... często ani ciszy, ani spokoju nie uświadczysz... A nawet jeżeli... to nie musisz poddawać się ich wysublimowanym smakom spalonego boczku i kiełbasy.

Włącz kosiarkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ościennych krajach są regulacje gminne i hałasując w czasie przewidzianym na odpoczynek oraz zakłocając spokój innym, doczekasz się wizyty policjanta z pouczeniem lub mandatem. Żyj i daj żyć innym.

 

Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna się wolnośc sąsiada. Dla wielu to zdanie jest zbyt trudne do zrozumienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahahahhh... niepisana zasada - w dzielnicy- kilkaset domów - heheh... DOBRE!

A co mi zrobisz, jak mnie złapiesz, Panie Dzielnicowy?

Hę?

Odpowiem klasykiem: -Pan mnie możesz w d... pocałować i Pana Majstra również...

 

TY byś się nie stosował do niepisanej zasady czy byś ścigał tych co się nie stosują ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ościennych krajach są regulacje gminne i hałasując w czasie przewidzianym na odpoczynek oraz zakłocając spokój innym, doczekasz się wizyty policjanta z pouczeniem lub mandatem. Żyj i daj żyć innym.

 

Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna się wolność sąsiada. Dla wielu to zdanie jest zbyt trudne do zrozumienia.

 

Wielu tego nie rozumie lub rozumie na zasadzie Kali mieć i Kali brać / wymagać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahahahhh... niepisana zasada - w dzielnicy- kilkaset domów - heheh... DOBRE!

A co mi zrobisz, jak mnie złapiesz, Panie Dzielnicowy?

Hę?

Odpowiem klasykiem: -Pan mnie możesz w d... pocałować i Pana Majstra również...

 

Nie każde osiedle zamieszkują prostacy ;)

U mnie żaden z sąsiadów dziś nie kosił i nie grillował (w sumie pogoda nie zachęca).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas w dzielnicy jest niepisana zasada że w soboty popołudniu, w całą niedzilę i wolne święta nie kosimy. Wszyscy sie do tego stosują - kilkaset domów

 

Mieszkałem na Śląsku w Rudzie Śląskiej to wszelkie prace koszenie i tego typu robiono w piątki natomiast sobota to była taka lepsza niedziela kumple,rodzina,spotkania,piwko,gril a teraz też mieszkam na Ślasku ale Opolskim i w sobotę nie da się zrobić grila czy spotkania na trawniku bo wszelkie kosiarki jakie są w okolicy chodzą od rana do wieczora no i jak żyć cytując klasyka .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli koszenie w sobotę to raczej nie z samego rana i nie w popołudniowej porze.

Jedni chcą odespać a drudzy wypocząć w spokoju.

Chociaż grilowanie często nie jest ciche i jest zapachowo uciążliwe.

Grill gazowy pewnie lepszy.

 

BTW

Koszenie trawników to jakaś mania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszenie trawników to jakaś mania.

 

E tam, zwykła konieczność. Skoro trawsko wyrosło ponad przeciętność, trzeba je kiedyś skosić.

U mnie podobnie jak u tych Tyraulona.

Święta to rzecz święta. Niedziela również dniem świętym.

Sobota do popołudnia kosiarki chodzą. Tak do 17.00 maksymalnie.

I powiem Wam - dobrze nam z tym jakoś :)

 

Ps:

Będąc dosyć długi czas u naszych czeskich braci, zauważyłem taką prawidłowość.

Cały tydzień nic się nie działo.

Ale za to niedziela! Niedziela!!!

Traktorki, kosiarki, pilarki - wszyscy chyba czekali na niedzielę, aby to odpalić.

Furkało od rana wokół niesamowicie intensywnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie po:

 

  • większość sąsiadów wyjechała na majówkę
  • ci co zostali robili leniwe prace przydomowe korzystając z dnia wolnego, jako i ja.
  • 1 maja jest raczej traktowany jak dodatkowa sobota, a nie jak święto.

 

Edytowane przez key1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne święto gdy coś porobię to właśnie 1 maj.

I zazwyczaj jest to pierwsze koszenie trawy. W tym roku jednak z koszę dzisiaj . Z powodu pogody i przyrody, a nie święta. W tym roku postanowiłem że jeśli nie spadnie deszcz to nie koszę. Deszcz spadł, wczoraj było sucho, ale jak zobaczyłem jak pięknie wygląda moja łąka, na której krzątają się pszczoły i trzmiele to postanowiłem że z koszę dzisiaj przed dłuższym ochłodzeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo zarzutów się pojawiło w związku z moją wypowiedzią, więc odpowiem do wszystkich...

Nikt, ale to NIKT, nie może stosować presji na mnie, co mam robić, a czego nie, dnia 1-go maja.

W zasadzie mógłbym na tym zakończyć, ale może jeszcze uargumentuję:

Niejeden człowiek zapierdziela do roboty 2-go i 4-go maja. 3. maja jest Święto Kościelne.

Trawa ma to do siebie, że rośnie, TAK? Jeżeli ktoś nie skosił jej 1-go maja, to będzie w głebokiej d..., ponieważ potem kalendarz układa się następująco: PRACA/ŚWIĘTO/PRACA I DESZCZ/ŚWIĘTO/ PRACA I DESZCZ/PRACA/PRACA/TRAWA NA PÓŁ METRA I BYĆ MOŻE MOKRA...

... I co Wy mi tutaj chcecie jeszcze mądrego napisać, he?

Że nie mogę skosić trawy 1-go maja, bo ktośtam cośtam z kimś, nieoficjalnie, nie pytając mnie o zdanie, postanowili sobie gdzieśtam z kimśtam, kiedyśtam, że MOI DRODZY SĄSIEDZI - NIE KOSIMY TRAWNIKÓW PIERWSZEGO MAJA, BO JÓZEK Z ŻONĄ MUSZĄ SIĘ TEGO DNIA WYSPAĆ DO POŁUDNIA, A POPOŁUDNIU GRILL ODPALIĆ.

Jeżeli ktoś nie widzi w tym absurdu, to proponuję dalej całować Pana Józka w tyłek i czekać, aż podwórko zarośnie, bo Pan Józek, przez godzinę czasu, będzie musiał słuchać dźwięków kosiarki.

A do tego, jak Józek flagę 1-go maja wywiesi, to HO HO... PATRIOTA! Niewolno mu przeszkadzać...

Ech, ludzie...

Odpalajcie kosiarki i precz z niepisanymi zasadami, z których korzyści mają głownie ci, którym to pasuje.

KON STY TU CJA :cool: - taki żart na koniec...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każde osiedle zamieszkują prostacy ;)

Dziękuję :) Zrozumiałem aluzję :yes:

Tym, którzy mają klimatyzację, proponuję w upalne dni niedzielne, wstrzymać się z jej włączeniem, ponieważ szum wiatraków może przeszkadzać sąsiadom opalającym się na sąsiedniej działce.

A pierwszego maja proponuję wyłączyć grające radia w ogrodzie, żeby czasem nie narazić się sąsiadowi, który innej muzyki słucha, a psa w budzie zamurować.

Samochody wypychamy z posesji daleko na ulicę (w szczególności diesle), żeby tego dnia nie hałasować.

CISZA MA BYĆ!

Edytowane przez lotpaj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...