Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wentylacji w piwnicy bez okien


Recommended Posts

Cześć,

 

Mam problem z wilgocią w piwnicy. Budowa domu rozpoczęta jesienią 2018r, aktualnie czekam na tynki. Przez cała zimę i wiosnę nie było żadnego problemu, teraz gdy zrobiło się cieplej (na początku maja wstawiono też okna) zauważyłem wilgoć na ścianach, głównie zewnętrznych i głównie przy ziemi, chociaż miejscach też na wysokości około 1m. Dom postawiony na skośnej działce, przez co południa część piwnicy jest ponad gruntem od wysokości około 1,5m. W piwnicy wysokość 2,20. Mam tam dwa kominy, jeden typowo pod wentylacje, drugi wentylacyjno-spalinowy w miejscach tak jak na rysunku poniżej. Ściany są częściowo(w górnych częściach) ocieplone od zewnątrz 10cm styropianem. Nie spodziewam się aby był to problem z wodą, przed budową badaliśmy teraz na 6m na narożnikach i było ok, dodatkowo zrobiony jest drenaż przy ławach.

 

Teraz jaki mam aktualnie plan i chciałbym zapytać czy ma to sens:

W miejscu, które zaznaczyłem czerwonym prostokątem zrobić otwór na zewnątrz zaraz pod stropem, następnie wewnątrz piwnicy kanałem wentylacyjnym zejść aż do posadzki(to chyba typowa zetka?) i tam zostawić wylot powietrza z zewnątrz. Podejrzewam, że idealnie było wstawić tam jeszcze wentylator kanałowy ? Czy to dobry pomysł ? Czy tylko pogorszy sprawę ? Czy dodatkowo zamontować kratki z wentylatorem do kominów wentylacyjnych ?

 

piwnica.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co, nie masz żadnego nawiewu w tej piwnicy? Skąd ma się brać powietrze wywiewane kominem? Zatem nie masz wentylacji. Na pewno jest to niezgodne z projektem i wymaganiami technicznymi oraz ogólnie ze zdrowym rozsądkiem. Zrób zetkę. Wentylator to opcjonalnie, ale na czas schnięcia tynków i wylewki może być konieczny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Mam problem z wilgocią w piwnicy. Budowa domu rozpoczęta jesienią 2018r, aktualnie czekam na tynki. Przez cała zimę i wiosnę nie było żadnego problemu, teraz gdy zrobiło się cieplej (na początku maja wstawiono też okna) zauważyłem wilgoć na ścianach, głównie zewnętrznych i głównie przy ziemi, chociaż miejscach też na wysokości około 1m. Dom postawiony na skośnej działce, przez co południa część piwnicy jest ponad gruntem od wysokości około 1,5m. W piwnicy wysokość 2,20. Mam tam dwa kominy, jeden typowo pod wentylacje, drugi wentylacyjno-spalinowy w miejscach tak jak na rysunku poniżej. Ściany są częściowo(w górnych częściach) ocieplone od zewnątrz 10cm styropianem. Nie spodziewam się aby był to problem z wodą, przed budową badaliśmy teraz na 6m na narożnikach i było ok, dodatkowo zrobiony jest drenaż przy ławach.

 

Teraz jaki mam aktualnie plan i chciałbym zapytać czy ma to sens:

W miejscu, które zaznaczyłem czerwonym prostokątem zrobić otwór na zewnątrz zaraz pod stropem, następnie wewnątrz piwnicy kanałem wentylacyjnym zejść aż do posadzki(to chyba typowa zetka?) i tam zostawić wylot powietrza z zewnątrz. Podejrzewam, że idealnie było wstawić tam jeszcze wentylator kanałowy ? Czy to dobry pomysł ? Czy tylko pogorszy sprawę ? Czy dodatkowo zamontować kratki z wentylatorem do kominów wentylacyjnych ?

 

[ATTACH=CONFIG]431630[/ATTACH]

 

Problemem w piwnicy jest to, że temperatura jest niska. Jeśli w upalny dzień wpadnie tam powietrze względnie suche, to po schłodzeniu staje się bardzo względnie wilgotne i z niego wykrapla się woda. Zwiększenie wentylacji powoduje zwiększenie dopływu świeżej wilgoci. Półśrodek to jest blokada jakiejkolwiek wentylacji w upalne dni, ewentualnie dodatkowo osuszacz, który wyciągnie wilgoć.

Prawidłowym rozwiązaniem jest wentylowanie piwnicy za pomocą rekuperatora. Nie musi być duży, może być jak najmniejszy - taki do apartamentów, pracujący na najniższym biegu, ale oczywiście taki który nie odzyskuje wilgoci, tylko ją odprowadza ze skroplinami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początkowy plan był taki, że w piwnicy będzie okienko, z którego zrezygnowaliśmy. Przy rezygnacji nie było to przemyślane jak trzeba i taki mamy teraz efekt. Rozumiem skąd wzięła się wilgoć i jest to dla mnie logiczne, teraz szukam po prostu sposobu jak ogarnąć ten temat żeby było dobrze. Po wypowiedzi kolegi Lew2 zastanawiam się czy zetka pomoże czy tylko zaszkodzi. Zrobiłem szybkie rozeznanie po sklepach i plan mam taki aby zrobić to jak na rysunku poniżej:

 

wentylacja.jpg

 

Zadziała? Pomoże ? Zakładam, że najlepiej aby to chodziło np. nocą gdy temperatura na zewnątrz jest niższa i wtedy powietrze nawiewane do piwnicy jest zimniejsze ?

 

Dzięki za odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy inaczej w każdym pomieszczeniu musi działać wentylacja - czyli w każdym pomieszczeniu musi być nawiew albo wywiew.

Wcale nie jest tak, że nocą powietrze ma niższą temperaturę punktu rosy - dla przykładu ostatnia doba:

 

attachment.php?attachmentid=431678

 

Jak widać to w dzień jest suchsze. Ale w inne dni bywało inaczej. Nie ma prostej reguły.

 

Rekuperator może sobie nie poradzić przez to, że będzie działał "odwrotnie" niż w normalnym domu w zimę - czyli będzie schładzał powietrze nawiewane i wilgoć będzie się skraplała nie tam, gdzie konstruktor przewidział (czyli będzie się skraplała z powietrza nawiewanego, a nie wywiewanego). Rozwiązaniem może być rekuperator z odzyskiem wilgoci, bo "zawracałby" wilgoć z czerpni do wyrzutni. Ale celulozowe mają obostrzenia na % wilgotności względnej tłoczonego powietrza który raczej będzie tu często przekraczany a polimerowe są drogie.

 

Budowę piwnicy trzeba dobrze przemyśleć i dobrze zaprojektować. Bo to sporo zagrożeń które trzeba przewidzieć i się przed nimi zabezpieczyć - a to powoduje, że m2 dobrze zbudowanej piwnicy jest droższy, niż m2 kondygnacji naziemnej. Wiec jak sytuacja nie zmusza, to lepiej z niej zrezygnować i/lub wybudować osobną ziemiankę.

PunktRosy2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekuperator może sobie nie poradzić przez to, że będzie działał "odwrotnie" niż w normalnym domu w zimę - czyli będzie schładzał powietrze nawiewane i wilgoć będzie się skraplała nie tam, gdzie konstruktor przewidział (czyli będzie się skraplała z powietrza nawiewanego, a nie wywiewanego). Rozwiązaniem może być rekuperator z odzyskiem wilgoci, bo "zawracałby" wilgoć z czerpni do wyrzutni. Ale celulozowe mają obostrzenia na % wilgotności względnej tłoczonego powietrza który raczej będzie tu często przekraczany a polimerowe są drogie.

Przecież przy takich temperaturach jak ostatnio każdy rekuperator działa "odwrotnie", bo na polu jest cieplej niż w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież przy takich temperaturach jak ostatnio każdy rekuperator działa "odwrotnie", bo na polu jest cieplej niż w domu.

 

U mnie w domu jest cieplej przez całą dobę. A nawet jak chwilami jest na zewnątrz cieplej, to niewiele.

 

 

attachment.php?attachmentid=431760

 

 

Żeby nastąpiło skraplanie, to trzeba powietrze z czerpni schłodzić poniżej punktu rosy - dla powierzchni mieszkalnej nierealne. Dla piwnicy jak najbardziej.

 

 

attachment.php?attachmentid=431761

TempCzerpiaWywiew.jpg

PunktRosy2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, nie rób nic, poczekaj do jesieni, zimy i obserwuj co się będzie działo. Zetkę możesz wykonać, ale w lato trzeba ją zamknąć, otwieraj tylko w zimie.

Teraz niczym nie usuniesz tej wilgoci tylko osuszaczem, tylko nie wiem czy jest to potrzebne. Grzyb nie powinien się zrobić bo w tych miejscach jest temperatura niesprzyjająca rozwojowi zarodników. Do tej piwnicy masz jakieś wejście to go zamknij, aby nie napływało powietrze z zewnątrz.

Mam podobnie jak Ty i miałem takie zjawisko w pierwszych dwóch latach jak nie miałem odpowiednich drzwi i do tego w lato otwarte. Teraz od ponad 20 lat spokój. W lato pilnuję, aby drzwi były zamknięte i "ścigam" domowników jak ktoś zostawi otwarte bez powodu. Jak otworzy się drzwi, to pierwsze objawy widać na rurach z zimną wodą bo się pocą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

b_michal

 

Początkowy plan był taki, że w piwnicy będzie okienko, z którego zrezygnowaliśmy. Przy rezygnacji nie było to przemyślane jak trzeba i taki mamy teraz efekt. Rozumiem skąd wzięła się wilgoć i jest to dla mnie logiczne, teraz szukam po prostu sposobu jak ogarnąć ten temat żeby było dobrze.

 

 

Nic nie rozumiesz. Jest zasada, piwnic nie wentyluje się latem. Prawa fizyki chcesz przeskoczyć? Jest wykres hx i tam możesz zobaczyć dlaczego masz wilgotne ściany. Mówiąc językiem prostym z powietrza, które wprowadzasz do piwnicy wytrącana jest woda. Ściany Twojej piwnicy mają temperaturę około 12- 15stp C a wprowadzone powietrze ma dużo wyższą temp. 25-29st. C. Może prościej wytłumaczę to nie tylko dla ciebie lecz pozostałych doradców zetek. Jak wyciągniesz latem piwo z lodówki w ciepły dzień to na butelce skropli się woda z powietrza. Tak samo funkcjonuję twoja piwnica. Mam nadzieję że nie narobiłeś w między czasie głupot wentylując piwnicę. Poczekaj do zimy z wentylowaniem piwnicy.

Pozdr.

Janek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...