Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Umowa z wykonawcą na kwotę i kto płaci vat


Recommended Posts

nigdy nie podpisuj kwoty netto na umowie

 

1. w kazdej chwili wykonawca w razie jakiejs wpadki wystawi ci fv i poprosi o doplate vat - wszak podpisales kwote netto

2. wykonawca ma na ciebie haka - jak sie bedziesz z nim tarmosil w czasie budowy wystawi ci vat i bedziesz tanczyl jak on zagra

3. kwota netto bez faktury bedzie tylko jak nie bedzie albo wpadki albo tarmoszenia z twojej strony

 

nie podpisywac kwoty netto !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zyhu, nie rozumiem Ciebie, to lepiej brać te faktury nawet jeśli będzie wszystko ok na budowie? Jak poprosi o dopłatę, to poprosi, trudno.. wyjdzie na to samo co umowa na kwotę brutto. A może wszystko będzie ok i nie poprosi?

 

d7d Wykonawca mówił, że jest rachunek z zakresem robót wystawiany za każdy z etapów. Jeszcze mam pytanko, jaki dokument jest dowodem wpłaty poza fakturą? Co powinien taki wykonawca wystawić, żeby potem nie było, że nic nie było płacone ? Rachunek / paragon + załącznik z zakresem robót lub zakres robót na paragonie lub np rachunek - transza 1 a w umowie opis czym jest transza 1 ? Czy to musi być jakiś szczególny dowód wpłaty ?

Edytowane przez marekarkadiusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zyhu, nie rozumiem Ciebie, to lepiej brać te faktury nawet jeśli będzie wszystko ok na budowie? Jak poprosi o dopłatę, to poprosi, trudno.. wyjdzie na to samo co umowa na kwotę brutto. A może wszystko będzie ok i nie poprosi?

 

d7d Wykonawca mówił, że jest rachunek z zakresem robót wystawiany za każdy z etapów. Jeszcze mam pytanko, jaki dokument jest dowodem wpłaty poza fakturą? Co powinien taki wykonawca wystawić, żeby potem nie było, że nic nie było płacone ? Rachunek / paragon + załącznik z zakresem robót lub zakres robót na paragonie lub np rachunek - transza 1 a w umowie opis czym jest transza 1 ? Czy to musi być jakiś szczególny dowód wpłaty ?

 

wykonawca nie chce podpisać umowy brutto bo musiałby uiścić podatek a chce "do łapy"

 

netto fajnie brzmi, bo jak się coś sypnie, to przecież wystawi brutto i inwestor zapłaci

 

wiesz, 10% z 400 000 to 40 000 zł. nie wiem czy dla ciebie taki vat to nie jest spora kwota, wszak nie chodzi tu o vat z bułki

 

idz z taką umową do radcy prawnego to zaraz ci powie co i jak albo idz do US, oni już ci to fajnie wytłumaczą, wykonawcy też

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sami się zakreciliście w tych tłumaczeniach. Czy wystawi rachunek na kwotę netto czy brutto to zaplacić podatek od tej kwoty musi. On po porstu nie chce wystawić żadnego rachunku. Chce kase do ręki a że ludzie chcą umowy to wpisują tam tę kwotę netto. Jak bedziesz chciał jakis rachunek czy fakture to poprosi cię o dodatkowe 23% (lub 8% w zalaznosci od robot). Wszystkie firmy działające w szarej strefie mają podobne podejście, niestety coraz częsciej wpadają w czasie kontroli bo ludzie w budowlance do szczegolnie wyuczonych w ksiegowosci nie należą. A częśc z nich przyjmuje nawet platnosci przelewem co w razie kontroli US jest dla nich prostym przyznaniem sie do winy. US nigdy nie będzie żadal od inwestora (szczegolnie prywatnego) opłącenia podatku do kwotty brutto - to jest obowiązek firmy sprzedającej usługę (zawsze).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś nie chce odprowadzać podatków, to unika śladów. Umowy ustne, żadnych rachunków czy KP, żadnych przelewów.

To, czy w umowie zapisze netto czy brutto - nie chroni przed konsekwencjami, jak za rok czy dwa inwestor wyspowiada się przed fiskusem i dostarczy dowody, że prace były wykonane (nawet nie musiały zostać zapłacone).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firmy robią tak że spisują umowy bo coraz mniej ludzi chce kogoś brać bez kwitka. Ale nie wystawiają faktur czy rachunkow po zakonczeniu, udają że prace wciąz trwają ( w razie kontroli to jest taka wymówka). Dlatego taka firma nie zgodzi sie na podpisanie odbioru powykonawczego ani nie zgodzi sie na wystawienie faktury chyba że dopłacisz im za VAT.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

US skupiają sie na kontroli innych branż. Złapanie pracujacych na czarno takiego Henka co tynki kładzie po wsiach z kuzynem Ziutkiem i nieletnim siostrzeńcem sławy inspoktorowi nie przynosi. Poza tym te firmy zawsze są w terenie, trudno namierzyc ich klientow itp. Firma zawsze jest na jednego gościa, ktory dla niepoznaki wystawia jedną fakture na miesiac. Reszta - najczesciej rodzina lub najblizsi koledzy robią na czarno.

US uwielbiają kontrolować inne branze, ostatnimi laty ulubiencami byli mechanicy, wulkanizacja, proste uslugi typu kosmetyczki, fryzjerzy itp. Wszyscy co pracują stacjonarnie. Latwo zlapać na nienabiciu paragonu itp. Jeszcze 5 lat temu trudno bylo sie doprosić u mechanika o jakiekolwiek swistek, paragon itp. Teraz zmieniałem opony i mówie gosciowi że nie potrzebuje paragonu a on jeszcze szybciej poleciał nabić - tak sie teraz boją kontroli. Nie ma sie co dziwić ze ceny usług wszedzie rosną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami bardzo bym chciał pracować na czarno i nie płacić podatków , bo jak widzę jak Państwo marnuje olbrzymią ilość podatków na zakup bezużytecznych rzeczy , na nikomu nie potrzebne inwestycje , jak rozrasta się ilość urzędników , dyrektorów , prezesów to czasami stwierdzam że lepiej te pieniądze zmielić w niszczarce , chociaż nikt ich nie zmarnuje lub wykorzysta dla siebie ...

 

Dlatego nie dziwię się ludziom że jak mogą za coś zapłacić taniej (bez FV) to się na to decydują , bo dla nich FV to nic nie znaczący dokument , którym nawet nie można w ubikacji się podetrzeć ;)

 

I budowlańcy o tym wiedzą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalna praktyka,gość pisze kwotę netto i brutto. W świetle prawa wszystko gra,bo dla odbiorcy końcowego liczy się cena brutto. To,że rozliczacie się w cenie netto to jakiś tam układ. Pewnie się z tego też rozliczy bo musi,ale pewnie nikt nie będzie wiedział co i jak. Taka kreatywna księgowość. W razie jakiejś draki to pewnie brutto dostaniesz bo umowę podpisana,ale to raczej nie możliwe.W razie kontroli to papier jest i wszystko legalnie się odbywa.Jak zaczniesz latać po us i innych instytucjach to powie,że jeszcze coś musi zrobić i po tym wystawi Ci fakturę. Jeżeli się boisz to proponuję brać brutto, opłacać faktury przelewami i po problemie.Jak chcesz w to się bawić to z rzetelnymi wykonawcami. Gdyby państwo polskie obniżyło vat to by były większe wpływy do państwa. A tak chytry dwa razy traci. Edytowane przez woan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalna praktyka,gość pisze kwotę netto i brutto.

 

W naszym zmiennym "środowisku" to nie jest normalna praktyka. Co będzie, jak wrócą stawki 7 i 22%? Przedsiębiorcy dawno się nauczyli, że pisze się jedną kwotę i że zawiera albo zostanie dodany VAT zgodnie z przepisami obowiązującymi w czasie wykonania usługi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszej firmie nawet funkcjonuje takie powiedzenie jak klient dzwoni i pyta czy dostanie "jakieś potwierdzenie, fakturę lub paragon" :

 

Panie, my nie budowlańcy! My kwity wystawiamy:lol2:

 

PS. Nie jest żadną tajemnicą że w branży budowlanej dalej istnieje i zawsze istniała potężna szara strefa. Po uszczelnieniu handlu , paliw, etc. pewnie teraz po wyborach zabiorą się za tą branżę. Nie wierzę że budżet odpuści

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skontrolowane tej branży pochłonie wieksze srodki niż zyski z kar itp. Są jeszcze inne firmy ktore można karać i kontrolować bez konca w duzo łatwiejszy sposob.

Jak sobie wyobrażasz sledzenie pana który z grupa znajomych robi uslugi w roznych czesciach kraju, bez żadnych papierow itp. Nawet jak taki urzednik wejdzie na budowe bo jakiś sąsiad zakapuje to przecież on ma w kieszeni umowę i najwyzej ten jeden raz zapłaci podatek na koncu. Budowlanki nie da sie tak łatwo kontrolować.

Co innego firmy które wykonują prace przy przyłączach, urzedzeniach elektrycznych, kotłach itp gdzie potrzebujesz papier i odbior na koncu. Takie firmy muszą wystawiac faktury i podbijać swistki. Muszą tez płacic podatki, oczywiscie czasme niższe niz powinni ale płacą.

Tynkarze, kafelkarze, brukarze, dekarze itp wystawiaja tylko symboliczne faktury raz na kilka usług na kwoty w okolicach 5% ich rzeczywistych przychodow. Tak było jest i długo będzie.

Edytowane przez dwiecegly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...