jajmar 15.09.2019 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2019 Tylko aby życie w przyczepie przypominało mieszkanie w domu to trzeba do przyczepy podłączyć prąd, wodę i odplyw ścieków. Oraz pamiętać o butlach gazowych. Zimą może być w przyczepie chłodno warto to sprawdzić. Wiem że przyczepa ma zbiornik na wodę i na nieczystości ale deko uciążliwe będzie codzienne dolewanie wody i wynoszenie nieczystości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kama123 15.09.2019 12:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2019 Zastanawiam się tylko, jaka jest jakość tych mebli w przyczepie. Nie chodzi mi o trwałość, ale raczej o... bezpieczeństwo w codziennym użytkowaniu, pod kątem np. substancji szkodliwych, toksycznych, rakotwórczych. Co innego jechać na urlop raz w roku, a co innego mieszkać.Ja jednak osobą, która nie lubi gazu - rozumiem, że inne rozwiązania (prąd) także da się wdrożyć? Ile pieniędzy musiałabym zainwestować, żeby w takiej przyczepie zamieszkać, tzn. ile mniej więcej kosztowałyby te podłączenia wody, prądu i kanalizacji. Generalnie, z tego co wiem, na działce prąd i woda "są" - cokolwiek to oznacza w praktyce, bo wiadomo, że działka jest na razie pusta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kama123 15.09.2019 17:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2019 Tak, działka jest moją własnością. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kama123 15.09.2019 18:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2019 Jeżeli ktoś mógłby odpowiedzieć merytorycznie, byłabym wdzięczna: Ja jednak osobą, która nie lubi gazu - rozumiem, że inne rozwiązania (prąd) także da się wdrożyć? Ile pieniędzy musiałabym zainwestować, żeby w takiej przyczepie zamieszkać, tzn. ile mniej więcej kosztowałyby te podłączenia wody, prądu i kanalizacji. Generalnie, z tego co wiem, na działce prąd i woda "są" - cokolwiek to oznacza w praktyce, bo wiadomo, że działka jest na razie pusta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 15.09.2019 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2019 Jeżeli ktoś mógłby odpowiedzieć merytorycznie, byłabym wdzięczna: Ja jednak osobą, która nie lubi gazu - rozumiem, że inne rozwiązania (prąd) także da się wdrożyć? Ile pieniędzy musiałabym zainwestować, żeby w takiej przyczepie zamieszkać, tzn. ile mniej więcej kosztowałyby te podłączenia wody, prądu i kanalizacji. Generalnie, z tego co wiem, na działce prąd i woda "są" - cokolwiek to oznacza w praktyce, bo wiadomo, że działka jest na razie pusta. Właścicielem przyczepy nie bylem i nie jestem, z tego co się orientuje to w przyczepach na gaz są ciepła woda, ogrzewania, gotowanie i lodówka tez ma funkcja na gaz. Lodówkę mozna na prąd inne urządzenia pewnie dopiero po wymianie..... ile to by kosztowało? Pewnie parę tyś. Co do przyłączy są na działce raczej oznacza że sa w pobliżu działki sieci, przyłącza to by trzeba zrobić prąd woda, kanaliza to pewnie od 10-15 tyś jeżeli faktycznie masz to blisko. Ja bym się jednak zastanowił czy nie taniej prościej podciągnąć te media od sąsiada i bocznikować. Z 10 w kieszenie pewnie zostanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kama123 15.09.2019 18:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2019 Nie wiem czy o to chodzi, ale ostatnio nowy sąsiad prosił dziadków o jakąś zgodę na piśmie na "użyczenie" tylko nie pamiętam czego - wody? prądu? albo tego i tego? Nie pamiętam. Dziadek popytał gdzie trzeba czy to legalne, okazało się, że legalne i sąsiad był zadowolony.Jeśli o to chodzi - sąsiedzi są chętni do pomocy. Ja ogólnie nie jestem "fanką" gazu i zdecydowanie wolę dopłacić parę tysięcy i mieć wszystko na prąd. Czyli nie powinno być z tym problemu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pablo_11 15.09.2019 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2019 Przecież nie ma żadnego obowiązku używania gazu. Kwestia odpowiedniej mocy przyłączeniowej - ale przy tak małym domu to naprawdę bezproblemowa sprawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kama123 16.09.2019 20:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2019 A co myślicie o czymś takim?http://domkibanie.pl/ogloszenie,drewniany-domek-caloroczny-maciej-c,1066,34 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 16.09.2019 23:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2019 (edytowane) Powierzchnia podzielona została na przestronny salon (13,8m2). Reklama dźwignia handlu, zwłaszcza skierowana do osób bez wyobraźni przestrzennej Kluczowe pytanie dotyczące jakiegokolwiek domu całorocznego brzmi: Czy dom spełnia wymogi rozporządzenia ministra dotyczącego warunków technicznych , jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Dodatkowo dobrze się upewnić czy mają standard energetyczny na rok 2021 (to tak w kwestii grzania prądem nieocieplonych altanek ogrodowych, sprzedawanych pod hasłem "domki letniskowe, które można przerobić na całoroczne") Edytowane 16 Września 2019 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kama123 17.09.2019 19:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2019 Elfir, czytam już któryś Twój wpis tutaj na forum i za każdym razem wyśmiewasz małe domki i osoby, które taki domek chcą posiadać. W tej chwili jestem w pokoju (wynajmowanym) bliskiej mi osoby. Pokój ma jakieś 7 czy 8 m? Nie będę teraz mierzyć. Jest tu małe łóżko, szafa na ubrania, biurko z "klęcznikiem", fotel. Siedzę w fotelu i oglądam film na laptopie. Czy czegoś mi brakuje? Absolutnie nie. Co do ogrzewania - oczywiście, racja, trzeba to sprawdzić, to ważne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 17.09.2019 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2019 nie wyśmiewam małego domku, tylko zaklinanie rzeczywistości przez marketingowców - czyli użycie słowa "przestronny" dla określenia przestrzeni 13 m2. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 17.09.2019 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2019 nie wyśmiewam małego domku, tylko zaklinanie rzeczywistości przez marketingowców - czyli użycie słowa "przestronny" dla określenia przestrzeni 13 m2. Sama wychowałam się w cztery osoby na 48 m2. Ale naszego salonu 15 m2 nigdy nie nazwałabym przestronnym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowa7 22.09.2019 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2019 Ty jesteś chyba bardzo młoda stąd to nierealne, życzeniowe podejście. Zaraz będziesz starsza hajtniesz sie i będziesz chciała mieć dzieci zapewne . Na 40m2? Pomijając fakt wyjątkowo złej koniunktury na rynku budowlanym jeśli chcesz sie koniecznie budować to buduj dom około 50m2 parteru plus strop i ścianka kolankowa , wykończ dół. Bedzie drożej ale o ile nie jest do wiocha zabita dechami to w razie czego spokojnie sprzedaż jako normalny dom z poddaszem do wykończenia, nie stracisz na nim. A jak nie to wykończysz poddasze i bedziesz miła 3-4pokojowy dom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowa7 22.09.2019 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2019 Ty jesteś chyba bardzo młoda stąd to nierealne, życzeniowe podejście. Zaraz będziesz starsza hajtniesz sie i będziesz chciała mieć dzieci zapewne . Na 40m2? Pomijając fakt wyjątkowo złej koniunktury na rynku budowlanym jeśli chcesz sie koniecznie budować to buduj dom około 50m2 parteru plus strop i ścianka kolankowa , wykończ dół. Bedzie drożej ale o ile nie jest do wiocha zabita dechami to w razie czego spokojnie sprzedasz jako normalny dom z poddaszem do wykończenia, nie stracisz na nim. A jak nie to wykończysz poddasze i bedziesz miła 3-4pokojowy dom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 22.09.2019 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2019 nie sądzę, by można było ot tak powiększać sobie metraże przy ograniczonym budżecie. Natomiast uważam, że nie można liczyć kosztów budowy jako samych murów, ale trzeba doliczyć rzeczy, które nie obchodzą mieszkańca bloków, a jakie są niezbędne w domku jednorodzinnym: ogrodzenie, jakieś utwardzenie dojścia, jakaś szopka na drabinę, narzędzia, szuflę do śniegu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 22.09.2019 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2019 Natomiast uważam, że nie można liczyć kosztów budowy jako samych murów, ale trzeba doliczyć rzeczy, które nie obchodzą mieszkańca bloków, a jakie są niezbędne w domku jednorodzinnym: ogrodzenie, jakieś utwardzenie dojścia, jakaś szopka na drabinę, narzędzia, szuflę do śniegu Tak samo nabywca mieszkania w bloku, jak i domu to ma (albo w 100%, albo jako współwłasność) i za to płaci. Ba, w bloku masz rzeczy, za które płacisz a w domu są zbędne (ostrzejsze wymagania WT i ppoż są dla budynków wielolokalowych) albo ich nie chcesz a decyzja należy tylko do Ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 22.09.2019 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2019 (edytowane) Kaizen - przecież ja nie piszę o kosztach utrzymania a jedynie wydatkach budowlanych, które najprawdopodobniej okażą się niezbędne, poza budową samego domu. Jak kupujesz mieszkanie, to poza kupionymi m2 masz w pakiecie, ale poza pow. mieszkalną, wiatrołap/klatkę schodową, kotłownię, schowek rzeczy niezbędnych do utrzymania terenu zewnętrznego - kosiarkę, szuflę), najczęściej też zagospodarowanie przestrzeni (jakiś trawnik, kostkę brukową przed blokiem).Dlatego mieszkanie 35 m2 jest de facto większe pod względem pow. mieszkalnej niż dom 35 m2. Współczesny dom (czyli spełniający wymogi energooszczędności) chyba zawsze wyjdzie taniej w bieżącej eksploatacji w porównaniu z mieszkaniem o równoważnej powierzchni. Bo nie utrzymujesz klatki schodowej, nie ubezpieczasz obowiązkowo od OC, nie zatrudniasz dozorcy, nie robisz corocznych przeglądów technicznych wymaganych prawem wobec budynków wielorodzinnych, nie prowadzisz księgowości (we wspólnotach nawet przy braku dochodów trzeba składać PIT), itd.Ale już koszty remontu rozkładają się na wielu mieszkańców, gdy w domu obciążają tylko ciebie. Edytowane 22 Września 2019 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowa7 22.09.2019 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2019 nie sądzę, by można było ot tak powiększać sobie metraże przy ograniczonym budżecie. Natomiast uważam, że nie można liczyć kosztów budowy jako samych murów, ale trzeba doliczyć rzeczy, które nie obchodzą mieszkańca bloków, a jakie są niezbędne w domku jednorodzinnym: ogrodzenie, jakieś utwardzenie dojścia, jakaś szopka na drabinę, narzędzia, szuflę do śniegu Po części się zgadzam, ogrodzenie ogarnąć trzeba ale może to być siatka, podjazd kliniec, a za miejsce do składowania łopaty ma dom rodziców/dziadków więc jest w komfortowej poniekąd sytuacji. Kosztów architekta, przyłączy nie przskoczy, jeśli to ma być normalny dom. Mimo wszystko myślę, że warto jeśli rozpatrywać dom w kategorii inwestycji a nie tylko miejsca do życia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 22.09.2019 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2019 (edytowane) Jak kupujesz mieszkanie, to poza kupionymi m2 masz w pakiecie, ale poza pow. mieszkalną, wiatrołap/klatkę schodową, kotłownię, schowek rzeczy niezbędnych do utrzymania terenu zewnętrznego - kosiarkę, szuflę), najczęściej też zagospodarowanie przestrzeni (jakiś trawnik, kostkę brukową przed blokiem). Dlatego mieszkanie 35 m2 jest de facto większe pod względem pow. mieszkalnej niż dom 35 m2.[/qute] Dokładnie tak samo masz w domu, jak w bloku. Dodatkowe, niemieszkalne przestrzenie, urządzenia. I w bloku i w domu trzeba gdzieś trzymać wiaderko, mopa, grabie, kocioł/węzeł cieplny. Nie, nie mówię o tych, którymi sprzątasz mieszkanie - chodzi o te, którymi sprzątane są i grabione części wspólne. Zarówno w przypadku domu jak i mieszkania jesteś właścicielem nie tylko m2 PU - ale też bramy, chodniczka, latarni itd. W bloku dochodzą jeszcze dodatkowe instalacje (np. czujniki gazu czy spalin w garażu w bloku są obowiązkowe, w domu nie). Współczesny dom (czyli spełniający wymogi energooszczędności) chyba zawsze wyjdzie taniej w bieżącej eksploatacji w porównaniu z mieszkaniem o równoważnej powierzchni. Bo nie utrzymujesz klatki schodowej, nie ubezpieczasz obowiązkowo od OC, nie zatrudniasz dozorcy, nie robisz corocznych przeglądów technicznych wymaganych prawem wobec budynków wielorodzinnych, nie prowadzisz księgowości (we wspólnotach nawet przy braku dochodów trzeba składać PIT), itd. Jak masz w domu klatkę schodową - utrzymujesz. Nie ma obowiązku OC we wspólnocie (ale warto - w domu tak samo). Nie musisz zatrudniać dozorcy (ale możesz - w domu tak samo). Wspólnoty nie mają obowiązku prowadzenia księgowości (nie podpadają pod żadne przepisy w tym zakresie - te wspólnoty, które znam prowadzą ewidencje pozaksięgową i jak zarządzałem swoja wspólnotą to też takową prowadziłem - w domu też pilnuję wydatków). Owszem, część przeglądów w bloku jest obowiązkowych, a w domu nie. W bloku musisz prowadzić KOB, w domu nie. Tak, są to jakieś dodatkowe koszty. Ale w skali bloku nie takie duże. Rożnicę robi standard deweloperski vs wykonawca przypilnowany przez inwestora, który będzie tam mieszkał. I potem racjonalizacja wydatków z którymi często wspólnoty maja problem. Część rzeczy wychodzi taniej dzięki efektowi skali (50x większy kocioł z instalacją i kotłownią nie będzie kosztował tyle, co 50 mniejszych kotłów, kotłowni i instalacji), energooszczędnie na logikę powinno być lepiej przez lepszy stosunek powierzchni ogrzewanej to powierzchni przegród zewnętrznych. Różnicę robi też to, że zarówno przy budowie, jak i przy utrzymaniu właściciel domu zazwyczaj sporo pracuje (za to nie płaci wynagrodzenia deweloperowi, administratorowi). Chociaż oczywiście może zatrudnić administratora i do domu. Wspólnoty nie składają PITów (co najwyżej wystawiają członkom zarządu jak ci pobierają wynagrodzenie). Ale już koszty remontu rozkładają się na wielu mieszkańców, gdy w domu obciążają tylko ciebie. Koszty remontu lokalu obciążają tylko jego właściciela. Części wspólnych - proporcjonalnie. Pewnie w wysokim bloku koszt remontu elewacji będzie w przeliczeniu na m2 większy, niż w parterowym domku, gdzie nie trzeba rusztowań (albo symbolicznie). Ale z drugiej strony ilość m2 elewacji przypadających w bloku na m2 PU mieszkania będzie mniejszy, niż ten stosunek w domu. Gdzie wyjdzie taniej? Różnie. Przy uczciwych cenach nie powinny to być duże różnice. Ale jak w bloku masz luksusy, których nie ma w domu (np. winda, ochroniarz, firmę do pielęgnacji zieleni, odśnieżania, zamiatania chodnika itp) - to za to też trzeba płacić. Edytowane 22 Września 2019 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 22.09.2019 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2019 (edytowane) Kazien - Nie bardzo wiem dlaczego tłumaczysz mi to co już napisałam w poście wcześniejszym? Jak masz mieszkanie 35 m2 to nie trzymasz tam łopaty do śniegu ani nie masz wewnątrz węzła cieplnego. Tak naprawdę kupując mieszkanie 35 m2 kupujesz de facto dodatkowo bardzo dużą przestrzeń wspólną oraz zagospodarowany teren wokoło. Dlatego mieszkanie 35 m2 nie jest równoważne jeśli chodzi o powierzchnie mieszkalną, domowi 35 m2. Mieszkanie w rzeczywistości jest większe (bo obejmuje części budynku znajdujące się poza mieszkaniem), mimo, że w papierach notarialnych masz wpisane 35 m2. Remont dachu w bloku obciąża cię mniej jako właściciela jednego z wielu lokali (a im wyższy dom, tym mniej) niż remont dachu w domu jednorodzinnym. Przecież pisałam o kosztach budowy a nie utrzymania, więc nie bardzo wiem dlaczego się rozwodzisz nad kosztami dozorcy? Zrobiłam literówkę, chodziło mi o CIT. Doczytałam, że od kilku lat nie ma wymogu składania. Gdy zarządzałam to był, nawet gdy we wszystkich rubrykach wpisywało się 0 zł.. Edytowane 22 Września 2019 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.