Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szukajcie A Znajdziecie... Czyli Jak To Jest z Fachowcami??


Recommended Posts

Hej

Mam ogromna prosbe

 

Po kim najczesciej musieliscie poprawiac? (dekarz, elektryk, malarz, kafelkarz itp..) , czyli gdzie nalezy jak najszybciej rezerwowac termin i czekac po kilka miesiecy na termin, a gdzie jest tylu ogarnietych ludzi, ze mozna wybierac?

 

Zamierzam zaczac budowe domu na slasku i nie wiem kompletnie na co zwracac uwage. Opiszcie jakie mieliscie przeboje z wykonawcami, o jakich jest najtrudniej? Na kogo musieliscie najdluzej czekac? Kto Was najbardziej wpienil, a o jakiego fachowca jest najlatwiej? Po kim musieliscie poprawiac?

Czy szukaliscie ich w reklamach, w opiniach znajomych czy jak?

 

Chetnie poslucham i bede wdzieczny za kazda odpowiedz, ktora pokaze, jak wyglada rynek fachowcow i na co uwazac!

Edytowane przez bobi8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie pewniaków wśród fachowców jest niewielu, żeby nie napisać wcale. Ja po postawieniu domu polecałem, polecam trzech.

Nie można żadnego z nich pozostawić na budowie bez kontroli. Zdaje sobie sprawę, że jest to niewykonalne, ale dobrze byłoby raz dziennie, po pracy pojawić się na budowie. Najważniejsze by przygotować się do stawiania swojego wymarzonego domu. Mówię tu o aspekcie w miarę merytorycznym jak i psychicznym niestety- problemów będzie mnóstwo. Trzeba koniecznie sporo czytać, śledzić forum, pytać. Dodatkowo dobrze byłoby znaleźć dobrego kierbuda. Nie takiego za 1.5k zł, który tylko dziennik uzupełni. Zanim u mnie na działce fachowcy wbili pierwszą łopatę pod fundament, szczęśliwym trafem zalogowałem się na FM. Zbierałem informację. Muszę przyznać, że owego czasu forumowicze sporo mi pomogli. Jestem im za to bardzo wdzięczny. Wiem dobrze ile mnie to czasu zabrało ale z perspektywy czasu cieszę się z każdej godziny spędzonej przed kompem. Przed kolejnymi etapami budowy dobrze jest mieć oględną wiedzę na jego temat.

Powodzenia.

P.S.

Oczywiście trzeba umieć odsiać plew od ziarna ale z czasem się tego nauczysz.

Edytowane przez Tomaszs131
P.S.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chetnie poslucham i bede wdzieczny za kazda odpowiedz, ktora pokaze, jak wyglada rynek fachowcow i na co uwazac!

 

Leniuszek.

Masz od tego cały dział z dziennikami budowy, niepolecanych, polecanych. I wiele innych wątków. Wszystko opisane i pewnie niewielu zechce się opisywać jeszcze raz specjalnie dla kogoś, kto nie chce przeczytać tego, co już zostało napisane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Kaizen

 

nie chodzi mi o odpowiedz w stylu: Polecam ekipe XYZ. Tylko chodzi o to, gdzie pojawiaja sie niedogodnosci, problemy i partactwo na porzadku dziennym. Chodzilo mi bardziej o to, ze jesli np murowanie jest latwe, to mozna zlecic to prawie kazdemu, a jak 3 firmy przyjezdzaly i jedna po drugiej poprawialy plytki po poprzedniku, to znaczy, ze tutaj trzeba sie mocno wysilic, szukac i czekac na prawdziwego facowca nawet i pol roku, a 500zl dniowki nie powinno bolec...

 

Chyba moje pytaniepowinno byc sformulowane tak:

"Po kim musieliscie najczesciej poprawiac? (dekarz, elektryk, malarz, kafelkarz itp..)"

Edytowane przez bobi8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spierdolić można wszystko. Ale najgorzej, gdy będą to elementy nieodwracalne. Bo o ile źle położoną instalacje elektryczna poprawisz, tak z błędnie wykonanymi fundamentami może skończyć się rozbiórką domu. Dlatego potrzebny jest rzetelny kierbud, umiejący trzymać ekipę krótko, odbierający prace ulegające zakryciu (co zwykle oznacza min. 10 wizyt).

Każdą prace dodatkowo sam sprawdzaj. Bo nawet geodeta może błędnie wytyczyć budynek - w najgorszym przypadku łamiąc przepisy. I potem tragedia, bo podczas inwentaryzacji, gdy dom stoi, okazuje się, że stoi o pół metra za blisko granicy. I co wówczas? Domu nie przesuniesz. A taka sytuacja (i chyba o 1,5 m) miała miejsce u jednego z forumowiczów kilka lat temu.

 

I ŻADNYCH ZALICZEK. Płatność po odebraniu etapu budowy przez kierbuda.

 

U mnie sprawdzili się tynkarze (duża firma, robiła tynki i wylewki), glazurnicy piętra (prywatni), dekarz (pracownik dużej firmy, po godzinach robiący prywaciznę). Reszta nie zrobiła jakiś wielkich baboli, ale idealnie nie było:

- murarzowi się ścianka odchyliła o 3 cm i nie spasowały mi płytki

- elektryk zapomniał o krzyżowym włączniku

- glazurnik parteru zrobił za duże szczeliny przy ścianach, przez co muszę kupić grubsze listwy przypodłogowe

itd.

Niby nic wielkiego, ale poprawki czy maskowanie błędów kosztuje

 

Mój błąd, że uległam murarzowi w jednej kwestii (wydłużenie ścianki) i teraz to ustępstwo mnie denerwuje (bo do niczego nie pasuje). Wiec jakby co to ty wiesz lepiej,jak ma być, a nie murarze :)

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby minimalizować ilość nerwów, i błędów warto z ekipą czy fachowcami omawiać dany etap PRZED wykonaniem a nie jedynie PO. Uważam że każda nawet z pozoru błachy temat należy "omówić" przyklad teoretycznie ścian się nie da spieprzyć ale fachowcy często mają np tendencje aby okno było tam gdzie się skończy bloczek czy pustak, zawsze to kilka cięć mniej, zanim zaczną murować warto powiedzieć "trzymamy się wymiarów z projektu a nie z bloczka" takich uwag przed robotą można podać wiele. Pierwsza wizyta jak morują, miarka w rękę i przy ekipie sprawdzamy przy ekipie nie po tym jak odjedzie. Jak coś nie pasuje z projektem i nie było uzgodnione - do poprawy. Poziomnica ręka sprawdzamy piony i to samo - błąd -poprawka. Ekipy nie lubią poprawiać więc jak zobaczą że ktoś to weryfikuje jest szansa że kolejnego dnia będzie mniej poprawek. I tak każdy etap - trzeba się angażować. Jak ktoś nie potrafi, nie czuje się na silach może do tego zobligować kierbuda (oczywiście za odp kasę). Nie odpuszczać wizyt na budowie jak sa roboty zanikowe aby nic nie ukryli, nie bać się wejśc na drabinę na rusztowanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby minimalizować ilość nerwów, i błędów warto z ekipą czy fachowcami omawiać dany etap PRZED wykonaniem a nie jedynie PO. Uważam że każda nawet z pozoru błachy temat należy "omówić" przyklad teoretycznie ścian się nie da spieprzyć ale fachowcy często mają np tendencje aby okno było tam gdzie się skończy bloczek czy pustak, zawsze to kilka cięć mniej, zanim zaczną murować warto powiedzieć "trzymamy się wymiarów z projektu a nie z bloczka" takich uwag przed robotą można podać wiele. Pierwsza wizyta jak morują, miarka w rękę i przy ekipie sprawdzamy przy ekipie nie po tym jak odjedzie. Jak coś nie pasuje z projektem i nie było uzgodnione - do poprawy. Poziomnica ręka sprawdzamy piony i to samo - błąd -poprawka. Ekipy nie lubią poprawiać więc jak zobaczą że ktoś to weryfikuje jest szansa że kolejnego dnia będzie mniej poprawek. I tak każdy etap - trzeba się angażować. Jak ktoś nie potrafi, nie czuje się na silach może do tego zobligować kierbuda (oczywiście za odp kasę). Nie odpuszczać wizyt na budowie jak sa roboty zanikowe aby nic nie ukryli, nie bać się wejśc na drabinę na rusztowanie.

 

Ale bardzo trudno jest nadzorować ekipę budowlaną jak nie ma się odpowiedniej wiedzy. Jak masz znajomego kierownika budowy to oprzyj się na jego opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki, o cos takiego mi chodzilo. Myslalem np, ze elektryka to jest proste zajecie, bo tyle elektrykow sie oglasza i tyle firm widze na olx, a tu prosze. Nie pomyslalem, ze moze zapomniec zrobic cos, ale kazdemu sie moze zdarzyc zapomniec. Co innego, gdyby po wylaczeniu swiatla ono dalej sie swiecilo, albo wybijalo korki

 

szwagier jest kierbudem, ale ma rok po studiach ledwo. Swoja droga, ja u niego panale kladlem, a on mi mowil jak mam to robic, takze smiesznie

Edytowane przez bobi8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

szwagier jest kierbudem, ale ma rok po studiach ledwo. Swoja droga, ja u niego panale kladlem, a on mi mowil jak mam to robic, takze smiesznie

 

Żeby być kierbudem należy po ukończeniu studiów odbyć kilku letnią praktykę zawodową i zdać egzamin państwowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie ten typ szwagra... ten to wie jak cos zrobic ale nie potrafi tego zrobic. Ja kladlem panele a on nad tymi panelami wiercil dziure w scianie i caly syf lecial pod panele... typ szefa, duzo mowi malo umi :) dalem mu panel do obciecia to obcial ze zlej strony. Chyba dlatego kierownik jest kierownikiem a nie fachowcem-pracownikiem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak każdy etap - trzeba się angażować. Jak ktoś nie potrafi, nie czuje się na silach może do tego zobligować kierbuda (oczywiście za odp kasę). Nie odpuszczać wizyt na budowie jak sa roboty zanikowe aby nic nie ukryli, nie bać się wejśc na drabinę na rusztowanie.

 

Ciekaw jestem co tez KB mogł by mi poradzic. Przeciez na temat termoizolacji, instalacji grzewczej i zródła ciepła, nie wspomne o automatyce sterujacej i regulacji temperatury ma zwykle mierne zeby nie powiedziec praktycznie zadne. Rozmawiam z wieloma inwestorami, czesto bywam na budowach, jeszcze zaden inwestor nie powiedział ze uzyskał jakąkolwiek dobrą porade w w/w dziedzinach. Wiem ze nie jest branzystą i skupia sie głownie na konstrukcji budynku, ale wszystkiego nie mozna wiedziec. W kazdym razie moze to i dobrze bo jak nieraz słysze co niektórzy KB opowiadają, to moze i lepiej zeby nic nie doradzali

Edytowane przez asolt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...