Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szalone ceny budowy domu


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

oczywiście. tylko pytanie. czy Szwajcar widząc, że nie podoła kredytowi i 5 mln franków nie wyłoży za mieszkanie w Zurichu na 50 lat, żyłuje się i próbuje jednak wziąć kredyt na 55 lat ? nie, on ma to w nosie. stać go dać 2000 chf na wynajem, razem z żoną w jakiejkolwiek usłudze mają jeszcze około 8000 franków na życie.

cieszą się, żyją, wychowują dzieci, chodzą do restauracji zjeść steka za 200 chf od porcji, żyją i cudownie im

 

polak - albo kredyt ! albo jesteś życiową niedojdą ( czytaj wynajem albo ta nieszczęsna teściowa )

ten biedny polak nie wie, że biorąc kredyt, z automatu !

 

powtarzam, z automatu ! zamyka sobie 60% możliwości, gdyby kredytu nie miał. Bo staje się posłusznym, korpo pieskiem z ratą dla pana w zębach.

 

zanika kreatywność, zanika przebojowość

zanika ryzyko otworzenia firmy

 

jest poprostu 35 lat pchania wózka a pan nad nami. i bynajmniej nie jest to ten w niebie....

 

smutne to ale prawdziwe:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tylko masz zdolność kredytową - czemu nie. Ja nie mam na więcej, niż jeden kredyt.

 

I czy to jest powód do dumy? Kredyt to są koszty nawet jeżeli będziemy go nadpłacać. Moim zdaniem powodem do chwalenia się jest brak powodów do brania kredytów czyli posiadanie oszczędności lub/i dochodów pasywnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że kupno mieszkania pod wynajem to biznes, w tym momencie ludziom wydaje się że nie można na tym stracić. Jedna z najbezpieczniejszych inwestycji jednak nie w 100% gwarantowana. Na tym rynku również panują wzloty i upadki.

Tych ludzi będzie mi najmniej żal.

Gorzej z wszystkimi innymi, którzy podjęli decyzję o kupnie nieruchomości na cele mieszkaniowe. Jeszcze gorzej będą mieli Ci co budowali domy na ojcowiźnie za pożyczone pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy mi Szwajcar, ożeniony z Polką, pracujący w Genewie, wybudował się (a raczej kupił do od dewelopera) dom we francuskiej wsi, po sąsiedzku. Bo sporo taniej.

 

Zyhu - człowiek gdzieś musi mieszkać.

Jak wynajmuje trzypokojowe mieszkanie, to ile zapłaci za najem? 2 tyś?

A jak weźmie kredyt i kupi szeregowca, mieszkanie o podobnej powierzchni, to ile będzie miał raty kredytu?

Przecież te koszty i tak będzie musiał płacić i tak. Albo najem, albo kredyt. Nie ma trzeciej drogi, poza wygraniem w totka.

A po 30 latach przynajmniej ma co w spadku zostawić dzieciom.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaizen

 

nic tylko brać 30 mieszkań na kredyt

 

z każdego hajs, rentier !

 

potem kolejne 50, 100 na kredyt no i jachty.

jakie to łatwe !

 

ja, na kredyt nie chce nawet słownie: jednego. jakim idiota :)

 

ciao

 

A żebyś wiedział :) może nie 30 bo trzeba mieć zdolność kredytową, ale 1-2 czemu nie?

Tak jak pisałem wcześniej, 10 lat temu kupiłem mieszkanie na kredyt, kredyt spłacony, teraz już z oszczędności buduję dom. Jak za dwa lata skończę budowę mieszkanie pójdzie na wynajem. Po zakończeniu budowy kupię drugie, dwupokojowe na kredyt także pod wynajem - czynsz za wynajem dwu mieszkań z nawiązką pokryje ratę kredytu.

Roztropne, rozważne korzystanie z produktu finansowego jakim jest kredyt hipoteczny (nie mylić z konsumpcyjnym, czy innym bocianem) nie jest niczym nagannym, jakieś ryzyko oczywiście za sobą niesie, ale dla mnie jest ono akceptowalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy mi Szwajcar, ożeniony z Polką, pracujący w Genewie, wybudował się (a raczej kupił do od dewelopera) dom we francuskiej wsi, po sąsiedzku. Bo sporo taniej.

 

Elfir, moja córa musi mieszkać w poblizu:) mieszka we Francji, ( co prawda nie na wsi a w mieście) a pracuje w Genewie. 15km ma do pracy:) Wynajmuje mieszkanie, ale tubylcy ją namawiają na zakup domu lub mieszkania.

I wcale nie jest to prawdą, ze na zachodzie ludzie nie kupują domów.

Kupują, tylko przy ich stylu zycia nie jest to takie wazne jak dla nas .

To nie kwestia zarobków, są one wystarczające .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A żebyś wiedział :) może nie 30 bo trzeba mieć zdolność kredytową, ale 1-2 czemu nie?

Tak jak pisałem wcześniej, 10 lat temu kupiłem mieszkanie na kredyt, kredyt spłacony, teraz już z oszczędności buduję dom. Jak za dwa lata skończę budowę mieszkanie pójdzie na wynajem. Po zakończeniu budowy kupię drugie, dwupokojowe na kredyt także pod wynajem - czynsz za wynajem dwu mieszkań z nawiązką pokryje ratę kredytu.

Roztropne, rozważne korzystanie z produktu finansowego jakim jest kredyt hipoteczny (nie mylić z konsumpcyjnym, czy innym bocianem) nie jest niczym nagannym, jakieś ryzyko oczywiście za sobą niesie, ale dla mnie jest ono akceptowalne.

 

Właśnie Ty inwestujesz w nieruchomości. Z twojej perspektywy jesteś bezpieczny bo masz już mieszkanie na własność. Nie wszyscy tak mają. Podkresle mówimy dokładnie o tej chwili i ludziach którzy ledwo mają zdolność kredytową.

A teraz spróbujmy inaczej na Twoim przykładzie. Zamiast kupna mieszkania podejmujesz decyzję od razu o budowie domu(minimum 200m.kw)

Napisz ja potoczyłoby się twoje życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir, moja córa musi mieszkać w poblizu:) mieszka we Francji, ( co prawda nie na wsi a w mieście) a pracuje w Genewie. 15km ma do pracy:) Wynajmuje mieszkanie, ale tubylcy ją namawiają na zakup domu lub mieszkania.

I wcale nie jest to prawdą, ze na zachodzie ludzie nie kupują domów.

Kupują, tylko przy ich stylu zycia nie jest to takie wazne jak dla nas .

To nie kwestia zarobków, są one wystarczające .

 

Dokładnie, w Polsce jest taki głupi trend że młody człowiek jak tylko dostanie pierwsza pensję to z obłędem w oczach wertuje ogłoszenia portali nieruchomościowych i zadłuża się na całe zawodowe życie. nie wie gdzie docelowo osiądzie i z kim czy np nie otrzyma kontraktu w innym mieście czy nawet państwie tylko jak leming wpierdziela się w kierat. Nie ma tej świadomości że mając kredyt na styk swojej zdolnosci niczego w pierwszych latch nie nadpłaci i w efekcie to mieszkanie będzie go kosztowąło x2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie Ty inwestujesz w nieruchomości. Z twojej perspektywy jesteś bezpieczny bo masz już mieszkanie na własność. Nie wszyscy tak mają. Podkresle mówimy dokładnie o tej chwili i ludziach którzy ledwo mają zdolność kredytową.

A teraz spróbujmy inaczej na Twoim przykładzie. Zamiast kupna mieszkania podejmujesz decyzję od razu o budowie domu(minimum 200m.kw)

Napisz ja potoczyłoby się twoje życie.

 

Znam ludzi którzy mają 3 mieszkania w podnajmie a mieszkają tez w wynajętym i dostosowują je do aktualnych potzrzeb, praca, przedszkole szkoła, koniecznosc remontu bo mieszkanie się znudziło itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierwszy wziąłem na 8 lat. Żona na 10. Trzeci na 32 lata. Czemu przyjmujesz swoje teorie jako fakt objawiony?

 

Jak to nie jest z nadania partyjnego - to zależy tylko od pracownika. Znam sporo osób, co mają zarobki na wyższym poziomie. Pojedyncze przypadki spadku dochodów to "rzucenie tego i zajęcie się hodowlą alpak w Bieszczadach".

 

A jak 5mln (na przyszłą farmę alpak) to co za różnica? Ważne, że mogą spłacać więcej, niż 30% zarobków.

 

I po co 5 lat męczyć się mieszkając u rodziców/teściów/w wynajętym mieszkaniu i dowiedzieć się, że cena wzrosła i 660K to już za mało, i trzeba 2x tyle? Jak te 5 lat wcześniej spłacając kredyt można cieszyć się nowym domem (albo farmą alpak)?

 

1. Żadna prawda objawione, jakieś założenie i tyle. Ty masz kredyt na 32 lata (trzeci - pewnie ten ostatni w kolejności)..

Czyli "moje" 25-335 jest bliskie 32.

2. Nie ma żadnej gwarancji zarobków na określonym poziomie. Pewnie lekarze mogą buyć pewni swoich zarobków ale jak zachoruje to już nie będzie miał takich zarobków.

Ci co wpadli w pułapki "frankwiczowie" to właśnie tacy co wypadli z bdb zarobków.

A aktorzy serialowi czy "celebryci"?

3. Na 5 mln nie wystarczy (30% x 15.000 PLN x 12 m-cy x 30 lat = 1.620.000 PLN lub 10.000 x 12 x 30 = 3.600.000 PLN)

4. Nie mają się męczyć mieszkając u rodziny. Wynajmują mieszkanie za 1.500 PLN i zaczynają budowę z własnych środków.

100 tys rocznie mogą odłożyć.

I biorą kredyt w na etap wykończeniowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja żałuję każdej, bo gdybym to przeznaczał na ratę kredytu, to miałbym coś na własność. A tak pieniądze bezpowrotnie stracone.

Zanim wybudujesz dom na kredyt gdzie będziesz mieszkał ?

Pewnie we własnym (z rynku wtórnego) kupionym na kredyt.

Trzeba jednak mieć i wkład własny i zdolność kredytową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem pogłębia to że kiedyś rządzili złodzieje a teraz rządzą głupcy. Jako kraj mogliśmy się dobrze przygotować a nie całe pieniądze przepier...

Złapałeś jakiegoś złodzieja?

Posadzili kogoś? Chyba że nie posdzili bo teraz głupcy i nie potrafią złapać i posadzić.

Anie pierwsze nie jest prawdziwe ani drugie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kolejny przykład:

Będą młodą lekarką, onegdaj na Zachodzie, zaczepił mnie obcokrajowiec, który był malarzem pokojowym.

Spytał ile dałem za swoją furę avensis. Odparłem, że 1800, plus drobne naprawy i opony - razem jakieś 2400.

Powiedział, że za swoją nową avensis (full wypass), płaci stówkę miesięcznie.

Taki to lizing tam. Ma contract na 2 lata. Po dwu latach oddaje furę i o nic nie musi się martwić, o sprzedaż i kupno nowego.

Po po prostu po 2 latach znów jeździ nówką nieśmiganą.

Malarz pokojowy... a w PL 99% inteligencji jeździ szrocidłami i ledwo wiąże koniec z końcem.

Bajki malarz opowiadał albo młoda lekarka nie kumata.

Za Avensis płaci 100 miesięcznie (PLN czy EUR?) x 24 m-ce = 2.400 PLN lub 2.400 EUR + 10.000 PLN za dwa lata użytkowania?

Czy ktoś w taką bajkę wierzy?

No chyba że płaci 100 EURO tygodniowo = 45.000 PLN za dwa lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam dyrektora bardzo dużej firmy, który kupuje na kredyt mieszkania w dobrych lokalizacjach, do maksimum swojej zdolności kredytowej- a to na pewno już w milionach. Potem je wynajmuje i mówi, że w zależności albo same się spłacają, albo niewiele do nich dokłada.

Generalnie tego kredytu nie czuje.

A za jakiś czas, będzie miał całkiem pokaźny majątek.

Nie wiem tylko na ile lat ma tę kredyty, wątpię, że na 30, choć pewności nie mam.

 

Po co mu ten całkiem pokaźny majątek?

Mało ma tego co ma teraz?

Pracuje na dobrobyt swoich dzieci? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złapałeś jakiegoś złodzieja?

Posadzili kogoś? Chyba że nie posdzili bo teraz głupcy i nie potrafią złapać i posadzić.

Anie pierwsze nie jest prawdziwe ani drugie.

 

Prowokujesz mnie do politycznego bana :) ?

Uważam że ten rzad miał/ma możliwości przygotować na s na kryzys ale woli rozdawać i kupować głosy oto mi chodziło.

 

Uważam też że zycie jest za krótkie aby ciągle chodzić w kieracie i jeśli się mam możliwośc trzeba jak najszybciej wurwać sę z tego i móc spojrzec na to zboku. Czy poprostu mieć wywalone na to i robić to co się chce.

Takch chciałem, tak potrzebowałem tak zrobiłem. Nie potrzebuje samochodów z salonu, drogich szmat i zegarków. Chcę wsatć kiedy chce,spać kiedy chce niemieć przełożonych itp. Po cześci mi się udało ciągle jestem zależny od systemu ale nie tak jak większość. A bycie "dziadem" to ułatwia.

Edytowane przez kulibob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ah ten cudowny biznes jak wynajem mieszkań. To jest istna rosyjska ruletka. Przepisy są takie że że w wielu przypadkach najemca może nie płacić i nic mu się nie zrobi. A paragrafy ? Sądy nie chcą się "bawić w takie rzeczy" ...

 

Znajomy z pracy się wybudował (za kredyt). Stare mieszkanie (na kredyt) wynajął. Był u prawniczki , napisali odpowiednią umowę i wynajmował i cieszył się że spłaca kredyt. Wynajmował za niedużą kwotę , tak aby spłacał się kredyt + 200zł. Pani płaciła mu ustaloną kwotę a sama miała płacić czynsz + opłaty.

Przez jakiś czas było niby dobrze , ale babka cwana okazało się że płaciła czynsz i niekóre opłaty w "kratkę" bo wiedziała że spółdzielnia dopiero wyśle "monit" jak przez dłuższy czas nie będzie płacić ..

Skończyło się tak że babka narobiła niezłych długów , a potem "ciekła" z mieszkania. Zostawiła otwarte krany , otwarte grzejniki na max i pootwierane okna a klucze wywaliła gdzieś i ... wyjechała do Anglii ...

Oczywiście dodoatkowo mieszkanie mocno "zużyte".

Znajomy miał straty na kilkadziesiąt tysięcy ...

 

Druga znajoma (było nawet kiedyś o tym w TV) kupiła większe mieszkanie a sama wynajęła pokoik i mieszkała w tym pokoiki a mieszkanie wynajmowała. Na początku było ok , ale potem pojawiło się dziecko i lokatorzy przestali płacić. Sprawa ciągnęła się sądownie kilka lat i nic właścicielka nie mogła zrobić.

Po wielu latach tamta rodzina sama się wyprowadziła bo zapewne mieszkanie było dla nich za małe i zapewne teraz pasożytuje na innym najemncy ..

 

Ciotka też kiedyś kupiła mieszkanie i też pamietam że skończyło się szybko na tym że moja kuzynka zamieszkała ...

 

Przy obecnych przepisach które chronią tylko i wyłącznie lokatora wynajem mieszkania to wielkie ryzyko. Wielu się uda ale wielu nie ...

Obecnie jest wielu cwaniaków którzy lubią żyć na koszt innych i przepisy które ich "chronią" znają w jednym paluszku ..

 

A co kredytów.

 

Mnie uczona że cięzką pracą i oszczędzaniem dochodzi się do majątku. Dodatkowo tak zarobione pieniądze wydaje się rozważnie i patrzy na każdą złotówkę.

Te z kredytu wydaje się zupełnie inaczej , bo co to za różnica , przeciez zawsze można kredyt wziąć na 40 lat a nie 30 ...

 

I to właśnie kredyty "nakręcają" spiralę coraz wyższych cen materiałów i usług ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ah ten cudowny biznes jak wynajem mieszkań. To jest istna rosyjska ruletka. Przepisy są takie że że w wielu przypadkach najemca może nie płacić i nic mu się nie zrobi. A paragrafy ? Sądy nie chcą się "bawić w takie rzeczy" ...

 

Znajomy z pracy się wybudował (za kredyt). Stare mieszkanie (na kredyt) wynajął. Był u prawniczki , napisali odpowiednią umowę i wynajmował i cieszył się że spłaca kredyt. Wynajmował za niedużą kwotę , tak aby spłacał się kredyt + 200zł. Pani płaciła mu ustaloną kwotę a sama miała płacić czynsz + opłaty.

Przez jakiś czas było niby dobrze , ale babka cwana okazało się że płaciła czynsz i niekóre opłaty w "kratkę" bo wiedziała że spółdzielnia dopiero wyśle "monit" jak przez dłuższy czas nie będzie płacić ..

Skończyło się tak że babka narobiła niezłych długów , a potem "ciekła" z mieszkania. Zostawiła otwarte krany , otwarte grzejniki na max i pootwierane okna a klucze wywaliła gdzieś i ... wyjechała do Anglii ...

Oczywiście dodoatkowo mieszkanie mocno "zużyte".

Znajomy miał straty na kilkadziesiąt tysięcy ...

 

Druga znajoma (było nawet kiedyś o tym w TV) kupiła większe mieszkanie a sama wynajęła pokoik i mieszkała w tym pokoiki a mieszkanie wynajmowała. Na początku było ok , ale potem pojawiło się dziecko i lokatorzy przestali płacić. Sprawa ciągnęła się sądownie kilka lat i nic właścicielka nie mogła zrobić.

Po wielu latach tamta rodzina sama się wyprowadziła bo zapewne mieszkanie było dla nich za małe i zapewne teraz pasożytuje na innym najemncy ..

 

Ciotka też kiedyś kupiła mieszkanie i też pamietam że skończyło się szybko na tym że moja kuzynka zamieszkała ...

 

Przy obecnych przepisach które chronią tylko i wyłącznie lokatora wynajem mieszkania to wielkie ryzyko. Wielu się uda ale wielu nie ...

Obecnie jest wielu cwaniaków którzy lubią żyć na koszt innych i przepisy które ich "chronią" znają w jednym paluszku ..

 

A co kredytów.

 

Mnie uczona że cięzką pracą i oszczędzaniem dochodzi się do majątku. Dodatkowo tak zarobione pieniądze wydaje się rozważnie i patrzy na każdą złotówkę.

Te z kredytu wydaje się zupełnie inaczej , bo co to za różnica , przeciez zawsze można kredyt wziąć na 40 lat a nie 30 ...

 

I to właśnie kredyty "nakręcają" spiralę coraz wyższych cen materiałów i usług ...

 

No i to napisałem 650 postów wcześniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK Kaszpir ale kilka postów wcześniej pisałeś, że mieszkając kilka lat z rodzicami odłożyłeś na pierwsze mieszkanie. Nie każdy ma tak dobrze.

Ogólnie wiecie, że Polacy nie spłacają kredytów 30-35 lat?

Średni okres spłaty to ok. 13.

https://forsal.pl/artykuly/1208841,polacy-splacaja-kredyty-mieszkaniowe-w-13-lat.html

 

Jak z głową, wszystko jest dla ludzi. A, że niektórym ciężko zrozumieć jak zmienił się ten kraj przez ostatnie 30 lat i dziadowanie jak drzewiej nie jest już wiodącym stylem życia to i ten wątek dobije pewnie do 1000 postów :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...