Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Następny, co się cieszy, że mu wentylacja ledwo (albo wcale) działa.

Wrzuć wykres CO2 to ocenimy, czy masz się z czego cieszyć :)

 

Do tego w nowym domu w technologii tradycyjnej masz masę wilgoci technologicznej - zobaczymy czy za rok-dwa dalej będziesz się cieszył taką wilgotnością :)

 

U mnie w pomieszczeniu, gdzie pod tym względem sytuacja jest najgorsza (sypialnia dwóch osób) przy reku chodzącym na 70% (przez większość doby na 49%)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=442148

 

W pozostałych pomieszczeniach CO2 sporadycznie wzrasta niewiele ponad 400 ppm.

 

 

 

Jakoś nie mam z tym problemu.

 

I to w sytuacji, gdy powietrze na zewnątrz jest suche jak pieprz (23% przy 7*C - czyli po ogrzaniu do 22* miałoby 8,7% wilgotności względnej)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=442149

 

I, co dla mnie było najważniejsze, powietrze wpadające do pomieszczeń ma kilkanaście stopni nawet w największe mrozy.

 

Do tego powietrze mam przefiltrowane więc takie rzeczy omijają moje płuca:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=437293

 

Widzę że używasz domoticza, a te filtry to chyba ponad miesiąc nie wymieniane. Zrobić ci fotkę po 7 dniach filtra( trochę lepsze)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 42
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Widzę że używasz domoticza, a te filtry to chyba ponad miesiąc nie wymieniane. Zrobić ci fotkę po 7 dniach filtra( trochę lepsze)

 

Od tego jest wątek Pochwalcie się swoimi filtrami wentylacji mechanicznej

Owszem, mają 1,5 miesiąca. Wymieniasz co tydzień?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Budujesz i nie stać cie na wszystko ? Przygotuj dom pod obie instalacje, tzn. rekuperacji i woltaniki.

Ja w pierwszej kolejności zrobiłbym rekuperację. Czy coś na niej zaoszczędzisz ? Nie, nic nie zaoszczędzisz.

 

Zyskasz komfort który docenisz po kilku latach gdy do niego przywykniesz. Jak poszukasz w historii forum, również się zastanawiałem i również "wymyślałem" wady rekuperacji. Dzisiaj po 8 lat mieszkania w domu z rekuperacją powiem Ci jedno: człowiek tak przyzwyczaja się do zalet stałej wentylacji pomieszczeń, że śmierdzi mi (nam) w każdym innym domu bez wentylacji mechanicznej. Serio, po prostu czuje się zaduch. Piszę "nam" bo równolegle ze mną wybudowało się kilku moich znajomych - wszyscy mamy jednakowe odczucia.

 

Co do oszczędności, to ich nie będzie. Dlaczego ? Dlatego, że żeby mówić o oszczędnościach musisz porównać dwa tak samo wentylowane domy, jeden z rekuperacja drugi bez. Tylko, że w domu z nawet mocno "skręconą" rekuperacją wymieniasz minimum ok 100m3 powietrza w ciągu godziny co daje ok. 2400m3 na dobę. Średni 180 metrowy domek ma kubaturę pomieszczeń ok 500m3, łatwo policzyć, że w ciągu doby wymieniasz całe powietrze 5-krotnie.

 

Pokaż mi, kto wietrzy swój dom tradycyjnie przez otwieranie okien (zwłaszcza zimą) w ten sposób, żeby wymienić CAŁE powietrze 5-krotnie? Prawda jest taka, że siedzi się we "własnym sosie" zwłaszcza w nocy podczas snu, bo to najdłuższy odcinek czasu gdzie nie wentylujesz. Nawiewniki w oknach, to teoria, wszędzie gdzie widziałem w okresie zimowym są dobrze uszczelnione, bo "pizga zimnem" , "chłodzi kolo okna" , "woda się skrapla na wychłodzonej szybie".

 

Zrobisz jak uważasz, ale dodać kanały wentylacyjne w gotowym domu jest bardzo trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy to nie jest przypadkiem tak , ze WM wyjdzie niewiele drozej niz grawitacyjna bo do grawitacyjnej musisz podczas budowy dac kominy wentylacyjne ?

 

Drugie pytanie, co jak np. jade zima lub latem na tydzien / dwa w inne miejsce ta WM ciagle pracuje czy wy ja wylaczacie?

 

Poza tym inny jest sen zima w sypialni z WM a inny przy wentylacji grawitacyjnej z zamkniętymi oknami bez nawiewników. Zaduch okropny. Jaka jest jakośc snu w takim powietrzu gdy śpi w pomieszczeniu dwójka ludzi? Hmm

Edytowane przez zeusik6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy to nie jest przypadkiem tak , ze WM wyjdzie niewiele drozej niz grawitacyjna bo do grawitacyjnej musisz podczas budowy dac kominy wentylacyjne ?

 

Drugie pytanie, co jak np. jade zima lub latem na tydzien / dwa w inne miejsce ta WM ciagle pracuje czy wy ja wylaczacie?

 

Poza tym inny jest sen zima w sypialni z WM a inny przy wentylacji grawitacyjnej z zamkniętymi oknami bez nawiewników. Zaduch okropny. Jaka jest jakośc snu w takim powietrzu gdy śpi w pomieszczeniu dwójka ludzi? Hmm

 

1. trudno powiedzieć, ekipa która mi budowała dom, ceny za robociznę jakoś specjalnie nie obniżyła na wieść, że nie stawiamy żadnych kominów. Nie ma się co łudzić, koszt WM na etapie inwestycji na pewno jest większy od tradycyjnej wentylacji, zwłaszcza jak 100% wykonawstwa powierza się firmie.

 

2.Wentylacja chodzi cały czas, nawet jeśli domownicy są na urlopie. To jest kwestia odpowiedniej "higieny" przewodów wentylacyjnych, właściwych ciągów itp. Po wyłączeniu centrali WM staje się w niektórych momentach wentylacją grawitacyjną, ciągi w niektórych przewodach się odwracają... generalnie nie jest zalecane zatrzymywanie centrali. Czy rzeczywiście tak jest, nie wiem. Badań nie prowadziłem.

 

3. Właśnie w sypialni odczuwa się zalety. Zima wychodzisz rano do pracy a wieczorem wchodzisz do sypialnie i dosłownie czujesz świeże powietrze. Okien praktycznie od połowy października do końca marca nie otwieram.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygotuj dom pod obie instalacje, tzn. rekuperacji i woltaniki.

 

Co to woltanika?

 

Co do oszczędności, to ich nie będzie.

 

Wykażesz na liczbach?

Tylko, że w domu z nawet mocno "skręconą" rekuperacją wymieniasz minimum ok 100m3 powietrza w ciągu godziny

 

U mnie minimum to jakieś 50-60m3/h. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wyjeżdżając na ferie zimowe ustawić np. 4x po godzinie wentylację na te 50% a przez resztę doby wyłączyć. Przy WG niewykonalne.

 

Pokaż mi, kto wietrzy swój dom tradycyjnie przez otwieranie okien (zwłaszcza zimą) w ten sposób, żeby wymienić CAŁE powietrze 5-krotnie?

 

A po co otwierać okna, jak akurat zimą zazwyczaj prawidłowo wykonana WG działa aż za dobrze? To latem jest problem przez brak różnicy temperatur albo i chłodniej wewnątrz.

 

Nawiewniki w oknach, to teoria, wszędzie gdzie widziałem w okresie zimowym są dobrze uszczelnione, bo "pizga zimnem" , "chłodzi kolo okna" , "woda się skrapla na wychłodzonej szybie".

 

Zrobisz jak uważasz, ale dodać kanały wentylacyjne w gotowym domu jest bardzo trudno.

 

W nieszczelnych domach i zatkanie nawiewników niewiele zmieni. A w szczelnych nie wytrzymasz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1.Co to woltanika?

 

2.Wykażesz na liczbach?

 

3.U mnie minimum to jakieś 50-60m3/h. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wyjeżdżając na ferie zimowe ustawić np. 4x po godzinie wentylację na te 50% a przez resztę doby wyłączyć. Przy WG niewykonalne.

 

4.A po co otwierać okna, jak akurat zimą zazwyczaj prawidłowo wykonana WG działa aż za dobrze? To latem jest problem przez brak różnicy temperatur albo i chłodniej wewnątrz.

 

5.W nieszczelnych domach i zatkanie nawiewników niewiele zmieni. A w szczelnych nie wytrzymasz.

 

1. bez komentarza

 

2. 4 lata przerwy w pisaniu na forum i nic się nie zmienia. :) udowodnij mi w liczbach, że oszczędzisz a ja ci pokażę gdzie robisz błąd. :)

 

3. WM nie powinno się wyłączać. Jest dość dużo o tym, poszukaj.

 

4. Nie działa, bo w 99% projektów wentylacje grawitacyjną zapewnia się przez rozszczelnienie okien. NIKT nie buduje grawitacyjnych kanałów wentylacyjnych w pomieszczeniach typu pokój czy sypialnia, zostawia je się tylko w kuchni i łazience.

 

5. patrz punkt 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

udowodnij mi w liczbach, że oszczędzisz a ja ci pokażę gdzie robisz błąd. :)

Leniuszek. Ale manipulant zdolny. To sprawdźmy, jak z liczeniem:

 

https://forum.muratordom.pl/entry.php?132520-Czy-WM-si%C4%99-op%C5%82aca

 

3. WM nie powinno się wyłączać. Jest dość dużo o tym, poszukaj.

 

Masz na to jakieś dowody? Czy to prawda objawiona?

I to cały komentarz? A co jak dmucha 50m3/h i odzyskuje ponad 90% energii wtedy?

 

4. Nie działa, bo w 99% projektów wentylacje grawitacyjną zapewnia się przez rozszczelnienie okien.

 

Rozporządzenie wymaga nawiewników przy WG. Jak ich nie ma, to nie ma wentylacji i budynek nie powinien zostać oddany a jeżeli są wymagane to nie powinien przejść przeglądu..

 

NIKT nie buduje grawitacyjnych kanałów wentylacyjnych w pomieszczeniach typu pokój czy sypialnia, zostawia je się tylko w kuchni i łazience.

 

To analogicznie co w WM. I co z tego wynika?

 

5. patrz punkt 4

 

No popatrz. A w moim starym mieszkaniu wentylacja grawitacyjna działała zimą tak:

 

Czy WM potrafi schłodzić latem powietrze wewnątrz?

 

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?355325-Izzifast-nowy-rekuperator-z-odzyskiem-wilgoci&p=7824690&viewfull=1#post7824690

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zeusik6 Z wykorzystaniem WM trudno jest schłodzić w okresie letnim pomieszczenia wewnątrz budynku. Noce musiałyby być niezwykle chłodne, aby się to udało. Pewnie o te kilka stopni udałoby się efektywnie zejść, ale kolejnego dnia, ponownie zostałaby osiągnięta wyższa temperatura. Do schłodzenia pomieszczeń tylko i wyłącznie klimatyzacja. Chociaż z tego co wiem, to powstają już projekty WM oraz klimatyzacji w jednym, ale problemem są kanały. Nie powinno się używać tych samych kanałów do WM oraz klimatyzacji.

 

Wracając do fotowoltaiki to warto się nad tym zastanowić, bo efektywność paneli jest już na przyzwoitym poziomie i w perspektywie kilku lat, taka instalacja jest w stanie się zwrócić. Tym bardziej, gdy uda Ci się skorzystać z programu "Mój prąd". Trzeba zgłosić odpowiedni wniosek do NFOŚiG. W dużym skrócie, są w stanie sfinansować do 50% wartości instalacji, ale nie więcej niż 5 tys zł. Dobre i tyle. :spam:tutaj masz trochę więcej info na temat tego programu. Trzeba zgłosić się do jakiejś firmy która montuje tego typu system, żeby oszacowała koszta. Wtedy będizesz wiedział na ile możesz liczyć oraz ile trzeba będzie dołożyć z własnej kieszeni.

Edytowane przez Greengaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leniuszek. Ale manipulant zdolny. To sprawdźmy, jak z liczeniem:

 

https://forum.muratordom.pl/entry.php?132520-Czy-WM-si%C4%99-op%C5%82aca

 

Masz na to jakieś dowody? Czy to prawda objawiona?

I to cały komentarz? A co jak dmucha 50m3/h i odzyskuje ponad 90% energii wtedy?

 

Rozporządzenie wymaga nawiewników przy WG. Jak ich nie ma, to nie ma wentylacji i budynek nie powinien zostać oddany a jeżeli są wymagane to nie powinien przejść przeglądu..

 

To analogicznie co w WM. I co z tego wynika?

 

No popatrz. A w moim starym mieszkaniu wentylacja grawitacyjna działała zimą tak:

 

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?355325-Izzifast-nowy-rekuperator-z-odzyskiem-wilgoci&p=7824690&viewfull=1#post7824690

 

 

1.Obliczenia

Błąd w obliczeniach masz już na samym początku. Podstawą do porównania czegokolwiek są tzw. warunki brzegowe. Czyli założenie, że w obu przypadkach wentylacji masz tę samą wydajność, tj. wymieniasz tę samą ilość powietrza.

Ty u siebie w obliczeniach założyłeś, że wymieniasz 150m3 na godzinę przy sprawności 85%. Przy WM jak najbardziej słuszne założenie.

Tylko, ze w domu bez WM przewietrzysz raz na dobę 3 sypialnie i salon. Wymieniasz 300-400m3 i to pod warunkiem, że przewietrzysz każde z tych pomieszczeń.

Jak ludzie wietrzą, to możesz zobaczyć po bohaterskiej walce z grzybem i parującymi oknami (rzeczy niespotykanej przy WM)

 

Znakomita większość nowych domów, kominy wentylacyjne ma tylko w kuchni i łazience/WC. Żeby rozporządzeniu - które wspominasz - stało się zadość projektant w projekcie wpisuje, że napływ świeżego powietrza odbywa się przez okna w pokojach. Znajdź mi kogoś kto zimą wietrzy tyle razy aby osiągnąć wydajność jak przytoczona z WM. :) Prawda jest taka, że ludzie siedzą w duchocie, ale ciepła na wentylacje nie tracą. Ty tracisz (niewiele ale cały czas) i jeszcze płacisz za prad do wentylatorów.

 

2.

"Masz na to jakieś dowody? Czy to prawda objawiona?

I to cały komentarz? A co jak dmucha 50m3/h i odzyskuje ponad 90% energii wtedy?"

 

Wyłączając WM powodujesz zaburzenia w ciągach. Może się okazać, że tunel nawiewny staje się wywiewnym i do czystego kanału wprowadzasz kurz i syf. Powietrze porusza się tak jak mu warunki fizyczne pozwalają. Przy skrajnie niekorzystnych może się okazać, że wykraplanie kondensatu następuje wcale nie tam, gdzie to zostało przewidziane bo zimne powietrze "wtłaczane" jest przez nieczynną centralę w rożne kanały wewnątrz budynku. A potem to juz łatwo, wilgoć, brak stałego przewiewu, grzyb...Wszystko zależy od długości przerwy w nawiewie.

Zresztą sprawdź sam ciągi po wyłączeniu rekuperatora najlepiej gdy jest zimno na zewnątrz.

W dużych, profesjonalnych systemach widziałem takie przesłony (jak żaluzje) które się wtedy zamykają , ale tam ich montaż spowodowany jest wymogami ppoż. U siebie raczej takiego systemu nie masz.

Podsumowując, chcesz to wyłączaj ale licz się ze skutkami ubocznymi.

 

 

Z tym odzyskiem 90% to też ostrożnie. Ale to dłuższy temat (też byłem takim optymistą).

 

 

3.

W moim starym mieszkaniu wentylacja grawitacyjna też tak ładnie działała. Ale idź i zobacz jak działa wentylacja grawitacyjna w nowym mieszkaniu ze szczelnymi oknami.

 

 

I żeby było jasno, jestem zwolennikiem WM, mam ją od 8 lat. Ale proszę nie opowiadaj ile pieniędzy zaoszczędziłem bo z niej korzystam. Ja poprostu płacę za komfort który jest znacznie większy niż w mieszkaniu BEZ wentylacji. Tak, piszę świadomie BEZ, bo WG gdy jest bardzo zimno istnieje tylko w projekcie.

Edytowane przez desmear
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W znakomitej większości domów, mieszkań z WG, które odwiedzam zimą jest mi duszno. Już nie mówię o zastarzałych, obiadowych zapachach snujących się jeszcze kilka godzin po posiłku.

Przychylam się do zdania, że wentylacja jest tam daleka od normowej. Często brak nawiewników - bywa mikrouchył, ale okno i tak nie jest w tej pozycji ustawione , bo pod nim jest sofa (biurko) i ciągnie po karku/stopach.

I gdyby użytkownik takiego domu założył WM, ustawił te 120-150m3/h adekwatnie do liczby mieszkańców, to nie odczułby oszczędności równych 90%, energii, jakie przenosi ten strumień powietrza. One były dużo, rozczarowywująco dużo mniejsze...

Edytowane przez fotohobby
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty u siebie w obliczeniach założyłeś, że wymieniasz 150m3 na godzinę przy sprawności 85%. Przy WM jak najbardziej słuszne założenie.

Tylko, ze w domu bez WM przewietrzysz raz na dobę 3 sypialnie i salon. Wymieniasz 300-400m3 i to pod warunkiem, że przewietrzysz każde z tych pomieszczeń.

 

Dokładnie odwrotnie.

Przyjmując takie założenie dałem fora WG - bo to przy WM mam pełną kontrolę nad przepływami i nie wentyluję bardziej, niż potrzebuję. Przy WG nie mam takich możliwości i miałem zdecydowanie większe przepływy.

 

To pokaż swoje wyliczenia z Twoimi założeniami brzegowymi

 

Tylko porównuj dom z WM z domem z WG - a nie z domem bez wentylacji.

Przyjąłem 150m3/h bo to minimum wymagane przepisami (50m3 na kuchnię i po 50m3 na każdą z dwóch łazienek).

 

Jak ludzie wietrzą, to możesz zobaczyć po bohaterskiej walce z grzybem i parującymi oknami (rzeczy niespotykanej przy WM)

 

Nie wietrzyłem i nie miałem takiego problemu w mieszkaniu. Sądzisz, że ktoś z upodobaniem do grzyba inaczej by sterował WM gdzie ma większą swobodę zautomatyzowania i ustawiania przepływu?

Jakoś nawet przy 70% wilgotności nie miałem zaparowanych okien zimą. Jesteś pewien, że to kwestia wentylacji, a nie badziewnych okien?

 

Znakomita większość nowych domów, kominy wentylacyjne ma tylko w kuchni i łazience/WC. Żeby rozporządzeniu - które wspominasz - stało się zadość projektant w projekcie wpisuje, że napływ świeżego powietrza odbywa się przez okna w pokojach.

 

Znajdź mi kogoś kto zimą wietrzy tyle razy aby osiągnąć wydajność jak przytoczona z WM. :)

 

Nie mieszaj wietrzenia z wentylacją.

Nie wietrzyłem w mieszkaniu z WG (no, poza przypaleniem mleka) zimą wcale. Latem chciałem - ale nic to nie dawało poza wpuszczaniem hałasu i smrodu.

 

Prawda jest taka, że ludzie siedzą w duchocie, ale ciepła na wentylacje nie tracą. Ty tracisz (niewiele ale cały czas) i jeszcze płacisz za prad do wentylatorów.

 

Czemu z uporem godnym lepszej sprawy nazywasz dom bez wentylacji domem z wentylacją grawitacyjną?

 

I to cały komentarz? A co jak dmucha 50m3/h i odzyskuje ponad 90% energii wtedy?"

 

Pisałem. Zdolny manipulator :)

Znowu obraca kota do góry nogami.

Nie komentowałem - pytałem o źródło tych rewelacji.

 

Wyłączając WM powodujesz zaburzenia w ciągach. Może się okazać, że tunel nawiewny staje się wywiewnym i do czystego kanału wprowadzasz kurz i syf.

 

Nie powoduję zaburzeń, tylko wyłączam ciąg. Opory to ze 100, 200, 300Pa - albo i więcej, w zależności od akurat zamontowanych i stopnia zabrudzenia filtrów.

Akurat u mnie wyrzutnia jest na dachu a czerpnia w ścianie - więc w sprzyjających warunkach mógłby się pojawić symboliczny cug - w stroną, w którą płynie powietrze zazwyczaj. Zimą pewnie niezauważalny przez zamontowanie filtrów G3-->M5-->F7 które stawiają istotny opór.

 

Przy skrajnie niekorzystnych może się okazać, że wykraplanie kondensatu następuje wcale nie tam, gdzie to zostało przewidziane bo zimne powietrze "wtłaczane" jest przez nieczynną centralę w rożne kanały wewnątrz budynku.

 

Mi nie grozi skraplanie niezależnie z której strony mam powietrze zimniejsze czy wilgotniejsze. Taka zaleta wymiennika ERV. Ale jak miałem bez odzysku wilgoci też jakoś jak miałem wewnątrz zimniej (klima w upały) to kondensacji tam, gdzie nie było odpływu nie zanotowałem.

 

 

A potem to juz łatwo, wilgoć, brak stałego przewiewu, grzyb...Wszystko zależy od długości przerwy w nawiewie.

 

A tu już opisujesz wady WG. To w wentylacji grawitacyjnej grozi ciąg wsteczny, przy niefajnej pogodzie i grzyb, pleśń, sodoma i gomora. W WM powietrze, żeby dostać się czy to przez czerpnię, czy to nawet przez wyrzutnię "pod prąd" musi przejść przez filtry wyłapujące zarodniki.

 

Z tym odzyskiem 90% to też ostrożnie. Ale to dłuższy temat (też byłem takim optymistą).

 

Przy przepływie 50m3/h 90% to nawet w moim słabym pod względem sprawności temperaturowej żaden wyczyn. Lepsze mają ponad 95 przy niskich przepływach.

 

 

3.

W moim starym mieszkaniu wentylacja grawitacyjna też tak ładnie działała. Ale idź i zobacz jak działa wentylacja grawitacyjna w nowym mieszkaniu ze szczelnymi oknami.

 

Znaczy bez nawiewników? To nie mają wentylacji.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wentylacja grawitacyjna ze szczelnymi oknami ... nie działa. Po prostu przez okna nie ma prawa przedostaćsie jakiekolwiek powietrze a wiec i stare nie bedzie wydmuchiwane. Obecnie mieszkam w bloku w mieszkaniu jakies 10 lat, zimą wietrze po 4-5 razy dziennie , wszystkie okna robię przeciąg. O jakim komforcie mówimy ? I tak o tyle dobrze, że nie mam na grzejnikach liczników bo pewnie z racji oszczędności uhodował bym sobie grzyba na ścianie.

 

Jeśli miałbym swój dom ogrzewać gazem i pięc razy dziennie wietrzyć chałupe zimą żeby wyciągnać wilgoc z domu to bym poszedł chyba z torbami na rachunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, mieszkałem kiedyś nowym w domu, który nie był szczelny, powietrze szło tam nawet przez gniazdka elektryczne. W mrozy wilgotność względna spadała do 28-30%.

Czyli - wentylacja działała sprawnie :)

Miesięczne rachunki za gaz zimą 400-700zł (ok 180 m2)

Sciana 1W z Porothermu.

Gdyby ten dom uszczelnić, zamontować WM z odzyskiem, to na pewno rachunki zmalałyby radykalnie.

 

Ale jeśli ktoś ma szczelny dom z WG i w mrozy ma w nim 50% wilgotności względnej, to sprawa jest prosta - wentylacja w nim jest daleka od normowej.

Nie wentyluje - nie traci.

Jak założy WM, zacznie wentylować, to zyska tylko komfort, oszczędnośći będą śladowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli można powiedzieć, że oszczędności wynikające z posiadania rekuperacji są tylko obliczeniowe? Ja oczywiście nie neguje żadnych zalet jej posiadania ale właśnie to wynika z Waszej dyskusji.

 

Jak porównasz dom bez wentylacji z domem z wentylacją (jakąkolwiek działającą) to po pominięciu kosztów odgrzybiania i zdrowotnych dom z wentylacją ekonomicznie wypada gorzej.

Jak porównasz dom z WG z domem z WM to WM znacznie wygrywa. Te moje wyliczenia na każdym kroku są naginane na korzyść WG.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak porównasz dom bez wentylacji z domem z wentylacją (jakąkolwiek działającą) to po pominięciu kosztów odgrzybiania i zdrowotnych dom z wentylacją ekonomicznie wypada gorzej.

Jak porównasz dom z WG z domem z WM to WM znacznie wygrywa. Te moje wyliczenia na każdym kroku są naginane na korzyść WG.

 

O widzisz i zaczynasz łapać o czym mówię. Płacisz więcej za komfort. Oszczędności masz na papierze. Wentylacja grawitacyjna, to była w domach budowanych przed kilkudziesięciu laty, teraz rolę WG spełniają otwierane okna.

 

To trochę jak auto z tym samym silnikiem i dwoma skrzyniami biegów: manualną i automatem.

Na papierze do 100 szybszy jest manual, ale w praktyce przy 90% użytkowników szybciej setkę osiąga automat.

Wśród pozostałych 10% kierowców którzy potrafią wykręcić lepszy czas w manualu, połowa za jakiś czas będzie musiała remontować skrzynie biegów. :)

Ale na papierze szybszy manual.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzisz i zaczynasz łapać o czym mówię. Płacisz więcej za komfort. Oszczędności masz na papierze. Wentylacja grawitacyjna, to była w domach budowanych przed kilkudziesięciu laty, teraz rolę WG spełniają otwierane okna.

 

Miałem wentylację grawitacyjną we wszystkich mieszkaniach, w których mieszkałem. W każdym działała zimą całkiem skutecznie (choć w jednym często "pod prąd"). W żadnym zimą nie otwierałem okien w celu wietrzenia (chyba, że była impreza).

Już wrzucałem:

Nie wmawiaj, że WG = brak wentylacji.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wmawiaj, że WG = brak wentylacji.

 

W większości domów jakie byłem które miały "wentylacje grawitacyjną" tak naprawdę nie miały żadnej wentylacji.

O WG możemy mówić jak każde okno w pomieszczeniu "suchym" ma wbudowany nawiewnik (okno lub ściana) , który zawsze działa i nie da się go zamkąć a a każdym pomieszczeniu "mokrym" (czyli kuchnia/łazienka) jest wywiew (czyli komin wentylacyjny).

Jak tak jest to wtedy mamy wentylację.

 

A w większości jak ktoś nawet ma "nawiewniki" to na zimę zamyka szczelnie (bo wieje) a wielu takich nawet zamyka kratki wywiewne w pomieszczeniach "mokrych" (bo wieje).

 

W większości domy takie nie mają żadnej wentylacji , bo to że są kominy wentylacyjne , nie oznacza że jest sprawna wentylacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...