Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 583
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To Cię "pocieszę", woda jeszcze podejdzie wyżej pewnie.

 

Jak popada to pewnie tak. Miałem to kopać w poniedziałek, ale pogoda pokazuje deszcze od niedzieli, wiec trzeba było sie z tym śpieszyć przed opadami, bo jak nie teraz to dwa tygodnie po deszczach bym mógł kopać. W środę o 15 dzwoniłem po koparkach czy któryś by nie przyjechał i jeden akurat wczoraj mógł, ale dziś już nie. Idę coś popracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak popada to pewnie tak. Miałem to kopać w poniedziałek, ale pogoda pokazuje deszcze od niedzieli, wiec trzeba było sie z tym śpieszyć przed opadami, bo jak nie teraz to dwa tygodnie po deszczach bym mógł kopać. W środę o 15 dzwoniłem po koparkach czy któryś by nie przyjechał i jeden akurat wczoraj mógł, ale dziś już nie. Idę coś popracować.

 

Bardziej chodziło mi o to, że w momencie kopania woda jest na jakimś poziomie, by po pewnym czasie jeszcze podejść, bo wody gruntowe napierają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale plan z wylaniem betonu nie powiódł się. Brakło mi jednej dniówki pracy. Dopiero skończyłem wiązać belki w wykopie, a muszę jeszcze zrobić szalunek bo wykop jest nierówny. Z racji tej że wody gruntowe są wysokie to mam wykopane na -75cm w najniższym miejscu, czyli po stronie garażu, a że humusu jest ściągnięte ok.30cm to muszę jakby podnieść poziom aby weszło chociaż 45cm betonu. Za chwile to będę robił. Jestem zawiedziony ze mi się nie udało tego dziś wylać. Jak przyszło co do czego to nie mogłem liczyć na pomoc braci bo dwóch pracuję, dwóch dziećmi się zajmuje, a jeden jedzie na wesele. I jak na złość nie miał kto mi pomóc na szybko. Jakby mi pomogli od rana od 7 to byśmy to skończyli spokojnie tak aby o 11 mógł przyjechać beton, a tak to lipa. Najgorsze jest to ze zapowiadają deszcze. Co prawda mam dość twardą glinę , ale nie wiem czy to wytrzyma. Wszystko zależy ile będzie padać. Jak skończy padać to się oceni jak to wygląda i co dalej, ale czarno to widzę. Kurde, a miałem tyle stresu o to betonowanie, że nie mogłem spokojnie spać w nocy. Do tej pory mi w żołądku miesza jak o tym pomyślę. Muszę też odpocząć, bo padnę z przemęczenia.

Wczoraj robiłem fotkę z górki humusu wykopu pod ławy IMG_20201009_125533.jpg, potem zrobię fotkę z zbrojeniem, ale teraz pokażę jeszcze jeden narożnik jak łączyłem belki IMG_20201010_075914.jpg. Myślałem że to wiązanie w narożnikach pójdzie szybciej, ale najgorzej jak mam trzy miejsca gdzie łączą się trzy ściany. Trochę z tym roboty było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam teraz widzisz, ile to czasu zajmuje i jak wiele rzeczy się wykrzacza.

 

No tak, ale miałem takie ciśnienie że masakra, a jak widziałem jak upływają godzina za godziną to byłem kłębkiem nerwów, nawet mi się gorzej robiło pod presją czasu. Nie jest to trudna robota, tylko czasochłonna. Zanim się zrobiło wykopki to działka była fajnie ogarnięta, w miarę równa, a tak to kopara mi to rozjechała. Zaś będę miał co równać w wolnych chwilach. Najgorzej będzie wyjść z ziemi, potem jakoś to pójdzie, choć lekko nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś już przestało padać więc popołudniu przed 17 poszedłem do wykopu. Wodę na bieżąco staram się wypompowywać bo inaczej miałbym istny basen. Jedynie co mogę teraz zrobić to wyciągnąć zbrojenie z wykopu, aby go potem poprawić. Więc zacząłem od jednego narożnika, podnoszę, podkładam kawałki drewna i obcinaczkami obcinam druciki. Najpierw podnoszę jeden narożnik, a postanowiłem podnieść w ten sposób całe zbrojenie i tak mi to wygląda IMG_20201015_175509.jpg a tu jedna belka z odciętymi łączeniami IMG_20201015_175452.jpg. Oczywiście sporo gliny się osunęło więc było bardzo ciężko wyciągnąć zbrojenie, dobrze że dłużej z tym nie czekałem, bo jakby się tego więcej osunęło to ręcznie bym tego nie wyciągnął. Dobrze że w kręgosłupie nic nie łupnęło. Jak będzie padać to deszcze zmyje błoto z prętów które się nagromadziło. W piątek i sobotę ma padać i dopiero od niedzieli ma przestać, więc w niedzielę poobcina się resztę drucików i będzie można pomału wyciągać belki z wykopu na zewnątrz. łazić się po tym nie da, wiec jak to podeschnie w przyszłym tygodniu to będzie można to poprawiać. Nie ma innej rady. Siłą rzeczy mam więcej czasu na przemyślenia.

Pierwsze moje przemyślenie i rada dla innych, to jak dajecie zbrojenie do wykopanych dołków, to chyba najlepiej jest je położyć sobie najpierw na jakiś deseczkach, potem je powiązać a następnie powkładać do środka. Druga rada to nie spieszyć się na siłę szczególnie jeżeli nie ma się pewności że uda się przygotować wszystko do zalania, aby potem nie było tak nerwowo jak u mnie, a przez to więcej roboty bo trzeba to wyciągać i poprawiać. Lepiej poczekać na suchsze dni bo praca w tym bagnie jest niezbyt fajna. Niepotrzebnie się na to napaliłem, to była chwila gdy postanowiłem to zrobić, wiedziałem że mają przyjść deszcze i chciałem przed nimi to wylać. Myślałem że zdążę, ale okazało się że jest z tym znacznie więcej roboty czasochłonnej i nie miał mi kto pomóc na szybko. Trochę też dałem ciała bo za płytko kazałem kopać o 10cm. Nie wiem jak to zrobiłem a potem musiałem ręcznie pogłębiać. To też mi zabrało sporo czasu.

Teraz mam sporo wody w wykopie, wiadomo że większość jest przez deszcze, ale mimo wszystko jest to problem. Chyba będę musiał zrobić gdzieś jakby ujście tej wody i z tego miejsca pompować by łatwiej osuszyć. Plan mam taki że to co się słabo trzyma poszerzyć trochę i tak to wylać, wejdzie trochę więcej betonu, ale trudno, lub zrobić szalunki i w nich to wylać, ale to oznacza jeszcze więcej roboty i koszt szalunków choć wyjdzie mniejszy koszt betonu niż w poszerzenia. Wszystko dopiero się okaże w przyszłym tygodniu jak to będzie. Przy tym jak mam tak wysokie wody gruntowe najlepszym rozwiązaniem byłaby płyta fundamentowa. Ale trudno i teraz trzeba robić już (nie)zwykłe fundamenty.

Edytowane przez kamilb1987b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli glina się uplastyczniła to będziesz musiał pogłębić wykop aż do stabilnego gruntu :(

 

Tak właśnie się stało.Najgorsze jest to że wody gruntowe są wysokie. Już teraz wody było parę centymetrów. jak pogłębię to będzie więcej wody, ale trzeba ją jakoś odprowadzić. Trudny to jest grunt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wizualnie na obrazkach fajnie i łatwo to wyglądało, czyli działka 001.jpg ściągnięcie humusu 002.jpg oraz wykop rowków pod ławy 003.jpg. te etapy mam za sobą choć nie tak ładne i kolorowe jak na obrazkach. Następnie miało być zalanie betonem 004.jpg ale nie zdążyłem się wyrobić i trochę z betonem trzeba poczekać. Na szczęście prognoza pogody na najbliższe 10 dni wygląda obiecująco, ma być w miarę ciepło (kolo środy nawet 17st na plusie) więc będzie można wykop poprawić. Poprawię wykop, wsadzę i poskręcam zbrojenie i dopiero wtedy będę umawiał się z betonem. Nie będę robił drugi raz tego samego błędu, czyli nie będę umawiał betonu, jeżeli to nie jest gotowe i jeżeli nie wiem czy zdążę. Trzeba do tego podejść na spokojnie bo co jak co ale fundament to jest najważniejsza rzecz w domu. W tym przypadku pośpiech jest złym doradcą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz glinę to nie powinieneś mieć wód gruntowych wysoko, po prostu grunt przepuszczalny z wierzchu zalewa wykop.

 

Ja z tego powodu wstrzymałem się o myśleniu o budowie fundamentu w tym roku.

 

Jedyne co możesz kombinować teraz to zrobić najpierw rowy w około terenu budowy, potem przy każdym wykopie fundamentu wykopać dół głębszy o minimum pół metra, z możliwością wsadzenia tam pompy. Potem usuwasz uplastycznioną glinę i zasypujesz piachem z cementem, ubijasz skoczkiem. Albo jak masz gest to chudym betonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, zajrzałęm tu i moge tylko Ci poradzic z wlasnego doswiadczenia... unikaj presji czasu... to ona wykancza, powoduje kupe bledow, niedorobek itd, jesli sie juz uparles ze wszystko sam (znam ten bol choc widze teraz wiecej tego minusow) to zrob sobie te przyjemnosc i unikaj presji czasu gdzie tylko mozesz bo inaczej sie zajedziesz psychicznie... a od tego zaczna sie wszystkie inne problemy!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wizualnie na obrazkach fajnie i łatwo to wyglądało, czyli działka [ATTACH=CONFIG]449207[/ATTACH] ściągnięcie humusu [ATTACH=CONFIG]449208[/ATTACH] oraz wykop rowków pod ławy [ATTACH=CONFIG]449209[/ATTACH]. te etapy mam za sobą choć nie tak ładne i kolorowe jak na obrazkach. Następnie miało być zalanie betonem [ATTACH=CONFIG]449210[/ATTACH] ale nie zdążyłem się wyrobić i trochę z betonem trzeba poczekać. Na szczęście prognoza pogody na najbliższe 10 dni wygląda obiecująco, ma być w miarę ciepło (kolo środy nawet 17st na plusie) więc będzie można wykop poprawić. Poprawię wykop, wsadzę i poskręcam zbrojenie i dopiero wtedy będę umawiał się z betonem. Nie będę robił drugi raz tego samego błędu, czyli nie będę umawiał betonu, jeżeli to nie jest gotowe i jeżeli nie wiem czy zdążę. Trzeba do tego podejść na spokojnie bo co jak co ale fundament to jest najważniejsza rzecz w domu. W tym przypadku pośpiech jest złym doradcą.

 

Brat mi radził że jak wyleje się i wyrówna ławę to trzeba byłoby powkładać kilka prętów w pionie ponad ławę aby tym wzmocnić połączenie ławy z ścianą fundamentową. Waszym zdaniem dobrze mi radzi? Tak jak już wspominałem to ścianę fundamentową będę robił z pustaków szalunkowych, pod ściany nośne domu będzie to pustak o szerokości 25cm a pod ściany garażu i wew nośną 20cm. Pustaki już są u mnie na placu, 6 palet i jedna mniejsza. Jeszcze chciałem pustak o szer.40cm ale producent od którego z składu to mi idzie nie ma takich, ma 36cm ale ten wymiar mi nie pasuje, więc będę musiał to zaszalować.

W takim razie najpierw pierwsza warstwa 005.jpg potem druga 006.jpg, zaszalowanie jednej ściany, wsadzenie zbrojenia i wylanie betonu 007.jpg. Potem jak będzie można to zrobi się izolację poziomą , czyli 3 razy się pomaluje ściany dysperbitem 008.jpg a potem zrobi izolację poziomą z papy w dwóch warstwach 009.jpg do tego lepiej użyć grubszej papy aby była mocniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, zajrzałęm tu i moge tylko Ci poradzic z wlasnego doswiadczenia... unikaj presji czasu... to ona wykancza, powoduje kupe bledow, niedorobek itd, jesli sie juz uparles ze wszystko sam (znam ten bol choc widze teraz wiecej tego minusow) to zrob sobie te przyjemnosc i unikaj presji czasu gdzie tylko mozesz bo inaczej sie zajedziesz psychicznie... a od tego zaczna sie wszystkie inne problemy!!!

 

I własnie tak miałem jak piszesz, chciałem na szybko wylać ten beton, zasuwałem jak najszybciej mogłem, ale jak widziałem jak czas ucieka to źle to znosiłem. W piątek spać nie mogłem spokojnie bo tylko myślałem o tym że nie zdążę. Dopiero w niedzielę popołudniu się uspokoiłem gdy już się pogodziłem z tym ze nie zdążyłem. To nie jest tak że się uparłem na to że wszystko sam zrobię, tylko jak się pyta kogoś czy ma czas pomóc to nikt nie ma czasu. Dzwonię po paru firmach czy pomogą mi postawić konstrukcję domu i najwcześniej na wiosnę może ktoś się znajdzie. Jeden mówił że i w przyszłym roku czasu nie ma. Ja tam nie wymagam firm typowo od domów szkieletowych, nawet ekipa co dachy robi mi wystarczy, ale nikt nie ma czasu. Nawet kaparkowego ledwo mi się udało załatwić. Miałem szczęście że akurat miał jeden dzień okienko. Do konstrukcji może uda się że ktoś mi pomoże, zobaczy się jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz glinę to nie powinieneś mieć wód gruntowych wysoko, po prostu grunt przepuszczalny z wierzchu zalewa wykop.

 

Ja z tego powodu wstrzymałem się o myśleniu o budowie fundamentu w tym roku.

 

Jedyne co możesz kombinować teraz to zrobić najpierw rowy w około terenu budowy, potem przy każdym wykopie fundamentu wykopać dół głębszy o minimum pół metra, z możliwością wsadzenia tam pompy. Potem usuwasz uplastycznioną glinę i zasypujesz piachem z cementem, ubijasz skoczkiem. Albo jak masz gest to chudym betonem.

 

Ale mam wysoko i nic nie poradzę. Mówię o wodzie jeszcze sprzed opadach. Chcesz abym wykopał jeszcze jeden rów wokół tego co już mam? O chudym betonie to nie myślałem, ale myślałem o tym aby na spód sypnąć jakimś kamieniem (lub może wysiewka) i to zagęścić zamiast chudziaka. W przyszłym tygodniu jak będę to wybierać to się zobaczy co będzie trzeba zrobić, aby było dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brat mi radził że jak wyleje się i wyrówna ławę to trzeba byłoby powkładać kilka prętów w pionie ponad ławę aby tym wzmocnić połączenie ławy z ścianą fundamentową. Waszym zdaniem dobrze mi radzi? Tak jak już wspominałem to ścianę fundamentową będę robił z pustaków szalunkowych, pod ściany nośne domu będzie to pustak o szerokości 25cm a pod ściany garażu i wew nośną 20cm. Pustaki już są u mnie na placu, 6 palet i jedna mniejsza. Jeszcze chciałem pustak o szer.40cm ale producent od którego z składu to mi idzie nie ma takich, ma 36cm ale ten wymiar mi nie pasuje, więc będę musiał to zaszalować.

W takim razie najpierw pierwsza warstwa [ATTACH=CONFIG]449211[/ATTACH] potem druga [ATTACH=CONFIG]449213[/ATTACH], zaszalowanie jednej ściany, wsadzenie zbrojenia i wylanie betonu [ATTACH=CONFIG]449215[/ATTACH]. Potem jak będzie można to zrobi się izolację poziomą , czyli 3 razy się pomaluje ściany dysperbitem [ATTACH=CONFIG]449216[/ATTACH] a potem zrobi izolację poziomą z papy w dwóch warstwach [ATTACH=CONFIG]449217[/ATTACH] do tego lepiej użyć grubszej papy aby była mocniejsza.

 

W garażu będzie wylewka więc tam wrzucę starą dachówkę z rozbiórki która leży na kupce od ponad roku i to się zagęści 010.jpg a w części domu sypnie proszkiem od pigeona 011.jpg swoją droga ciekawe kiedy przyjedzie, już powinien być a tu ciągle nie ma, kiedyś dojedzie. Potem przyjdzie czas na podwalinę 012.jpg w konstrukcji drewnianej będzie to jeden z ważniejszych elementów na którym wszystko będzie leżeć. jak fundament nie wyjdzie mi równo co do milimetra to jeszcze na podwalinie będzie można coś wyrównać. Zastanawiam się z czego ją zrobić, w składzie drewna gdzie będę się zaopatrywać w C24 mają kantówki z iglaka impregnowanego o gr.45mm i może być z tego. Ale wtedy będzie to musiało być w dwóch kawałkach bo one mają długość 6metrów. Najlepiej będzie to zrobić z LVLu z steico bo wtedy podwalina będzie w całości po długości i może być grubsza czyli 63mm. Oczywiście cena LVLu jest jej jedynym minusem, bo wyjdzie 2,5razy drożej niż c24, można byłoby wziąć jeszcze KVH ale LVL jest mocniejsze. Dom mimo konstrukcji szkieletowej to w całości może ważyć 15-20ton, więc podwalina tez musi być mocna na ściskanie. LVLu nie trzeba dawać impregnowanego i takiego też nie ma. Potem już z LVLu zrobi się oczep 014.jpg. Tu zatrzymam się na chwilę bo to ważny moment, czyli zamocowanie tego. Myślałem o tym aby najpierw skręcić podwaliny z oczepem jakby etapami, czyli te najdłuższe w literę L pod kątem prostym takim kątownikiem https://dmxsystem.com/pl/group/lbz tym najwyższym. W tym potem zrobi się dziurę aż w fundamencie aby skręcić podwalinę z fundamentem. Myślę że co 125cm dam kotwę do betonu. Jak będą poskręcane oczep z podwaliną w eLki to się tu trochę usztywni, będzie to taka długa kształtka. W rogach się skręci oczepy ale nie dokręci na gotowo aby można było powsadzać belki stropowe 015.jpg. Główne belki stropowe będą miały długość 806cm. Ta długość nie jest przypadkowa, a steico ponoć je robi na wymiar co do milimetra. Szerokość konstrukcji domu wynosi 813,8cm, oczep będzie z LVLu o gr.39mm postawionym w pionie więc 813,8cm-(39mmx2) to się równa właśnie 806cm. Więc jak się ułoży belki stropowe, poskręca z oczepem i podwaliną to się zrobi dobra konstrukcja stropowa która będzie można wypoziomować i wtedy na gotowo poskręcać do fundamentów. Muszę zrobić to idealnie równe bo od tego będzie zależeć jak będzie przebiegać reszta prac i finalnie kręcenie OSB do konstrukcji. Jak się coś zrobi krzywo to potem z OSB będzie problem. ale to się ustawi do niwelatora aby wyszło równo, ewentualnie +/- 2mm na całej długości. Jak już to będzie wypoziomowane to do dolnej stopki belki dwuteowej przymocuję siatkę na krety tego typu https://ogrodzenia24.eu/siatka-przeciw-kretom-typ-skn-2-0200-m-czarna-rolka-200-m-p-1069.html czyli siatka ma 2m szerokości, a ja ją potnę na szerokości 62cm aby potem jak będę wdmuchiwać izolację w strop to żeby spoczęła na siatce, a nie na proszku od pigeona. Nie będę robił wylewki więc nie ma na czym leżeć ta izolacja. Myślałem na tym aby może robić sznurkowanie jak pod wełnę na poddaszu i na to dać jakąś włókninę, ale lepiej dać siatkę. Fajniejsza byłaby siatka stalowa ale pewnie znacznie droższa oraz cięższa i trudniejsza do położenia. Najlepiej byłoby nie dawać na belki płyt OSB, czyli na stropie mocować ściany itd, ale te ściany chciałem skręcać własnie na stropie który musi mieć podłogę. Wtedy z worka można byłoby wrzucić izolację w granulacie i potem przykręcić podłogę, ale trudniej by się stawiało na tym ściany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na podwalinę wystarczy deska calówka ale zaimpregnowana porządnie przez ciebie. Pod nią oczywiście papa. Nie możesz dać tam nieimpregnowanej bo mogą się robale zainteresować po jakimś czasie.

 

Cały dół konstrukcji musi być pomalowany lepikiem po położeniu wiatroizolacji. Żeby był jak najbardziej szczelny przed wilgocią, wiatrem i robalami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę robił wiatroizolacji, bo będę kręcił osb do konstrukcji a dom ocieplał styropianem, więc w tym przypadki osb będzie wiatroizolacją.

Jak gadałem z gościem od produktów steico to mówił że można zastosować LVL jako podwalinę i jej się nie impregnuje. LVL jest drewnem idealnym pozbawionym niedoskonałości zwykłego drewna i nie musi być impregnowane. Deska calowa według mnie nie może być bo jest za cienka i za słaba. Ją przecież trzeba przykręcić do betonu a do niej belki stropowe. Wkręt ma trzymać w desce o gr.25mm? Stopki w belce dwuteowej mają grubość 39mm więc wkręt musiałby mieć wtedy długość 6cm i trzymałoby w desce na 2cm, to stanowczo za mało. 4,5cm to takie minimum z minimum a najlepiej 6cm. LVl nie wpije impregnatu, no chyba że pomaluje się go lepikiem, ale nie wiem czy mu nie zaszkodzi. Z zewnątrz na fundament i spód konstrukcji planuje przykleić taką folię jak do izolacji przeciwwodnej aby woda się tam nie dostała. Robaki tez się nie dostaną bo niby którędy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież LVL to grubsza sklejka. Nie ma drewna idealnego chyba że jakieś azjatyckie.

Jeżeli nie montujesz oczepu do fundamentu to daj normalne drewno C24 45mm impregnowane. A jak chcesz dom na lata to dla świętego spokoju potraktuj cały dom roztworem boraksu albo innym cudem.

 

OSB nie jest wiatroizolacją. Ani nie jest wodoodporne. Prędzej styropian by był bo bardziej wodoodporny (jak u mnie, ale ja mam całe płaty 6x1m). Jaką będziesz miał fasadę?

 

Pamiętaj że styropian spowoduje że ściany nie będą dźwiękoszczelne. Z perspektywy czasu trochę mi to przeszkadza w czasie burzy bo bardzo mocno słychać wiatr.

Ja bym zastosował na twoim miejscu albo PUR otwartokkmórkowy albo wełnę drzewną. Oba są odporne na wilgoć i oba będą bardziej dźwiękoszczelne. Co więcej uszczelnianie styropianu w szkielecie to niezła zabawa, mi poszły ogromne ilości pianki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...