mar1 06.01.2020 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2020 (edytowane) Witam, Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pytanie, czy podczas palenia w kominku w dolocie powietrza, który został wykonany jak na poniższym rysunku, nie zbiera się woda: Dodam, że u nas przepustnica łączy się z wkładem. Dolot jest szczelny. Został on wykonany w profili metalowych, ocynkowanych. Nie sklejałem ich taśmą aby były wodoodporne etc. Zauważyłem, że często na zdjęciach w Internecie/schematach doloty wykonane są z rur PCV, które są szczelne, ale nie ma tam też jakiegoś 'zbiornika na skropliny', czy przechyłu na zewnątrz, aby ta woda sobie wylatywała z tego dolotu. Wiadomo, że ciepłe powietrze podczas kontaktu z zimnym się skrapla (punkt rosy). Czy podczas palenia w kominku też dochodzi do tego zjawiska? Czy może pęd powietrza, ciepło, a może sam proces palenie, czy budowa wkładów powoduje, że ciepłe powietrze podczas kontaktu z zimnym się nie skrapla i nie cieknie do dolotu? Zimne powietrze ma teoretycznie mało wody (przy 0 stopni ok 4g na 1m3). Nie palimy też cały dzień, ale nawet jak to będzie 1000m3 powietrza to jest to ok 4kg wody. Nawet jak to będzie tylko kubek wody- 200g. To wolałbym aby nie leciał do warstwy izolacji Mogę temu jakoś zaradzić, np. robiąc pętelkę z rur giętkich pod wkładem kominkowym (przepustnice położyć na posadce), dodając jakiś spadek, a nawet zbiorniczek na skropliny pytanie tylko czy warto. Czy jest jakieś zagrożenie, że ciepłe powietrze z kominka się skrapla (np. na końcu dolotu) i leci sobie w dół? Proces palenia w kominku ma różne fazy. Czy te zjawisko może wystąpić podczas, której z nich? np. na końcu, jak już kominek stygnie. Edytowane 6 Stycznia 2020 przez mar1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 06.01.2020 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2020 Zasada jest prosta - jak powietrze jest schładzane, to może się skraplać para, jak jest ogrzewane, to nie ma prawa. Więc jeżeli palisz, gdy ziemia pod domem jest zimniejsza, niż powietrze na zewnątrz - może się skraplać (o ile zimniej - zależy od wilgotności powietrza, w tej chwili u mnie temperatura punktu rosy jest o 4,35* niższa, niż temperatura na zewnątrz, więc o tyle można schłodzić bez skraplania). Jak nie masz szczelnie zamkniętego doprowadzenia - to jak nie palisz, też może się skraplać gdy ziemia jest chłodniejsza, niż powietrze. Dlatego rury robi się ze spadkiem do zewnątrz i najlepiej trójnik na końcu - do dołu trochę żwiru i sobie wsiąka. Nawet jak to będzie tylko kubek wody- 200g. To wolałbym aby nie leciał do warstwy izolacji Rura powinna iść nie tylko pod termoizolacją, ale jeszcze pod hydroizolacją i chudziaku (jak podłoga na gruncie). Przy PCV można też wyciągnąć uszczelki i sobie wsiąknie pod domem (pod hydroizolacją) - dużo tego nie będzie (o ile cokolwiek) więc to też nie problem. Czy jest jakieś zagrożenie, że ciepłe powietrze z kominka się skrapla (np. na końcu dolotu) i leci sobie w dół? Proces palenia w kominku ma różne fazy. Czy te zjawisko może wystąpić podczas, której z nich? np. na końcu, jak już kominek stygnie. Gdyby komin nie ciągnął powietrza nawet zimny, to byś kominka nie rozpalił. Więc w teorii taka sytuacja nie może mieć miejsca. W praktyce pewnie się zdarzy. Ale tak czy inaczej warto dać szczelną przepustnicę, żeby dolotem nie leciało powietrze latem - bo wtedy będzie miało się co w rurze schłodzić i skroplić. A i zimą lepiej, żeby powietrze nie wędrowało przez kominek, jak nie palisz w nim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mar1 06.01.2020 12:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2020 (edytowane) Dzięki wielkie, czyli wnioski są takie, że jak nie palisz w kominku, zamknij dolot aby powietrze nie leciało. W sezonie grzewczym (jesień-zima wyziębia dom), a w sezonie wiosna-lata może powodować skraplanie wody (gdy powietrze na zewnątrz jest cieplejsze niż dolot). W sezonie grzewczym u mnie musi wystarczyć przepustnica mechaniczna przy kominku, bo elektryczna odcina dopływ powietrza i ma zastosowanie awaryjne. No niestety tak to została zrobione. Poza sezonym grzewczym zamknę dolot na zewnątrz budynku, tak że nic nie wleci. Natomiast podczas palenia w kominku, a palimy tylko jak jest maks kilka stopni i mniej, to nic nie powinno się dziać, bo nie przekroczymy punktu rosy w dolocie. Jest on w warstwie izolacji, na chudziaku, więc na pewno jest cieplejszy niż powietrze na zewnątrz w sezonie grzewczym. Czyli tak jak jest obecnie powinno być OK, tylko najlepiej aby dolot był zamknięty jak nie palimy. A na pewno musi być zamknięty jak na dworze jest +20 stopni. Edytowane 6 Stycznia 2020 przez mar1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 06.01.2020 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2020 Po tych teoretycznych rozważaniach dodam, że trudno przewidzieć jak będzie....Będzie na pewno tak, że profile ocynkowane zaczną rdzewieć. Kiedy przerdzewieją? to tez trudno przewidzieć. Dlatego lepiej robić doloty z PVC, lub kwasówki z dużą zawartością molibdenu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Remiks 06.01.2020 15:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2020 Teoretyzowanie i do tego bez zrozumienia;-) Nie będę się czepiał co się skraplania. Proponuję poczytać jeszcze raz o punkcie rosy. W kanale może się skraplać para wodna ale latem jak nastąpi schładzanie powietrza na ściankach wewnętrznych poprowadzonych bez izolacji w zimniejszym środowisku. Zamkniesz czerpnię na lato i po problemie. Martwił bym się raczej tym czy kanał doprowadzający nie poprowadzono gdzieś w domu bez jego izolacji bo w tedy na pewno zimą wystąpi pkt rosy ale na zewnętrznej ściance kanału, będzie schładzane powietrze ale to z wnętrza domu o sporej wilgotności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.