Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Skraplanie się wody w dolocie kominka?


mar1

Recommended Posts

Witam,

 

Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pytanie, czy podczas palenia w kominku w dolocie powietrza, który został wykonany jak na poniższym rysunku, nie zbiera się woda:

 

rys%202.jpg

 

Dodam, że u nas przepustnica łączy się z wkładem. Dolot jest szczelny. Został on wykonany w profili metalowych, ocynkowanych. Nie sklejałem ich taśmą aby były wodoodporne etc. Zauważyłem, że często na zdjęciach w Internecie/schematach doloty wykonane są z rur PCV, które są szczelne, ale nie ma tam też jakiegoś 'zbiornika na skropliny', czy przechyłu na zewnątrz, aby ta woda sobie wylatywała z tego dolotu.

 

Wiadomo, że ciepłe powietrze podczas kontaktu z zimnym się skrapla (punkt rosy). Czy podczas palenia w kominku też dochodzi do tego zjawiska? Czy może pęd powietrza, ciepło, a może sam proces palenie, czy budowa wkładów powoduje, że ciepłe powietrze podczas kontaktu z zimnym się nie skrapla i nie cieknie do dolotu?

 

Zimne powietrze ma teoretycznie mało wody (przy 0 stopni ok 4g na 1m3). Nie palimy też cały dzień, ale nawet jak to będzie 1000m3 powietrza to jest to ok 4kg wody. Nawet jak to będzie tylko kubek wody- 200g. To wolałbym aby nie leciał do warstwy izolacji :)

 

Mogę temu jakoś zaradzić, np. robiąc pętelkę z rur giętkich pod wkładem kominkowym (przepustnice położyć na posadce), dodając jakiś spadek, a nawet zbiorniczek na skropliny :) pytanie tylko czy warto. Czy jest jakieś zagrożenie, że ciepłe powietrze z kominka się skrapla (np. na końcu dolotu) i leci sobie w dół? Proces palenia w kominku ma różne fazy. Czy te zjawisko może wystąpić podczas, której z nich? np. na końcu, jak już kominek stygnie.

dolot.jpg

Edytowane przez mar1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest prosta - jak powietrze jest schładzane, to może się skraplać para, jak jest ogrzewane, to nie ma prawa.

Więc jeżeli palisz, gdy ziemia pod domem jest zimniejsza, niż powietrze na zewnątrz - może się skraplać (o ile zimniej - zależy od wilgotności powietrza, w tej chwili u mnie temperatura punktu rosy jest o 4,35* niższa, niż temperatura na zewnątrz, więc o tyle można schłodzić bez skraplania). Jak nie masz szczelnie zamkniętego doprowadzenia - to jak nie palisz, też może się skraplać gdy ziemia jest chłodniejsza, niż powietrze.

 

Dlatego rury robi się ze spadkiem do zewnątrz i najlepiej trójnik na końcu - do dołu trochę żwiru i sobie wsiąka.

 

Nawet jak to będzie tylko kubek wody- 200g. To wolałbym aby nie leciał do warstwy izolacji

 

Rura powinna iść nie tylko pod termoizolacją, ale jeszcze pod hydroizolacją i chudziaku (jak podłoga na gruncie).

Przy PCV można też wyciągnąć uszczelki i sobie wsiąknie pod domem (pod hydroizolacją) - dużo tego nie będzie (o ile cokolwiek) więc to też nie problem.

 

 

Czy jest jakieś zagrożenie, że ciepłe powietrze z kominka się skrapla (np. na końcu dolotu) i leci sobie w dół? Proces palenia w kominku ma różne fazy. Czy te zjawisko może wystąpić podczas, której z nich? np. na końcu, jak już kominek stygnie.

 

Gdyby komin nie ciągnął powietrza nawet zimny, to byś kominka nie rozpalił. Więc w teorii taka sytuacja nie może mieć miejsca. W praktyce pewnie się zdarzy. Ale tak czy inaczej warto dać szczelną przepustnicę, żeby dolotem nie leciało powietrze latem - bo wtedy będzie miało się co w rurze schłodzić i skroplić. A i zimą lepiej, żeby powietrze nie wędrowało przez kominek, jak nie palisz w nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie, czyli wnioski są takie, że jak nie palisz w kominku, zamknij dolot aby powietrze nie leciało. W sezonie grzewczym (jesień-zima wyziębia dom), a w sezonie wiosna-lata może powodować skraplanie wody (gdy powietrze na zewnątrz jest cieplejsze niż dolot). W sezonie grzewczym u mnie musi wystarczyć przepustnica mechaniczna przy kominku, bo elektryczna odcina dopływ powietrza i ma zastosowanie awaryjne. No niestety tak to została zrobione. Poza sezonym grzewczym zamknę dolot na zewnątrz budynku, tak że nic nie wleci.

 

Natomiast podczas palenia w kominku, a palimy tylko jak jest maks kilka stopni i mniej, to nic nie powinno się dziać, bo nie przekroczymy punktu rosy w dolocie. Jest on w warstwie izolacji, na chudziaku, więc na pewno jest cieplejszy niż powietrze na zewnątrz w sezonie grzewczym.

 

Czyli tak jak jest obecnie powinno być OK, tylko najlepiej aby dolot był zamknięty jak nie palimy. A na pewno musi być zamknięty jak na dworze jest +20 stopni.

Edytowane przez mar1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tych teoretycznych rozważaniach dodam, że trudno przewidzieć jak będzie....Będzie na pewno tak, że profile ocynkowane zaczną rdzewieć. Kiedy przerdzewieją? to tez trudno przewidzieć. Dlatego lepiej robić doloty z PVC, lub kwasówki z dużą zawartością molibdenu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretyzowanie i do tego bez zrozumienia;-) Nie będę się czepiał co się skraplania. Proponuję poczytać jeszcze raz o punkcie rosy. W kanale może się skraplać para wodna ale latem jak nastąpi schładzanie powietrza na ściankach wewnętrznych poprowadzonych bez izolacji w zimniejszym środowisku. Zamkniesz czerpnię na lato i po problemie. Martwił bym się raczej tym czy kanał doprowadzający nie poprowadzono gdzieś w domu bez jego izolacji bo w tedy na pewno zimą wystąpi pkt rosy ale na zewnętrznej ściance kanału, będzie schładzane powietrze ale to z wnętrza domu o sporej wilgotności.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...