Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przyłącze na działce letniskowej.


jacker60

Recommended Posts

Witam.

 

W sierpniu 2018 złożyłem papiery do PGE o docelowe przyłącze elektryczne (nie budowlane) do działki letniskowej, na której stoi domek 35m2 który był postawiony bez pozwolenia na budowe lecz na zgłoszenie. Pare miesięcy temu podwykonawcy PGE przeciągnęli prąd do działki, stawiając na granicy skrzynkę Emiter ZELT/ZK-1+P1/120. Teraz jestem na etapie wkopywania kabla od domku do skrzynki. I teraz mam do was pytania:

1. Czy potrzebny jest do tego klucz do skrzynki? (bo go nie dostałem, nie wiem czy oni zapomnieli wysłać czy dostanę go później)

2. Czy nie posiadając owego klucza mam ten przewód przy skrzynce zostawić z zapasem na wierzchu, czy wsunąć od spodu do skrzynki?

3. Czy ten mój przewód w skrzynce podłączy elektryk PGE przy podłączaniu licznika czy podłączenie w skrzynce jest w mojej kwestii?

4. Potrzebuję tylko zaświadczenia od elektryka z uprawnieniami o poprawnym poprowadzeniu przewodu i pomiarze uziemienia czy jeszcze jakieś inne papiery?

W skrócie chciałbym dowiedzieć się co dokładnie robić bo w sprawach papierów jestem noga. :D

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni później będą kopać i szukać pod ziemią mojego kabla? Czy np zrobić ze 3 pętle, końcówkę włożyć od spodu w skrzynkę, a tych pętli nie zarzucać piachem tylko położyć płytę OSB i przysypać ją 5cm ziemią na górze (żeby pod tą płytą była pusta przestrzeń z 3 pętlami, dzięki której po ciągnięciu przewodu w skrzynce będzie swobodnie się rozwijał)?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli elektryk nie był większym fachowcem i wykonuje instalacje i przyłącza powiedzmy hobbystycznie to z reguły nie posiada kluczy do skrzynek i nie dokona podłączenia tak aby PGE przyjeżdżając mogło tylko wyposażyć skrzynkę w dodatkowy osprzęt i bezpieczniki oraz zaplombować licznik to zrób tak jak napisałeś.

Po podpisaniu przez Ciebie umowy i umówieniu się na termin przyjadą fachowcy z rejonu energetycznego i podłączą kabel.

 

Płytę OSB przysyp trochę ziemią tak aby nie kusiła bez potrzeby wszelkiego rodzaju złomiarzy.

 

Trasę kabla zaznacz lub zapamiętaj tak aby później geodeta mógł sobie to nanieść na mapy.

 

Od elektryka wykonującego instalację w domu musisz otrzymać protokół pomiarów. Jest to cały komplet pomiarów począwszy od uziomu a skończywszy na zabezpieczeniach różnicowoprądowych.

Poza tym schemat instalacji i przyłącza.

Mogą tego od ciebie wymagać.

W ten sposób wyposażony udajesz się z wnioskiem o przyłączenie do PGE a następnie o ile instalacja wewnętrzna jest gotowa oczekujesz na przyjazd i podłączenie.

Edytowane przez Mareks77
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trasę kabla zaznacz lub zapamiętaj tak aby później geodeta mógł sobie to nanieść na mapy.

.

 

:bash::bash::bash:

 

Chopie! Geodeta nie sobie nanosi na mapy. On nanosi na mapy publicznie dostępne, w interesie twoim (aby przy nowych inwestycjach nie było kolizji i nie pozbawiono cię prundu w godzinie tureckich seriali lub meczu LM) i twoich bliżnich (aby nikt nie zginął porażony prądem, aby umożliwić planowanie itp. itd.).

Geodeta mierzy na zlecenie inwestora i to na nim ( inwestorze ) spoczywa ustawowy obowiązek inwentaryzacji urządzeń podziemnych oraz ujawnienia zmian na powierzchni (w EGiB).

Geodeta ma wiele ciekawszych i bardziej intratnych zajęć niż pomiary dawno zasypanych instalacji łaskawie wskazanych przez inwestorów na kilka dni przed odbiorem obiektu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:bash::bash::bash:

 

Chopie! Geodeta nie sobie nanosi na mapy. On nanosi na mapy publicznie dostępne, ..........

 

 

Bertha@... Miałem Cię za poważnego człowieka ( forumowicza ) a tu patrz...... Chcesz nabijać sobie licznik czy co ?

Bądź my poważni i trzymajmy jakiś poziom.

 

Nie czepiaj się słówek i pierdół bo chyba każdy wie o co chodzi tym bardziej inwestor który zaczął budowę i miał już z nim ( geodetą ) do czynienia.

 

Forumowicz jacker60 ma 3 posty i moja odpowiedź go satysfakcjonowała i nawet podziękował, natomiast TY masz ponad 3000 postów i jakieś problemy.

Edytowane przez Mareks77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do forumowiczów pytających - "zawodowi" forumowicze, liderzy forum itp odpowiadający w każdym dziale na każdy temat udzielają Wam niepełnych lub wręcz nieprawdziwych informacji. Ten temat jest takim klinicznym przykładem.

1. Szafka złączowa zwykle składa się z 2 części, dolna to komora kablowa, a górna to licznikowa. Obecnie PGE obie zamyka na klucze, ale różne. Klient otrzymuje klucz do górnej , aby mógł odczytać licznik lub zał/wył zabezpieczenie przedlicznikowe tam się znajdujące. Klucz do dolnej jest ewidencjonowany i mają go tylko określone służby PGE odpowiadające personalnie za niego. Żaden mniejszy czy większy elektryk oficjalnie nie może go posiadać. Jeszcze niedawno było inaczej tj szafki były zamykane na ogólnie dostępne kłódki tzw energetyczne. Oczywiście w eksploatacji jest jeszcze mnóstwo szafek z takimi kłódeczkami.

2. Przy szafce zostawiasz zapas kabla, absolutnie nie wprowadzasz go od spodu do niej. Oczywiście zapas zabezpieczasz.

3. Kabel podłącza pracownik PGE. Za czasów kłódeczek energetycznych mógł to zrobić elektryk inwestora.

4. Elektryk podpisuje oświadczenie do PGE, które nie wymaga od niego żadnych innych dokumentów.

Po zamontowaniu licznika - robi to inny pracownik PGE i podaniu napięcia na domek elektryk wykonuje badanie instalacji. To jest tylko 1 dokument zawierający sprawdzenie wszystkich elementów instalacji.

Trasę kabla czyli wlz = wewnętrzna linia zasilająca - na własnej działce sam nanosisz na plan tejże działki. Oba dokumenty naprawdę się przydają. Schemat instalacji jest zbędny, natomiast powinien być opis rozdzielnicy.

Miałem już nie wypowiadać się na tym forum, ale szkoda mi ludzi mających problemy które usiłują nieudolnie rozwiązać wspomniani "zawodowi" odpowiadający.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czepiaj się słówek i pierdół bo chyba każdy wie o co chodzi tym bardziej inwestor który zaczął budowę i miał już z nim ( geodetą ) do czynienia.

 

Z kontaktem inwestora z geodetą to bez przesady. Temat wielokrotnie przerabiany, aż do znudzenia.

Np. Kupiony kawał ziemi, postawiona chatka, pokryta już patyną, ogrodzone i skoszone, zwierzęta biegają. Robiliśmy coś obok, wypłyną temat granic i zonk! Ogrodzenie kilkanaście metrów nietrafione. Fakt, na kilku ha, "można" nie zauważyć. Mówie jak jest, co trzeba zrobić, jak grochem o ścianę - wręcz obraza majestatu. Zero wątpliwości. Papiery małem mocne.

No to procedura, kwity ZPO, termin dla stron na zbiegowisko na gruncie. W oznaczonym terminie trzecie sakramentalne pytanie: czy w chwili zakupu nieruchomości było wykonywane okazanie granic (punktów granicznych) . Kluczenie, kręcenie itp. Swoje wiedziałem lecz dla spokoju telefon z pytaniem czy dla nieruchomosci nr .... , obręb...., gmina......, po roku ...było wykonywane okazanie? Dwie minuty i odpowiedź na głośno mówiącym - NIE.

Pytam: kto pokazał gdzie są granice? Nooo,sprzedajacy.

On może powiedzieć dowolną bajkę i za nic nie odpowiada. O ile to była prawda.

I po co to straszenie ludu 8. paragrafem : "nie będziesz mówił fałszywego swiadectwa przeciwko bliźniemu swemu" , no po co?

Ostatnie pytanie: Rozumie pan przebieg granicy?

Tak.

Autograf na protokole i szkicu. The end.

 

Dla mnie to praca jak każda inna, oby więcej takich mało ogarniętych, pracy mamy na pokolenia.

I po co było łgać jak z nut?

 

Ja nie utrzymuję się z ilości postów, mnie ten licznik lotto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do forumowiczów pytających - "zawodowi" forumowicze, liderzy forum itp odpowiadający w każdym dziale na każdy temat udzielają Wam niepełnych lub wręcz nieprawdziwych informacji. Ten temat jest takim klinicznym przykładem.

1. Szafka złączowa zwykle składa się z 2 części, dolna to komora kablowa, a górna to licznikowa. Obecnie PGE obie zamyka na klucze, ale różne. Klient otrzymuje klucz do górnej , aby mógł odczytać licznik lub zał/wył zabezpieczenie przedlicznikowe tam się znajdujące. Klucz do dolnej jest ewidencjonowany i mają go tylko określone służby PGE odpowiadające personalnie za niego. Żaden mniejszy czy większy elektryk oficjalnie nie może go posiadać.

 

Oczywiście! np.

 

https://www.enea.pl/operator/info-o-sieci/prace-pod-napieciem/3--zasady-stosowania-zamkniec.pdf

 

ale ja wspominałem o większym elektryku dlatego też czy były pracownik ENEA lub PGE nie może po godzinach wykonywać własnej radosnej twórczości.

Chyba tak i to ku uciesze inwestorów którzy mają usługę All Inclusive

 

Reszty nie będę komentował pogrążając Cię do reszty,

Polska to piękny kraj, dlatego nie wszystko jest tylko czarne lub białe........ są także odcienie szarości!

Edytowane przez Mareks77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...