Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Życiowy dylemat


Xarch

Recommended Posts

Witam.

Jakiś czas temu postanowiliśmy z żoną, że musimy wreszcie "odciąć pępowiny" i pomyśleć o przyszłości. Mieszkaliśmy z moimi teściami (jej rodzicami) w domu jednorodzinnym. Tak tak.... wiem co myślicie. Macie rację nie było źle, ale dobrze też nie. ;) Bardziej z mojej strony ta sytuacja mi nie odpowiadała. Wracałem specjalnie później z pracy, żeby móc odetchnąć i tym podobne. Doszły też inne problemy o których nie będę pisał. Żona mnie rozumiała. Rozmawialiśmy o tym, braliśmy różne opcje - wynajem, kupno mieszkania w bloku w miejscowości w której obydwoje pracujemy, budowę domu, wykończenie nie zagospodarowanego piętra u teściów. Żadna opcja nie była w 100% do przyjęcia. W między czasie przyszła na świat nasza córka. Doszła jeszcze opieka pod naszą nieobecność. Kolejna decyzja - przeprowadzka do moich rodziców, którzy są na emeryturach i opiekują się małą. Teraz moja żona nie jest w pełni zadowolona z tej sytuacji. Nie czuję się dobrze w moim rodzinnym domu. Stwierdziliśmy, że koniec z tą szarpaniną życiową i byciem ciągle "nie u siebie". Zaczęliśmy szukać działki blisko miasta. Ceny kosmiczne, brak możliwości znalezienia kompromisu cena/jakość/odległość/media/powierzchnia. Znacie temat nie będę się rozpisywał. Ale po wielkich trudach udało się. Działka 0,5h, przy drodze asfaltowej, 8 km od miasta, wszystkie media w drodze nawet kanaliza. Na uboczu a jednocześnie blisko do pracy. Szkoła sklepy 1 km. Postaraliśmy się o WZ teraz w trakcie PnB. Z architektem "walczyliśmy" 5 miesięcy żeby zrobić to co chcemy. W planach dom parterowy 150 użytkowego plus mały budynek gospodarczy z wiatą. Osobno ponieważ dużo rzeczy robię sam przy samochodach, naprawiam, majsterkuję chcę mieć kanał. W razie czego można z budowy budynku gosp. zrezygnować np. brak kasy. No właśnie i tu dochodzimy do sedna. Z biegiem czasu zaczynam mieć coraz większe wątpliwości czy damy radę. Ceny są porażające, sytuacja na rynku niestabilna, wszędzie podwyżki (nie piszę już o samych materiałach budowlanych), widmo podwyżki stóp procentowych. Teraz konkrety: ja 34l ona 33l mamy stałą pracę z żoną. Dochody ok 6500netto na miesiąc (nie liczę plusa). 6 ha działki rolniczej z której jakaś dodatkowa kasa jest. Ale ta ziemia jest rodziców i będzie na podział z bratem pół na pół. Ciężko ją będzie sprzedać - kiepska lokalizacja, oraz z niej dorobić większą gotówkę - brak czasu. Mamy w tej chwili 220k oszczędności, działka nie ruszona, kanaliza na działce, reszta do przyłączenia. Oczywista sprawa kredyt, którego boję się jak śmierci, ale bez niego nie damy radę dalej żyć. Napiszcie mi czy brnąć dalej w to nasze postanowienie czy zostawić to w cholerę i iść w kierunku mieszkania w bloku? Będzie to tańsze rozwiązanie. Jesteśmy z żoną "wieśniakami" i nie za bardzo wyobrażamy sobie mieszkania w bloku. Szczerze mówiąc to nawet nie mówiłem żonie o moich aktualnych przemyśleniach. Poradźcie coś - na pewno ktoś był w podobnej sytuacji. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jaki wybraliście projekt. Bo 150 m2 użytkowego może kosztować 400 tyś a może 800.

 

Ogólnie, na waszym miejscu poszedłbym w jakąś tanią parterówkę do 120 m2. W takim domu można już wygodnie mieszkać z dwójką dzieci i nie zabija finansowo. Mnie coś takiego kosztowało 300 tyś do stanu deweloperskiego z dobrym ociepleniem, rekuperacją i pompą ciepła. Kolejne 100 tys na wykończenie, 100 na wiatę i ogarnięcie działki i można mieszkać. Dobierzecie 250 tys kredytu, rata z tego na tą chwilę to jakieś 1200-1300 zł na 25 lat. Przy waszych dochodach, do przeżycia nawet jak wzrosną stopy i rata też pójdzie do góry.

 

Na waszym miejscu szedłbym w budowę, tylko nie szalałbym z z rozmiarem ani wymyślnością domu. Prosta bryła, nieduża powierzchnia i bedzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za sugestie.

Odpowiem w skrócie na wasze wpisy. Projekt jest. Domek parterowy bez podpiwniczenia, brak adaptacji poddasza. Dach czterospadowy + blacha. Największe udziwnienie to 2 łazienki i zadaszenie tarasu (góra poliwęglan i konstrukcja drewniana). Gaz, brak kominka, marne szanse fotowoltaiczne z powodu lasu na całej ścianie wschodniej.

Co do działki. Braliśmy podział pod uwagę i kombinowaliśmy z naszym architektem jak to zrobić. Podział prostopadły do drogi gminnej powoduje powstanie dwóch wąskich a długich działek (problemy projektowe). Podział równoległy narzuca wydzielenie drogi dojazdowej i przeciągnięcie mediów przez 60 metrów. Kto kupi działkę bez możliwości przyłączenia. Te rozwiązania generują koszty. Za powstałą działkę nie weźmiemy więcej jak 30k. Jeśli znajdziemy oczywiście kupca. Suma nie będzie zawrotna biorąc pod uwagę inwestycję w podział. Mam sprzęt do utrzymania terenu, mam pomysł na zagospodarowanie połowy działki małym kosztem więc za bardzo nie przeraża mnie powierzchnia. Nie będzie tam tylko trawnika i roślin ozdobnych :p.

PaRa piszesz dlaczego 150m. Chciałem bardzo jak najmniejszy dom 100 - 120 góra. Dziecko i mozliwe, że drugie dziecko oraz bardzo duże ilości sprzętu oraz materiałów do pracy zaowocowało koncepcją gabinetu i dodatkowego pokoju. Jak mam to zmniejszyć? Projekt wałkowaliśmy pół roku. Zeszliśmy z 190m z poddaszem na 150 w parterze. Wiem co możecie napisać "nie masz kasy to nawet nie startuj". Za dużo 30 metrów czyli co? Rezygnować z tego projektu i szukać od nowa? 5tyś już utopione w ten... :bash: Czy te 30 metrów ma zaważyć o inwestycji?

Edytowane przez Xarch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może inaczej a bardziej perspektywicznie?

Wykonać podział równolegle do drogi, przylącza nową drogą (wiem , będą dłuższe=koszty), budowa i trwałe zagospodarowanie tylko na waszej działce, na drugiej częsci z nowym dojazdem tylko zagospodarowanie zielone - roślinkami. Budujecie się, reszta wystawiona do sprzedaży. Druga działka jeść nie woła, kiedy się sprzeda będzie extra bonus. Gdy trafi się kupiec, to w jeden dzień roboczy z wizytą u notariusza i macie sprzedane. Widziałem niedoszłe transakcje, upadły tylko dlatego że trzeba było czekać na podział, niekiedy nawet kilka miesięcy.

Przy podziale na pół, granice całej działki podlegającej podziałowi muszą byc zmierzone według rozporządzenia MSWiA z 9. listopada 2011, geodeta wam wyjaśni co i jak.

 

Gorączkę w nieruchomościach widać gołym okiem.

Edytowane przez Bertha
dopisałem: granice całej działki podlegającej podziałowi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorączkę w nieruchomościach widać gołym okiem.[/size]

To naturalne w pewnych, określonych okolicznościach.

Jeśli w życie wkrada się niepewność co do dnia jutrzejszego, pojawia się obawa przed nadchodzącymi trudnymi czasami, to zaczyna się ruch w interesie.

Albo gdy społeczeństwo gwałtownie bogaci się, zamienia ciasne mieszkania na duże lub komfortowe domy.

Z jakimi przyczynami mamy teraz:(, to już niech każdy sobie odpowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To naturalne w pewnych, określonych okolicznościach.

....

Z jakimi przyczynami mamy teraz:(, to już niech każdy sobie odpowie.

 

Jest jak kilkanaście lat temu. Stoimy na ulicy o dużym ruchu, instrument na statywie, mierzymy co zlecono i co tam jeszcze trzeba czyli żywa reklama w akcji. Zatrzymuje się furka na obcej rejestracji i pada sakramentalne pytanie: "panie nie wiesz pan gdzie tu można kupic jakiś grunt pod budowę?" .

Potem pytania uściślające, najczęściej odsyłam do biura z którym współpracujemy i wiem że coś człowiek załatwi. Albo odsyłam do netu. Kilkanaście lat temu cześciej staliśmy w dobrej lokalizacji, teraz już mniej orzę lecz sytuacje podobne. Choć obecnie większy wybór. Na razie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...