Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KORONAWIRUS - przydatne informacje, walka z mitami i plotkami


d7d

Recommended Posts

Nie da się pogodzić oczekiwań tych, co uważają, że panika jest bezpodstawna, i tych, co się boją- bo te oczekiwania się po prostu wzajemnie wykluczają (normalne życie vs obostrzenia, lockdowny, kwarantanny itp.).

 

Panika zawsze jest bezpodstawna. Inaczej nie byłaby paniką.

 

Brak strachu to nie odwaga - to głupota. A jest się czego bać.

 

Jakbyśmy się nie bali to nie podjęlibyśmy żadnych działań i pierwsze prognozy pewnie by były bliskie rzeczywistości. A że nie są, to kwestia tego, że przeciwdziałamy zagrożeniu. I to zarówno zmuszani odgórnie jak i z własnej nieprzymuszonej woli - np. Tegnell zwraca uwagę, że mimo braku oficjalnych rozporządzeń Szwedzi ograniczyli podróże, w marketach i restauracjach pojawiły się oznaczenia pomagające utrzymać prawidłową odległość od innych. Branża turystyczna i hotelarska zostały poważnie dotknięte przez pandemię. W Szwecji nie ma również obowiązku noszenia maseczek ochronnych, ale część osób po prostu to robi.źródło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • kulibob

    2233

  • d7d

    1885

  • fotohobby

    1552

  • Kaizen

    980

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Panika zawsze jest bezpodstawna. Inaczej nie byłaby paniką.

 

Brak strachu to nie odwaga - to głupota. A jest się czego bać.

 

Jakbyśmy się nie bali to nie podjęlibyśmy żadnych działań i pierwsze prognozy pewnie by były bliskie rzeczywistości. A że nie są, to kwestia tego, że przeciwdziałamy zagrożeniu. I to zarówno zmuszani odgórnie jak i z własnej nieprzymuszonej woli - np. Tegnell zwraca uwagę, że mimo braku oficjalnych rozporządzeń Szwedzi ograniczyli podróże, w marketach i restauracjach pojawiły się oznaczenia pomagające utrzymać prawidłową odległość od innych. Branża turystyczna i hotelarska zostały poważnie dotknięte przez pandemię. W Szwecji nie ma również obowiązku noszenia maseczek ochronnych, ale część osób po prostu to robi.źródło

 

Jeżeli prognozy były prawdziwe i wirus jest tak śmiertelny, to dlaczego nie ma to odzwierciedlenia w rzeczywistości? Ci nieszczesni górnicy ze Śląska i ich rodziny chociażby? Przecież jeżeli zbadano tysiące górników, to jakie znaczenie maja te obostrzenia? Ci gornicy w domu ich nie stosowali. Nie trzymali dystansu od swoich rodzin. Nie nosili maseczek u siebie w domu. Spotykali sie z rodzinami, dziadkami. A pogromu jakoś nie było.

Jeżeli jest tak groźny, to czemu media, by podtrzymać atmosferę strachu, uciekają się do "właściwego" przedstawiania liczb? To, o co pytałam kilka postów wcześniej.

 

Jeżeli ten wirus byłby tak groźny, jak to na poczatku podawano, to zbieralby przecież zniwo w każdym "odkrytym ognisku". Co więcej, zbieralby żniwo w każdym nie odkrytym ognisku.

Testy twierdza, że on sie rozprzestrzenia. Że ludzie się zarażają. Więc powinien zabijać. A przecież nic takiego nie ma miejsca.

 

Co ognisko, to setki osób "bezobjawowych" i tyle.

 

 

Moim zdaniem te pierwsze szacunki, które spowodowały całą panikę, lockdowny i topienie gospodarek całych państw (nie mówiąc już o ekonomicznych problemach czy nawet tragediach pojedynczych rodzin) były mocno przestrzelone.

 

Nie będę się bawić w teorie spiskowe i zgadywanie dlaczego tak sie stało. Może zwykła pomyłka. Może i tam zadziałała panika? A może faktycznie chodzi o pieniądze? Albo miekki reset gospodarki (i tak lepszy od kolejnej wojny)?

Pewnie ile ludzi, tyle pomysłów:) Ale to nie ma teraz znaczenia.

 

Istotne jest to, że ludzie kurczowo trzymają się strachu przed czarnymi scenariuszami, które nigdy nie miały odzwierciedlenia w rzeczywistości. Bo jakby miały, byłoby to widać.

 

Natomiast strach (lęk) jest dobry - gdy stymuluje umysł. A gdy zaślepia i odbiera zdolność logocznego myślenia i analizowania faktów i rzeczywistości, to już nie jest korzystny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli prognozy były prawdziwe i wirus jest tak śmiertelny, to dlaczego nie ma to odzwierciedlenia w rzeczywistości?

 

Cytujesz odpowiedź zadając pytanie. Skup się trochę.

 

Przecież jeżeli zbadano tysiące górników, to jakie znaczenie maja te obostrzenia?

 

odpowiedź

 

Jeżeli jest tak groźny, to czemu media, by podtrzymać atmosferę strachu

 

Jedne media piszą to, inne coś przeciwnego. Które konkretnie wypowiedzi masz na myśli?

 

Testy twierdza, że on sie rozprzestrzenia. Że ludzie się zarażają. Więc powinien zabijać. A przecież nic takiego nie ma miejsca.

 

Jak to nie zabija? Grisza zapomniał się przelogować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem te pierwsze szacunki, które spowodowały całą panikę, lockdowny i topienie gospodarek całych państw (nie mówiąc już o ekonomicznych problemach czy nawet tragediach pojedynczych rodzin) były mocno przestrzelone.

 

Samo CDC oraz Imperial College London przyznały się już w kwietniu, że modele dot. śmiertelności wirusa zostały przestrzelone kilkudziesięciokrotnie.

Dziś już wiemy że przestrzelone były jeszcze bardziej, a to na ich podstawie większość gospodarek zamykała się ma wiosnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak strachu to nie odwaga - to głupota. A jest się czego bać.

 

Pewne przypadki po prostu trzeba zaklasyfikować do kategorii nieuleczalnych/nieodwracalnych.

Twój głęboko zakorzeniony strach jest silniejszy niż cokolwiek innego.

 

... Grisza zapomniał się przelogować?

 

Proszę, nie uskuteczniaj tutaj swoich kolejnych insynuacji, fobii, paranoi czy co tam Ci w głowie jeszcze siedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytujesz odpowiedź zadając pytanie. Skup się trochę.

 

Tak odpowiedziałeś na taki mój cytat:

Jeżeli prognozy były prawdziwe i wirus jest tak śmiertelny, to dlaczego nie ma to odzwierciedlenia w rzeczywistości?

 

W żadnym miejscu nie zacytowałam odpowiedzi na to pytanie. Wirus nie jest tak zabójczy, jak chcesz w to wierzyć.

Skupiona jestem wystarczająco, co więcej moim umysłem nie rządzi strach i panika.

 

 

 

Które konkretnie “ognisko wirusa” w Polsce chociaż zbliżyło się do wyników, którymi straszono na początku roku? Bo ja o takim nie słyszałam.

 

 

 

Jedne media piszą to, inne coś przeciwnego. Które konkretnie wypowiedzi masz na myśli?

 

Te media, które znam - czyli radio w samochodzie. Nie jeżdżę dużo (tylko do przedszkola i na zakupy), a jednak w zasadzie codziennie jakimś cudem słyszę coś w stylu: “Dzisiaj na koronawirusa zmarło 13 osób.” I tyle. Żadnych więcej informacji, żadnego punktu odniesienia. Ale pisałam o tym kilkanaście postów temu, wystarczy przeczytać.

 

Natomiast jeżeli znasz jakieś media, które przekazują informacje PEŁNE, a nie tylko starannie wybrane wycinki wymierzone w podtrzymywanie paniki, to napisz, proszę, które to. Chętnie ich posłucham.

 

 

Jak to nie zabija? Grisza zapomniał się przelogować?

 

Po pierwsze powtórzę jeszcze raz - ile osób wirus zabił wśród tysięcy górników, ich rodzin, krewnych i znajomych? Gdzie Ty widzisz ten pogrom?

 

Część rodziny mojego męża lata temu wyemigrowała na Śląsk. Wielu z nich to górnicy. Jak tu niedawno przyjechali, to przyznali, że właśnie to testowanie otworzyło im oczy na to, jaka to ściema. Okazało się, że znają mnóstwo osób “zakażonych”, ale jakoś niespecjalnie kogokolwiek, co by chociaż chory się czuł.

Mój brat z rodziną też w Gliwicach mieszka i doszedł to tego samego wniosku.

 

Po drugie, nie masz argumentów, to próbujesz mącić? Słabe… Ale jeżeli już musisz tak prowadzić dyskusję, to napisz w końcu, w jaki sposób łamię netykietę? Bo dalej czekam na to wyjaśnienie, a naprawdę chciałabym wiedzieć. Żeby jej więcej nie łamać:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga uwaga, nie wyrzucajcie korków od wina, szampana, jeszcze mogą się przydać. Naukowcy badają czy koronawirus roznosi się przez bąki.

 

https://wszystko-o-wszystkim.life/wiadomosci/czy-koronawirus-roznosi-sie-przez-baki-gazy-jelitowe-naukowcy-wyjasniaja.html

Edytowane przez _Grisza_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Które konkretnie “ognisko wirusa” w Polsce chociaż zbliżyło się do wyników, którymi straszono na początku roku? Bo ja o takim nie słyszałam.

https://www.mp.pl/covid19/covid19-aktualnosci/245107,prokuratura-przedluzyla-sledztwo-ws-zakazenia-w-osrodku-opieki ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na czy ma polegać to zmuszanie (w domyśle przez rząd) do rezygnacji z pracy przez kobiety?

 

Masz dzieci? Czy wiesz na ten temat tyle samo, co o AZS?

 

I czy naprawdę nie rozumiesz, że małe dzieci wymagają opieki (nadzoru) przez cały czas? I taką właśnie funkcję pełnią żłobki i przedszkola? A także poerwsze klasy szkół podstawowych?

A gdy one zostaną zamknięte na dłuższy czas, to ten obowiązek spadnie w większości na kobiety (bo po prostu zarabiają mniej, niż ich partnerowie).

I może to także jest wielkim zaskoczeniem, ale nie kazda kobieta może pracować zdalnie. Nie każda kobieta może łączyć pracę i opiekę nad dziecmi. Nie każda para wychowujaca dziecko może się "wymieniać" przy tym dziecku.

 

Może to też jest dla niektórych wielki szok i zaskoczenie, ale wielu pracodawców też ładnie "podziękuje" przy pierwszej okazji kobietom, które w takiej sytuacji będą zmuszone do pójścia (ponownego) na wielotygodniowa opiekę nad dzieckiem.

 

Naprawdę takich rzeczy nie rozumiesz? Czy tylko udajesz?

 

 

Edit: Dodaję tutaj, żeby nie dublować postów:

 

 

Czy Ty w ogóle przeczytałeś artykuł, który sam linkujesz?

 

Wiosną w ośrodku zakażonych SARS-CoV-2 zostało kilkudziesięciu pacjentów, w tym osoby starsze i obłożnie chore.

 

Rzecznik bielskiej prokuratury poinformowała, że z dotychczasowych ustaleń wynika, iż w okresie objętym śledztwem zmarło kilkudziesięciu pacjentów z ośrodka. - Jedynie w przypadku części tych osób pierwotną przyczyną zgonu był COVID-19. Szczegółowe ustalenia w tym zakresie nadal trwają - wyjaśniła.

 

Uzyskano już protokoły sekcji zwłok. Oczekujemy na wyniki zleconych badań histopatologicznych i wirusologicznych próbek krwi pobranych podczas sekcji, co jest niezbędne do jednoznacznego ustalenia przyczyny śmierci pacjentów - podała rzecznik.

 

Więc nawet nie jest jeszcze nic wiadome (a przynajmniej nie jest podane do publicznej wiadomości).

 

Ale czytajmy dalej:

 

W placówce przebywały przeważnie osoby starsze, m.in. na oddziale medycyny paliatywnej.

 

To wszystko z tego artykułu.

 

Medycyna paliatywna wg Wikipedii:

Medycyna paliatywna (łac. pallium „płaszcz”) – dział medycyny, a także specjalność lekarska, która obejmuje opiekę nad pacjentami znajdującymi się w terminalnym (paliatywnym) stadium nieuleczalnej choroby. Celem medycyny paliatywnej nie jest wyleczenie chorego ani też zatrzymanie procesu chorobowego, ale przede wszystkim poprawienie jakości życia osób w tym stadium choroby[1]. Uzyskuje się to przez:

złagodzenie objawów choroby,

likwidację bólu,

wsparcie psychiczne i duchowe chorego i jego najbliższych.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Medycyna_paliatywna

 

Ale owszem, takich ludzi “zabił koronawirus”...

Edytowane przez Nayri
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ostatnio zauważyłem zjawisko wzmożonej aktywności antycovidowców. To już nie jest sranie po krzakach gdyż organizacja ma już swoje struktury w grupach na fejsbuku. Czym się zajmują aktywiści wirusosceptyczni? Ano w dobrym tonie jest wrzucenie na stronę grupy foty podczas robienia zakupów bez maseczki. Majdan to był w porównaniu do tego jak potańcówka pierwszoklasistów. Dzisiaj na ten przykład trafiłem na jednej z grup do której mnie niepotrzebnie zaproszono, na heroiczny czyn aktywisty. Typ, a właściwie nalana klucha trzasnął sobie samojebkę w dyskoncie spożywczym. Bez maski, przy kasie!!! To tak jakby kurwa bez asekuracji wlazł po ścianie na dach drapacza chmurek

Burj Khalifa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich z rodzeństwem na plecach, mając ręce wysmarowane płynem do szorowania platerów "Ludwik". W Korei Północnej z tak poważnego dywersanta byłoby już sito. Dlatego też zgodnie z kodeksem honorowym nasz bohater wrzucił na stronę fotkę z wyszczerzonymi pniakami, wzbudzając aplauz grupowiczów którzy się ochoczo brandzlowali. Z pewnością na skrzynce email śmiałka pojawiło się mnóstwo ofert matrymonialnych, głównie od wdów po wisielcach.

Mój stosunek do epidemii czy pandemii jest mocno ambiwalentny. Może na początku się trochę obawiałem o robotę i można powiedzieć, że lekko pod względem finansowym dostałem rykoszetem, ale zmieniłem robotę i już jest zajebiście. W miejscach gdzie jest to wymagane stosuję się noszenia maseczki i pomiarów temperatury i mogę być z tej przyczyny dla wielu mięczakiem. Szczerze? Mam na to wywalone. Dlaczego? Bo gdybym się nie stosował, miałbym utrudnioną pracę, a raczej brak możliwości jej wykonywania na czym ucierpieliby moi bliscy. W skrócie, nie mógłbym podjąć większości ładunków gdyż nie tylko w Polsce istnieją obostrzenia podyktowane troską o zdrowie. Nawet choćby ta troska była iluzoryczna. Więc dla mnie noszenie maseczki nie jest żadną formą ekspiacji.

Podziwiam jednak osoby protestujące, zadające sobie trud zapraszania do wspólnego oglądania relacji. Szacun. Jestem pandemicznym symetrystą i nie poddaję się panice, ale też nie dążę do anarchii. Czekam na moment w którym antycovidowcy pójdą w ramach protestu o krok dalej i zaczną motocyklami jeździć bez kasków, a jadąc samochodami zrezygnują z korzystania z pasów bezpieczeństwa. Przecież to też jest ograniczanie wolności. Zdjęcia z biedry nie wystarczą, aby podtrzymać odpowiednią temperaturę postulatów.

Z tego co wiem pandemijnym oponentomnajbardziej doskwiera obowiązek noszenia maseczek w sklepach. Absolutnie nie musicie tego robić!!! Nie dajcie sobie odebrać praw!!! Po prostu nie róbcie zakupów. To takie proste. Kumacie że właściciele sklepów mają prawo do wymagania od klientów aby łazili po sklepie w maseczkach? Istnieje bowiem coś takiego jak precedens. Taki precedens został usankcjonowany prawnie w sprawie dotyczącej odmowy wydrukowania ulotek. Otóż zgodnie z wyrokiem sądu właściciel nie musi spełniać zachcianek klientów i frugo. Oczywiście żyjemy w czasach gospodarki wolnorynkowej gdzie klientowi się wchodzi w dupę bez wazeliny stąd też takie zachowania są marginalne. Na dobrą sprawę za ograniczanie praw obywatelskich można uznać wysokie ceny w delikatesach, bo przecież w Konstytucji RP nie ma zapisu o powszechnym dostępie do artykułów w niskich cenach. Dlatego też właściciele sklepów, warsztatów etc. mogą swobodnie sfocusować swoją działalność pod konkretną grupę klientów. Na przykład pan Henio będzie spawał tłumiki tylko klientom bez prawego oka. Natomiast z serdeczności jaka mnie przepełnia nie polecam takiego rozwiązania. Już lepiej otworzyć sklepy dla klienteli bez mózgów co zagwarantuje niewyczerpalne źródło dochodu.

Ostatnio w prokuraturze gdzie byłem przesłuchiwany w charakterze podejrzanego po czym usłyszałem zarzut. Kiedy staliśmy z panią mecenas na korytarzu w oczekiwaniu na prokuratora do gmachu został przyprowadzony przez policjantów jegomość. Prawdopodobnie coś napsocił gdyż miał skute kajdankami kopyta i gałęzie. Był bez maseczki. Ja maseczkę posiadałem. Zgadnijcie który z nas dwóch był na tamten moment bardziej wolny?

I tak już zupełnie na koniec posłużę się cytatem z dorobku Waldemara Łysiaka, bo wydaje mi się mocno analogiczny.

"Tłum jest tylko chwilami niebezpieczny, głupi jest zawsze!"

 

 

Uważajcie na siebie i chrońcie najbardziej przed atrofią rozsądku."

 

 

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1186551598390538&id=100011071274868

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ostatnio zauważyłem zjawisko wzmożonej aktywności antycovidowców. To już nie jest sranie po krzakach gdyż organizacja ma już swoje struktury w grupach na fejsbuku. Czym się zajmują aktywiści wirusosceptyczni? Ano w dobrym tonie jest wrzucenie na stronę grupy foty podczas robienia zakupów bez maseczki. Majdan to był w porównaniu do tego jak potańcówka pierwszoklasistów. Dzisiaj na ten przykład trafiłem na jednej z grup do której mnie niepotrzebnie zaproszono, na heroiczny czyn aktywisty. Typ, a właściwie nalana klucha trzasnął sobie samojebkę w dyskoncie spożywczym. Bez maski, przy kasie!!! To tak jakby kurwa bez asekuracji wlazł po ścianie na dach drapacza chmurek

Burj Khalifa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich z rodzeństwem na plecach, mając ręce wysmarowane płynem do szorowania platerów "Ludwik". W Korei Północnej z tak poważnego dywersanta byłoby już sito. Dlatego też zgodnie z kodeksem honorowym nasz bohater wrzucił na stronę fotkę z wyszczerzonymi pniakami, wzbudzając aplauz grupowiczów którzy się ochoczo brandzlowali. Z pewnością na skrzynce email śmiałka pojawiło się mnóstwo ofert matrymonialnych, głównie od wdów po wisielcach.

Mój stosunek do epidemii czy pandemii jest mocno ambiwalentny. Może na początku się trochę obawiałem o robotę i można powiedzieć, że lekko pod względem finansowym dostałem rykoszetem, ale zmieniłem robotę i już jest zajebiście. W miejscach gdzie jest to wymagane stosuję się noszenia maseczki i pomiarów temperatury i mogę być z tej przyczyny dla wielu mięczakiem. Szczerze? Mam na to wywalone. Dlaczego? Bo gdybym się nie stosował, miałbym utrudnioną pracę, a raczej brak możliwości jej wykonywania na czym ucierpieliby moi bliscy. W skrócie, nie mógłbym podjąć większości ładunków gdyż nie tylko w Polsce istnieją obostrzenia podyktowane troską o zdrowie. Nawet choćby ta troska była iluzoryczna. Więc dla mnie noszenie maseczki nie jest żadną formą ekspiacji.

Podziwiam jednak osoby protestujące, zadające sobie trud zapraszania do wspólnego oglądania relacji. Szacun. Jestem pandemicznym symetrystą i nie poddaję się panice, ale też nie dążę do anarchii. Czekam na moment w którym antycovidowcy pójdą w ramach protestu o krok dalej i zaczną motocyklami jeździć bez kasków, a jadąc samochodami zrezygnują z korzystania z pasów bezpieczeństwa. Przecież to też jest ograniczanie wolności. Zdjęcia z biedry nie wystarczą, aby podtrzymać odpowiednią temperaturę postulatów.

Z tego co wiem pandemijnym oponentomnajbardziej doskwiera obowiązek noszenia maseczek w sklepach. Absolutnie nie musicie tego robić!!! Nie dajcie sobie odebrać praw!!! Po prostu nie róbcie zakupów. To takie proste. Kumacie że właściciele sklepów mają prawo do wymagania od klientów aby łazili po sklepie w maseczkach? Istnieje bowiem coś takiego jak precedens. Taki precedens został usankcjonowany prawnie w sprawie dotyczącej odmowy wydrukowania ulotek. Otóż zgodnie z wyrokiem sądu właściciel nie musi spełniać zachcianek klientów i frugo. Oczywiście żyjemy w czasach gospodarki wolnorynkowej gdzie klientowi się wchodzi w dupę bez wazeliny stąd też takie zachowania są marginalne. Na dobrą sprawę za ograniczanie praw obywatelskich można uznać wysokie ceny w delikatesach, bo przecież w Konstytucji RP nie ma zapisu o powszechnym dostępie do artykułów w niskich cenach. Dlatego też właściciele sklepów, warsztatów etc. mogą swobodnie sfocusować swoją działalność pod konkretną grupę klientów. Na przykład pan Henio będzie spawał tłumiki tylko klientom bez prawego oka. Natomiast z serdeczności jaka mnie przepełnia nie polecam takiego rozwiązania. Już lepiej otworzyć sklepy dla klienteli bez mózgów co zagwarantuje niewyczerpalne źródło dochodu.

Ostatnio w prokuraturze gdzie byłem przesłuchiwany w charakterze podejrzanego po czym usłyszałem zarzut. Kiedy staliśmy z panią mecenas na korytarzu w oczekiwaniu na prokuratora do gmachu został przyprowadzony przez policjantów jegomość. Prawdopodobnie coś napsocił gdyż miał skute kajdankami kopyta i gałęzie. Był bez maseczki. Ja maseczkę posiadałem. Zgadnijcie który z nas dwóch był na tamten moment bardziej wolny?

I tak już zupełnie na koniec posłużę się cytatem z dorobku Waldemara Łysiaka, bo wydaje mi się mocno analogiczny.

"Tłum jest tylko chwilami niebezpieczny, głupi jest zawsze!"

 

 

Uważajcie na siebie i chrońcie najbardziej przed atrofią rozsądku."

 

 

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1186551598390538&id=100011071274868

 

Naprawdę uważasz, że o to w tej dyskusji chodzi? Witki opadają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówię o normalnej dyskusji, która także jest tutaj prowadzona. Może z drobnymi "przerwami technicznymi", ale jednak jest. A to co wkleiłeś raczej się do niej za bardzo nie odnosi. Dlatego pytam:)

Odpowiedź na swoje pytanie znajdziesz w moim poprzednim poście :)

... chyba, że uważasz, iż cytat z fb był kierowany do Ciebie.

 

ps - niestety "normalna dyskusja" w tym temacie prowadzona nie jest (ale to tylko moja prywatna opinia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz dzieci? Czy wiesz na ten temat tyle samo, co o AZS?

 

I czy naprawdę nie rozumiesz, że małe dzieci wymagają opieki (nadzoru) przez cały czas? I taką właśnie funkcję pełnią żłobki i przedszkola? A także poerwsze klasy szkół podstawowych?

A gdy one zostaną zamknięte na dłuższy czas, to ten obowiązek spadnie w większości na kobiety (bo po prostu zarabiają mniej, niż ich partnerowie).

I może to także jest wielkim zaskoczeniem, ale nie kazda kobieta może pracować zdalnie. Nie każda kobieta może łączyć pracę i opiekę nad dziecmi. Nie każda para wychowujaca dziecko może się "wymieniać" przy tym dziecku.

 

Może to też jest dla niektórych wielki szok i zaskoczenie, ale wielu pracodawców też ładnie "podziękuje" przy pierwszej okazji kobietom, które w takiej sytuacji będą zmuszone do pójścia (ponownego) na wielotygodniowa opiekę nad dzieckiem.

 

Naprawdę takich rzeczy nie rozumiesz? Czy tylko udajesz?

....

Czy Ty w ogóle przeczytałeś artykuł, który sam linkujesz?

Posiadasz jakąś szczególną wiedzę na temat AZS? Studia medyczne czy wiedza zasłyszana w Rodzinie?

Na tej podstawie uważasz, że wiesz więcej?

 

To jest problem Rodziców kto zajmuje się ich małymi dziećmi.

"Posiadanie" dzieci wymaga także poświęcenia.

Nie miej pretensji do rządu ani co covida.

 

Kobiety w czasie zamknięcia przedszkoli miały prawo do postojowego.

Mężczyźni też mieli takie prawo do postojowego.

To wybór Rodziców które z nich opiekuje się dzieckiem.

Fakt, postojowe to nie było 10 czy 15 tysięcy miesięcznie.

Przedszkole zamknięte? Zawsze można zatrudnić indywidualną opieką lub "zatrudnić" dziadków.

 

Przeczytałem linkowany artykuł.

Nie musisz linkować z wiki co to jest opieka paliatywna.

Chciałaś przykład to dostałaś.

Covida przynieśli ludzie z zewnątrz (personel).

Gdyby nie covid to może by jeszcze żyli a może już nie.

 

"Jedynie w przypadku części tych osób pierwotną przyczyną zgonu był COVID-19. "

Może uważasz, jak niektórzy na FM, że ci "starzy" ludzie prędzej czy później muszą umrzeć więc w czym problem?

 

:)

Edytowane przez d7d
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadasz jakąś szczególną wiedzę na temat AZS? Studia medyczne czy wiedza zasłyszana w Rodzinie?

Na tej podstawie uważasz, że wiesz więcej?

 

Na podstawie tego, co sam napisałeś w tym temacie, pokazując jak niewiele wiesz o tej chorobie.

I tak, z Twoich własnych słów wynika dosyć oczywisty wniosek, że każdy, kto w jakikolwiek sposób spotkał się z AZS, wie na ten temat więcej. Nie mówiąc już o tym, że rodzic dziecka, u którego pojawiają się problemy skórne, także w ekspresowym tempie zdobywa wiedzę - dużo bardziej wartościową i sensowną od tego, co Ty o AZS napisałeś.

 

To jest problem Rodziców kto zajmuje się ich małymi dziećmi.

"Posiadanie" dzieci wymaga także poświęcenia.

Nie miej pretensji do rządu ani co covida.

 

Nie mam pretensji - stwierdziłam fakt. W przypadku wymuszonego zamknięcia żłobków, przedszkoli i szkół podstawowych wiele kobiet poniesie tego konsekwencje zawodowe i finansowe. Gdzie tu wyczytałeś pretensje?

Nic, co napisałeś, w żaden sposób się do tego stwierdzenia nie odnosi.

Jak w tylu poprzednich sytuacjach, piszesz dla samego pisania, nie patrząc w ogóle na sensowność czy jakość swoich argumentów.

 

Kobiety w czasie zamknięcia przedszkoli miały prawo do postojowego.

Mężczyźni też mieli takie prawo do postojowego.

To wybór Rodziców które z nich opiekuje się dzieckiem.

Fakt, postojowe to nie było 10 czy 15 tysięcy miesięcznie.

 

A pracodawcy tym osobom odpowiednio “podziękują” przy pierwszej okazji. To co napisałeś, znowu, w żaden sposób się do tego stwierdzenia nie odnosi.

 

Przedszkole zamknięte? Zawsze można zatrudnić indywidualną opieką lub "zatrudnić" dziadków.

 

Oczywiście. W końcu zamkną z dnia na dzień, to opiekunka przyjdzie z dnia na dzień. No i zostawisz takie 3 czy 4 letnie dziecko z obcą Ci osobą na 8-9 godzin, bo to przecież takie normalne i naturalne… Oczywiście pieniądze, które wypłacisz takiej opiekunce (a to nie są drobne) to żaden problem dla większości rodzin - nawet w połączeniu z ciągłym płaceniem czesnego zamkniętej odgórnie placówce.

No i każdy mieszka rzut kamieniem od dziadków, którzy mają chęci, możliwości i zdrowie zajmować się wiele godzin dziennie małymi dziećmi. Bo przecież to czysta przyjemność, a nie praca.

Po raz kolejny - pokazujesz tylko, jak niewiele wiesz w temacie, na który się wypowiadasz. No chyba że Twoja wypowiedź to celowy zlepek bezsensownych, nic nie wnoszących, a nawet naiwnych stwierdzeń, to po prostu trollowanie? Z braku laku (argumentów)...

 

 

 

Przeczytałem linkowany artykuł.

Nie musisz linkować z wiki co to jest opieka paliatywna.

 

Jeżeli uważasz, że osobę będącą w terminalnym stadium nieuleczalnej choroby zabija wirus, a nie ta choroba (która już jest w końcowym stadium!!!), to chyba jednak powinieneś to przeczytać jeszcze raz. I ten link o medycynie paliatywnej także.

 

Chciałaś przykład to dostałaś.

Covida przynieśli ludzie z zewnątrz (personel).

 

Przykład potwierdzający moje zdanie. Gdzie w artykule masz napisane, ile osób faktycznie zabił Covid? Jest tam napisane:

Rzecznik bielskiej prokuratury poinformowała, że z dotychczasowych ustaleń wynika, iż w okresie objętym śledztwem zmarło kilkudziesięciu pacjentów z ośrodka. - Jedynie w przypadku części tych osób pierwotną przyczyną zgonu był COVID-19. Szczegółowe ustalenia w tym zakresie nadal trwają - wyjaśniła.

 

Nigdzie nie jest podane, jaka to część. Więc w jaki sposób to jest przykład, o który pytałam? Nie ma podanych żadnych danych liczbowych...

I podkreślę jeszcze raz - to ośrodek z opieką paliatywną (opiekujący się ludźmi umierającymi).

 

 

Gdyby nie covid to może by jeszcze żyli a może już nie.

 

"Jedynie w przypadku części tych osób pierwotną przyczyną zgonu był COVID-19. "

Może uważasz, jak niektórzy na FM, że ci "starzy" ludzie prędzej czy później muszą umrzeć więc w czym problem?

 

:)

 

Może istnieję, a może nie. Może myślę, a może nie. Może napiszę tak, a może napiszę nie… Tyle są warte Twoje “może”. I tyle wnoszą.

 

Powtórzę jeszcze raz - pacjenci paliatywni UMIERAJĄ. Zabija ich choroba śmiertelna, która dotarła do ostatniego - śmiertelnego właśnie - stadium. Oni umierają. Ich się już nawet nie próbuje leczyć. Im się po prostu ułatwia odejście.

Przejdź się do hospicjum, przyjrzyj się przebywającym tam ludziom. I potem twierdź, że takie osoby zabił COVID…

Dla takiej osoby równie niebezpieczny jest każdy wirus, każda bakteria, każdy zarazek. Każda choroba. Bo każda choroba, nawet najlżejsza, w przypadku osoby UMIERAJĄCEJ może to przyśpieszyć. Każda choroba. W żaden sposób to nie potwierdza wielkiej zjadliwości SARS-CoV-2. Chyba, że uważasz, że przeziębienie czy grypa są tak samo śmiertelne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...