Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KORONAWIRUS - przydatne informacje, walka z mitami i plotkami


d7d

Recommended Posts

40% lekarzy pierwszego kontaktu jest w wieku emerytalnym. I tak robią łaskę, że pracują - widać mają jakieś powołanie czy coś, bo nie wierzę, że w takim wieku ryzykują życie stojąc na pierwszej linii frontu z COVDem za pieniądze. Normalny człowiek jak mu ryzyko i nakład pracy nie kalkuluje się względem wynagrodzenia to się zwalnia.

 

Jak mówiłem jesteśmy w stanie wojny nawt tych na emeryturze powołać do pracy

 

 

Edt.

Na ulcę NSR z policją

Do Covidovego bezrobotnych i więzniów(bezpiecznych) [Nakaz pracy]

Kara śmierci dla bioterorystów

Edytowane przez kulibob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • kulibob

    2233

  • d7d

    1885

  • fotohobby

    1552

  • Kaizen

    980

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Obywatelski obowiązek to wyjść na ulicę dla dobra ogółu.

Nosić maseczkę, to zdrowy rozsądek. Jak nie działa, to jak kiedykolwiek będziesz miał jakąkolwiek operację, to zabron noszenia maseczek na sali operacyjnej.

To m. in. Simon (nie tylko on) na którym, się wzorujesz mówił, że to "obywatelski obowiązek". Zdrowy rozsądek "mówi", żeby nie nosić maski. Tak sala operacyjna vs świat zewnętrzny. No i wracamy do początku, bo już było.

 

 

Jak?

Unikanie ludzi, siedzenie w domach oraz stres, no i oczywiście namordki.

 

Jakby wszyscy stosowali DDM to wolności byłoby więcej. Podobnie, jakby obostrzenia były dobrane pod względem maksymalizacji skuteczności epidemiologicznej, a nie pod kątem jakiegoś elektoratu.

Kolejne lockdowny się pojawiają oraz następne się szykują w całej Europie. No niestety to nie jest tak jak się wydaje, no chyba, że zamkniesz ludzi na 3 miech, ale to też już było omawiane kilka miesc. temu. Sprawdziło się? No sprawdziło się.

 

Od kilku dni nie wychodzę. Nie uśmiecha mi się trafic do szpitala z tą falą, która teraz się przewala.

No, raz byłem na spacerze w lesie - ale szedłem swoją prywatną drogą do swojego prywatnego lasu. Więc w sumie bylem u siebie.

Siedź tak do wiosny albo do wczesnego lata i czekaj na szczepionkę, bo chyba nie liczysz że za tydzień czy dwa wirus odejdzie w siną dal. Nie każdy ma pracę zdalną. Chociaż nawet urzędasy teraz mogą zdalnie pracować, tylko co będą robić.

My od piątku byliśmy pod Zakopcem. 16 osób - dwa domki. Ognisko w sobotę wieczorem, no łaziłem po sklepach. Niestety a trzy musiałem odwiedzić, bo w dwóch nie udało się zrobić zakupów.

 

Niby nie ma tysięcy wirusowych zapaleń płuc a respiratory sobie w gardło pacjenci wkładają dla przyjemności?

 

Nie no są. Tak jak inne choroby, na które umierają ludzie i to w znacznie większej ilości, bo chyba wczoraj na cov... umarło, "aż" ok 150 osób. Respirator nie pomoże, jak masz słaby organizm.

Obecnie na świecie na cov.. umiera ok 6000-7000, a wszystkich ok. 130000. Wirusy były, są i będą, a w przypadku tej odmiany nakazy, zakazy i inne bzdury nie są adekwatne. Lekarstwo jest gorsze niż choroba.

Edytowane przez vvvv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To m. in. Simon (nie tylko on) na którym, się wzorujesz mówił, że to "obywatelski obowiązek".

 

I to ma mnie zrazić? Niech sobie nazywa jak chce. Jak ktoś mi będzie wmawiał, że noszenie czapki w mrozy to obywatelski obowiązek to mam zdjąć, żeby zaprotestować przeciwko ograniczeniu mojej wolności?

 

Zdrowy rozsądek "mówi", żeby nie nosić maski.

 

Mnie tam przekonuje już to, co wrzucałem na pierwszą stronę tego wątku. Później też trochę filmików wrzucałem obrazowo pokazujących, jak się aerozol rozchodzi przy założonej maseczce, a jak bez.

A jakoś mi się nie chce wierzyć, żeby chirurdzy zakładali maseczki dla ozdoby.

 

Tak sala operacyjna vs świat zewnętrzny. No i wracamy do początku, bo już było.

 

Że niby drobnoustrojom robi różnicę, czy są na sali operacyjnej, czy w kościele albo w sklepie?

 

Unikanie ludzi, siedzenie w domach oraz stres, no i oczywiście namordki.

 

Stresujesz się siedząc w domu? Ja wychodząc. W domu maseczki nie noszę - ale jakoś nie widzę jej wpływu na osłabienie odporności. Podobnie unikanie ludzi i stres. Jakby indianie unikali kontaktu z białymi, to by ich grypa nie wykończyła. A to bardzo dobra analogia do covidu. Bo dla nich to był nowy i zabójczy wirus tak, jak covid dla wszystkich teraz. A białym specjalnie nie zagrażał, bo już mieli wykształconą odporność.

 

Kolejne lockdowny się pojawiają oraz następne się szykują w całej Europie.

 

No pojawią się. Czy to wprowadzone przez rządzących zmuszonych przez sceptyków, czy też samoczynne "przepraszamy, zamknięte do odwołania, nie ma kto pracować, bo pracownicy chorują albo opiekują się chorymi bliskimi".

 

Siedź tak do wiosny albo do wczesnego lata i czekaj na szczepionkę, bo chyba nie liczysz że za tydzień czy dwa wirus odejdzie w siną dal.

 

Znowu wróć na pierwszą stronę i obejrzyj wykres. Teraz system pada. I dlatego szczególnie teraz nie chcę zachorować. Obstawiam, że za tydzień czy dwa będzie największa masakra w szpitalach. Wtedy już mogę wyjść, bo nawet jak się zarażę, to w szpitalu wyląduję jak fala się przewali - i w razie potrzeby znajdzie się łóżko, respirator. Oczywiście mogę się mylić i fala może wzbierać i pół roku - będę obserwował i zastanawiał się, co robić. Na razie mięsko się pekluje, mąkę mam na kilka miesięcy. Spirytus też :)

 

 

Nie każdy ma pracę zdalną. Chociaż nawet urzędasy teraz mogą zdalnie pracować, tylko co będą robić.

 

Sporo rzeczy do zrobienia mam w/przy domu. Chyba sobie zdalnie uprawnienia SEPowskie zrobię. Może jeszcze jakieś ciekawe możliwości będą. Oszczędności mi starczy przy oszczędnym życiu na rok albo i dłużej. Gorzej z dziećmi.

 

Nie no są. Tak jak inne choroby, na które umierają ludzie i to w znacznie większej ilości, bo chyba wczoraj na cov... umarło, "aż" ok 150 osób. Respirator nie pomoże, jak masz słaby organizm.

 

Jak masz silny czasami też nie pomaga. Co nie znaczy, że należy rezygnować z takiej szansy pchając się do szpitala gdy respiratorów brakuje.

To, że jeszcze jest skromnie w nekrologach, to nie znaczy, że tak zostanie. Pamiętaj, że dopiero przekroczyliśmy 300 000 zakażonych w Polsce. To ciągle poniżej jednego procenta populacji. I dopiero system zaczyna padać. Liczba chorych już zaczyna świrować. % śmiertelności zaraz zeświruje przez niewydolność służby zdrowia.

 

Owszem, wirusy były i będą. Ale do każdego nowego trzeba podchodzić jak do jeża i spowalniać jego rozprzestrzenianie się, żeby... Znowu wracamy na pierwszą stronę do wykresu. Żeby służba zdrowia udźwignęła temat zanim będzie jakaś odporność w społeczeństwie (chociaż częściowa - to spowalnia rozprzestrzenianie się) a przy odrobinie szczęścia też jakaś szczepionka albo lekarstwo.

 

Jakby nie było spowalniania, to wiesz, kiedy by połowa ludzkości była zarażona i ile osób w tym momencie byłoby chorych w tym samym czasie? Zgadnij, jak wtedy by wyglądała śmiertelność. Obstawiam, że podobnie, jak u Indian przy grypie. Bo możliwości leczenia mielibyśmy podobne.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym dniu ogólnokrajowej akcji testy na obecność koronawirusa przeprowadzono u 2 581 113 obywateli. Obecność Sars-CoV-2 potwierdzono u 25 850 osób. To 1 proc. wszystkich przebadanych - poinformował minister obrony Słowacji Jaroslav Nad’.

źródło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to ma mnie zrazić? Niech sobie nazywa jak chce. Jak ktoś mi będzie wmawiał, że noszenie czapki w mrozy to obywatelski obowiązek to mam zdjąć, żeby zaprotestować przeciwko ograniczeniu mojej wolności?

Dlaczego zrazić? Rób co uważasz. Czapka? No może i być. Oddychasz przez kość czołową? Komunikacja niewerbalna też przez głowę?

 

Mnie tam przekonuje już to, co wrzucałem na pierwszą stronę tego wątku. Później też trochę filmików wrzucałem obrazowo pokazujących, jak się aerozol rozchodzi przy założonej maseczce, a jak bez.

A jakoś mi się nie chce wierzyć, żeby chirurdzy zakładali maseczki dla ozdoby.

 

 

Że niby drobnoustrojom robi różnicę, czy są na sali operacyjnej, czy w kościele albo w sklepie?

Wiem co Cię przekonuje. Mnie kompletnie nie, Już też było co dalej z maseczką, co na niej masz i co zbierasz, jak oddychasz itp itd. Mnie to przekonuje. Jasne chirurg ma nie dla ozdoby. Tylko pomyśl jak tam jest. Wiesz co się dzieje z maską jak chirurg dotknie tej maski?

Chirurg ponosi ryzyko zawodowe. Jego praca. Obsługa w sklepach po 8. Do tego "czyste" ręce.

 

Stresujesz się siedząc w domu? Ja wychodząc. W domu maseczki nie noszę - ale jakoś nie widzę jej wpływu na osłabienie odporności. Podobnie unikanie ludzi i stres. Jakby indianie unikali kontaktu z białymi, to by ich grypa nie wykończyła. A to bardzo dobra analogia do covidu. Bo dla nich to był nowy i zabójczy wirus tak, jak covid dla wszystkich teraz. A białym specjalnie nie zagrażał, bo już mieli wykształconą odporność.

Ja nie siedzę w domu. Nie mam powodu do stresu. Nie chodzi tylko o mnie. Eh ci Indianie. Też już było.

Tak teraz "nowy" cov... wszytskich wytłucze, przy naciąganej śmiertelności ok 3%.

 

 

No pojawią się. Czy to wprowadzone przez rządzących zmuszonych przez sceptyków, czy też samoczynne "przepraszamy, zamknięte do odwołania, nie ma kto pracować, bo pracownicy chorują albo opiekują się chorymi bliskimi".

 

 

 

Znowu wróć na pierwszą stronę i obejrzyj wykres. Teraz system pada. I dlatego szczególnie teraz nie chcę zachorować. Obstawiam, że za tydzień czy dwa będzie największa masakra w szpitalach. Wtedy już mogę wyjść, bo nawet jak się zarażę, to w szpitalu wyląduję jak fala się przewali - i w razie potrzeby znajdzie się łóżko, respirator. Oczywiście mogę się mylić i fala może wzbierać i pół roku - będę obserwował i zastanawiał się, co robić. Na razie mięsko się pekluje, mąkę mam na kilka miesięcy. Spirytus też :)

Tak chorują przez 4 miesiące. Przechorują i po sprawie. No pada jak był gówniany. Po nawet tego gównianego nie będzie.

Zbigniew Martyka

Niezależnie od wprowadzanych obostrzeń do końca sezonu grypowego prawdopodobnie 70% z nas będzie już po kontakcie z koronawirusem. Prawdopodobnie 80 do 90% z tych 70% nawet nie będzie sobie zdawało sprawy z faktu zainfekowania organizmu wirusem SARS-COV-2. Pozostałe 10-20% będzie miało objawy - porównywalne przynajmniej do lżejszej lub cięższej grypy. Około 1-2% przejdzie COVID-19 ciężko lub bardzo ciężko, z wysoką gorączką, w skrajnych przypadkach z koniecznością podłączenia do respiratora. Generalnie, szansa na ciężkie przechorowanie COVID-19 jest zdecydowanie niewielka - co oczywiście nie oznacza, że nie ma jej wcale.

Było a całość.

 

Sporo rzeczy do zrobienia mam w/przy domu. Chyba sobie zdalnie uprawnienia SEPowskie zrobię. Może jeszcze jakieś ciekawe możliwości będą. Oszczędności mi starczy przy oszczędnym życiu na rok albo i dłużej. Gorzej z dziećmi.

No dzieci. Dokładnie.

 

Jak masz silny czasami też nie pomaga. Co nie znaczy, że należy rezygnować z takiej szansy pchając się do szpitala gdy respiratorów brakuje.

To, że jeszcze jest skromnie w nekrologach, to nie znaczy, że tak zostanie. Pamiętaj, że dopiero przekroczyliśmy 300 000 zakażonych w Polsce. To ciągle poniżej jednego procenta populacji. I dopiero system zaczyna padać. Liczba chorych już zaczyna świrować. % śmiertelności zaraz zeświruje przez niewydolność służby zdrowia.

 

Owszem, wirusy były i będą. Ale do każdego nowego trzeba podchodzić jak do jeża i spowalniać jego rozprzestrzenianie się, żeby... Znowu wracamy na pierwszą stronę do wykresu. Żeby służba zdrowia udźwignęła temat zanim będzie jakaś odporność w społeczeństwie (chociaż częściowa - to spowalnia rozprzestrzenianie się) a przy odrobinie szczęścia też jakaś szczepionka albo lekarstwo.

 

Jakby nie było spowalniania, to wiesz, kiedy by połowa ludzkości była zarażona i ile osób w tym momencie byłoby chorych w tym samym czasie? Zgadnij, jak wtedy by wyglądała śmiertelność. Obstawiam, że podobnie, jak u Indian przy grypie. Bo możliwości leczenia mielibyśmy podobne.

Połowa zamrożonych to nic. Gorzej jakby tyle było chorych. Przeczytaj wyżej.

No czasami nie pomaga nawet jak silmy. Życie. Było kiedyś, że umarł 30 latek. Fajnie tylko nikt nie zwrócił uwagi, że jego BMI to 46. Super. Jakie leczenie? Nie ma leku. Respirator jak masz galaretę w płucach. Co to daje.

Co do czekania to, uważaj co by nie za długo to trwało, bo się za chwile zacznie, że ludzie zaczną mówić, że im wszystko jedno czy cov.. czy głód.

Tia szczepionka.

No może i nowy niech będzie, tylko społeczeństwo jakieś takie słabe. Może to przez te choroby cywilizacyjne. Prawa natury,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego zrazić? Rób co uważasz. Czapka? No może i być. Oddychasz przez kość czołową? Komunikacja niewerbalna też przez głowę?

 

Przez kość - nie. Przez skórę owszem.

Werbalna i niewerbalna przez głowę. Tak. Ty nie?

Tylko co to ma do rzeczy?

 

 

Wiem co Cię przekonuje. Mnie kompletnie nie, Już też było co dalej z maseczką, co na niej masz i co zbierasz, jak oddychasz itp itd.

 

Po pierwsze - to Ty to masz. Nie inne osoby, do których się zbliżyłeś i nie powierzchnie, na które wydaliłeś z siebie mikroby.

Po drugie - Ty masz na maseczce to, co inny wyziajali na Ciebie. Wolisz mieć to w ustach i nosie?

Co z tym zrobisz - Twój problem. Gorzej, niż bez maseczki dla Ciebie nie będzie. A dla innych lepiej nawet, jak tą maseczkę potem zjesz.

 

Wiesz co się dzieje z maską jak chirurg dotknie tej maski?

 

Pacjent umiera? Wątpię.

 

Tak teraz "nowy" cov... wszytskich wytłucze, przy naciąganej śmiertelności ok 3%.

 

Obyś się mylił.

 

 

Tak chorują przez 4 miesiące. Przechorują i po sprawie. No pada jak był gówniany. Po nawet tego gównianego nie będzie.

 

O tym też było. Zapalenie płuc stale obniża wydajność oddechową. Widać na każdym rentgenie. Nie wiadomo, jakie inne długofalowe skutki będzie miało przechorowanie. Bo to nie tylko zapalenie płuc.

 

Było a całość.

 

I jaka część zemrze, jak jednocześnie będzie wymagało respiratorów 50 czy 150x więcej osób, niż dostępnych urządzeń a ilość łóżek będzie 10% potrzebnych?

 

Połowa zamrożonych to nic. Gorzej jakby tyle było chorych.

 

Kogo chcesz zamrażać?

 

 

Było kiedyś, że umarł 30 latek. Fajnie tylko nikt nie zwrócił uwagi, że jego BMI to 46.

 

Masz na myśli Dmitriy Stuzhuka, o którym już wspominałem?

 

attachment.php?attachmentid=449813

 

Nie wygląda na takie BMI.

 

Jakie leczenie? Nie ma leku. Respirator jak masz galaretę w płucach. Co to daje.

 

Tlen, ECMO, antybiotyki osłonowo, zbijanie temperatury - tutaj trochę o tym cytowałem

Dmitriy-Stuzhuk-instagram-1120.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że jakaś zorganizowana grupa przestępcza porywa Bogu ducha winnych, zdrowych obywateli, aby siłą umieścić ich pod tlenem, lub respiratorem ?

 

Nie tak jak pisałem wcześniej z mojego otoczenia (hmm jakbym zliczył to i z 80 osób) i nikt nie wylądował nigdzie, ci co to niby mieli to jak przeziębienie + duży strach wywołany t v,a nazwijmy to większa połowa czekała kiedy ktoś zadzwoni i ich ,,wypuści" bo czuli się bardzo zdrowi . To co pokazują to tak jakby Ci z rok wcześniej zaczęli pokazywać wszystkie przypadki z kraju. Ludzie chorowali ,ale nikt tego nie pokazywał. Moi znajomi w różnym wieku co roku mieli różne akcje....jeden zawał (młody chłop), drugi wylew, trzeci wzrok częściowo stracił ,czwarta raka piersi i tak by można było wymieniać.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak jak pisałem wcześniej z mojego otoczenia...

 

Chylę czoła przed Twoimi statystykami.

Leć do najbliższego szpitala i przekonaj lekarzy, żeby zwolnili tych spod tlenu i respiratorów do domów, bo "nikt z mojego otoczenia..."

:lol:

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chylę czoła przed Twoimi statystykami.

Leć do najbliższego szpitala i przekonaj lekarzy, żeby wypuścili tych z spod tlenu i respiratorów do domów, bo "nikt z mojego otoczenia..."

:lol:

 

Hahaha dobre...tylko kto Cię człowieku wpuści do szpitala???? ,to wygląda tak jak w złym serwisie gdzie wstawiasz samochód i w poczekalni siedzisz grzecznie i czekasz na zapłatę końcową,a oni niby olej wymieniają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez kość - nie. Przez skórę owszem.

Werbalna i niewerbalna przez głowę. Tak. Ty nie?

Tylko co to ma do rzeczy?

 

Oddychanie przez skórą a przez nos czy usta to jest dużo różnica.

Człowiek to całość. Emocja też wyrażamy przez np. przez mimikę. Psycha. Jaki to będzie miało wpływ na dzieci?

 

Po pierwsze - to Ty to masz. Nie inne osoby, do których się zbliżyłeś i nie powierzchnie, na które wydaliłeś z siebie mikroby.

Po drugie - Ty masz na maseczce to, co inny wyziajali na Ciebie. Wolisz mieć to w ustach i nosie?

Co z tym zrobisz - Twój problem. Gorzej, niż bez maseczki dla Ciebie nie będzie. A dla innych lepiej nawet, jak tą maseczkę potem zjesz.

Wybacz, ale nie nastawiam się tak, żeby ktoś na mnie pluł. Jak tak robisz to gratuluję. Dla mnie lepiej jak nie mam maseczki. Nie jadam masek kompletnie , nawet z czyimiś bakteriami.

 

Pacjent umiera? Wątpię.

Brawo. Bingo.

 

 

 

O tym też było. Zapalenie płuc stale obniża wydajność oddechową. Widać na każdym rentgenie. Nie wiadomo, jakie inne długofalowe skutki będzie miało przechorowanie. Bo to nie tylko zapalenie płuc.

Dlaczego od razu zapalenie płuc. No tak , bo Fal straszył, że nawet bezobjawowi będą mieli problemy za 3,4 lata.

 

 

I jaka część zemrze, jak jednocześnie będzie wymagało respiratorów 50 czy 150x więcej osób, niż dostępnych urządzeń a ilość łóżek będzie 10% potrzebnych?

Jak masz słabe płuca to żaden respirator nie pomoże.

 

Kogo chcesz zamrażać?

Chodziło o zarażonych. Autokorekta.

 

 

 

Masz na myśli Dmitriy Stuzhuka, o którym już wspominałem?

 

attachment.php?attachmentid=449813

 

Nie wygląda na takie BMI.

Nie. Jakiś zwykły chłopak. Ten to niezły "koksiarz" był.

 

 

Tlen, ECMO, antybiotyki osłonowo, zbijanie temperatury - tutaj trochę o tym cytowałem

To nie są leki na cov... . Sam Simon mówił, że nie ma leku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekarzy zagoinić to co wprzychodniach się odpie.. to cyrk.

 

Żołnierz ma dostać kule w łeb. Strażak wejść w ogień , A lekarz jak już nie będzie wyjścia to grzebać w bebechach chorego na ebole bez zabezpieczenia.

Taką robotę sobie wybrali. To niem ma być grupa uprzywilejowana ona ma robić to do czego jest przeznaczona. Miganie się od roboty powinno być karane z całą surowością. JEsteśmy w stanie wojny lekarz dostaje przydiał i tyle. Nie chce to zabrać uprawnienia majątek i do pierdla.

 

Do zrobienia porządku z anty covidowcami są inne grupy Bioteroryzm powinien być karany z całą surowością.

 

 

Czegoś nie rozumiesz?

 

 

 

Zaraz znowu Tomuś, Wudownik lub dzielna Ela, mnei pogoni za mowę nienawiści ? Kur.. takaj est prawda nie będę pisął kolorowanek dladzieci

 

Edit

chcę tydzień bana

 

W doopie byłeś i gónwo wiesz o służbie zdrowia. Tyle co ci pokażą a tvp1 i tvpinfo. Było uczyć się na medyka to być leżał i pachniał za miskę ryżu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oddychanie przez skórą a przez nos czy usta to jest dużo różnica.

 

Ani w jednym nie przeszkadza czapka, ani w drugim maska.

 

Emocja też wyrażamy przez np. przez mimikę. Psycha.

 

Nie używasz telefonu? Przecież to nie da się rozmawiać, jak rozmówca nie widzi Cię...

I co robisz na forum? Przecież nie widzę Twojej mimiki. Tragedia.

 

Jaki to będzie miało wpływ na dzieci?

 

Co? Że widzi na ulicy ludzi w maseczkach?

 

Wybacz, ale nie nastawiam się tak, żeby ktoś na mnie pluł. Jak tak robisz to gratuluję.

 

Wystarczy, że oddycha. A co dopiero jak się odezwie albo, co gorsze, zakaszle.

Okolice 4:20:

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?362093-KORONAWIRUS-przydatne-informacje-walka-z-mitami-i-plotkami&p=7984078&viewfull=1#post7984078

 

 

 

Dlaczego od razu zapalenie płuc. No tak , bo Fal straszył, że nawet bezobjawowi będą mieli problemy za 3,4 lata.

 

Bo to powoduje covid w cięższych przypadkach. Od tego właśnie głównie ludzie umierają. Bo to właśnie cięższe przypadki zapalenia płuc wymagają respiratorów i ECMO.

 

Jak masz słabe płuca to żaden respirator nie pomoże.

 

Zostań ministrem zdrowia i zlikwiduj wszystkie respiratory. Powiedz tym, co ich używają, że to przecież nie działa. Szkoda kasy i zachodu. Od razu trzeba ECMO.

 

Nie. Jakiś zwykły chłopak. Ten to niezły "koksiarz" był.

 

Wręcz przeciwnie. Poczytaj o nim.

 

To nie są leki na cov... . Sam Simon mówił, że nie ma leku.

 

Qrcze, to po co ci ludzie pchają się do szpitali, skoro nie można im pomóc, zamiast od razu łapać za prześcieradło, i biec zajmować jak najlepszą miejscówkę na cmentarzu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W doopie byłeś i gónwo wiesz o służbie zdrowia. Tyle co ci pokażą a tvp1 i tvpinfo. Było uczyć się na medyka to być leżał i pachniał za miskę ryżu.

 

Po jakiej stronie Ty jesteś ? Co Ty wiesz takiego o służbie zdrowia ? W mojej rodzinie najbliższej trochę z Hipokratesem jest .Tym prawdziwym Hipokratesem .:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po jakiej stronie Ty jesteś ? Co Ty wiesz takiego o służbie zdrowia ? W mojej rodzinie najbliższej trochę z Hipokratesem jest .Tym prawdziwym Hipokratesem .:cool:

 

Wiem więcej niż ustawa przewiduje. Jeśli nie czujesz ironii to moje ostatnie zdanie weź w cudzysłów. Nie masz wyłączności na medyków w rodzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...