Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KORONAWIRUS - przydatne informacje, walka z mitami i plotkami


d7d

Recommended Posts

. Nawet niech statystyki covida będą 4x zaniżone - mamy 0,286% - dalej niewidoczne na wykresach.

Jak na tych wykresach ma to być widoczne - dla kilku wybranych krajów? To (jeszcze) nie jest istotny wzrost w całej masie umierających.

 

.

Ponieważ na tym forum, różne rzeczy czasem dzieją się, to nie wiem już teraz, czy Twoja wypowiedź jest jakimś zarzutem do mojej wypowiedzi czy znaczącym suplementem?:)

Nie ważne zresztą, bo zgadzam się z tym co piszesz. Szacunki , jakie podałeś są IMO bardzo realne ( nie zagłębiałem się w to i nie znałem tych danych wcześniej), podobnie zresztą jak Twoje obawy, które także podzielam. Zwłaszcza, że już nawet z tego co nam serwują media wynika proste uśrednienie, że przy tak źle niedookreślonej grupie badanej, ilość zgonów z powodu wirusa jest teraz na poziomie prawie 4%, choć gdzie indziej było nawet 8%. Tego nasz system pewnie by nie wytrzymał.

Porównywanie graficzne teraźniejszości do poprzednich okresów grypowych i ofiar jest też nie do końca poważne, zwłaszcza przy tak nieokreślonej dokładności pomiaru i nie znanych a nie widocznych przecież na wykresie wyników opracowania danych. To trochę jak interpretacja i prognozowanie wyników wyborów planktonu przed policzeniem głosów , gdzie tolerancja błędu powinna być dla dużych grup i rzetelnych badań max 3% a tu plankton zdobył 2 % przy progu 5% . I to wszystko jeszcze narysowane na wykresie. Tendencja jest ta sama i procentowo niewielkie zmiany w całej kupie jej nie zmienią -lokalnie dramat, globalnie wahnięcie.

Ufam, że prowadzone w miarę rzetelnie badania i modele nie są też po to by nas straszyć czy uspokajać, albo by być pożywką dla wyimaginowanych teorii ludzi z tzw chłopskim rozumem, wietrzących wszędzie uknuty spisek. Od propagandy i marketingu na zmarłych nie są przecież naukowcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • kulibob

    2233

  • d7d

    1885

  • fotohobby

    1552

  • Kaizen

    980

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Chodzę w masce, rękawiczkach, dbam o higienę osobistą,dostosowałem się do obostrzeń władzy , ograniczono mi swobodę , budżet się nadszarpnął, odżywiam się w nieco innym stylu ,powiem ,że bardziej oszczędnie,póki co pracuję, system wprowadzony ograniczył mi spotkania rodzinne. Zastanawiam się gdzie tu jest kruczek czyli nienormalność z poprzedniego punktu wyjścia? Wasza tragifarsa której ogrom w postach jest bardzo zaskakująca.

 

p.s

 

ad1. nie chodziłem tak często w masce

ad2. aż tak o higieną rąk to jeszcze nie dbałem (pozostałe higiena to przecież standard :D)

ad3. bywało tak w Stanie Wojennym jak to się uciekało szybko do chałupy bo " godz. policyjna".

ad4. co do ograniczenia swobody to tak nie miałem .Przykład(a wiele ich) .Zatrzymał mnie pan policjant w samochodzie jak jechałem z żoną i spytał "jesteście rodziną? Jeśli nie to niech Pani siada z tyłu i włoży maseczkę.

ad5. kasy mniej bo tam i tudzież zawiesiliśmy tamto i to

ad6. odżywianie przybrało inny wymierny skutek. Mam mniej potraw typu "przegląd lodówki".

ad7. pracuję zupełnie w innym wymiarze (mam więcej wolnego ale i więcej jestem w ciągłości w pracy) choć uposażenie mam na podobnym poziomie.

ad8. nie widziałem się przez tego zmutowanego , z moimi warszawiakami na żywo (córka , wnuczki)

 

Nie ma żadnego zagrożenia ,zagrożeniem jesteśmy my sami nakręcając tą całą zmutowaną rzeczywistość.:mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

England and Wales have experienced a record number of deaths in a single week, with 6,000 more than average for this time of year.

Only half of those extra numbers were attributed to the coronavirus. Experts said they were shocked by the rise, particularly in non-Covid-19 deaths, and expressed concern that the lockdown might be having unintended consequences for people’s health.

 

https://archive.is/2eKCW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwarantanna to "tania" bierna postawa, można inaczej - diagnostyka i lokalizacja zakażeń = TESTY. Lecz do tego trzeba cochones i R-O-Z-U-M-U.

Jeśli osoba pełniąca obowiązki minizdra zdrowia, nie potrafi wystękać kilku słów np. NIE WOLNO W TYM TERMINIE lub JEST NIEREALNE Z PRZYCZYN EPIDEMICZNYCH to nie ma ani jednego ani drugiego.

 

Tu jak można inaczej https://natemat.pl/305877,szefowe-rzadow-islandii-nowej-zelandii-tajwanu-kobiety-walcza-z-covid-19

plus jeden cytat: Pierwsze badania były już 31 grudnia.

Wystarczy rozum i słuchanie specjalistów.

 

Nie piszę o pieniądzach.

Mnie uczono od smarkacza, że na czarną godzinę zawsze musisz coś mieć odłożone.

Edytowane przez Bertha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dezynfekować pieniądze? Nazbierał mi się już trochę gotówki w skarbonce co klijenci wsypują kase za jajka . Najstarsze pieniądze mają ok 1,5mc najnowsze kilka dni.

Jak je zdezynnfekować.

Czy ozonowanie ok godziny i odstawianie ich na dwa tygodnie wystarczy na odcovidzenie?

 

Piekarnik, 70st :) Tak dezynfekują medycy. Oczywiście nie pieniądze tylko maseczki , ale do pieniędzy tez się nada IMO oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, można się czepiać, że statystyki i zarażeń, i śmiertelności zaniżone z powodów o których było już - ale ponieważ obydwie zaniżone to przez to % śmiertelności jest z powyższym zastrzeżeniem realny. Czyli mamy 3,77%*11 400 000 = 430 000 zmarłych na covid

Czyli przez koronawirusa umrze drugie tyle ludzi, co w Polsce umiera normalnie w ciągu roku. Teraz pytanie, w jakim to będzie czasie? Czy to będzie pół roku? Czy statystyka każdego półrocza będzie taka, bo będziemy nadal się zarażać?

Wątpię, czy określanie śmiertelności wirusa na podstawie stosunku znanych zachorowań do zgonów jest wiarygodne, skoro nie badamy wszystkich zmarłym, a z drugiej strony wykonujemy bardzo mało testów więc np. chorujących bezobjawowo nie ma wcale w statystykach. Znalazłem ciekawe dane na temat wycieczkowca Diamond Princess. Jest to o tyle dobry przykład, że wszyscy pasażerowie tej "mikrospołeczności" zostali przebadani, znamy również strukturę wieku. Na 712 zarażonych pasażerów 331 było bezobjawowych, 37 wymagało intensywnej terapii, 9 zmarło. Śmiertelność w tej "mikrospołeczności" wyniosła ok. 1,2%. Biorąc pod uwagę dodatkowy fakt, że pasażerów w wieku powyżej 65 lat było 2, 3-krotnie więcej niż np. w społeczeństwie Polski rzeczywista śmiertelność jest jeszcze niższa.

Z drugiej strony, gdyby ten wirus był rzeczywiście tak groźny jak niektórzy twierdzą to byłoby to już teraz widać w statystykach zachorowań i zgonów w Szwecji, a inne kraje jak np. Czechy zamiast luzować restrykcje i ograniczenia - wprowadzałyby kolejne. A tendencja jest odwrotna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem ciekawe dane na temat wycieczkowca Diamond Princess. Jest to o tyle dobry przykład, że wszyscy pasażerowie tej "mikrospołeczności" zostali przebadani, znamy również strukturę wieku.

 

To o tyle zły przykład, że epidemia się nie skończyła a pasażerowie zeszli na ląd. Dalej się zarażają i umierają - ale już nie obciążają statystyki wycieczkowca. Do tego chorzy lądowali z niego w szpitalu w Japonii, wszyscy mieli opiekę i byli pozamykani w kabinach. We Włoszech dla kontrastu śmiertelność to 13%

Restrykcje nie wytępią wirusa ani nie uchronią przed zachorowaniem - jedynie spłaszczają krzywą, więc równocześnie wydłużają falę. To z jednej strony łagodzi niewydolność służby zdrowia, ale z drugiej ma katastrofalne skutki dla gospodarki, budżetu państwa i budżetów domowych (a to też zabija). Dlatego niektóre kraje obierają inną drogę. Pewnie przez dekady będą trwały dyskusje o tym, które wyjście było lepsze i z jakiego punktu widzenia.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pożyjemy zobaczymy, ale Twoje założenie że z powodu koronawirusa będzie umierać w Polsce w pół roku 430tyś ludzi zupełnie mnie nie przekonuje i nie ma ku temu żadnych przesłanek - przecież to byłoby 2300 osób/dzień - nawet we Włoszech w szczycie epidemii tyle nie było (już nawet pomijam fakt, że jest to o wiele starsze społeczeństwo i dużo liczniejsze niż w PL). Wg mnie pomyliłeś się o rząd wielkości, jeśli nie o dwa.

Tutaj szacują coś zgoła innego: https://wiadomosci.onet.pl/kraj/koronawirus-w-polsce-nowa-prognoza-rozwoju-pandemii-w-kraju/stjrtkg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pożyjemy zobaczymy, ale Twoje założenie że z powodu koronawirusa będzie umierać w Polsce w pół roku 430tyś ludzi zupełnie mnie nie przekonuje i nie ma ku temu żadnych przesłanek - przecież to byłoby 2300 osób/dzień - nawet we Włoszech w szczycie epidemii tyle nie było (już nawet pomijam fakt, że jest to o wiele starsze społeczeństwo i dużo liczniejsze niż w PL). Wg mnie pomyliłeś się o rząd wielkości, jeśli nie o dwa.

 

Tutaj szacują coś zgoła innego: https://wiadomosci.onet.pl/kraj/koronawirus-w-polsce-nowa-prognoza-rozwoju-pandemii-w-kraju/stjrtkg

Ta prognoza amerykańskiego Instytutu Pomiarów i Ocen Stanu Zdrowia przy Uniwersytecie Waszyngtońskim bazuje na fałszywych danych.

Dobrze by było gdyby szczyt pandemii w Polsce już był i zachorowania miałby by się ku końcowi.

Potwierdzone zakażenia - 8.742 przypadki

Zgony - 347 przypadków

347/8.742 = 3,97%

https://www.worldometers.info/coronavirus/#countries

Edytowane przez d7d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pożyjemy zobaczymy, ale Twoje założenie że z powodu koronawirusa będzie umierać w Polsce w pół roku 430tyś ludzi zupełnie mnie nie przekonuje i nie ma ku temu żadnych przesłanek - przecież to byłoby 2300 osób/dzień - nawet we Włoszech w szczycie epidemii tyle nie było (już nawet pomijam fakt, że jest to o wiele starsze społeczeństwo i dużo liczniejsze niż w PL). Wg mnie pomyliłeś się o rząd wielkości, jeśli nie o dwa.

 

We Włoszech nie było, bo podjęli jak większość krajów radykalne działania. Tylko, że takich działań nie da się utrzymać na dłuższą metę nawet bogatym krajom.

I obyś miał rację używając czasu przeszłego co do szczytu epidemii we Włoszech i co do moich obaw co do ilości ofiar w Polsce.

 

Coraz bardziej jednak się obawiam, że nasze władze za bardzo pocisnęły na początku (obstawiam że tłumiąc na maksa żeby doprowadzić do wyborów) teraz zapowiadają luzowanie, gdy mamy jeszcze daleko do szczytu i właśnie należałoby zwiększać obostrzenia. Ale przeszarżowali IMO - i co do wyborów, i co do możliwości gospodarki i budżetów. Jakby dalej cisnęli, to nie byłoby z czego wypłacać socjału i ludzie wyszliby na ulice.

Zresztą podobnie będą musiały zrobić wszystkie kraje - gospodarki trzeba będzie odmrozić. Ludzie będą się starali zabezpieczać - ale na ile skutecznie?

I przez to luzowanie dopiero zacznie się faktycznie jazda bez trzymanki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We Włoszech nie było, bo podjęli jak większość krajów radykalne działania. Tylko, że takich działań nie da się utrzymać na dłuższą metę nawet bogatym krajom.

I obyś miał rację używając czasu przeszłego co do szczytu epidemii we Włoszech i co do moich obaw co do ilości ofiar w Polsce.

 

Coraz bardziej jednak się obawiam, że nasze władze za bardzo pocisnęły na początku (obstawiam że tłumiąc na maksa żeby doprowadzić do wyborów) teraz zapowiadają luzowanie, gdy mamy jeszcze daleko do szczytu i właśnie należałoby zwiększać obostrzenia. Ale przeszarżowali IMO - i co do wyborów, i co do możliwości gospodarki i budżetów. Jakby dalej cisnęli, to nie byłoby z czego wypłacać socjału i ludzie wyszliby na ulice.

Zresztą podobnie będą musiały zrobić wszystkie kraje - gospodarki trzeba będzie odmrozić. Ludzie będą się starali zabezpieczać - ale na ile skutecznie?

I przez to luzowanie dopiero zacznie się faktycznie jazda bez trzymanki.

 

MAseczka i nochal na wierzchu lub maseczka pod brodą tak się zabezpieczają.

Pozatym ludzie ciągle zapieprzają codziennie do sklepów zamiast chodzić co dwa tygodnie.

 

Gospodarkę trzeba odmrażac ale poświęcić nieistotne i ryzykowne gałęzie gospodarki zwłaszcza te które łatwo powstaną na nowo.

Edytowane przez kulibob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piekarnik, 70st :) Tak dezynfekują medycy. Oczywiście nie pieniądze tylko maseczki , ale do pieniędzy tez się nada IMO oczywiście.

 

85* 1h, ozon i kwarrantanna. Tera leżakują zaraz kolejna partia gotówki idzie do dezynfekcji.

I tak nie za bardzo mam co z ta gotówką robić. Jak pójdę do biedy to zapłacę setkami a resztę karta dopłacę. Jutra druga lodówka przyjedzie to będziemy planować co i jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i właśnie należałoby zwiększać obostrzenia.

Może wytłumacz, jak widziałbyś te zwiększanie obostrzeń? Bo szczerze mówiąc, ja tutaj nie widzę już pola do dalszego zwiększenie obostrzeń. Chyba, że chodzi ci o zamknięcie wszystkiego, ze sklepami spożywczymi włącznie, to tak, faktycznie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-na-swiecie-chorych-moze-byc-50-razy-wiecej-niz-myslimy-6501258544658049a.

 

Tak jak wszyscy mówią że większość przechodzi bezobjawowo. Także śmiertelność tego wirusa jest znacznie poniżej 1%.

 

to całkiem prawdopodobne...biorąc pod uwagę jak szybko się rozprzestrzenia się wirus, to na oko widać, że te liczby osób zarażonych są za niskie.

Może się okazać, że szacunki docelowo o 70% zarażonych (Niemcy) czy też ponad 80% (bodajże UK) były jak najbardziej trafne, tylko nie powiedziano najistotniejszego - że większość przechodzi to bezobjawowo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To o tyle zły przykład, że epidemia się nie skończyła a pasażerowie zeszli na ląd. Dalej się zarażają i umierają - ale już nie obciążają statystyki wycieczkowca. Do tego chorzy lądowali z niego w szpitalu w Japonii, wszyscy mieli opiekę i byli pozamykani w kabinach. We Włoszech dla kontrastu śmiertelność to 13%

.

 

Bardzo dobry przykład bo masz pokazane że na ponad 700 przypadków ( a przebadali wszystkich nie tak jak zwykle tylko tych co mają objawy) 9 osób zmarło...

Na podstawie czego podajesz śmiertelność we Włoszech? Oficjalnych danych? Jak tam chorych było o WIELE więcej niż oficjalnie zdiagnozowanych. Statystykę zmarłych się powinno podawać do ilości rzeczywistych zachorowań a nie tylko tych zdiagnozowanych. Gdyby badać wszystkich to wtedy co innego.

Media robią ludziom sieczkę z mózgu tymi statystykami. Jak czytam o umieralności 3-4% to mi się śmiać chce :D Ładnie się dałeś Kaizen zmanipulować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem w tym, że chyba nie ma możliwości stwierdzić, jaka jest/była rzeczywista liczba zachorowań...

 

Zgadza się, dlatego też nie powinno się podawać % zmarłych. Ludzie w większości są przekonani , że na 100 zachorowań kilka osób umiera ( te kilka %) a jest to nieprawda.

A możliwość jest. Trzeba by wszystkich przebadać na obecność przeciwciał jak w tym amerykańskim mieście. Tylko wtedy jeszcze nie daj Boże wyszłoby , że na 10 000 chorych umiera kilka osób i co wtedy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...