Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KORONAWIRUS - przydatne informacje, walka z mitami i plotkami


Recommended Posts

Powtórzę post, bo widzę, że pajeczyna Ziobry nawet forum opłata i wcześniejszy post został usunięty...

 

 

Został usunięty nie z powodu Ziobry, ale z powodu Arturo, który nie potrafi odpowiadać bez atakowania rozmówcy.

  • Odpowiedzi 17k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • kulibob

    2233

  • d7d

    1885

  • fotohobby

    1552

  • Kaizen

    980

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Co nazywasz pieniądzem zaoszczędzonym? Pieniądz trzymany w kieszeni czy na koncie bankowym nie pracuje. Ważnym czynnikiem oprócz podaży pieniądza jest prędkość jego obiegu. Co innego, jak wydasz i zarobisz pięć tysięcy złotych co miesiąc, a co innego jak co tydzień.

A zupełnie co innego, jak zarobisz pięć tysięcy w tydzień i cztery z tego zakopiesz.

 

 

 

 

To, że ktoś nie dostanie wypłaty powoduje, że nie zapłaci fryzjerce i ta nie będzie miała za co zapłacić niani dla dziecka i tak dalej. Nie ma pracy, ludzie nie mają pieniędzy - społeczeństwo biednieje. A co się dzieje z pieniędzmi?

Wyobraźmy sobie magiczny moment totalny "lock down" - zamykamy wszystko. Pieniądze są u tego, u którego akurat były. Spłaca stare zobowiązania - następuje ostatni "ruch" pieniądza. I są u tego, kto je ostatni dostał. Co może z nimi zrobić, jak wszystko zamknięte? Zakopać w ogródku. Nie ma gdzie wydać, nie ma jak zarobić. Może nie zbiedniejesz, ale jak nie masz zapasów, to nie masz co do gęby włożyć i umierasz z głodu. Nie masz lekarstw. Nie ma kto wyrwać Ci bolącego zęba czy wykopać grobu. Co kto ma ze swojego poletka i spiżarki zje, i umrze. Bogaty - bo bezwartościowe pieniądze ma.

 

A co się dzieje, jak zostawimy podstawowe sklepy i usługi otwarte? Ci, co z nich żyją mają pracę, płacę i w miarę spokojne życie. A co ma zrobić np. taki trener fitness, portier w zamkniętym hotelu, fryzjer któremu zamknęli zakład, nauczyciel narciarstwa jak nie handluje maseczkami? Wyda pieniądze które miał w momencie stop klatki i koniec. Traci pracę, nie zarabia. Biednieje, bo nie ma dochodów. Co gorsza - nie produkuje, więc PKB spada.

 

To nie jest gra z sumą zerową.

 

 

 

 

Niestety, nie. Pieniądz będący w obiegu ma odpowiadać produktom i usługom wytworzonym w danym czasie. Jak nie ubywa pieniądza w obiegu (co nieco ubywa, bo ludzie oszczędzają w obawie o przyszłość ale z drugiej strony państwo drukuje na potęgę, więc persaldo raczej przybywa, niż ubywa pieniądza w obiegu) to zmniejszająca się ilość dóbr i usług powoduje inflację. Czyli "znikanie" wartości pieniądza.

 

 

 

Jak ktoś chce kupić cebulkę tulipana za swoje ciężko zarobione 500 000 zł - jego wola. To jest słuszny popyt. Co innego, jak państwo kupuje misia, który nie może być mały czy podatkami albo dopłatami skłania ludzi do podejmowania nieracjonalnych decyzji popytowych.

 

 

1,

Pamietaj otym że rozmawiamy o obecnym kryzycie gdzie niektórzy są wyłączeni, niektórzy podduszani a dla niektórch to najlepszy rok jaki mieli.

Jak już mówiłem pieniądz trzymany na koncie staje się rezerwa cząstkową czyli może zostać pożyczony, pieniądz wydany na giełdzie pracuje . Tylko pinądz trzymany w skarpecie nie pracuje i jest marnowany.

 

2,

To że ktoś nie dostłą wypłaty znaczy że konsument nie dłą mu zarobić. Ktoś nie dostał 5k ktoś nie wydał 5k . T 5k które mu zostały może wyać na co chce

-zakupy w necie

-inwestycje

- samochód

-inne dające coś uzługi które trudno samemu wykonać

 

Jeszcze nie mieliśmy totalneo lockdownu który opisujesz

 

Jeśli ktoś niema żyłki prepersa to przez ten rok już powinien się nauczyć

Ja poprawiem błedy zmodyfikowałem łańcuchy dostaw. W marcu myślałem że jestem gotowy a mimo to rzeczywistość pokazała parę błędów.

 

 

3,

Mam inne zdanie

Bój się cyrkulacji pieniądza bo wteedy się syf zacznie

Wystarczy spojrzeć na wzrost cen surowców masz początki inflacji. Gdzieś nawet rzuciło mi się w oczy że jest brak stali co przłoży się na ceny AGD

 

4

Tu uważam że nie każdy popyt jest doby . Gówno praca nie wnosi nic poza wzrostem inflacji. Przytniesz gówno prace powstane na zgliszczach coś nowego zawsze tak było.

 

EDit:

Wyobraż sobie stado lemingów stojących nad morzem do budki z goferem kupuje taki 3 gofery za 20zł. Gdzie za 20 zł można zrobić dwudaniowy obiad dla 3 osób z czego zupa zostanie na drugi dzień

Edytowane przez kulibob
dzieci do prawidłowego rozwoju wymagają bezpośrednich kontaktów personalnych.

 

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Lekarz-dziecko-czesto-jest-pierwszym-zakazonym-czlonkiem-rodziny-8080190.html

 

Sądzisz nadal że należałoby wypościć siewców plagi do szkół?

 

Dzieciaki to przyszłość, a stare, zrzędliwe, stetryczałe pryki to przeszłość, stanowiące jedynie obciążenie dla reszty.

Nie ma wątpliwości kogo dobro powinno być priorytetem.

Dzieciaki to przyszłość, a stare, zrzędliwe, stetryczałe pryki to przeszłość, stanowiące jedynie obciążenie dla reszty.

Nie ma wątpliwości kogo dobro powinno być priorytetem.

 

Obecne pokolenie już jest straone przez srajfony i srajbuki.

wiertarką się zabije

Edytowane przez kulibob
Dzieciaki to przyszłość, a stare, zrzędliwe, stetryczałe pryki to przeszłość, stanowiące jedynie obciążenie dla reszty.

Nie ma wątpliwości kogo dobro powinno być priorytetem.

 

Myślących i świadomych .Chcesz w obecnych czasach być objęty mocnym lockdown twój wybór . Do tego zmierzacie by pozamykać nas w domach i pozbawić spotkań rodzinnych . Po świętach .Ty zakazu przestrzegać nie będziesz to w święta spotkasz się z rodziną ,chyba ,że i święta to zło konieczne dla ciebie . Nie wiem w jakiej grupie wiekowej jesteś ale z kontekstu twoich wpisów wynikać może ,że mało doświadczanym przez życie taki totalny lekkoduch .

No tak w temacie o jednym z największych choróbsk obecnych czasów pakuje manatki .Jakie to wymowne i znamienne jak ludziska na święta mogą być izolowani .Sorry ale to lekka przesada w mojej subiektywnej ocenie .

 

Chyba źle zinterpretowałeś moje słowa.

To był komentarz do stwierdzenia, że można całą naukę załatwiać nowocześnie i niepotrzebna nam armia nauczycieli.

...

...

Wyobraż sobie stado lemingów stojących nad morzem do budki z goferem kupuje taki 3 gofery za 20zł. Gdzie za 20 zł można zrobić dwudaniowy obiad dla 3 osób z czego zupa zostanie na drugi dzień

Zapewne masz jakieś niespecjalne menu :D

 

ps - z Twoich wypowiedzi wynika, iż " jesteś tym co jesz" :) ;)

Uważam że jedyne co musi być nauczane bezpośrednio to edukacja wczesnoszkolna, Natomiast reszta może być realizowana dużo taniej i efektywniej hybrydowo.

 

Jesteś w błędzie, moja mam jest nauczycielką, brat ma syna w 4 klasie szkoły podstawowej (ja na szczęście w 3) i powiem Ci - z ich obserwacji zdalna nauka to tragedia. Szczególenie w 1 i 4 klasie. W obydwu tych klasach jest ogromny przeskok w stosunku do poprzedniego etapu edukacji. Co więcej brat prowadzi zajęcia ze studentami na AM i też podważa skuteczność takiej formy studiowania. To się na pewno odbije na jakości absolwentów czy to studiów, czy ludzi ze średnim wykształceniem w przyszłości. Rządzącym to jak widać nie przeszkadza, młode pokolenie ich w tej pandemii zupełnie nie interesuje.

Zapewne masz jakieś niespecjalne menu :D

 

ps - z Twoich wypowiedzi wynika, iż " jesteś tym co jesz" :) ;)

 

Starzec powiedział . Jesteś tym co jesz , a jak nie będziesz jadł tak jak on to będziesz miał covida .:p

Pamietaj otym że rozmawiamy o obecnym kryzycie gdzie niektórzy są wyłączeni, niektórzy podduszani a dla niektórch to najlepszy rok jaki mieli.

 

Nieliczni są na plusie - wielu na minusie i bez pracy.

 

Jak już mówiłem pieniądz trzymany na koncie staje się rezerwa cząstkową czyli może zostać pożyczony, pieniądz wydany na giełdzie pracuje

 

Może zostać pożyczony, ale nie jest. Bo kredytobiorcom brakuje zdolności kredytowej i chęci do pożyczania w niepewnych czasach. Do tego bankructwa powodują, że banki mają problem z wcześniej udzielonymi kredytami a leasingodawcy maja problem z tym co oddali w leasing (to nie tylko samochody ) a leasingobiorcy nie mogą na tym zarabiać.

 

 

 

To że ktoś nie dostłą wypłaty znaczy że konsument nie dłą mu zarobić. Ktoś nie dostał 5k ktoś nie wydał 5k . T 5k które mu zostały może wyać na co chce

 

Brak wypłaty oznacza nie krążenie jakiejś części pieniądza.

Łopatologicznie:

Jaś ma hotelik którego klienci co miesiąc wpłacają mu 700 000 zł. Co miesiąc zazwyczaj wydawał:

- 200 000 na pensje pracowników.

- 150 000 na podatki i narzuty na wynagrodzenia

- 300 00 na towary i usługi

 

Co się dzieje, jak mu zamknięto biznes? Nie tylko jego klienci oszczędzają, bo mu nie płacą. Przychody klientów też spadają, bo część przyjeżdżała zarabiać. do tego pracownicy hotelu nie mają pieniędzy - więc tną wydatki co bezpośrednio albo pośrednio zmniejsza przychody klientów hotelu itd. w kółko.

 

 

Jeszcze nie mieliśmy totalneo lockdownu który opisujesz

Mechanizm działa tak samo w wersji mikro jak i makro - ale łatwiej zrozumieć przy totalnym lockdownie.

 

 

Jeśli ktoś niema żyłki prepersa to przez ten rok już powinien się nauczyć

 

 

I odebrać chleb rolnikowi, piekarzowi, rzeźnikowi, kucharzowi, fryzjerowi itd? I wyżej opisywana pętelka coraz bardziej się zaciska i kryzys narasta.

Dlatego działania rządów (zarówno za czasów Wielkiego Kryzysu, ostatniego, jak i wszystkich pomiędzy) skupiają się na pobudzaniu popytu. Obniżanie stóp procentowych (z tego się niestety wyprztykali w czasach prosperity), dodruk pieniądza i prace interwencyjne (tu naprawdę dużo można się nauczyć z wielkiego kryzysu i Grabskiego oraz Kwiatkowskiego - bo ważne, żeby to były inwestycje, a nie konsumpcja)

 

 

Wystarczy spojrzeć na wzrost cen surowców masz początki inflacji. Gdzieś nawet rzuciło mi się w oczy że jest brak stali co przłoży się na ceny AGD

 

To jest to, o czym mówiłem - pieniądza przybywa, towarów i usług mniej = inflacja.

 

 

Tu uważam że nie każdy popyt jest doby . Gówno praca nie wnosi nic poza wzrostem inflacji. Przytniesz gówno prace powstane na zgliszczach coś nowego zawsze tak było.

 

W jaki sposób np. strzyżenie psów czy zabiegi spa wpływają na inflację? Czy produkcja i sprzedaż fidget spinnerów?

 

 

Wyobraż sobie stado lemingów stojących nad morzem do budki z goferem kupuje taki 3 gofery za 20zł. Gdzie za 20 zł można zrobić dwudaniowy obiad dla 3 osób z czego zupa zostanie na drugi dzień

 

No i jak to wpływa na inflację? Coś zmienia, jak ten gofrarz z tych 20 zł oddaje miastu w podatkach, z których jest opłacane sprzątanie plaży?

Nieliczni są na plusie - wielu na minusie i bez pracy.

 

 

 

Może zostać pożyczony, ale nie jest. Bo kredytobiorcom brakuje zdolności kredytowej i chęci do pożyczania w niepewnych czasach. Do tego bankructwa powodują, że banki mają problem z wcześniej udzielonymi kredytami a leasingodawcy maja problem z tym co oddali w leasing (to nie tylko samochody ) a leasingobiorcy nie mogą na tym zarabiać.

 

 

 

 

 

Brak wypłaty oznacza nie krążenie jakiejś części pieniądza.

Łopatologicznie:

Jaś ma hotelik którego klienci co miesiąc wpłacają mu 700 000 zł. Co miesiąc zazwyczaj wydawał:

- 200 000 na pensje pracowników.

- 150 000 na podatki i narzuty na wynagrodzenia

- 300 00 na towary i usługi

 

Co się dzieje, jak mu zamknięto biznes? Nie tylko jego klienci oszczędzają, bo mu nie płacą. Przychody klientów też spadają, bo część przyjeżdżała zarabiać. do tego pracownicy hotelu nie mają pieniędzy - więc tną wydatki co bezpośrednio albo pośrednio zmniejsza przychody klientów hotelu itd. w kółko.

 

 

 

Mechanizm działa tak samo w wersji mikro jak i makro - ale łatwiej zrozumieć przy totalnym lockdownie.

 

 

 

 

 

I odebrać chleb rolnikowi, piekarzowi, rzeźnikowi, kucharzowi, fryzjerowi itd? I wyżej opisywana pętelka coraz bardziej się zaciska i kryzys narasta.

Dlatego działania rządów (zarówno za czasów Wielkiego Kryzysu, ostatniego, jak i wszystkich pomiędzy) skupiają się na pobudzaniu popytu. Obniżanie stóp procentowych (z tego się niestety wyprztykali w czasach prosperity), dodruk pieniądza i prace interwencyjne (tu naprawdę dużo można się nauczyć z wielkiego kryzysu i Grabskiego oraz Kwiatkowskiego - bo ważne, żeby to były inwestycje, a nie konsumpcja)

 

 

 

 

To jest to, o czym mówiłem - pieniądza przybywa, towarów i usług mniej = inflacja.

 

 

 

 

W jaki sposób np. strzyżenie psów czy zabiegi spa wpływają na inflację? Czy produkcja i sprzedaż fidget spinnerów?

 

 

 

 

No i jak to wpływa na inflację? Coś zmienia, jak ten gofrarz z tych 20 zł oddaje miastu w podatkach, z których jest opłacane sprzątanie plaży?

 

Zapytam wprost .Jesteś w tej opisanej przez siebie sytuacji ? Tyle tu definicji przytoczyłeś że domniemam ,że jesteś .:sick:

Zapytam wprost .Jesteś w tej opisanej przez siebie sytuacji ? Tyle tu definicji przytoczyłeś że domniemam ,że jesteś .:sick:

 

Żadnej definicji nie przytoczyłem. Mam regularny kontakt z wieloma przedsiębiorcami.

I co moja aktualna sytuacja ma wspólnego z mechanizmami, o których piszę?

Poczytaj o Great Depression, Grabskim i Kwiatkowskim. I o podaży pieniądza.

Żadnej definicji nie przytoczyłem. Mam regularny kontakt z wieloma przedsiębiorcami.

I co moja aktualna sytuacja ma wspólnego z mechanizmami, o których piszę?

Poczytaj o Great Depression, Grabskim i Kwiatkowskim. I o podaży pieniądza.

 

Po co mam to czytać ? Jak jestem chory to mam w dup.....podaż pieniądza. Gospodarka nie jest zagrożona przecież .:sick:

Dzieciaki to przyszłość, a stare, zrzędliwe, stetryczałe pryki to przeszłość, stanowiące jedynie obciążenie dla reszty.

Nie ma wątpliwości kogo dobro powinno być priorytetem.

 

Te dzieciaki które teraz są "przyszłością" już niedługo będą "starymi, zrzędliwymi, stetryczałymi prykami" stanowiącymi jedynie obciążenie dla reszty. :D

 

Masz jakąś granicę wiekową między dzieciakami z przyszłością a "starymi, zrzędliwymi, stetryczałymi prykami" ?

Proponujesz selekcję?

 

Do jakiego wieku zaliczą się "dzieciaki" a od którego są już będą "starymi, zrzędliwymi, stetryczałymi prykami" do "usunięcia" jako obciążenie młodej zdrowej tkanki społecznej?

Edytowane przez d7d

Uwaga forumowicze.

Do słowa "niespecjalny" (z wszelkimi jego odmianami) prawa autorskie posiada użytkownik "niktspecjalny" :)

Nieautoryzowane użycie tego określenia (obojętnie w jakim kontekście) spotyka się z bełkotem połączonym z próbą obrażenia osoby która określenia tego użyła :)

Starzec powiedział . Jesteś tym co jesz , a jak nie będziesz jadł tak jak on to będziesz miał covida .:p

:D

Uwaga forumowicze.

Do słowa "niespecjalny" (z wszelkimi jego odmianami) prawa autorskie posiada użytkownik "niktspecjalny" :)

Nieautoryzowane użycie tego określenia (obojętnie w jakim kontekście) spotyka się z bełkotem połączonym z próbą obrażenia osoby która określenia tego użyła :)

 

:D

Uwaga bo powiedział. Covid działa .Nawet na Florydzie .

 

To co mam powiedzieć ,że głupoty wypisujesz i się nimi fascynujesz. Stary jesteś to oddaje ci należy szacunek .Gdyby to ktoś wziął sobie do serca to Twoje rozkręcanie to załapie że to nie ma sensu . Mówiłem jesteś sam na tym łez padole .:p

Nieliczni są na plusie - wielu na minusie i bez pracy.

 

 

 

Może zostać pożyczony, ale nie jest. Bo kredytobiorcom brakuje zdolności kredytowej i chęci do pożyczania w niepewnych czasach. Do tego bankructwa powodują, że banki mają problem z wcześniej udzielonymi kredytami a leasingodawcy maja problem z tym co oddali w leasing (to nie tylko samochody ) a leasingobiorcy nie mogą na tym zarabiać.

 

 

 

 

 

Brak wypłaty oznacza nie krążenie jakiejś części pieniądza.

Łopatologicznie:

Jaś ma hotelik którego klienci co miesiąc wpłacają mu 700 000 zł. Co miesiąc zazwyczaj wydawał:

- 200 000 na pensje pracowników.

- 150 000 na podatki i narzuty na wynagrodzenia

- 300 00 na towary i usługi

 

Co się dzieje, jak mu zamknięto biznes? Nie tylko jego klienci oszczędzają, bo mu nie płacą. Przychody klientów też spadają, bo część przyjeżdżała zarabiać. do tego pracownicy hotelu nie mają pieniędzy - więc tną wydatki co bezpośrednio albo pośrednio zmniejsza przychody klientów hotelu itd. w kółko.

 

 

 

Mechanizm działa tak samo w wersji mikro jak i makro - ale łatwiej zrozumieć przy totalnym lockdownie.

 

 

 

 

 

I odebrać chleb rolnikowi, piekarzowi, rzeźnikowi, kucharzowi, fryzjerowi itd? I wyżej opisywana pętelka coraz bardziej się zaciska i kryzys narasta.

Dlatego działania rządów (zarówno za czasów Wielkiego Kryzysu, ostatniego, jak i wszystkich pomiędzy) skupiają się na pobudzaniu popytu. Obniżanie stóp procentowych (z tego się niestety wyprztykali w czasach prosperity), dodruk pieniądza i prace interwencyjne (tu naprawdę dużo można się nauczyć z wielkiego kryzysu i Grabskiego oraz Kwiatkowskiego - bo ważne, żeby to były inwestycje, a nie konsumpcja)

 

 

 

 

To jest to, o czym mówiłem - pieniądza przybywa, towarów i usług mniej = inflacja.

 

 

 

 

W jaki sposób np. strzyżenie psów czy zabiegi spa wpływają na inflację? Czy produkcja i sprzedaż fidget spinnerów?

 

 

 

 

No i jak to wpływa na inflację? Coś zmienia, jak ten gofrarz z tych 20 zł oddaje miastu w podatkach, z których jest opłacane sprzątanie plaży?

 

1, Wielu znajomych nie twierdzi że jest gorzej przynajmniej tego nie widzę ani nie mam takich sygnałów. JA przerzuciłem ok 1/3 rezerw na październikowym dołku na giełdę teraz redukując pozycje i zostając tylko w spółkach dywidendowych praktycznie gratis mam samochód..

Stopa bezrobocia nie pokazuje armagedonu o którym mówisz

 

2,

Nie tylko kredyt ale obligacje i giełda biją rekordy ws ensie pozyskiwanych środków powód niskie stopy procentowe

Nawet ja posiłkuje się kredytem bo wychodzi taniej niż płatność gotówką.

 

3,

Udowodnij mi że niejest tot gra o sumie zero

Jak nie dostanie gofrowy czy czesacz jamników moich pieniędzy to dostanie je np stolarz.

Bilans zero poza tym że korzystniejszy dla mnie zamiast bezwartościowej usługi otrzymuję dobro które posłuzy lata. A jeszcze lepiej jak zamiast kilku bzdurnych usług wymienię to na PV , klimatyzację,, paiery spółki giełdowej czy nasiona pomidora. Każda z tych rzeczy w perspektywie czasu powiększy mój majątek tylko dlatego że nie kupiłem "gofra"

 

Problemem jest państwo które zaburza to co powinno byc naturalne dotując gówno prace.(to psuje ta zabawę)

 

4,

Przy totalnym lockdownie dojdzie do załamania przy takim jakie mamy to jak kregi na wodzie im dlaej tym słabiej.

Gówno praca pada , dostawcy dla gówno pracy beczą ale jeszcze dostarczają gdzie indziej i jakoś żyją im dalej tym mniejsze straty.

 

5.

Kolejny ponkt dotyczy poprzedniego im dalej od kyzysu tym mniejszy problem.

Nawet ja nie jestem samo wystarczalny tym bardziej ktoś w bloku. To tylko oczyściłoby rynek i urealniło ceny .

Ci co upadli zajmą miejsca Ukraińców i życietoczy się dalej

 

6,

Wzrost cen towarów niejedno ma dno i niema zwiazku z usługami a właściwie ich brakiem.

-wielo letnie niedowartościowanie surowców

-w cyklu gospodarczym wzrost cen towarów oznacza ożywienie i wzrost PKB

-większość surowców rozliczana jest w USD wzgledem PLN bedzie drożeć(cykl dolara)

 

7i 8Gówno praca powoduje cyrkulację gotówki nie dając realnego dobra

W tym przypadku transfer bogactwa do rejonów nadmorskich brak transferu bogatsze centrum karaju.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...