Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KORONAWIRUS - przydatne informacje, walka z mitami i plotkami


d7d

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 17,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • kulibob

    2233

  • d7d

    1885

  • fotohobby

    1552

  • Kaizen

    980

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dało dobre wyniki, ale zostało ograniczone. Ciekawe dlaczego? Czy są w Polsce jakieś oddziały onkologiczne, które by stosowały tę metodę?

Jeśli nie jest to wyleczenie, a jedynie zahamowanie choroby, to po co wracać do wcześniejszej diety? Ludzie po przeszczepach łykają proszki do końca życia. Różne inne choróbska zmuszają do restrykcyjnych ograniczeń w jadłospisie. Ludzie z rakiem też by się dostosowali, gdyby tylko wiedzieli, że tak trzeba.

I ostatecznie, skoro dało to dobre wyniki, dlaczego nie jest standardową procedurą wspomagającą przy innych metodach leczenia?

 

Dlaczego wracać? Bo ludzie zostali nauczeni - że na wszystko jest pigułka i nie trzeba w ogóle nad sobą pracować. Mnie nie musisz przekonywać - ja jestem na LC od kilkunastu lat - natomiast znam bardzo dużo ludzi, co wolą brakć do końca życia pewne leki zamiast cokolwiek zmienić w swoim żywieniu. Tak wygląda statystyka, niestety. Żywienie jest stosowane tylko w przypadach, gdy żadne pigułki nie działają albo zwyczajnie takowych nie ma. No, taki mamy dzisiaj model wypracowany przez dziesięciolecia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skaczemy 3- czyli idealny świat wg coronafanatyków, 100% zaszczepionych i DDM :popcorn:

 

Wyniki do doodoopy, ale za to w Wiśle nie wykryto żadnego przypadku, może testy mamy jakieś przeterminowane?

 

Nikogo, jak na razie, żeśmy nie uziemili, jedynie Murańkę dopuściliśmy. Ryoyu ma szlaban, ale to jeszcze zeszłotygodniowy. O Niemcu i Amerykaninie nic nie wiadomo, mam nadzieję, że nie oznacza to najgorszego

 

Opinia Piotra Żyły jest stonowana, nieśmiało sygnalizująca odchył przekazu tv i rzeczywistości.

https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-skoki-narciarskie-wisla-piotr-zyla-to-jest-wielki-absurd,nId,5685224

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/ekspert-od-covid-u-okazal-sie-byc-awatarem-stworzonym-przez-chinczykow

 

Inne:

 

"Świat ogarnia właśnie nowa panika z powodu wariantu koronawirusa, który ma być jego najbardziej zmutowaną wersją. Sęk w tym, że jeszcze niewiele o nim wiadomo, a już wygląda to tak, jakby cała ludzkość miała umrzeć za 15 minut.

 

Ktoś, w sposób świadomy wznieca kolejny poziom koronapaniki wokół wariantu, o którym nadal bardzo niewiele wiemy. Rozsiewanie tego lęku przebija już chyba to, z czym mieliśmy do czynienia przez ostatnie 1,5 roku. To, że Omikron ma więcej mutacji, nie oznacza, że musi być groźniejszy. Tylko laboratoria są w stanie stwierdzić jego większą inwazyjność oraz skuteczniejsze unikanie przeciwciał. Póki co nie ma takiej wiedzy, ale media już tworzą swojego pełnego grozy „matrixa”. Ci, którym najbardziej zależy na tym, żeby covidowy interes się kręcił, zaczęli już swoją psychologiczną grę z ludzkością, której efektem mogą być różne konsekwencje."

 

No przecież na wiadomości o tej morderczej odmianie zaszczypani czekają z oczami jak pięciozłotówki.

A w tematy z nim związane wchodzą nawet antyszczypy. Przecież to super temat. Nawet jeśli niczego merytorycznego w nim nie znajdziemy.

Wystarczy atmosfera grozy i wzbudzanie niepewności. Mamy odrodzenie mediów telewizornych i ogólnie.

Bo chyba nie jest to tajemnicą, że od lat notują systematyczny spadek.

Ratują się jak mogą. Poczytne krytyczne i przerażające tematy to główny reaktywator.

Bezstronność i obiektywyzm umarł ale wcześniej niż na covid. Ani prywatne ani publiczne media nie są już obiektywne. Każde przedstawiają swoje pół prawdy na swój sposób. A mało kto potrafi analizować to co odbiera. Lepiej przyjmować jako prawdę objawioną tak jak profesury każą.

 

Jak zwykle druga strona medalu, może... ta odmiana rzeczywiście będzie się cechować większą śmiertelnością i powikłaniami. Warto więc dowiedzieć się czegoś o niej. Ale skąd obiektywnie pany. Zewsząt po trochę chyba... i samemu wyciągać niuanse. Ehh... ale to męczące jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dało dobre wyniki, ale zostało ograniczone. Ciekawe dlaczego? Czy są w Polsce jakieś oddziały onkologiczne, które by stosowały tę metodę?

Jeśli nie jest to wyleczenie, a jedynie zahamowanie choroby, to po co wracać do wcześniejszej diety? Ludzie po przeszczepach łykają proszki do końca życia. Różne inne choróbska zmuszają do restrykcyjnych ograniczeń w jadłospisie. Ludzie z rakiem też by się dostosowali, gdyby tylko wiedzieli, że tak trzeba.

I ostatecznie, skoro dało to dobre wyniki, dlaczego nie jest standardową procedurą wspomagającą przy innych metodach leczenia?

 

Bo uważasz, że każdy jest na tyle silny aby 100% przestrzegać diety?

Czy może w wielu przypadkach rodzina będzie przynośić coś dobrego... i cały misterny plan... . Poza tym to trwa... i wystarczy tylko nawalić kilka razy.

Ale w sumie powinno być jako poważna sugestia dla pacjentów z poważnym wytłumaczeniem konsekwencji.

 

PS. mojej mamie to proponowano w 1980... ale też poinformowano, że nie da się zagłodzić raka, bo najpierw zagłodzimy siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież na wiadomości o tej morderczej odmianie zaszczypani czekają z oczami jak pięciozłotówki.

A w tematy z nim związane wchodzą nawet antyszczypy. Przecież to super temat. Nawet jeśli niczego merytorycznego w nim nie znajdziemy.

Wystarczy atmosfera grozy i wzbudzanie niepewności. Mamy odrodzenie mediów telewizornych i ogólnie.

.

 

Nie przesadzaj, bo spokojnie można znaleźć takie informacje:

https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-epiemiolog-wariant-omikron-moze-zakonczyc-pandemie-koronawir,nId,5682694

https://portal.abczdrowie.pl/czy-dominacja-omicronu-zakonczy-pandemie-prof-flisiak-wyjasnia-wideo

https://www.rp.pl/ochrona-zdrowia/art19145131-jakie-objawy-po-zakazeniu-wariantem-omikron-lekarka-z-rpa-ma-pierwsze-spostrzezenia

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo uważasz, że każdy jest na tyle silny aby 100% przestrzegać diety?

Czy może w wielu przypadkach rodzina będzie przynośić coś dobrego... i cały misterny plan... . Poza tym to trwa... i wystarczy tylko nawalić kilka razy.

Ale w sumie powinno być jako poważna sugestia dla pacjentów z poważnym wytłumaczeniem konsekwencji.

 

PS. mojej mamie to proponowano w 1980... ale też poinformowano, że nie da się zagłodzić raka, bo najpierw zagłodzimy siebie.

 

dekady temu opracowano metodę niszczenia światłem we Wrocławiu. Likwiduje wszystkie położone komórki nowotworowe blisko skóry nawet do kilku-kilkunastu centymetrów. Wprowadzono masowe korzystanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo uważasz, że każdy jest na tyle silny aby 100% przestrzegać diety?

Czy może w wielu przypadkach rodzina będzie przynośić coś dobrego... i cały misterny plan... . Poza tym to trwa... i wystarczy tylko nawalić kilka razy.

Ale w sumie powinno być jako poważna sugestia dla pacjentów z poważnym wytłumaczeniem konsekwencji.

PS. mojej mamie to proponowano w 1980... ale też poinformowano, że nie da się zagłodzić raka, bo najpierw zagłodzimy siebie.

 

Ludzie są różni. Mam w najbliższym otoczeniu dwa skrajne przypadki. Dwu kolegów ze sporą otyłością. Jeden przy pierwszych poważniejszych sygnałach sypiącego się zdrowia wziął się za siebie na poważnie. Zmienił dietę diametralnie i w dwa lata zjechał z wagą o kilkadziesiąt kg. Drugi ma już całkiem poważne problemy, leki na nadciśnienie i cholesterol od kilku lat, a o zmianie diety czy ćwiczeniach nie chce słyszeć.

Co do Twojej mamy, to myślę, że zupełnie nieświadomie wprowadzono ją w błąd. Wiedza lekarzy w dziedzinie dietetyki jest zazwyczaj niewielka, a w roku 1980 dopiero przebijały się informacje na temat diet niskowęglowodanowych. Dieta optymalna dr. Kwaśniewskiego dopiero się wtedy rozwijała, ale później ludzie stosowali przez całe lata i żyją. Dr Wolfgang Lutz opublikował ,,Życie bez pieczywa" w 1967, ale to było za żelazną kurtyną. Dieta ketogeniczna, chociaż opisana w latach dwudziestych XX wieku, na światło dzienne wypłynęła w latach 90-tych. Owszem, brak jest badań naukowych w temacie wieloletniego stosowania takich sposobów żywienia, ale zagłodzenie samego siebie z pewnością nie grozi.

Edytowane przez gondoljerzy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie wzięcie szczepionki zabija najbardziej - patrz mortality rate.

 

Przeczytałeś ustawę? Zrozumiałeś, że wszystkie takie zgony powinny być w bazie danych NOP? Czy znowu "Ciechocinek"?

 

Przeczytasz i zrozumiesz, to spróbuj jeszcze raz odpowiedzieć, tym razem poprawnie, na pytanie:

"I zadanko analogiczne jak poprzednie: 27 484 osoby zmarły w przeciągu 21 dni od podania szczepionki. Ile wynosi (powinno się napisać: "ile minimalnie wynosi") liczba NOP'ów?"

to możemy zająć się "mortarity rate" - do tego zresztą zmierzam i od tego się zaczęło...Tu też Ci przypomnę, że nie zgadzał Ci się wykres z danymi i zarzucałeś mi, że "dodaję procenty" i wymyślam dane, których brytyjczycy nie opublikowali. Kilka postów temu udowodniłem Ci, że znowu bredzisz - przemilczałeś sprawę...

 

Przypomnę, że pytanie było do @fotohobby, który na "pierwsze zadanko analogiczne" odpowiedział prawidłowo, ale potem zabrakło cojones i coś o foliarzach zaczął bredzić...

 

Przypomnę też, przy okazji, kowidjańskim sekciarzom, że jeszcze dwa miesiące temu zaszczepieni stanowili 1% zmarłych na c19 (jeszcze takie plakaty wiszą w wielu miastach), dzisiaj sami przyznajecie, że może nie jest super, ale 30/70 nadal wywołuje u was orgazm. Naprawdę czas się obudzić, zdjąć bielmo z oczu i przestać dać się okłamywać manipulować.

Jak to mówią, okłamać i zmaniulować łatwo - przekonać, że tobyło kłamstwo, prawie niemożliwe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, ha @stos, czy to ten pan przekonał cię, że szczepiony może zarazić ciebie białkiem S ?

 

To, że czegoś nie wiesz, nie znaczy, że nie istnieje. Moją matkę po pierwszej dawce Moderny spotkał zakrzep w nodze, zatorowość płucna, problemy z sercem i niewydolność trzustki. Ja się nie szczepiłem, z matką zawsze witam się pocałunkiem i w tym samym czasie dostałem zakrzepu w żyle na nodze. Przypadek, czy jednek jest coś na rzeczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No skoro ani w Polsce, ani w UK nie kontynuuje się prac nad osoczem, to chyba jasne..

https://www.mp.pl/covid19/leczenie/263371,osocze-ozdrowiencow-w-leczeniu-chorych-na-covid-19-przeglad-systematyczny

 

15-20 min. potrzeba, żeby ustalić jaki składnik leku i osocza wchodzi w interakcje z wirusem. Kolejne 15-20 min potrzeba by ustalić dlaczego w przypadku leku ten składnik działa, a w przypadku osocza nie. Potem jest już trochę trudniej, bo trzeba zrozumieć czy i gdzie popełniono błąd przy badaniach nad leczeniem osoczem. Wszystkie informacje są dostępne w sieci wystarczy je przejrzeć i wyciągnąć wnioski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...