KORONAWIRUS - przydatne informacje, walka z mitami i plotkami

[fotohobby]

Nop nie pozwala ci sądzić .....W swej covidowym opętaniu sądzisz że jestem inicjatorem, finansuje te wszystkie linki co je tu wklejam?

 

Złe bieżąca woda odpędza , ale zimno na dworze proponuję zatem domowy erzatz, wiadomą muszlę z porcelitu wsadzasz głowę i wodociągowa wodą ze zbiornika spłukujesz głowę, odczekujesz i znów robisz sobie ten zabieg dr Knaipa. I tak do skutku tj odzyskania postawy covido sceptycznej właściwej dla rozumnych wykształconych ludzi .

 

no metoda Vincenza Priessnitza też będzie skuteczna , tylko z oscylacją temperatury wody od wrzątku do lodowatej i z powrotem. Życzę wytrwałości i powodzenia w zabiegach

 

W temacie napisałeś dwie linijki tekstu, a odnośnie mojej osoby osiem

Pomijając te bezwartościowe 80% tekstu - napisz proszę, jaki wpływ na pozytywne wyniki w ten pandemii miał ten jeden wycofany test PCR.

Chciałbym wiedzieć, na ile była to znacząca wartość, że jest sens wprowadzać temat pod dyskusję.

[fotohobby]

To pytanie retoryczne... ale odpowiedź jest taka, że służbie zdrowia podoba się ta pandemia. Im wszystkim jest to na rękę.

Kiedyś czasem się słyszało, że szpitale to umieralnie... rzadko ale się zdarzało.

.

 

Mój sąsiad jest chirurgiem, pracuje w Raciborzu.

W 2020 (nei wiem, jak teraz) pracując w "covidowim" nie mógł przyjmować prywatnie w gabinecie.

Sporo $ w plecy.

 

W Raciborzu na covidowe zmieniono wszystkie oddziały. Np laryngologię.

Opowiadał, że laryngolodzy średnio dobrze znoszą opiekę nad pacjentami terminalnymi.

Bo wiesz - na co dzień, to u nich nikt nie umiera.

A tu taki klops...

Oni tez nie mogli przyjmować na privie. Sądzę, że gdyby mieli wybór, to woleli by swój "normalny" oddział, usuwanie polipów, i gabinet prywatny po południu, niż covidowe dyżury.

 

Nie lubię uogólnień. A Ty właśnie to robisz, pisząc że "służbie zdrowia podoba się ta pandemia"

 

O "kawce i ciasteczkach"

W ostatnim roku miałem w rodzinie jedną osobę, która musiała być hospitalizowowana.

Brak odwiedzin + silne leki + słaba umiejętność obsługi komórki = niemal całkowity brak kontaktu.

Na szczęście ta osoba przeżyła i po powrocie podkreślała fantastyczną opiekę pielęgniarską.

Szpital w Knurowie.

Edytowane 6 Stycznia 2022 przez fotohobby

[gnago]

W temacie napisałeś dwie linijki tekstu, a odnośnie mojej osoby osiem

Pomijając te bezwartościowe 80% tekstu - napisz proszę, jaki wpływ na pozytywne wyniki w ten pandemii miał ten jeden wycofany test PCR.

Chciałbym wiedzieć, na ile była to znacząca wartość, że jest sens wprowadzać temat pod dyskusję.

 

 

to spróbuj pojąć te dwa zdania. Nie musiałbym wprowadzać cię w tajniki ezoteryczne i balneologiczne.

 

Napisałem już ale powtórzę testy PCR oparte NA TEJ SAMEJ TECHNOLOGII. Abyś mógł zrozumieć dieselgate wieśwagena objęła wszystkie auta tego producenta . Ale czy w UE czy gdzie indziej poza ameryką odszkodowania i przyjmowanie aut było stosowane?

 

 

Tak i z tymi testami robione na jedno kopyto to ich użyteczność wątpliwa dla wszystkich

[fotohobby]

Czy jakiś inny test został przez CDC wycofany ?

 

Czy ludzie, którzy leżą w szpitalach pod tlenem (jak np dość niedawno forumowicz @gaweł) są tam dlatego, że trwa pandemia, czy dlatego, że test PCR się pomylił i wysłał delikwenta do szpitala ?

Edytowane 6 Stycznia 2022 przez fotohobby

[gnago]

Czy jakiś inny test został przez CDC wycofany ?

 

Czy ludzie, którzy leżą w szpitalach pod tlenem (jak np dość niedawno forumowicz @gaweł) są tam dlatego, że trwa pandemia, czy dlatego, że test PCR się pomylił i wysłał delikwenta do szpitala ?

 

Skarbie, leżą pod tlenem ze względu na ich stan zdrowia, bo lekarz prowadzący tak zadecydował NIE JA

 

Natomiast miliony ludzi trafiło zdrowymi z niewinnym przeziębieniem albo tylko pozytywnym testem na kwarantannę albo stawiło się w szpitalu z innych schorzeniem czy na operację. I dodatni wynik testu - brak planowanej operacji zadecydował o ich losie , a i zakażenie tym wirusem się przyplątało w końcu testy to fifty - fifty. Jak rzut monetą.

 

Podaj lepiej swoisty tylko dla wirusa Covid 19 objaw chorobowy ......... sceptycy twierdzą ze nie ma takiego. Jedynym sposobem rozpoznania infekcji jest osławiony test. No dawaj, "oświeć" nas swym stekiem propagandy, bo objawu nie podasz NIE ISTNIEJE

[gnago]

A tu wieści dla naszych bezobjawowych masochistów:sick:

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/covid-19-moze-wyzwalac-autoprzeciwciala-ktore-niszcza-organizm

[Gik]

Mój sąsiad jest chirurgiem, pracuje w Raciborzu.

W 2020 (nei wiem, jak teraz) pracując w "covidowim" nie mógł przyjmować prywatnie w gabinecie.

Sporo $ w plecy.

 

W Raciborzu na covidowe zmieniono wszystkie oddziały. Np laryngologię.

Opowiadał, że laryngolodzy średnio dobrze znoszą opiekę nad pacjentami terminalnymi.

Bo wiesz - na co dzień, to u nich nikt nie umiera.

A tu taki klops...

Oni tez nie mogli przyjmować na privie. Sądzę, że gdyby mieli wybór, to woleli by swój "normalny" oddział, usuwanie polipów, i gabinet prywatny po południu, niż covidowe dyżury.

 

Nie lubię uogólnień. A Ty właśnie to robisz, pisząc że "służbie zdrowia podoba się ta pandemia"

 

O "kawce i ciasteczkach"

W ostatnim roku miałem w rodzinie jedną osobę, która musiała być hospitalizowowana.

Brak odwiedzin + silne leki + słaba umiejętność obsługi komórki = niemal całkowity brak kontaktu.

Na szczęście ta osoba przeżyła i po powrocie podkreślała fantastyczną opiekę pielęgniarską.

Szpital w Knurowie.

 

Uogólniam to prawda.

Zresztą w naturze człowieka jest marudzenie, więc tak do końca nie można być pewien jak finansowo wychodzą. No na pewno diametralnie inna forma pracy między odziałem covidowym a laryngologią. Ale przecież nie dostali ultimatum to albo nic. Sami się na to zgodzili. Nieprawda? Krzywda im się tam dzieje? No ale prawda, są różne przypadki. Na takim forum krótkim postem nie ma fizycznej możliwości aby odnieść się do każdego przypadku.

 

A propo Twojej zasłyszanej opinii.

Miło usłyszeć pozytywne relacje wśród gąszczu tych złych.

Moim zdaniem dużo zależy też od empatii samego hospitalizowanego. Ale i do tego nie w sposób odnieść się precyzyjnie. Bo i pielęgniarka ma okres albo menopauzę i choćby nie wiem jak miły byś był to i tak potraktuje Cię jak... . Bo może i ma już dość pracy na dziś a jeszcze 6h.

[Tom1000k]

 

"Szczepionkę podaje się w celu ochrony przed ciężkim przebiegiem choroby i powikłaniami. Uzyskanie odporności nabytej w wyniku szczepienia jest znacznie bardziej bezpieczne niż w wyniku „naturalnego” zachorowania"

 

 

To z Wiki..

 

Szczepionka – preparat pochodzenia biologicznego zawierający antygen stymulujący układ odpornościowy do indukcji swoistej odpowiedzi immunologicznej przeciw określonemu drobnoustrojowi. Dzięki wytworzeniu pamięci immunologicznej w przypadku kolejnego kontaktu z antygenem wtórna odpowiedź immunologiczna szybciej i skuteczniej eliminuje patogen, co uniemożliwia naturalny przebieg choroby, wraz z wykształceniem się typowych dla niej objawów klinicznych. W skład szczepionki może wchodzić żywy, o osłabionej zjadliwości (atenuowany) lub zabity drobnoustrój, a także inne fragmenty jego struktury czy metabolity.

 

To też z wiki, tylko sprzed zmian dopasowujących do bieżącej narracji.

[fotohobby]

Uogólniam to prawda.

Zresztą w naturze człowieka jest marudzenie, więc tak do końca nie można być pewien jak finansowo wychodzą. No na pewno diametralnie inna forma pracy między odziałem covidowym a laryngologią. Ale przecież nie dostali ultimatum to albo nic. Sami się na to zgodzili. Nieprawda? Krzywda im się tam dzieje? .

 

No oczywiście, mogli się zwolnić - robotę w szpitalu w innym mieście dostaliby od razu, tyle, że nie każdy chce zmieniać, poza tym okresowo (szczyt fal) w innych szpitalach laryngologię tez przekształcają w covidownię.

[Arturo1972]

Szczepionka – preparat pochodzenia biologicznego zawierający antygen stymulujący układ odpornościowy do indukcji swoistej odpowiedzi immunologicznej przeciw określonemu drobnoustrojowi. Dzięki wytworzeniu pamięci immunologicznej w przypadku kolejnego kontaktu z antygenem wtórna odpowiedź immunologiczna szybciej i skuteczniej eliminuje patogen, co uniemożliwia naturalny przebieg choroby, wraz z wykształceniem się typowych dla niej objawów klinicznych. W skład szczepionki może wchodzić żywy, o osłabionej zjadliwości (atenuowany) lub zabity drobnoustrój, a także inne fragmenty jego struktury czy metabolity.

 

To też z wiki, tylko sprzed zmian dopasowujących do bieżącej narracji.

Dokładnie tak, ta sama definicja dotyczy szczepionki na hainego-medine, cholery, pneumogokom,ospie,odrze i każdej chorobie zakaźnej, które to szczepionki są w Polsce OBOWIĄZKOWE !!!

I które Ty bezmyślny człowieku przyjąłeś już za dzieciaka, pomimo, że Twoi starzy nie mieli papierów na skuteczność tylko uwierzyli lekarzom !!

 

Ktoś na Was, przygłupach,robi niezłą kasę

Edytowane 6 Stycznia 2022 przez Arturo1972

[Kaizen]

Szczepionka – preparat pochodzenia biologicznego zawierający antygen stymulujący układ odpornościowy do indukcji swoistej odpowiedzi immunologicznej przeciw określonemu drobnoustrojowi. Dzięki wytworzeniu pamięci immunologicznej w przypadku kolejnego kontaktu z antygenem wtórna odpowiedź immunologiczna szybciej i skuteczniej eliminuje patogen, co uniemożliwia naturalny przebieg choroby, wraz z wykształceniem się typowych dla niej objawów klinicznych. W skład szczepionki może wchodzić żywy, o osłabionej zjadliwości (atenuowany) lub zabity drobnoustrój, a także inne fragmenty jego struktury czy metabolity.

 

To też z wiki, tylko sprzed zmian dopasowujących do bieżącej narracji.

 

To niby nie jest celem szczepionki uniemożliwienie naturalnego przebiegu?

Ale faktycznie trzeba było zrewidować definicję, bo szczepionki mRNA nie są pochodzenia biologicznego.

 

Bezpieczniejsza jest definicja ze słownika języka polskiego PWN:

szczepionka «preparat, który ma imitować naturalną infekcję i prowadzić do rozwoju takiej odporności, jaką uzyskuje organizm w czasie kontaktu z bakterią lub wirusem»

[SAVAGE7]

 

Ktoś na Was, przygłupach,robi niezłą kasę

 

na niektórych przygłupach w ciągu półtora roku można zarobić potrójnie. mistrzostwo.

Edytowane 7 Stycznia 2022 przez SAVAGE7

[goguś1719517740]

na niektórych przygłupach w ciągu półtora roku można zarobić potrójnie. mistrzostwo.

 

:lol2::lol2::lol2:

[gnago]

Żeby tylko, .... teraz dostali działki reklamowe za darmo. a potem do dilera za grubą forsę , a leki do neutralizacji skutków nopów. cos jak nadciśnienie czy cukrzyca dożywotnio

 

To pewnie o nich napisali żywi zazdrościć będa martwym

[gnago]

Masz jakąś swoją teorią na temat osiąganych wyników?

Dlaczego Polska jest na podium a Niemcy daleko za nami ?

Na samym końcu jest m.in. Australia która np. nie chce wpuścić Novaka Djoković'a

https://sport.interia.pl/tenis/news-novak-djokovic-niewpuszczony-do-australii-o-co-chodzi-w-tej-,nId,5751721

 

To dane w ten sposób czy inny obrabiane OFICJALNE . Myśl, to zwalcza negatywne wpływy kłucia na mózg. Wymusza tworzenie nowych neuronów . Powodzenia

 

Co do Australii to częściowo przez rozrzucenie ludności- zakupy raz w miesiącu albo przez internet i drakońską segregację tak czy siak bezsensowną w świetle doniesień z krajów stosujących inwermektynę tj Japonia, Indie etc.

Edytowane 7 Stycznia 2022 przez gnago

[gnago]

Wiemy, że szczepionki nie zapobiegają zakażeniu ani przenoszeniu wirusa (w rzeczywistości w innym miejscu sprawozdania wykazano, że obecnie prawdopodobieństwo zakażenia zaszczepionych dorosłych jest znacznie większe niż nieszczepionych).

 

Brytyjczycy odkryli teraz, że szczepionka zakłóca zdolność organizmu do wytwarzania przeciwciał po zakażeniu nie tylko przeciwko białku kolca, ale także przeciwko innym częściom wirusa. W szczególności nie wydaje się, aby osoby zaszczepione wytwarzały przeciwciała przeciwko białku nukleokapsydu, otoczki wirusa, która jest kluczową częścią odpowiedzi u osób nieszczepionych.

 

W dłuższej perspektywie szczepieni są o wiele bardziej podatni na wszelkie mutacje w białku kolca, nawet jeśli już raz lub więcej zostali zakażeni i wyleczeni.

 

 

 

też urywek z artykuliku na ZnZ

[gnago]

https://wolnosc.tv/dr-sucharit-bhakdi-wyjasnia-dlugoterminowe-skutki-szczepien-przeciw-c19-to-straszne-co-oni-z-nami-robia-wideo/

 

 

i celny komentarzyk podsumowania:

 

 

pepek

4 dni temu

Eh, naiwni, naiwni. Testy PCR nie wykrywają srovida? A kogo to obchodzi? Zerknijmy na krótką historię faktów:

 

1. „Maseczki”.

 

Na początku miały w ogóle nie chronić. Specjaliści uspokajali i tłumaczyli, dowodząc, że wirus ze względu na rozmiary przeniknie przez każdą z tych śmiesznych szmatek. Poza tym szmatkę trzeba zmieniać co pół godziny i nosić bardzo szczelnie. Szkoda zachodu. Wkrótce potem weszły do masowej sprzedaży a „specjaliści” nagle zmienili zdanie. Maseczki chronią! Tylko one! Po kilku miesiącach zaczęto nieśmiało przebąkiwać, że jednak nie chronią. Ale należy je nosić, żeby ludzie pamiętali że… przecież jest pandemia! Jak mógłbym zapomnieć?

 

Realny efekt: Parobki z pałkami w mundurach z napisem „policja” gnoją wszystkich za nienoszenie (i niekupowanie) zbawiennych szmatek. Dzięki temu ludzie pamiętają również, że jest policja.

 

2. „Szczepionki”

 

Na początku miały chronić przed zakażeniem i chorobą. Potem miały zapewniać lekki przebieg i bezinfekcyjność. Potem tylko lekki przebieg, ale też nie zawsze. Potem… eee…. Po trzech….eee czterech… eeee…. pięciu dawkach wybrani pacjenci mogą liczyć na lekki przebieg. Tak jest.

 

Realny efekt: Paszporty covidowe w większości cywilizowanych krajów. Nikogo nie obchodzi, że taki „zaszczepiony” choruje i zaraża. Kto nie da się naszprycować, zyskuje dumny status Żyda w III Rzeszy. Amen.

 

3. „Testy PCR”

 

Już od samego początku tej hucpy nawet twórcy tych testów nawoływali, że one nie nadają się do wykrywania „srowida”. Natychmiast zostali wyciszeni we wszystkich mediach o zasięgu dalszym niż rzut kartoflem a „testy PCR” radośnie stosowano nadal. Obecnie nawet oficjalnie przyznano, że te testy niczego nie wykrywają.

 

Realny efekt: Wszędzie na świecie nikt się tym nie przejmuje. Żeby w takiej Austrii wejść choćby do publicznego sracza, należy przedstawić „paszport covidowy” i negatywny „test PCR”.

 

To już koniec, droga redakcjo. Nikt nie przejmuje się jakimiś faktami, czy rzeczywistością. Nikt nie śmie już twierdzić, że czarne jest czarne a białe – białe. Teraz jest tylko to, co rządy i korporacje zatwierdzą jako „prawdę objawioną”. A wy się tu podniecacie jakimiś „naukowymi stwierdzeniami”. Tym gorzej dla tych stwierdzeń. Dlatego grzecznie ustawcie się w kolejce. Wasza szósta dawka już czeka. Tym razem odporność będzie dożywotnia. A że życie trochę krótsze… cóż, chyba nie chcecie żyć wiecznie?

[stos]

bo szczepionki mRNA nie są pochodzenia biologicznego.

 

Szczepionka ma się tak do szczepionki mRNA jak krzesło do krzesła elektrycznego ,albo dom do domu publicznego, albo demokracja do demokracji socjalistycznej.

[kemot_p]

Szczepionka – preparat pochodzenia biologicznego zawierający antygen stymulujący układ odpornościowy do indukcji swoistej odpowiedzi immunologicznej przeciw określonemu drobnoustrojowi. Dzięki wytworzeniu pamięci immunologicznej (...).

 

Coś krótka ta pamięć w przypadku szczepionki na covid . Miała chronić co najmniej rok, a PAD-a nie ochroniła nawet przez 2 tygodnie

[d7d]

Coś krótka ta pamięć w przypadku szczepionki na covid . Miała chronić co najmniej rok, a PAD-a nie ochroniła nawet przez 2 tygodnie

 

Faktycznie, wg pierwszych zapewnień, szczepionka miała chronić w jakiś 90% przed zachorowaniem.

Nigdy nie było mowy o 100% ochronie.

Można spiskowo spekulować czy PAD otrzymał szczepionkę czy placebo czy tylko certyfikat. Zwolennicy teorii spiskowych mają pole do popisu.

Krótka pamięć to domena Pawła Kukiza a nie szczepionki przeciw covid.