Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KORONAWIRUS - przydatne informacje, walka z mitami i plotkami


d7d

Recommended Posts

Może jestem dziwny, ale widzę różnicę między tym co wyżej, a torturowaniem zwierza w laboratorium przed egzekucją.

 

A ja nie widzę . Zwierze na którym się eksperymentuje przyniesie więcej może przynieść więcej dobra niż kura nabijająca moja dupe i kabze

Jeśli eksperyment wymaga brutalnosći cóż... jednak w miarę możliwości należy tego uniknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • kulibob

    2233

  • d7d

    1885

  • fotohobby

    1552

  • Kaizen

    980

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

I gdzie tu te 80% w całej populacji?

Górnicy to specyficzna grupa - wcześniejsza emerytura, silne chłopy.

 

https://zdrowie.radiozet.pl/Choroby/Choroby-zakazne/Bezobjawowe-przypadki-infekcji-koronawirusa-dlaczego-sa-tak-niebezpieczne

 

Piszą też że stanowią bardzo duże zagrożenie, wiec powinieneś to czytać :)

A górnicy to po prostu normalne chłopy (ani żadne okazy zdrowia, ani inwalidzi) w wieku 20-55 lat.

Edytowane przez _Grisza_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok.

Patrzę dobrze na "tą" sprawę.

Nie hodujesz zwierzyny?

 

Mam jeden "rodzaj", ale nie dla mięsa. Już się dawano wyleczyłem. Widziałeś kiedyś np. cielaka "na żywo"? Wiesz co się z nim często dzieje. Mi to nie pasuje.

PS.Nie musisz patrzyć. Ja tylko dodałem jedną kwestię do tego co napisałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierzesz kurę nakładasz pętelkę na łeb sznurek do czegos przyczepiony. Szyja się naciąga i masz proste cięcie. Robisz siekierką sru i następna.

Lejesz wrzątkiem, trochę ponamaczasz w gorącym wyrywasz pióra później nóż w ruch wywalasz co niepotrzebne. Zjadasz lub sprzedajesz.

W czym problem gdzie tu bestialstwo. Portfel pełny , bęben pełny i młoda kurka powtarza cykl jajo-rosół

 

No mi to nie odpowiada z wielu powodów. Dość w życiu się napatrzyłem. Nie tylko na kury.

 

Są jeszcze maszynki do łamania karku kurom. Z wrzątkiem i gorącym ostrożnie, żeby mięso się nie podgotowało. Mięso będzie gorzej potem "smakowało".

Ps No i jeszcze opalasz skórę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jestem dziwny, ale widzę różnicę między tym co wyżej, a torturowaniem zwierza w laboratorium przed egzekucją.

 

A w rzeźni i wcześniej w hodowli (szczególnie tej przemysłowej) to co mają? Niektórym wystarczy raz do rzeźni pojechać i zobaczyć. Oczywiście nie każdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w rzeźni i wcześniej w hodowli (szczególnie tej przemysłowej) to co mają? Niektórym wystarczy raz do rzeźni pojechać i zobaczyć. Oczywiście nie każdy.

Byłem, nawet pracowałem tam 2 miesiące przez wakacje ponad 20 lat temu. Byłem na kiełbasach, z resztą po tej pracy przez parę lat nie jadłem żadnych kiełbas.

Na ubojni też byłem ale z ciekawości, zobaczyć jak np. zabijają świnie, wtedy robili to prądem, takimi elektrodami w okolicach uszu. Na ubojni pracują największe pojeby, widziałeś kiedyś byka odbijającego się o ściany ubojni, któremu na żywca ktoś dla zabawy ucina fiuta ?

 

Ps. o tutaj, z tego co wiem to splajtował.

https://echodnia.eu/bartos-chce-zaczac-od-nowa/ar/c3-10168634

Edytowane przez _Grisza_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem, nawet pracowałem tam 2 miesiące przez wakacje ponad 20 lat temu. Byłem na kiełbasach, z resztą po tej pracy przez parę lat nie jadłem żadnych kiełbas.

Na ubojni też byłem ale z ciekawości, zobaczyć jak np. zabijają świnie, wtedy robili to prądem, takimi elektrodami w okolicach uszu. Na ubojni pracują największe pojeby, widziałeś kiedyś byka odbijającego się o ściany ubojni, któremu na żywca ktoś dla zabawy ucina fiuta ?

 

Ps. o tutaj, z tego co wiem to splajtował.

https://echodnia.eu/bartos-chce-zaczac-od-nowa/ar/c3-10168634

 

Nie nie widziałem. Ja takich rzeczy po prostu nie akceptuje, chociaż "wieśniak" jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie widziałem. Ja takich rzeczy po prostu nie akceptuje, chociaż "wieśniak" jestem.

Ja też nie akceptuje, podobnie jak tego, że ktoś gołą ręką nabija wsad do kiełbasy, po czym idzie do kibla, wracając nie myje rąk i kontynuuje jakby nigdy nic.

No ale cóż, za zarobioną kasę kupiłem sobie rower górski, bo rodziców na takie gadżety to stać nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie akceptuje, podobnie jak tego, że ktoś gołą ręką nabija wsad do kiełbasy, po czym idzie do kibla, wracając nie myje rąk i kontynuuje jakby nigdy nic.

No ale cóż, za zarobioną kasę kupiłem sobie rower górski, bo rodziców na takie gadżety to stać nie było.

 

Smacznego dla wszystkich. ;)

 

PS. Brak zgody na takie rzeczy zamiast "nie akceptuje". Mój błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A tutaj, dwa miesiące później:

Według informacji, którymi dysponuje WHO, od 6 do nawet 40 proc. chorych przechodzi jednak infekcję łagodnie lub bez objawów.

 

Ale to nie są wyniki konkretnych badań - jedyne, jakie znalazłem to właśnie Diamond Princess.

 

Piszą też że stanowią bardzo duże zagrożenie, wiec powinieneś to czytać :)

 

W powyższym artykule piszą, że Z całą pewnością można jednak stwierdzić, że osoby bezobjawowe nie przyczyniają się do rozwoju pandemii w poszczególnych krajach – mówi Paloma Cuchi. - więc powinieneś to czytać :)

Ale wygodniej dobrać tylko te dane, które potwierdzają tezę.

 

A górnicy to po prostu normalne chłopy (ani żadne okazy zdrowia, ani inwalidzi) w wieku 20-55 lat.

 

No właśnie. Chłopy w sile wieku. Do tego pracujący fizycznie - więc mają generalnie silniejszy organizm, niż większość społeczeństwa nawet w tym samym wieku. Pewnie podobnie by wyszło jakby ognisko było w klubie fitness. Za to zupełnie inne w ośrodku rehabilitacji czy DPS.

 

Tu nowszy artykuł na ten temat (z 7 sierpnia) a w nim:

Osoby zakażone koronawirusem mają w górnych drogach oddechowych, w nosie i gardle, tyle samo patogenów, co ludzie z objawami choroby COVID-19 – wykazały badania przeprowadzone w Korei Południowej.

[...]

Teoretycznie, występowanie takiej samej ilości wirusa w górnych drogach oddechowych stwarza dla innych podobne zagrożenie. Jednak ludzie z objawami COVID-19 mogą silnej i na większą odległość wydalać drobnoustroje podczas kaszlu - tłumaczy dr Simon Clarke z University od Reading.

 

A tego wcześniej nie wiedziałem, że taka jest różnica między grypą, a covid:

Zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 tym odróżnia się na przykład od grypy sezonowej, że może być przenoszone na inne osoby nawet w okresie bezobjawowym.

 

To ładnie wyjaśnia, czemu przy grypie nie ma sensu kwarantanna (ale też z objawami należy zostać w wyrku) - a przy covid jest potrzebna.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taka jest różnica między grypą, a covid:

Zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 tym odróżnia się na przykład od grypy sezonowej, że może być przenoszone na inne osoby nawet w okresie bezobjawowym.

 

To ładnie wyjaśnia, czemu przy grypie nie ma sensu kwarantanna (ale też z objawami należy zostać w wyrku) - a przy covid jest potrzebna.

A ktoś na FM (i nie tylko tutaj) z uporem maniaka powtarza że wirus covidowy od grypowego różni się tylko nazwą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tego wcześniej nie wiedziałem, że taka jest różnica między grypą, a covid:

Zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 tym odróżnia się na przykład od grypy sezonowej, że może być przenoszone na inne osoby nawet w okresie bezobjawowym.

 

Spiralę trzeba nakręcać, bo inaczej ludzie zapomną i poziom strachu spadnie.

 

"Ale wygodniej dobrać tylko te dane, które potwierdzają tezę."

Zgadza się, dlatego musiałeś poszukać materiałów potwierdzających Twoją tezę.

 

Dobranoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie akceptuje, podobnie jak tego, że ktoś gołą ręką nabija wsad do kiełbasy, po czym idzie do kibla, wracając nie myje rąk i kontynuuje jakby nigdy nic.

No ale cóż, za zarobioną kasę kupiłem sobie rower górski, bo rodziców na takie gadżety to stać nie było.

 

Kiełbasę niekiedy obrabiasz termicznie np. smażysz lub pieczesz, białą gotujesz. A co jeśli łap po wucecie nie myją piekarze wyjmujący chleb z pieca?

Znam taką aferę od strony sanepidu, były solidne mandaty.

 

Połowa miłośników mięsa/dżemów/itp. po praktyce w masarni lub ZPOW nie ruszy wyrobów. To kiedyś nazywało się praktyki robotnicze, kto miał ten wie.

 

Coś z życia.

W zakładzie cukierniczym była zasada, że wypiek ciastek połamanych przy wyjmowaniu z formy szedł do sprzedaży dla pracowników za ułamek ceny. Kiedyś (dawno przed komórkami) kolejka stoi w sklepie zakładowym, nagle telefon z produkcji: "Nie bierzcie dzisiejszego wypieku. Do mieszalnika wpadło gniazdo z myszami." :jawdrop: Miały być ciasteczka kruche z sezamem a były z wkładką mięsną w gratisie.

 

Fabryka funkcjonuje, ma się dobrze.:welcome:

 

O Ząbkowicach Ślaskich lub o Szczecinie sami sobie wygooglujcie :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ale wygodniej dobrać tylko te dane, które potwierdzają tezę."

Zgadza się, dlatego musiałeś poszukać materiałów potwierdzających Twoją tezę.

 

Że nie ma badań potwierdzających, że 80% populacji przechodzi objawowo?

Taką tezę łatwo obalić - wystarczy znaleźć jedne badania na reprezentatywnej próbce. Podrzucisz jakieś badania (nie szacunki)?

 

Kiełbasę niekiedy obrabiasz termicznie np. smażysz lub pieczesz, białą gotujesz. A co jeśli łap po wucecie nie myją piekarze wyjmujący chleb z pieca?

 

A co, jak kupisz chleb, który w sklepie ktoś sprawdzał, czy świeży macając ręką (nawet niech będzie w rękawiczce) na którą wcześniej nakaszlał zakrywając nią usta?

 

To tak nawiązując do (bez)sensowności noszenia maseczek - bo te filtrujące przed tym zabezpieczają (a wszystkie, nawet te domowej roboty przed dłubaniem w nosie czy w ustach).

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No właśnie. Chłopy w sile wieku. Do tego pracujący fizycznie - więc mają generalnie silniejszy organizm, niż większość społeczeństwa nawet w tym samym wieku.

 

Ach te stereotypy...badani byli nie tylko strikte górnicy, ale ogólnie pracownicy kopalń - wśród nich także kobiety, także pracownicy nie pracujący pod ziemią - ale wszystkich wrzucono do jednego worka i nazwano górnikami. Zaręczam ci, że tak jak nie wszyscy z nich to chłopy, nie wszyscy w sile wieku, nie wszyscy okazy zdrowia, nie wszyscy pracują fizycznie....diabeł zwykle tkwi w szczegółąch...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że nie ma badań potwierdzających, że 80% populacji przechodzi objawowo?

Taką tezę łatwo obalić - wystarczy znaleźć jedne badania na reprezentatywnej próbce. Podrzucisz jakieś badania (nie szacunki)?

 

Mam zlecić specjalnie dla Szanownego użytkownika z FM Kaizen'a przeprowadzenie badań, bo wpadł w spiralę strachu ?

Przy obecnej wiarygodności stosowanych testów wszelakie dane, również te o śmiertelności są obarczone bardzo dużym błędem, czyli są jednym wielkim szacunkiem.

 

Przy braku wiarygodnych testów jedynym miarodajnym obrazem tej "pandemi" jest ilość wszystkich zgonów w odniesieniu do danych historycznych, a te dane miażdżą obecnych naganiaczy covidowych - oto moje słowo na niedzielę.

 

 

HF3bGRp.png

Edytowane przez _Grisza_
literówki: historycznych zamiast histologicznych (uroki autokorekty)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że nie ma badań potwierdzających, że 80% populacji przechodzi objawowo?

Taką tezę łatwo obalić - wystarczy znaleźć jedne badania na reprezentatywnej próbce. Podrzucisz jakieś badania (nie szacunki)?

 

A co, jak kupisz chleb, który w sklepie ktoś sprawdzał, czy świeży macając ręką (nawet niech będzie w rękawiczce) na którą wcześniej nakaszlał zakrywając nią usta?

.

 

Mnie od dzieciństwa nauczono ze chleb przyniesiony ze sklepu traktuje się nad ogniem kuchenki. Chwyt jedną ręką opalona (liźnięta płomieniem) połowa bochenka, potem chwyt drugą ręką i opalona reszta , odkładasz do otwartej chlebiarki. Chyba że sam niosłem z pobliskiej piekarni i obżarłem połowę rumianej skórki :p. Załóżmy że łapy miałem czyste, bo wungla rano nie rzucałem:no:

 

O spalinach, płomieniu, benzopirenach i inszych produktach spalania proszę mnie tu nie wypisywać. Całą komunę jedliśmy chleb ze zboża suszonego metodą radziecką czyli przez gorące spaliny z palnika zasilanego ropą . Tak, tak, mniej więcej jakby suszarnie zboża zasilać z wydechu silnika diesla. Po latach wielkim osiągnięciem były suszarnie pośrednie czyli spaliny ogrzewały przez blachę drugą komorę z czystym (bez spalin) powietrzem i tam zachodził proces suszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...