Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KORONAWIRUS - przydatne informacje, walka z mitami i plotkami


d7d

Recommended Posts

Nie, nie nieguję tego, że zmniejsza śmiertleność, zapewne zmniejsza.

Co dla mnie istotne, że nie jest środkiem, metodą do powrotu do normalności wbrew zapewnieniom producentów. Gdyby była i miałbym przykład jakiegoś kraju, który przy wysokim poziomie wyszczepienia powrócił w życiu społecznym, gospodarczym do stanu sprzed pandemii (no może opórcz pracy zdalnej, ten benefit pandemii mógłby pozostać już na zawsze), zero ograniczeń, maski do kosza itp. byłbym skłonny się zaszczepić.

 

Więc sam sobie nijako odpowiadasz że gówno to daje , to jest cel do osiągnięcia czego poprzez te wariactwa , zbiedniejemy to już wiemy co jeszcze ? pewnie nas zlewaczeją to też pewne co jeszcze ? okaże się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • kulibob

    2233

  • d7d

    1885

  • fotohobby

    1552

  • Kaizen

    980

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Że co? Miliony potencjalnie uratowanych istnień ludzkich to "efekty znikome"???

 

Pojechałeś grubo z milionami uratowanych istnień.... :) Nikt nie udowodni, że gdyby się nie zaszczepił to by nie umarł ani gdyby się zaszczepił to by nie umarł.

Fraza "miliony potencjalnie uratowanych" to taka papka propagandowa i pobożne życzenia. Ale czemu nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc sam sobie nijako odpowiadasz że gówno to daje

 

Ja to wiem :)

No może nie gówno, ale spektakularnych sukcesów działania nie widać.

Miała być prostą drogą do normalności... ale nie wyszło, więc trzeba dalej szczepić, może jak zaszczepi się 110% populacji to zadziała i skończą się obostrzenia. Całkiem logiczne prawda?

Edytowane przez kemot_p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To taka medialna kłapanina a zdrowy rozsądek gdzie ? widać to po tych słupkach , naszego rzycia nie dał nam Daszak,Fauciczy komisja Europejska czy kto kolwiek one jest nasze , ja wyznaję zasadę słaby ginie mocny żyje i stosuję to też dla siebie może nawet głównie dla siebie na życiu mi nie zależy mogę i 150 lat żyć ale nie dam się ogłupiać gryzipiórkom czy cwaniakom dla $$$$ bo to mi wygląda na to $$$ , duużo ludków dobrze z tego żyje o dziwo im też specjalnie nie zależy by to się szybko skończyło wszak i tu i ta słychać że kłucie kilka razy w roku po wsze czasy to być może będzie konieczność qutfa ja na to nie idę .

 

Tyle godzin języka ojczystego w szkolę i takie byki.

Myślisz że ktoś na serio bierze te Twoje wywody ekonomiczne, medyczne, społeczne... jak nie potrafiłeś przyswoić przez x lat edukacji podstaw gramatyki. Doktor nauk medycznych, ekonomicznych, tylko trochę analfabeta?(parafrazując: gołym okiem laika widać że coś nie tak).

 

 

Więc sam sobie nijako odpowiadasz że gówno to daje , to jest cel do osiągnięcia czego poprzez te wariactwa , zbiedniejemy to już wiemy co jeszcze ? pewnie nas zlewaczeją to też pewne co jeszcze ? okaże się

 

Oczywiście, gówno to daje; tyle samo zgonów na 100tyś mieszkańców mamy co Oni(zobacz sobie choćby dane z dzisiejszego dnia).

 

wg mnie kto liczy ten tak ma , to to samo jak TVN zamawia badania preferencji wyborczych to wynik zawsze na wygraną PO i lewicy

 

Pokaż te badania, gdzie PO i Lewica wygrywa w wyborach(tak w roku 2021).

Czekam na linka.

 

nie wspominał że wchodzi nowa szczepionka nazywam ją szczepionka bo nią jest firmy novawax a nie to gówno czym ty się szczepiłeś

 

A jakich to instrumentów użyłeś do oceny/porównania tych szczepionek, oprócz "olać google"?.

Edytowane przez Pitrekkk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to wiem :)

No może nie gówno, ale spektakularnych sukcesów działania nie widać.

Miała być prostą drogą do normalności... ale nie wyszło, więc trzeba dalej szczepić, może jak zaszczepi się 110% populacji to zadziała i skończą się obostrzenia. Całkiem logiczne prawda?

 

Nie wiem czy to sukces, ale od 2020 roku spada liczba urodzeń w USA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie nieguję tego, że zmniejsza śmiertleność, zapewne zmniejsza.

Co dla mnie istotne, że nie jest środkiem, metodą do powrotu do normalności wbrew zapewnieniom producentów. Gdyby była i miałbym przykład jakiegoś kraju, który przy wysokim poziomie wyszczepienia powrócił w życiu społecznym, gospodarczym do stanu sprzed pandemii (no może opórcz pracy zdalnej, ten benefit pandemii mógłby pozostać już na zawsze), zero ograniczeń, maski do kosza itp. byłbym skłonny się zaszczepić.

 

Może Chiny są takim przykładem?

 

Chińczycy to wytrzymują, bo wszystko trzymane jest silną ręką?

 

To fałszywa przekonanie, że w Chinach wszystko trzymane jest silną ręką. Polacy, bardziej nawet niż Skandynawowie czy Niemcy, nie rozumieją, że pewne reguły ustanawia się po to, żeby można było żyć w spokoju i uporządkowaniu. Azja Południowo-Wschodnia to inna i starsza od naszej kultura, oparta na regułach konfuncjańskich; przypomnę, że Konfucjusz żył 500 lat przed Chrystusem. Panuje w niej silny hierarchiczny system wartości, w którym państwo jest ponad jednostką. Ale dla Azjatów jest to oczywiste. To jedynie nam się wydaje, że Chińczykom, Koreańczykom czy Singapurczykom taki system doskwiera. Elementem kultury konfucjańskiej jest harmonia, co my nazywamy spokojem i przewidywalnością. I oni cenią to sobie bardziej niż indywidualizm. Są też bardziej skłonni do kompromisów, by nie doświadczać tego, czego sobie nie życzą. Dlatego na przykład obowiązkowe noszenie maseczek nie jest dla nich problemem.

 

Podczas mojego pobytu w Japonii, jeszcze przed wybuchem pandemii, pytałem Japończyków, czemu noszą maseczki w miejscach publicznych, na przykład w metrze. Jakie było moje zdziwienie, gdy usłyszałem, że w ten sposób chcą chronić innych.

 

Tak jest w Japonii, ale również w Korei Południowej czy Chinach. Jak ktoś czuje się źle, ale na tyle dobrze, że nie musi leżeć w domu, ale kicha i kaszle, to zakłada maseczkę. Nie po to, by chronić siebie przed zakażeniem, lecz innych, na wszelki wypadek zakłada maseczkę. To jest tak oczywiste dla Azjatów, jak dla nas to, że człowiek potrzebuje tlenu, wody i pożywienia, żeby przeżyć.

U nas ciągle trwają na ten temat dyskusje, a policja musi wymierzać mandaty tym, którzy w supermarkecie nie mają maseczki.

Najgorsze jest to, że żyjemy w czasach, w których wiedza przegrywa z opinią, szczególnie w mediach społecznościowych.

To mnie bardzo boli.

Że wirusolog z 40-letnim doświadczeniem zalecający kwarantannę, noszenie maseczki i mycie rąk, przegrywa z kimś, kto jest na przykład inżynierem z wykształcenia, odkrył w sobie tę moc, by w pojedynkę obalić wyniki badań tysięcy naukowców, badających dany problem przez dziesiątki lat i na wszystko poleca witaminę C, najlepiej lewoskrętną. I ma miliony wyznawców.

 

Wirusolodzy zalecają też szczepienia, które przez część osób są lekceważone lub wręcz kontestowane. Chińczycy – według najnowszych danych – zaszczepili ponad 80 proc. populacji, liczącej 1,4 mld ludności.

 

Odwieczne metody, czyli kwarantanna, zasłanianie twarzy i mycie rąk pozwalają nawet skuteczniej radzić sobie z zakażeniami niż szczepionki. Przerywają bowiem transmisję wirusa, a tego szczepienia nie czynią. Szczepienia chronią przede wszystkim przed ciężkim przebiegiem choroby. Na skuteczność maseczek i ich przewagi nad szczepieniami zwrócili ostatnio uwagę amerykańscy epidemiolodzy. Co oczywiście wywołało kolejna falę dyskusji.

 

Jak na rozwijającą się pandemię w Europie i USA, w krajach cywilizacji zachodniej, patrzą Chińczycy? Z przerażeniem?

 

Powszechnie znany w Chinach epidemiolog doktor Zhong Nanshan już w 2020 r. prognozował, że Europa będzie się borykać z pandemią do 2024 r. Wtedy sądziłem, że to bzdura, ale dziś widzę, że robimy wszystko, by ta prognoza się spełniła.

 

Autor

Leszek Ślazyk jest założycielem Instytutu Badań Chin Współczesnych, biznesmenem i autorem książki „Chiny według Leszka Ślazyka”. Od ponad 25 lat utrzymuje stałe kontakty z Państwem Środka, w tym również biznesowe. Twierdzi, że Chiny są zupełnie inne, niż często głoszą eksperci zajmujący się tym krajem. Chociażby znakomicie radzą sobie z pandemią COVID-19.

 

Wywiad Zbigniewa Wojtasińskiego z Leszkiem Ślazykiem

17.12.2021.

https://www.mp.pl/pacjent/choroby-zakazne/wywiady/287642,inny-swiat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to wiem :)

No może nie gówno, ale spektakularnych sukcesów działania nie widać.

Miała być prostą drogą do normalności... ale nie wyszło, więc trzeba dalej szczepić, może jak zaszczepi się 110% populacji to zadziała i skończą się obostrzenia. Całkiem logiczne prawda?

 

Masz rację, najbardziej logiczne jest twoje zaszczepienie 110% populacji :D

To zadziała ....i jest całkiem logiczne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to sukces, ale od 2020 roku spada liczba urodzeń w USA.

 

To w wyniku "grypy sezonowej" zwanej teraz covidem czy w wyniku szczepień które są "eksperymentem medycznym" ??

Jeżeli w wyniku "grypy sezonowej" to dlaczego spada liczba urodzeń w USA dopiero od 2020 roku ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps. Przy dzisiejszej niechlubnej statystyce zgonów - abstrahując od tego czy szczepionka działa na tyle na ile powinna, kondycji służby zdrowia, ilości lekarzy na 1000 os.- należało by się pochylić nad kondycją naszego społeczeństwa, co My robimy dla siebie, czy w ogóle coś robimy?!.

 

Niby wiemy że wszystko powyżej wymienione działa w stopniu słabym lub iluzorycznym(zależy kto w co wierzy), a mimo to w dużej części społeczeństwa nie ma jakiejś refleksyjności w podejściu do zdrowia, do tego czy w ogóle będzie miał nas ktoś uratować w przypadku zagrożenia życia... za to dużo pychy i roszczeń, bo przecież płacę te składki zdrowotne, to mi się należy(niby tak, ale nie do końca).

 

I dupska nie chce się ruszyć, bo się człowiek spoci, zmęczy, "a na co to komu potrzebne"... umyć się po tym wszystkim trzeba będzie, a woda droga.

 

https://sportowefakty.wp.pl/inne/918619/co-trzeci-polak-nie-rusza-sie-z-kanapy-fatalne-wyniki-naszej-aktywnosci-fizyczne

 

Czy przeznaczasz chociaż raz w tygodniu godzinę na rekreację, trening, albo po prostu spacer? Co trzeci Polak - nie.

 

Jemy tłusto i byle jak.

Smacznie może jest, ale czerwonego mięsa za wiele. Do tego cukry w stopniu nadprogramowych(dzieci w czołówce krajów UE, tyjemy na potęgę).

 

https://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-dla-kazdego,niezdrowie-odzywianie-polakow--za-duzo-miesa-i-slodyczy--za-malo-warzyw,artykul,81884612.html

 

Nadwagę lub otyłość ma już 65 proc. Polaków i 46 proc. Polek

 

Do tego alkohol, papierosy i super czyste powietrze...no i mamy co mamy; 72.6 lat srednia długość życia mężczyzn w tym kraju(Hiszpanie i Włosi ponad 80lat).

I co nam pozostaje. Albo się pożalić że lekarze leczą przez telefon, albo zmienić parę nawyków aby było lepiej... a przy świątecznym stole, bo to już za rogiem, może lepiej wypić to "gówno", niech będzie flaszka na 5.

 

Mimo wszystko z tych 775 os. pare os. mogło pożyć dłużej, a tak w piątek będzie wigilia połączona ze stypą.

Edytowane przez Pitrekkk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie nieguję tego, że zmniejsza śmiertleność, zapewne zmniejsza.

Co dla mnie istotne, że nie jest środkiem, metodą do powrotu do normalności wbrew zapewnieniom producentów. Gdyby była i miałbym przykład jakiegoś kraju, który przy wysokim poziomie wyszczepienia powrócił w życiu społecznym, gospodarczym do stanu sprzed pandemii (no może opórcz pracy zdalnej, ten benefit pandemii mógłby pozostać już na zawsze), zero ograniczeń, maski do kosza itp. byłbym skłonny się zaszczepić.

 

Każdy mówi ze swojego punktu widzenia. Mnie obostrzeni nie dotykają maska mi nie przeszkadza a przytkanie gówno pracy uważam za pozytywne podwarunkim że nie będzie im udzielone wsparcie. Szczepionka odniosła połowiczny sukces. Może nie chroni tak przed zakażeniem ale ryzyko zgonu zmnijszyyła ogromnie.

W mojej grupie wiekowej ryko zgonu po szczepiniu jest pomijalne.

 

Argument wolności też jest bez zasadny ponieważ spora cześć społeczeństwa nie za bardzo intelektualnie umie to ocenić. Podejmuje decyzje na zasadzie TV lub jakis szur go nastraszył.

 

Moja żona szczepiła się dość szybko przeczytała że było wtedy 6 przypadków zakrzepicy to wystarczył argument ile było dziabnięć i ile tych przypadków zakrzepicy i powiedziałem idź zagraj w lotka i dodałem zgonu na covid się nie boisz a zerowego ryzyka zakrzepicy tak?

Dla każdego normalnego człowieka te argumenty wystarczą.

 

Do kogo trafjają argumenty o:

-czipach

-biorobotach

-zaszczepini będa masowo umierać na covid

- czy grafen tnący tentnice

Trzeba być skrajnym debilem aby to łykąć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...