Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wpływ koronawirusa COVID-19 na budownictwo


Recommended Posts

Wg Ciebie restrykcje powinny trwać, być łagodzone czy wręcz przeciwnie?

 

Co do mocy powinny być utrzymane. Trzeba modyfikować co do detali - powinny być modyfikowane. Zamykanie lasów i parków było zupełnie bez sensu. Otwieranie przedszkoli i żłobków jako pierwszych - ma jeszcze mniejszy sens. Poczytaj zalecenia. Są niemożliwe do zrealizowania.

Czemu nie szkoły, gdzie większe dzieci łatwiej opanują zakazy, nie biorą raczej zabawek do buzi. Żłobki i przedszkola od zawsze były punktem wymiany chorób i ich otwarcie powinno następować na końcu. To wygląda, jakby specjalnie chcieli pobudzić teraz epidemię.

Jak ze względów gospodarczych musi nastąpić gdzieś poluzowanie wbrew względom epidemiologicznym to trudno. Ale czemu nie puszczają ludzi do pracy do fabryk otwartych w Niemczech, a otwierają żłobki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 946
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Otwieranie przedszkoli ma o tyle sens, że rodzic może wrócić do pracy. Przedszkolak sam w domu nie zostanie, w przeciwieństwie do 4-5 klasisty wzwyż. U nas był mail, na 26 dzieci w grupie mniej więcej połowa chce wrócić, więc nie będzie problemu z liczebnością grupy i wytycznymi sanitarnymi (przynajmniej w teorii). A może rząd doszedł do wniosku że tłumienie i oddalanie szczytu zachorowań jest bez sensu i celuje teraz w nabycie przez społeczeństwo odporności stadnej, co ma większy sens, niż czekanie na szczepionkę nie wiadomo jak długo w zamknięciu.

Trzeba zaryzykować i sprawdzić jak sytuacja będzie wyglądać.

Edytowane przez kemot_p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otwieranie przedszkoli ma o tyle sens, że rodzic może wrócić do pracy. Przedszkolak sam w domu nie zostanie, w przeciwieństwie do 4-5 klasisty wzwyż.

 

Dalej zostają trzy klasy. Ale jak patrzę na resztę dzieci z podstawówki, to ja bym sam w domu nie zostawił. I nie sądzę, żeby ktokolwiek z władz to zasugerował - bo będzie miał ciepło, jak takie dzieci narozrabiają.

 

 

nie będzie problemu z liczebnością grupy i wytycznymi sanitarnymi (przynajmniej w teorii).

 

Na pewno widziałeś rekomendacje?

1. Jak dyrektorzy mają ograniczyć liczbę dzieci? Stanąć w drzwiach i powiedzieć "mamy komplet"?

2. Jak mają zapewnić obsadę i nie wpuszczać zakatarzonych nauczycieli? Skąd wziąć ludzi, jak część nauczycieli ma dzieci szkolne i musi z nimi kiblować. Pewnie część będzie chora czy na kwarantannie. Normalnie w przedszkolach są problemy z zapewnieniem obsady.

3. Dyrektor każdego przedszkola ma zostać ekspertem od bezpieczeństwa epidemicznego i opracować procedury? W trzy dni robocze?

4. Skąd w takim czasie ma zdobyć płyn dezynfekcyjny, przyłbice, rękawiczki, maseczki itd.?

5. Jak mają w trzy dni stworzyć izolatkę i "dodatkowe pomieszczenia"?

6. Co będą robiły dzieci po usunięciu z sali przedmiotów trudnych do zdezynfekowania? Kanapy, dywany, pufy, wiele zabawek - out.

7. Nauczyciel ma co chwilę dezynfekować, nalewać wody (dziecko samo nie może), pilnować mycia rąk, pilnować, by dzieci nie tworzyły skupisk i robić z tuzin rzeczy, których nie robi na co dzień? Superwomenów trzeba tam pozatrudniać, bo tego nie zrobi jeden nauczyciel z jedną pomocą na sali.

 

Tego nie da się zrobić - a potem, jak do placówki dotrze covid dyrektor i kadra zostaną obwinieni, bo nie zrealizowali zaleceń.

 

A może rząd doszedł do wniosku że tłumienie i oddalanie szczytu zachorowań jest bez sensu i celuje teraz w nabycie przez społeczeństwo odporności stadnej, co ma większy sens, niż czekanie na szczepionkę nie wiadomo jak długo w zamknięciu.

Trzeba zaryzykować i sprawdzić jak sytuacja będzie wyglądać.

 

Brawo. Czterdzieści dni temu napisałem:

Bardzo możliwe tez będzie objęcie emerytów i inne grupy zagrożenia obowiązkową, stałą kwarantanną i zamknięcie ich w sanatoriach (czy jak to nazwą) i minimalizacja kontaktów ze światem zewnętrznym. W sumie to mnie dziwi, dlaczego teraz tak nikt nie robi - chronić grupy ryzyka, reszta niech pracuje i żyje jak najnormalniej.

 

To był czas na podejmowanie ryzyka - byłaby kasa i cierpliwość społeczna na dokręcanie śruby. Teraz puszczamy hamulce i lecimy z górki. Jak się rozpędzimy, to nie będzie za co hamować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otwieranie przedszkoli ma o tyle sens, że rodzic może wrócić do pracy. Przedszkolak sam w domu nie zostanie, w przeciwieństwie do 4-5 klasisty wzwyż. U nas był mail, na 26 dzieci w grupie mniej więcej połowa chce wrócić, więc nie będzie problemu z liczebnością grupy i wytycznymi sanitarnymi (przynajmniej w teorii).

A może rząd doszedł do wniosku że tłumienie i oddalanie szczytu zachorowań jest bez sensu i celuje teraz w nabycie przez społeczeństwo odporności stadnej, co ma większy sens, niż czekanie na szczepionkę nie wiadomo jak długo w zamknięciu.

Trzeba zaryzykować i sprawdzić jak sytuacja będzie wyglądać.

Rząd to raczej działa na zasadzie "zróbmy coś" i zobaczymy co z tego "coś" wyjdzie.

O myślenie i działania logiczne nie posądzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.......

O myślenie i działania logiczne nie posądzam.

Jest myślenie i to logiczne.

Żłobki, przedszkola i szkoły podlegają pod samorząd. Cokolwiek nie wyjdzie łatwo wskazać winnego.

My chcieliśmy dobrze.

Jeśli wyjdzie to dzięki nam i właściwej polityce, wrodzonej umiejętności przewidywania prezesa oraz okolitów /Sasin, Suski, itp/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tych co wierzą w te bzdury o kolanowirusie , to śmierdzi na kilometr , przykrywka czegoś i tyle , ja żadnej maseczki nie będę nosił i nie noszę , kto chce niech chodzi .

 

Jak to mówi się ,,maska na ryj i siedź cicho" :p Ja też mam gdzieś te maseczki. W sklepie chcą mnie normalnie ubić żywcem,że wchodzę bez niej.Z racji przewagi wzrostowo - wagowej jeszcze nikt mnie nie zaczepił ,ale wszystko przede mną.Najlepsi to są ci co jadą sami i tylko oczy im widać :jawdrop:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj ze trzy tygodnie. 6 maja otwierają przedszkola i żłobki. Jak rodzice sami nie zatrzymają dzieci w domach, to dopiero poznamy, co to epidemia.

 

Zawsze zadaję pytanie: czy znasz kogoś lub ktoś kogoś zna i ten ktoś zachorował na tego wirusa? lub może znasz kogoś kto zmarł z tego powodu? Ja np jak jest sezon grypowy to z otoczenia znam po kilka osób co są przeziębienie/chorzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mówi się ,,maska na ryj i siedź cicho" :p Ja też mam gdzieś te maseczki. W sklepie chcą mnie normalnie ubić żywcem,że wchodzę bez niej.Z racji przewagi wzrostowo - wagowej jeszcze nikt mnie nie zaczepił ,ale wszystko przede mną.Najlepsi to są ci co jadą sami i tylko oczy im widać :jawdrop:

I jesteś z tego dumny ?

Siłom ale nie godnościom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze zadaję pytanie: czy znasz kogoś lub ktoś kogoś zna i ten ktoś zachorował na tego wirusa? lub może znasz kogoś kto zmarł z tego powodu? Ja np jak jest sezon grypowy to z otoczenia znam po kilka osób co są przeziębienie/chorzy

Jest pewna różnica między znaniem kogoś z grona 556 osób które zmarły w populacji ok. 38.000.000 Polaków a grupą osób z przeziębieniem.

Nie dziwię się że tego nie rozumiesz.

Edytowane przez d7d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie bezsensowne. Pytasz człowieka który pracuje w punkcje A, tam ma biurko. Spytaj kuriera, starego kierowcę z PKSu (oczywiście przenośnia) albo z MPK to ci wymieni na pęczki przykładów chorych a może i umarlaków. Spytaj kierowcę z pogotowia lub strażaka..... itd. Ja przemieszczam się generalnie w granicach powiatu, bywam okazyjnie w gminach i paru chorych potrafię zlokalizować po sąsiedztwie lub pokrewieństwie. Obok jednego umarlaka coś kiedyś robiliśmy. No i co z tego? Mam ci udowadniać że Covid to nie bajka?

Co z tego że jesteś wielki jak tur? Jak padniesz na korone to uwierzysz. Kojarzysz H.G.Wells - "Wojna światów" ? Obejrzyj film albo wróć do książki.

Dowiesz się jak pokonano najeźdźców.

 

Dziadek do wnuczka, który zapytał: co to jest książka?

- Książka wnusiu, to taki bardzo długi sms.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze zadaję pytanie: czy znasz kogoś lub ktoś kogoś zna i ten ktoś zachorował na tego wirusa? lub może znasz kogoś kto zmarł z tego powodu? Ja np jak jest sezon grypowy to z otoczenia znam po kilka osób co są przeziębienie/chorzy

 

Nie znam nikogo kto w tym sezonie chorował na grypę ani na covid. A przynajmniej ja o tym nie wiem.

Ale raptem mamy chorych (czy raczej zdiagnozowanych) 0,033% (tak, słownie trzydzieści trzy tysięczne) obywateli naszego kraju - czyli tyle, co nic. Już pisałem, że jesteśmy jeszcze przed początkiem epidemii jeżeli wierzyć prognozom, z których najbardziej optymistyczne przewidują zarażenie 40% społeczeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od samego początku śmierdziało to na kilometr i naciągane jak baranie jaja i to wyjdzie niedługo zobaczycie , oni nie wiem jacy oni ale widać to na zmowę coś kombinują to pewne i na bank nie jest to ten rodzaj słabszej grypy czyli planowirus tak planowirus .

 

Chiny, Rosja, USA, UE i Kaczyński w jednym spisku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłeś pięć krajów, w dużym uproszczeniu pięć bukietów telewizji, z których on z jednego bukietu ogląda jedną lub dwie - jeśli dodać tvtrawa- a tam mówili o spisku. Mówili, mówią i będą mówić, bo nić innego nie potrafią.

Przeca to najważniejsze źródło informacji, bo mówio po polsku, po naszemu czyli raczej po ichniemu - w jego narzeczu.

Zalukam na taki kanał raz na tydzień, 2 godziny przed posiłkiem, po 3 minutach mam dość a pies wychodzi po minucie. Tyle w temacie tego źródła informacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej zostają trzy klasy. Ale jak patrzę na resztę dzieci z podstawówki, to ja bym sam w domu nie zostawił. I nie sądzę, żeby ktokolwiek z władz to zasugerował - bo będzie miał ciepło, jak takie dzieci narozrabiają.

 

.

 

Ajk sobie to wyobrażasz ? Dzieciaki w podstawówkach się nie dostosują to motłoch . Można prędzej myśleć o szkołach średnich i uczelniach.

Dzieci ze żłobków to siewcy syfa. Nic im nie będzie ale to rozwloką .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam nikogo kto w tym sezonie chorował na grypę ani na covid. A przynajmniej ja o tym nie wiem.

Ale raptem mamy chorych (czy raczej zdiagnozowanych) 0,033% (tak, słownie trzydzieści trzy tysięczne) obywateli naszego kraju - czyli tyle, co nic. Już pisałem, że jesteśmy jeszcze przed początkiem epidemii jeżeli wierzyć prognozom, z których najbardziej optymistyczne przewidują zarażenie 40% społeczeństwa.

 

To w jaki sposób system ma się nie załamać? Chyba że będziemy chorować 100 lat w tym tempie.

 

Ja za bardzo nie rozumiem do czego mają prowadzić obostrzenia jeśli nie przetrwanie do szczpionki/leku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...