Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy geodeta robi nas w konia?


alexiska26

Recommended Posts

Cześć wszystkim. Razem z narzeczonym zaczynamy budowę domu i mamy problem z geodetą.

Chodzi o mapę do celów projektowych, a dokładnie o czas oczekiwania na nią. Działkę kupiliśmy w październiku zeszłego roku i w listopadzie geodeta zajął się robieniem mapki. W grudniu poinformował nas, że wszystko już jest złożone w starostwie i tylko czekać. No i co? No i zaraz koniec marca, a my nadal nie mamy mapy.

Dowiadywaliśmy się w starostwie i tam powiedzieli nam, że to zostało złożone dopiero 31 stycznia (!), a poprawki wprowadzone jeszcze były 4 marca.

Geodeta natomiast twierdzi, że złożył to w grudniu, ale że oni w starostwie mają tak,że wprowadzają datę złożenia wtedy kiedy wezmą dokumenty z kupki. Poprosiliśmy w takim razie o jakieś potwierdzenie, że on faktycznie wtedy to złożył, ale powiedział, że nic takiego się nie dostaje, zostawiasz dokumenty i tyle. Szczerze mówiąc ciężko jest mi w to uwierzyć, tym bardziej,że geodeta ewidentnie unika kontaktu z nami, nie odbiera telefonów, a na wiadomości odpisuje po kilku dniach.

Wiecie jak to wygląda w starostwie ze składaniem tej mapki i czy faktycznie może być tak jak mówi geodeta czy po prostu wciska nam kit?

Nastawiałam się na to, że trzeba będzie poczekać na mapkę, no ale nie 4 miesiące :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geodeta składa "zawiadomienie o zakończeniu prac geodezyjnych" jako pismo przewodnie do oddawanego operatu. Nikt się nie bawi w dwa egzemplarze i potwierdzenie wpływu, bo szkoda papieru. Składam, pracownik płci pięknej przybija datę wpływu do ODGK, autograf , w tym momencie cykam fotkę i mogę odbić ping-pong w razie gdy klient mi na garba skoczy o terminy. Oczywiście że potem to idzie na stos operatów do sprawdzenia u inspektora. Obok biurka są dwie, trzy lub cztery piramidy wysokości połowy biurka. Sprawdzanie odbywa się na zasadzie gaszenia pożaru, kto się awanturuje i idzie na skargę wyżej temu się szybciej sprawdzi. Termin bez awantury to raczej grubo ponad miesiąc. Tak było w lutym. Teraz urzędy sa zamknięte.

 

Prosta mdcproj - dawno dawałem termin 3 miesiące, o ile nie było problemu z granicami. Wtedy jeszcze +2 m-ce.

 

Elfir: termin określony precyzyjnie wynosi niezwłocznie.

Edytowane przez Bertha
Prosta...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Primo: kiedy to było?

Secundo: Po zgłoszeniu przez net (i-kerg), to ośrodek ma dwa tygodnie na przygotowanie materiałów. Nie zawsze sie wyrabia. Bo automat coś wczyta w pare godzin, potem dobieranie ręczne przez pracownika. W necie obejrzę i zatwierdźzam. Maszyna wybierze wszystkie materiały z zadanego obszaru czyli np.150 sziców/operatów, opłata naliczona nierzadko > 500zeta. :bash:

 

Przeglądasz recznie sztuka po sztuce, zaznaczasz to co potrzebne , opłata spada ze 4 razy.

Podsumowujesz, klikasz. Następne wejscie do neta masz DOO (dokument obliczenia opłaty) , płacisz , pokazujesz kwit, otrzymujesz licencję i wówczas możesz przystapić do pracy. Daty raportów (np. z GPS) nie mogą być wcześniejsze niż licencja, bo złamanie prawa, opłaty karne itp. Kilka wyjazdów w teren (rzadko kiedy uda się za jednym podejściem) , generowanie mapy, operat i to co opisałem post wyżej. Tak to z grubsza funkcjonuje .

Mdcp w dwa tygodnie? Dwadzieścia lat temu, może.

Komentarz sobie podaruję - bo zbyt stary jestem i za dużo widziałem.

Edytowane przez Bertha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geodeta składa "zawiadomienie o zakończeniu prac geodezyjnych" jako pismo przewodnie do oddawanego operatu. Nikt się nie bawi w dwa egzemplarze i potwierdzenie wpływu, bo szkoda papieru. Składam, pracownik płci pięknej przybija datę wpływu do ODGK, autograf , w tym momencie cykam fotkę i mogę odbić ping-pong w razie gdy klient mi na garba skoczy o terminy. Oczywiście że potem to idzie na stos operatów do sprawdzenia u inspektora. Obok biurka są dwie, trzy lub cztery piramidy wysokości połowy biurka. Sprawdzanie odbywa się na zasadzie gaszenia pożaru, kto się awanturuje i idzie na skargę wyżej temu się szybciej sprawdzi. Termin bez awantury to raczej grubo ponad miesiąc. Tak było w lutym. Teraz urzędy sa zamknięte.

 

Prosta mdcproj - dawno dawałem termin 3 miesiące, o ile nie było problemu z granicami. Wtedy jeszcze +2 m-ce.

 

Elfir: termin określony precyzyjnie wynosi niezwłocznie.

 

Hm no okej, ale nawet grubo ponad miesiąc w momencie gdy miało być złożone na początku grudnia (tak nas zapewniał geodeta) to wciąż nie są 4 miesiace, bo mapa ma być za tydzień wg pani ze starostwa.

Pani w starostwie dodatkowo powiedziała mi dzisiaj, że owszem są lekkie opóźnienia, ale nie aż takie i że nie ma takiej opcji żeby to od początku grudnia leżało tyle czasu. Więc komu teraz wierzyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz złapałaś na kłamstwie, to faktycznie trudno wierzyć dalej. Zadzwoń i podpytaj w starostwie. Podajesz gminę, miejscowość, nr działki i że mdcp, podadzą numer OD (KERG) powiedzą na jakim etapie kontroli jest praca. Cóż, na przyszłość życzę lepiej ulokowanego uczucia. Pardon, zlecenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...