Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Brzozy - przycinka


Recommended Posts

Witam! Mój pierwszy post na tym forum :)

Mam taki mały problem i może ktoś coś dobrego mi podpowie, mianowicie z narzeczoną zastanawiamy się nad przycinką pięciu starych, dużych brzóz. Wiem że do 30% nie ma z tym problemu, ale nie wiem jak to będzie wyglądać na owych drzewach. Czy zbytnio nie zostaną one okaleczone czy później nie będą odrastały w jakiś dziwny sposób, no i czy pora jest na to odpowiednia.

IMAG3770.jpgIMAG3771.jpgIMAG3772.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałbym ich wycinać, to są naprawdę bardzo zdrowe ładne drzewa. Tylko się trochę rozrosły i właśnie chciałbym je ciut przykrócić. A gdyby wierzchołka nie ruszać, lub go tylko delikatnie skrócić? O ile mógłbym skrócić gałęzie po bokach? Czy 30 % to byłoby za dużo żeby jakoś tego drzewa nie oszpecić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dawno nie widziałem tak urodziwych brzóz! Piękne, nawet te rosnące w grupie są dorodne.

Drzewa to nie trawnik, nie powinny być przycinane. Prawo dopuszcza przycięcie do 30% korony, ale tylko dlatego, że przez wiele lat w Polsce szerzyła się patologia w postaci notorycznego ogławiania drzew pod przykrywka pielęgnacji. Szczególnie spółdzielnie i urzędnicy lubili się tłumaczyć w ten sposób.

 

Pewnie boicie się w czasie wiatru? Te drzewa nie urosną już dużo na wysokość. Mają swój wiek, nie mają konkurencji w postaci innych drzew z którymi musiałyby walczyć o światło. W lasach czasem po wichurach widać powalone brzozy i osiki (skutek płytkiego i ograniczonego systemu korzeniowego i posadowionej wysoko korony - przesunięty do góry środek ciężkości). U Was jest odwrotnie, drzewa to prawdopodobnie samosiejki, pięknie zbudowały koronę na otwartej przestrzeni, mają płytki, ale rozrośnięty system korzeniowy. Wykrot prawie na pewno im nie grozi. Strzały są grube, prawdopodobnie bez starych ran, więc złamanie pnia też raczej nie wchodzi w rachubę. Reasumując mogą sobie jeszcze jakiś czas rosnąć - 10, 20 lat. Brzozy są dosyć krótkowieczne, więc po tym okresie mogą zacząć słabnąć, choć niekoniecznie, najstarsze mają po 150-200 lat, ale to są już matuzalemy wśród brzóz.

 

Co się stanie jak przytniecie brzozy - stracą swój pokrój, piękny i jedyny w swoim rodzaju, ale problem estetyczny to nie jedyny problem. Ogólnie temat jak rzeka, ale trochę go przybliżę.

- Im większa rana tym dłużej się goi, a więc znacznie większe ryzyko, że drewno zacznie gnić na taka skalę, że drzewo uschnie w kilka lat.

- Im starsze drzewo, tym gorzej znosi takie "zabiegi". Zupełnie jak człowiek.

- Teraz korona jest ładnie rozrośnięta - jak podetniecie gałęzie od dołu, przesunie sie środek ciężkości, jak podetniecie od góry, będzie straszakiem na całą okolicę, a pień będzie szybko gnił, jak podetniecie z boku, także zaburzy to statykę drzewa, czyli nieprzewidziane skutki podczas wichury.

- z ran będą wyrastać dzikie pędy, z tkanki przyrannej, które mają bardzo słabe połączenia z miejscem z którego wyrosły - często sa obrywane przez wiatr.

- brzoza jako gatunek ma jedną z najbardziej elastycznych i ażurowych koron. W czasie wiatru korona łatwu sie poddaje nie stwarzając takiego oporu jak stanowią inne gatunki drzew.

- korzenie wysysają spore ilości wody, zagłuszając chwasty - odpada koszenie i nawadnianie tego terenu

- jedyne minusy (dla mnie) to ogrom małych liści jesienią do sprzątania i tony nasion. Jak dla mnie korzyści są znacznie większe niż wady z posiadania tych drzew.

 

Jak widzicie ingerencja człowieka może przynieść same szkody. Albo inaczej, jak sądzicie, dlaczego, te drzewa dożyły sędziwego wieku w takim świetnym stanie? Bo nikt nic nie kombinował i nie "pielęgnował" ich.

 

Bertha - ja bym powiedział, że jest dokładnie odwrotnie, to właśnie przy pałacach sadzono (a nie wycinano) drzewa i to właśnie gatunki długowieczne jak lipy i dęby - jak choćby dla upamiętnienia narodzin dzieci np. https://www.krasiczyn.com.pl/zamek/park

Niestety to przy chłopskich lepiankach prawie zawsze było błoto i gnój.

 

Nie wiem, jak się mają sprawy własnościowe, czy sąsiedzi nie naciskają - można się ubezpieczyć od nieszczęśliwego losu. Jeśli jednak będziecie chcieli coś zrobić z tymi drzewami, to raczej wyciąć. Przycięcie kosztuje, drzewo będzie szpecić okolicę latami, a i tak uschną i zapłacicie drugi raz za wycięcie. Ja bym je jednak zostawił w spokoju.:yes:

 

Pozdrówka

PS. Chciałbym mieć takie drzewa już w ogrodzie, szkoda, że nie można przesadzić. Moje mają dopiero 10 lat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ważne jak było. Gdy zobaczysz dębowy konar długi na 15 metrów ( średnica u nasady prawie 50 cm ) odłamany z drzewka wysokiego na 25 m a odległego od domu o 12 m, orbitujący przed balkonem i tylko przypadkiem lądujący jeden metr od narożnika budynku, to wyleczysz się z każdego drzewka wyższego niż do rynny. Po pocięciu do wywózki potrzebne były dwa kursy MB Unimog U20. Potrzebujesz więcej szczegółów aby ogarnąć zagrożenie?

Czas akcji: październik 2017

Edytowane przez Bertha
czas..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj fotek jak wyglądały Karkonosze po halnym jesienią 1966 roku. Chodziłem na wycieczki szkolne (siódma klasa) i dobrze pamietam. Pas lasu szeroki na 300 metrów, świerki połamane jak zapałki na wysokości 2-3 metrów od ziemi czyli kotłowanina pni i gałęzi. Przejście trochę dołem, trochę górą radocha nie z tej ziemi. 300m szlaku w godzinę.

Cytat:

Huraganowy wiatr południowo-zachodni wiejący w dniach 4 i 5 listopada _1966 · r. zniszczył drzewostany Nadl. Śnieżka zwłaszcza na terenieLesn. Strażnica, w którym zostały zniszczone drzewostany na powierzchni 215 ha. Ten sam wiatr i w tym samym czasie spowodował szkody w KaTfkonoskim Pairku Narodowym wynoszące 47,5 tys. m3.

plik pobierzesz tu >>

https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&ved=2ahUKEwiSpf6tyKDrAhWil4sKHctSDa4QFjAPegQIBhAB&url=https%3A%2F%2Fwww.ibles.pl%2Fdocuments%2F13012%2F11350336%2F564-jewu%25C5%2582a_e-prace-ibl.pdf&usg=AOvVaw1k6foTnFlLf38Y4qg4-H5S

strona 150.

Mieszkałem w tamtych stronach gdy zimy były przyzwoite, wiało tak że dachy zrywało ze starych budynków i kominy fabryczne łamało. To i owo pamiętam.

 

http://jbc.jelenia-gora.pl/dlibra/publication/3498/edition/3493/content

str1. i 2. oraz 6.

 

http://jbc.jelenia-gora.pl/dlibra/publication/3504/edition/3499/content

str. 9.

Edytowane przez Bertha
http://jbc.jelenia-gora.pl/dlibra/publication/3498/edition/3493/content
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...