Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zbieranie wody deszczowej


Sandek

Recommended Posts

Jak ktoś chce wywalać rocznie 2-3x więcej kasy na ścieki, niż na wodomierz - to liczyć nie potrafi.

 

 

 

Całkowite?

Gdzie?

U mnie zakazują w określonych godzinach.

Nie całkowite, sezonowo w okresach letnich. Znam kilka miejscowości gdzie takie coś było wprowadzone, u mnie jak narazie spokój :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 54
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie całkowite, sezonowo w okresach letnich. Znam kilka miejscowości gdzie takie coś było wprowadzone, u mnie jak narazie spokój :)

 

Wrzuć linka do uchwały albo chociaż miejscowość - znam tylko godzinowe (w nocy można podlewać).

Jak jest całkowity zakaz, to tym bardziej trzeba studnię kopać/wiercić.

A jak jest studnia, to już żadnego sensu nie ma wydawanie kasy na zbiornik na deszczówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No i to nie są uchwały.

Piaseczno

Zakaz obowiązuje w godzinach od 6:00 do 22:00, w okresie od 30 kwietnia 2020 r. do

odwołania

 

Kowal

§ 1. Wprowadza się zakaz podlewania wodą z gminnej sieci wodociągowej ogródków przydomowych,

działkowych, terenów zielonych na terenie gminy Kowal od dnia 18 maja 2020 r. do 31 sierpnia 2020r. w godzinach od 07:00 do 23:00.

 

Tak czy inaczej - całkowity zakaz podlewania w czasie suszy tylko zwiększyłby bezsensowność zbiorników (bo i tak byłyby puste już na początku suszy) zmuszając do robienia studni (a po co komu zbiornik, jak ma studnię?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, sam znalazłeś uchwały ;)

Widziałeś aby ktoś przed 6 czy 7 gdz rano albo po 22 czy 23 gdz podlewał trawnik czy ogródek? No chyba ze ktoś ma zraszacze włączane automatycznie ale tak naprawdę kto je ma? Ja osobiście musiałbym mieć nie po kolei w głowie :bash: aby rano się zrywać ( wystarczy że do pracy wstaje o 4.30) i podlewać albo zamiast iść spać czy oglądać sobie fajny jakiś film iść i podlewać ogródek czy trawnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałeś aby ktoś przed 6 czy 7 gdz rano albo po 22 czy 23 gdz podlewał trawnik czy ogródek? No chyba ze ktoś ma zraszacze włączane automatycznie ale tak naprawdę kto je ma?

 

Zraszacz wahadłowy to ze 40 zł, programator 40zł... Wielka filozofia. A i tak najlepiej podlewać przed wschodem słońca. Bo jak podlejesz na rozgrzany grunt, to więcej wyparuje niż wsiąknie. A jak podlejesz wieczorem, to całą noc ślimaki będą miały używanie.

 

Nie po kolei w głowie mają ci, co stoją ze szlauhem w ręce.

 

wystarczy że do pracy wstaje o 4.30) i podlewać albo zamiast iść spać czy oglądać sobie fajny jakiś film iść i podlewać ogródek czy trawnik.

 

Skoro i tak wstajesz to w czym problem, żeby 10s poświęcić na ręczne odkręcenie i drugie 10s na zakręcenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego miało by być to nielegalne? Jak najbardziej.

Natomiast co do latania ze szlauchem, no cóż są gusta i guściki ;)

Podlewać sie powinno własnie wieczorem aby przez całą noc wilgoć sie utrzymała, gdy podlejesz rano to słońce w mig wyciągnie wilgoć, a ślimaki? no cóż to tez stworzenie Boże :p są na nie sposoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego miało by być to nielegalne? Jak najbardziej.

Natomiast co do latania ze szlauchem, no cóż są gusta i guściki ;)

Podlewać sie powinno własnie wieczorem aby przez całą noc wilgoć sie utrzymała, gdy podlejesz rano to słońce w mig wyciągnie wilgoć, a ślimaki? no cóż to tez stworzenie Boże :p są na nie sposoby.

 

Akurat trawnik powinno podlewać się przed wschodem słońca - bo wówczas większa część wody wniknie w ziemię, a wschodzące słońce osuszy źdźbła trawy.

Podlewając wieczorem narażasz trawnik na choroby grzybowe.

W przypadku krzewów, rabat kwiatowych ma to rzecz jasna mniejsze znaczenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego miało by być to nielegalne? Jak najbardziej.

 

Obecnie, rów będzie traktowany jako urządzenie wodne. Tym samym odprowadzanie do rowu wód opadowych ujętych w systemy kanalizacji deszczowej będzie usługą wodną wymagającą uzyskania odpowiedniego pozwolenia.

 

Do tego często w MPZP/WZ/PnB jest obowiązek zagospodarowanja wody opadowej na własnej działce.

 

Podlewać sie powinno własnie wieczorem aby przez całą noc wilgoć sie utrzymała, gdy podlejesz rano to słońce w mig wyciągnie wilgoć, a ślimaki? no cóż to tez stworzenie Boże :p są na nie sposoby.

 

Od zatrzymywania wody to jest ściółkowanie, linie kroplujące i kroplowniki. I nie jest to jakiś ogromny wydatek - a w porównaniu z laniem po wierzchu oszczędza wodę i zdąży się zwrócić zanim się rozsypie.

A w czasie suszy to która to miałaby być godzina, gdzie ziemia już ostygła i nie wyparuje znaczna część wody?

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wielu lat podlewam wieczorem gdy już słońce zaczyna sie chować, są to godziny między 19 a 21 i w zasadzie podlewam ogródek, na efekty takiego podlewania nie mogę narzekać.

 

Standard. Tak samo twierdzą miłośnicy

WG

Rozpalania od dołu

Kaloryferów

Kotłów węglowych

Trzymania węża w ręce

itp.

 

Oczywiście nigdy nie próbowali inaczej.

 

Ja podlewałem wieczorem bo logiczne wydawało mi się, że dobrze, jak rośliny mają dużo czasu, żeby "napić się" przed wschodem słońca. Grzyba i pleśni nie było (chyba, że się spóźniłem z opryskiem), ale miałem inwazję ślimaków. Szybkie googlanie i w przeważającej większości zalecenie podlewania nad ranem rozwiązuje niejeden problem - w tym ślimaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Standard. Tak samo twierdzą miłośnicy

WG

Rozpalania od dołu

Kaloryferów

Kotłów węglowych

Trzymania węża w ręce

itp.

 

Oczywiście nigdy nie próbowali inaczej.

 

Ja podlewałem wieczorem bo logiczne wydawało mi się, że dobrze, jak rośliny mają dużo czasu, żeby "napić się" przed wschodem słońca. Grzyba i pleśni nie było (chyba, że się spóźniłem z opryskiem), ale miałem inwazję ślimaków. Szybkie googlanie i w przeważającej większości zalecenie podlewania nad ranem rozwiązuje niejeden problem - w tym ślimaki.

 

Gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie i poglądy to jakie by było życie? jak papier toaletowy, szare, długie i do d.... :p

Każdy ma swoje wypróbowane i sprawdzone sposoby.

Gdy\bym miał problemy ze ślimakami to może tez bym szukał przyczyny ale jak dotąd jest ok. Gdy sie pojawią będę wiedział czym to jest prawdopodobnie spowodowane..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego często w MPZP/WZ/PnB jest obowiązek zagospodarowanja wody opadowej na własnej działce.

 

W moim MPZP jest zakaz rozsączania wody do gruntu, tym samym zakaz budowy POŚ. Natomiast pisze o

"obowiązku odprowadzenia wód opadowych do kanalizacji miejskiej, cieku lub rowu".

 

Nie mam żadnego z tych w pobliżu domu (kanalizacji, cieku, rowu). Zadzwoniłem do Biura Planowania Przestrzennego z kilkoma pytaniami jak mam to zrobić. A oni odpowiedzieli:

"my nie interpretujemy zapisów planu, my tylko tworzymy plany. Niech pan dzwoni do ZIKiTu".

 

Telefon do ZIKiTu:

- "Pisze w planie to co wyżej. Co mam zrobić? "

ZIKiT:

"My nie mamy tam sieci kanalizacji deszczowej. Musi Pan rozsączyć na swojej działce"

" Ale plan mi nie pozwala rozsączać."

"To musi Pan zbudować zbiornik retencyjny i wywozić wodę deszczową beczkowozami lub zbudować przepompownię".

"Jak na Żuławach Wiślanych?"

"Coś w tym rodzaju"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mieszaj ścieków z wodą opadową. Dasz namiary na ten plan?

Jest zakaz rozsączania jakiejkolwiek cieczy do gruntu czy to ścieków czy wód opadowych. Od 1 stycznia 2018 roku wody opadowe i roztopowe przestały być ściekiem (jest to osobna kategoria wód) i mogą być np. odprowadzane na inne działki (po uzgodnieniu z sąsiadem i zatwierdzeniu przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta).

https://www.prawo.pl/biznes/wody-opadowe-i-roztopowe-to-nie-scieki,169933.html

 

Ze stenogramów dyskusji publicznej z projektantami planu wynika, że ponieważ grunt jest słaby i są czynne osuwiska nie wolno rozsączać wody do gruntu, bo całe zbocze "popłynie" przy lepszej ulewie i z tego powodu wprowadzono zakaz budowy POŚ. A potem jest płacz, telewizja i zbiórka na tych, którym pękły domy. To samo powiedział mi geolog, który robił badanie geotechniczne. Mój grunt jest stabilny i nośny dopóty, dopóki jest suchy.

 

MPZP z zapisem jak dla mnie:

https://www.bip.krakow.pl/?dok_id=59118

Wejdź na "Tekst ustaleń planu", odprowadzenie wód: § 8. ust.4 pkt. 3

Edytowane przez Lew2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...