Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ile drewna do ogrzania, jaki gatunek etc. - pierwszy raz


magisterson

Recommended Posts

Witajcie, to mój pierwszy rok gdy chciałbym użyć kominka jako źródła ciepła. Jestem trochę zielony więc proszę o wyrozumiałość jeśli moje pytanie wyda się wam oczywiste :)

 

PARAMETRY

- dom 120m2

- parter + piętro

- Wkład kominkowy z rozprowadzeniem ciepła po pokojach (dmuchawa, nie jest to płaszcz wodny)

 

Teraz do sedna. Z reguły już jesienią używałem ekogroszku do ogrzewania domu, ale obecne jesienie i zimy są tak ciepłe że chętnie zastąpiłbym węgiel drewnem. Kominek pełnił do tej pory funkcję dekoracyjną, więc odpalałem go góra raz na miesiąc.

 

Pytanie ile metrów przestrzennych drewna zamówić aby dolecieć na kominku do końca roku? Od stycznia odpaliłbym ekogroszek. Kompletnie nie wiem jak szybko to może schodzić. Jakie gatunek będzie najlepszy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Około 6 m3 ale to też nie jest powiedziane że wystarczy albo zostanie bo nie wliczysz co do joty.

Drewno do kominka musi być sezonowane co najmniej 3-4 lata.

Dobre drewno, wysoko kaloryczne to bug, grab czy czeremcha, na dęba bym uważał bo musi być naprawdę suchy aby nie zaklejał i nie brudził kominka. Niektórzy używają nawet świerka do palenia w kominku bo lubią klimat :)

Nada się tez drewno brzozy czy olchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewno do kominka musi być sezonowane co najmniej 3-4 lata.

 

Podasz źródło tych informacji? Czy to powszechnie klapany dogmat nie poparty pomiarami?

Lars Mytting w książce "Porąb i spal" podaje takie dane:

Szybkość schnięcia brzozy

W tabeli przedstawiono procent wilgoci w drewnie suszonym w różnych warunkach. Z podanych liczb wynika, że drewno schnie szybko, jeśli zapewni mu się dobrą cyrkulację powietrza, oraz że całkowicie wysuszony opał nabiera nieco wilgoci z końcem jesieni ze względu na zwiększoną wilgotność powietrza. Próby przeprowadzono w Hedmarku w roku 2010, używając połupanego drewna brzozowego o różnych rozmiarach. Suszenie rozpoczęto w końcu maja i odbywało się na dworze pod dachem.

Próby przeprowadzone przez Energigården w Hadeland w roku 1997 dały podobne wyniki, a dodatkowo pokazały, że typowe norweskie gatunki drewna schną mniej więcej w tym samym tempie, co brzoza. Osika była zazwyczaj bardziej wilgotna na początku, ale też wysychała do mniej więcej 16%. Jedyny gatunek, który schnie wyraźnie lepiej, to olsza.

 

attachment.php?attachmentid=448982

Suszenie drewna.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiary są dobre dla naiwnych (nie ma oczywiście Ciebie na myśli, nie obraź się)

Przemawia za tym co napisałem lata praktyki i doświadczenie zawodowe.

Brzozę jak również i olchę można palić mokrą i śmiech mnie ogarnia jak ktoś porównuje drewna brzozy czy osiki (najgorszego drewna) do innych gatunków jak choćby grabu czy dębu.

Brzoza leżąc na dworze po roku czasu jest praktycznie próchnem, zobacz ile lat dąb czy grab musi leżeć pod chmurką aby był spróchniały.

Sprawdź sobie kaloryczność poszczególnych gatunków drewna wg innych źródeł, bo sama wilgotność to pół sukcesu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiary są dobre dla naiwnych (nie ma oczywiście Ciebie na myśli, nie obraź się)

Przemawia za tym co napisałem lata praktyki i doświadczenie zawodowe.

 

I takie praktyki masz bez mierzenia? Ja mierzę - i faktycznie zimą ścięte drewno ma pod koniec lata mniejszą wilgotność, niż na jesieni.

 

Brzoza leżąc na dworze po roku czasu jest praktycznie próchnem, zobacz ile lat dąb czy grab musi leżeć pod chmurką aby był spróchniały.

 

Jakoś mam jeszcze brzozę ściętą prawie trzy lata temu - oczywiście na dworze (jak w opisie - pod dachem) trzyma się dzielnie. Nie widzę oznak próchnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Około 6 m3 ale to też nie jest powiedziane że wystarczy albo zostanie bo nie wliczysz co do joty.

Drewno do kominka musi być sezonowane co najmniej 3-4 lata.

Dobre drewno, wysoko kaloryczne to bug, grab czy czeremcha, na dęba bym uważał bo musi być naprawdę suchy aby nie zaklejał i nie brudził kominka. Niektórzy używają nawet świerka do palenia w kominku bo lubią klimat :)

Nada się tez drewno brzozy czy olchy.

 

Prawie 3 m3 na miesiąc i to nie całkiem zimny? 6 m3 starcza mi na 1,5 sezonu, widać kominek kominkowi nierówny ;-) Palę jesionem niekoniecznie sezonowanym 4 lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomnij sobie ile zużywałeś do tej pory węgla, przelicz wartość opałową na drewno i masz gotową odpowiedź na swoje pytanie :) Bardziej wiarygodną niż ktokolwiek tu mógłby ci udzielić.

4 lata sezonowania u siebie w ogródku to może przesada, ale też plan by zamówić teraz drewno i od razu zacząć palić jest, delikatnie mówiąc, mało rozsądny... A opowieści niektórych handlarzy, że sprzedają drewno sezonowane 2+ lata można śmiało między bajki włożyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I takie praktyki masz bez mierzenia? Ja mierzę - i faktycznie zimą ścięte drewno ma pod koniec lata mniejszą wilgotność, niż na jesieni.

 

 

Przecież nie jest to jakąś wielka tajemnica ani nowinką. Najlepsze drewno na budowę powinno być ścinane właśnie zimą bo ma najmniej wilgoci.

Wiosna czy lato to czas pobudzanej wegetacji. Mi nie trzeba pomiarów aby to wiedzieć. Wystarczy ściąć drzewo wiosną aby zobaczyć ile wody wypłynie z pnia a ile wody wypłynie zimą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palisz non stop? Wątpię. Bo autor pytania zamierza w kominku palić całodobowo.

 

Oczywiście nie palę non stop bo po co, co nie znaczy że nie grzeję całodobowo ;-) Całe zapotrzebowanie ciepła do ogrzania domu pochodzi z palenia drewna w piecokominku i przy obecnych zimach na sezon grzewczy wystarcza 4mp drewna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup tyle ile masz miejsca w drewutni, a w kolejnych latach uzupełniaj zapasy i pal w pierwszej kolejności to najstarsze. Nikt Ci nie obliczy ile spalisz drewna. Nawet jak się posiada dokładne dane o domu i instalacji to w zależności od warunków atmosferycznych różnica wynosi kilkanaście procent.

Ważniejsze od sezonowania jest suszenie i odpowiednie miejsce do przechowywania. Chyba że palimy dębem to bez sezonowani się nie obędzie, ale pozostałe gatunki można przygotować do palenie w jednym sezonie pod warunkiem, że suszenie zaczniemy wczesną wiosną a na koniec lata złożymy do suchej drewutni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji wynika że buk jest gotowy do palenia po dwóch latach schnięcia w dobrych warunkach..

Dalsze leżakowanie nie daje już istotnych efektów z tej racji, że zmiana wilgotności powietrza na zewnątrz daje zawilgocenie drewna - można się spierac ile tej wilgoci jest natomiast wg mnie drewno po dwóch czy trzech latach wniesione do domu i zostawione w normalnym pomieszczeniu typu kotłownia na dwa - trzy tygodnie ma wilgotność na poziomie 8-12 % co pozwala uzyskać najlepszy efekt energetyczny i wizualny palenia. Tak więc, ja sugeruję robić poczekalnie drewnu zanim będziemy nim palić.

 

Takie gatunki jak grab mimo większej masy /m3 czy dąb nie są dobrymi gatunkami do palenia w kominku, Grab pali się żarem co nie każdemu może się podobać. Dąb trudno dobrze "rozbujać "..

Z ciekawego drewna jakie kiedyś miałem na próbę to Klon Jawor/ Klon. Pali się to ładnym jasnym płomieniem z charakterystycznym widokiem struktury drewna..

Piszę na podstawie własnych pomiarów i obserwacji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem że pod chmurką na dworze anie pod zadaszeniem.:cool:
Zjawisko próchnienia związane jest z zaparzaniem drewna niektórych gatunków (brzozy szczególnie). Odbywa się to wówczas, gdy zostawiamy okrąglaki zbyt długo w korze, szczególnie w miesiącach letnich. Drewno mogło już do Ciebie przyjechać zaparzone....Dlatego drewno liściaste powinno się jak najszybciej "otworzyć". Tarcicę przetrzeć i posztaplować koniecznie na suchych podkładkach , a opał połupać i zostawić w pierwsze lato w przewiewnym miejscu - nawet pod chmurką...

 

Kwestia zużycia drewna to temat rzeka. Każdy ma swoje doświadczenia. Zwykle niestety tylko swoje. Jak się trafi osobnik zawzięty, będzie wszystkim to swoje udowadniał....Z racji wykonywanego zawodu mam chyba trochę więcej doświadczenia w tej kwestii. Rozstrzał jaki uzyskałem to 1-12 mp na sezon w domu 100 m2! To niemożliwe powiesz?! A jednak....Ten 1 mp dotyczy piecokominka w domu pasywnym. 12 mp to wynik w słabo ocieplonym domu, w którym palono w zwykłym żeliwiaku typu Maja czy Zuzia. Czyli większość energii uciekała kominem. Wszelkie pośrednie wyniki zależą od wielu czynników, które mają kolosany wpływ na wynik końcowy.

1.Rodzaj budynku

2.Rodzaj urządzenia ogniowego

3.Sposób palenia

 

Już te trzy punkty mogą determinować różnice dochodzące do 50-70 procentowych różnic w zużyciu drewna. A są jeszcze inne, o niebagatelnym znaczeniu.

 

4.Rodzaj drewna

5.Wilgotność drewna

6.Sposób rozdrobnienia

7.Palenie od góry (współprądowe) / palenie od dołu.

 

Główna informacja - kominek z wkładem nie nadaje się do ogrzewania w sposób ciągły. Chyba że ktoś lubi co 3 godziny w nim grzebać i marnować opał. Trzeba zainwestować w solidne urządzenie - szczelne, z odzyskiem energii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...