fotohobby 05.11.2020 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 Nie mamm innego wyjścia? Przecież wciąż powtarzam, że gdybym budował jeszcze raz, to 100% podłogówka była by tam na 100% Popatrz na takiego @kaszpir007 właśnìe - wybudował drugi dom ze 100% podłogówki, a jak dobrze kojarzę w poprzednim domu miał i grzejniki i podłogówkę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agb 05.11.2020 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 Wyjściem jest chociażby dodanie ogrzewania nadmuchowego. Równie beznadziejnego i niepotrzebnego przy podłogówce co grzejniki, ale z dwojga złego bym je wolał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fotohobby 05.11.2020 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 Ja także. Tym bardziej, że można je wykorzystać do efektywnego chłodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 05.11.2020 15:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 Hue, hue.... No to w czym problem? Macie dylemat z głowy... Priorytet każdego racjonalnego inwestora: optymalizacja procesu grzania. Na proces ogrzewania składają się trzy etapy: • produkcja ciepła,• magazynowanie ciepła (ewentualne)• dystrybucja ciepła. Większość z użytkowników oraz instalatorów, koncentruje się na optymalizacji pracy źródła ciepła (kotła, pompy ciepła), zakładając, że tu jest najwięcej do wygrania. Poniekąd mają rację – tu jest najwięcej do wygrania. Rezygnując z ewentualnego magazynowania nadwyżek ciepła, zaniedbując fazę jego optymalnej dystrybucji, popełniają błąd. W efekcie tego zaniechania, zbagatelizowania wagi problemu, wyprodukowane w miarę optymalnie ciepło w fazie jego dystrybucji może zostać w znacznej części zmarnowane. Zmarnowane w dwojaki sposób- nie ukształtuje nam najszerzej pojętego komfortu cieplnego ponadto narazi na straty finansowe, których można było uniknąć. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fotohobby 05.11.2020 15:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 . W efekcie tego zaniechania, zbagatelizowania wagi problemu, wyprodukowane w miarę optymalnie ciepło w fazie jego dystrybucji może zostać w znacznej części zmarnowane. Zmarnowane w dwojaki sposób- nie ukształtuje nam najszerzej pojętego komfortu cieplnego ponadto narazi na straty finansowe, których można było uniknąć. Pozdrawiam Możesz obliczyć tą "znaczną częsć" i związane z nimi straty finansowe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 05.11.2020 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 Rezygnując z ewentualnego magazynowania nadwyżek ciepła, zaniedbując fazę jego optymalnej dystrybucji, popełniają błąd. I dlatego magazynowanie ciepła w podłodze, w pomieszczeniu gdzie jest zużywane, jest najlepsze. A jak je w tym samym miejscu wyprodukujemy przed zmagazynowaniem, to nie ma dystrybucji. Szach i mat dla Twojego rozwiązania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawel 05.11.2020 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 I dlatego magazynowanie ciepła w podłodze, w pomieszczeniu gdzie jest zużywane, jest najlepsze. A jak je w tym samym miejscu wyprodukujemy przed zmagazynowaniem, to nie ma dystrybucji. Szach i mat dla Twojego rozwiązania. Ok podłogówka ma same zalety, ale po co cokolwiek magazynować ? W nocy i weekendy jest tani prąd a w dzień darmowy z PV a mniejsza bezładność to lepsze gospodarowanie energią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 05.11.2020 16:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 Ciepło produkowanie na bieżąco, w miejscu wykorzystania potrafi tylko grzejnik elektryczny... Jestem producentem, więc rozumuję jak producent: surowce, produkcja, rynek zbytu, użytkownik końcowy, eksploatacja. Może nie doczytałeś Kaizen moich uwag w jednym z postów powyżej, więc powtórzę:Jeśli moment produkcji ciepła nie jest zsynchronizowany z zapotrzebowaniem na nie (np. produkcja ciepła w II-giej taryfie), wyprodukowane ciepło powinno być magazynowane w zbiorniku ciepła, potocznie zwanego zbiornikiem buforowym. Nikt nie produkuje towaru przerzucając go w całości z linii produkcyjnej od razu do sklepu, wówczas gdy nie ma na ten towar popytu!!! A co dopiero wówczas, gdy dostarczony towar „nie poczeka” na pojawienie się popytu, tylko powoli „rozpłynie się w powietrzu”. Analogiczna zasada powinna obowiązywać, racjonalnie myślącego użytkownika, Producenta i Zarządcy Swojej Nieruchomości, na linii produkcja ciepła – dystrybutor ciepła czyli grzejniki. Grzejniki nie są po to, by buforować nadmiar mocy źródła ciepła i chronić go przed taktowaniem, lecz po to, by w optymalnej dla nas ilości i w optymalnym dla nas czasie dostarczyć naszej rodzinie tyle ciepła ile akurat wymagamy. Grzejniki nie są po to, by w nich „po cichu upychać” wszelkie nadwyżki wyprodukowanego ciepła a tak właśnie jest traktowany grzejnik podłogowy. Nie oszukujmy się. To nie będzie „ciepło na potem”, jego emisja zacznie się natychmiast po dostawie… Na marginesie. Przy optymalizacji produkcji większość światowych producentów dąży do tzw. „zerowych stanów magazynowych”. Szczególnie Japończycy doszli w tym zakresie do perfekcji. Zaczęło się od przemysłu samochodowego. Dostawa potrzebnych podzespołów realizowana jest w małych porcjach wprost na linię produkcyjną. Czasem wielokrotnie w ciągu dnia. Ile trzeba i kiedy trzeba. W kwestii optymalizacji procesu grzania spróbujmy myśleć podobnie…. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 05.11.2020 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 Ciepło produkowanie na bieżąco, w miejscu wykorzystania potrafi tylko grzejnik elektryczny... Tylko wtedy znaczną część produkuje po 73gr/kWh zamiast 37gr. To spora różnica w kosztach. Do tego byle awaria, nawet krótkotrwała, i marzniemy. powinno być magazynowane w zbiorniku ciepła, potocznie zwanego zbiornikiem buforowym. Po co, jak mamy tony bufora pod stopami? Za darmo. Nie zajmuje miejsca. Nie wymaga transportu ciepła. Działa dalej, jak nie ma prądu. Nie wymaga napędzania pompą obiegową ciągnącą drogi prąd. Nikt nie produkuje towaru przerzucając go w całości z linii produkcyjnej od razu do sklepu, wówczas gdy nie ma na ten towar popytu!!! Do mnie, na budowę, sporo towaru jechało prosto z fabryki. Tylko co to ma do rzeczy? A co dopiero wówczas, gdy dostarczony towar „nie poczeka” na pojawienie się popytu, tylko powoli „rozpłynie się w powietrzu”. Czemu miałby się rozpłynąć? Masz na myśli straty postojowe bufora ogrzanego o kilkadziesiąt stopni powyżej temperatury powietrza w pomieszczeniu, w którym stoi zupełnie zbędnie przegrzewając je i zużywając miejsce? Bo chyba nie betonu ogrzanego o pół stopnia czy stopień wyżej, żeby zmagazynować ciepło na kolejne kilka(naście) godzin? Wrzucisz wykres, jak to stabilnie Twój system trzyma temperatury dla porównania z wykresami, które wrzucałem? Przy optymalizacji produkcji większość światowych producentów dąży do tzw. „zerowych stanów magazynowych”. Bzdura. Większość producentów dąży do: 1. Optymalizacji kosztów dostawy i magazynowania. Bez sensu jest zamawiać po ćwierć kontenera, jak jego dostawa kosztuje tyle samo, co całego albo i kilku a koszty magazynowania są znikome. 2. Zapewnienia bezpieczeństwa produkcji. Mają ustalone minimum zapasu w magazynie. Nie tylko materiałów, ale i wielu części zamiennych, żeby linia nie stanęła, jak rozkraczy się ciężarówka z towarem, kolejarze zaczną protestować czy zepsuje się egzotyczne łożysko którego sprowadzenie trwa dwa tygodnie. Szczególnie Japończycy doszli w tym zakresie do perfekcji. Zaczęło się od przemysłu samochodowego. A tak. Zrezygnowali z JIT na rzecz kaizen Szczególnie Toyota. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 05.11.2020 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 (edytowane) A temperatura podkładu?A masa podłogówki grzejącej bezustannie czy trzeba czy nie trzeba? Delikatnie mówiąc, herezje piszesz Kaizen...Bez komentarza. Edytowane 5 Listopada 2020 przez boguslaw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawel 05.11.2020 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 (edytowane) Tylko wtedy znaczną część produkuje po 73gr/kWh zamiast 37gr. To spora różnica w kosztach. Do tego byle awaria, nawet krótkotrwała, i marzniemy. . Akurat nieprawda w taryfie g12w proporcje są 70/30 II /I, przy grzejnikach włączonych non stop ale w nocy jest najzimniej i są najmniejsze zyski energetyczne w domu. w taryfie g12w masz minimum 60% czasu w II strefie 5232 h z 8760 i tak jak powiedziałem zapotrzebowanie na ciepło jest zwiększone w nocy jak jest najzimniej, dlatego akumulowanie to archaizm Edytowane 5 Listopada 2020 przez gawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawel 05.11.2020 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 A temperatura podkładu? A masa podłogówki grzejącej bezustannie czy trzeba czy nie trzeba? Delikatnie mówiąc, herezje piszesz Kaizen... Bez komentarza. dokładnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pytajnick 05.11.2020 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 Nie wiem do czego ma prowadzić ta dyskusja. Ja napisałem Ci że mam ustawioną krzywą grzania na pompie i steruje nią czujnik temperatury umiejscowiony na zewnątrz. Dodatkowo mam podłączony na końcu dom termostat z ustawioną histerezę 0,5 stopnia. ... Mam również pogodówkę i termostat. Kompletnie się na tym nie znam, bo nie mam ani czasu ani ochoty tego rozgryzać, ale instalator ustawiał "wpływ termostatu na sterowanie- poziom 15%" Jak będę mieszkał i będę miał uwagi, to zwiększy lub zmniejszy wpływ termostatu wewnętrznego na ogrzewanie. Dodatkowo pompa ma autoadaptację krzywej grzewczej. Jak to działa, nie wiem Wiem tylko,że jak rano wchodzę na chatę, to mam tyle stopni ciepła co ustawiam na termostacie. W dzień się temp podnosi 0 1-2stC bo słońce, bo kilka żarówek po 100-150W przy pracy świeci no i wyłączam rekuperację by jej nie zasyfić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 05.11.2020 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 (edytowane) A temperatura podkładu? A masa podłogówki grzejącej bezustannie czy trzeba czy nie trzeba? Jakiego podkładu? Pod farbę? Pomijalna. W sensie że tu za bardzo grzeje? W którym momencie? Wrzuć wykres z podobnych warunków, jak to Twój system trzyma stabilną temperaturę. Będzie o czym podyskutować merytorycznie, a nie czytać ściemy marketingowej. Moc grzewcza grzejnika zależy od powierzchni i różnicy temperatur. Przy podłogówce mamy ogromną powierzchnię a małą różnicę temperatur we współcześnie budowanych domach. Dlatego im cieplej, tym mniej grzeje (tzw. samoregulacja podłogówki). I ten jeden stopień(u mnie oznacza "załadowanie" do podłogi 4kWh) w styczniu wystarcza średnio na 4,8h przerwy w grzaniu - ale w czasie drogiej strefy potrzebuję znacznie mniej kWh, bo i cieplej wtedy, i zyski bytowe i słoneczne większe. Edytowane 5 Listopada 2020 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 05.11.2020 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 Takie wahania temperatury??? Katastrofa !!! "Samoregulacja podłogówki" jest mitem nie mającym nic wspólnego z dążeniem do rzeczywistego komfortu cieplnego. . W samoregulacji temperatury wnętrz dobrze akumulującego domu biorą udział wszystkie przegrody + elementy wyposażenia. Posadzka bez rurek i innych wtrętów, będzie nawet lepiej spełniała funkcję samoregulacji temperatury (jako jedna z przegród biorących udział w tym procesie) niż ta z rurkami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 05.11.2020 17:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 (edytowane) Takie wahania temperatury??? Katastrofa !!! Wrzuć swoje wykresy. Dopiero się pośmiejemy. Od momentu włączenia ogrzewania temperatura wraz z zyskami słonecznymi i bytowymi wzrosła maksymalnie o jakieś 0,6*. Jaką histerezę mają Twoje sterowniki? Tu nie było żadnego termostatu - z zegara odpalone ogrzewanie z pełną mocą. Zauważyłeś, że temperatura między 12 a 13, gdy ogrzewanie było wyłączone od >6 godzin, a za oknem było <7,5* wzrosła? Z samych zysków słonecznych i bytowych (chociaż bytowe były stosunkowo niewielkie - nie chodziła pralka, zmywarka ani kuchenka czy piekarnik). Edytowane 5 Listopada 2020 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JD1719512917 05.11.2020 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 ......Posadzka bez rurek i innych wtrętów, będzie nawet lepiej spełniała funkcję samoregulacji temperatury (jako jedna z przegród biorących udział w tym procesie) niż ta z rurkami... Możesz to stwierdzenie rozwinąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 05.11.2020 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 Możesz to stwierdzenie rozwinąć Pomyśl logicznie lub jeśli chcesz policzyć dokładniej to zajrzyj do stosownych tabel. Jeśli masz 1 m3 czystej wylewki, czystego betonu oraz jeden m3 betonu "z wtrętami" w formie sporej ilości rozmaitego plastiku + wody, to który metr sześcienny betonu będzie mieć większą pojemność cieplną? Ten czysty czy ten drugi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 05.11.2020 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 (edytowane) Jeśli masz 1 m3 czystej wylewki, czystego betonu oraz jeden m3 betonu "z wtrętami" w formie sporej ilości rozmaitego plastiku + wody, to który metr sześcienny betonu będzie mieć większą pojemność cieplną? Ten czysty czy ten drugi? Ten z wodą. Woda ma jakieś 1,16kWh/m3/K pojemności cieplnej, beton jakieś 0,44kWh/m3/K. Czyli jak beton zastępujesz wodą, to zyskujesz pojemności cieplnej 2,63x. Więc nawet, jak sam materiał rurek będzie miał mniejsze ciepło właściwe w przeliczeniu na objętość, to i tak zawarta w środku woda z zapasem to nadrobi i beton z rurkami z wodą zmagazynuje więcej kWh/m3 niż sam beton. Ale z drugiej strony to nie będzie wiele m3 wody, więc różnica nie będzie znacząca - ale na korzyść betonu z rurkami. Edytowane 5 Listopada 2020 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 05.11.2020 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 http://www.acta.media.pl/pl/action/getfull.php?id=3200 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.