Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Problem z wilgocią ze strychu


Krzychy44

Recommended Posts

Zwracam się do Was z następujacym problemem.

Początkiem grudnia zacząłem prace mokre w świeżo postawionym domu (jeszcze dużo wilgoci technologicznej). Podczas prac remontowym uchylony był wyłaz na strych (strych ocieplony, nieuzytkowy). W drugim tygodniu prac zaczęła się skraplać woda na ścianie kolankowej w okolicach rury wywiewnej kanalizacji.

 

Pierwszą myślą było własnie nieszczelne osadzenie w dachu kominka wywienego, dlatego rozebrałem ocieplenie. Wełna była cała mokra a po membranie parapaprzepuszczalnej ściekała woda. Wezwałem kierownika budowy do oceny sytuacji. W jego ocenie błędem było niedokładne zaizolowanie rury odpowietrzającej (ciepłe powietrze dostawało się za warstwę paraizolacji) oraz brak uchyłu wyłazu dachowego. Doradził osuszenie poddasza osuszaczem przemyslowym, zaizolowanie rury wywiewnej oraz trzymanie otwartych wyłazów strychu oraz dachu (w celu wyrównania temperatur i zapewnienia przepływu powietrza. Doradził również niezamykanie folii paraizolacyjnej.

 

Szczelina w folii paraizolacyjnej została zapianowana. Podczas pracy osuszacza problem nie narastał, ale teraz gdy nieużywałem go przez weekend, to wrócił ze zdwojoną siłą. Skraplająca się woda pojawiła się na ścianie kolankowej w druiej cześci domu.

Kilka słów o ociepleniu dachu, przekrój idać od góry: Blacha na rąbek, łata, kontrłata, membrana paraprzepuszczalna, krokwie, wełna 15 cm, folia paraizolacyjna.

 

Sytuacja obecnie: prace mokre są kontynuowane (gładzie), właz na strych oraz wyłaz dachowy są uchylone, folia paraizolacyjna w miejscu największego zmaoczenia wełny jest uchylona. Zacieki z dnia na dzień są coraz większe. Co robić?

Od jutra znów uruchamiam osuszacz, ale poza tym mam kilka pytań:

 

1. Czy taktyka z otwratym wyłazem na strych jest słuszna? Wtedy dużo ciepłego powietrza dostaje się na strych. Z drugiej stronynie mogę go zamknąć bo przytnę kabel od osuszacza.

2. Czy powinienem ponownie zakryć ocieplenie folią paraizolacyjną? Czy powinienem to zrobić dopiero po wymianie mokrej wełny? Czy nie wymieniać wełny i zakrywać?

Tak na chłopski rozum dopóki nie będzie ona zamknięta to ciepłe powietrze będzie się skraplać na membranie.

3. Czym osuszyć zamokniętą gładź przed szlifowaniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że dalej nie wiem jak te uniwersalne rady odnieść do mojej sytuacji?

1. Czy zakładać paraizolacje na mokrą wełne aby ją odciąć od wilgoci?

2. Jak nie grzać skoro trwają pracę i ściany muszą schnąć?

3. Czy zamknąć wyłaz na strych? (odcięcie od wilgoci)

4. Jak wentylować część mieszkalną? Otwierać okna? Nie włączę rekuperatora w takim pyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisze kolega inaczej nie zrobisz czyli odcinasz piddasze albo osuszacz chodzi bez przerwy.

Jak odetniesz poddasze to osuszacz nie jest potrzebny.

Takie są uroki wykończeniówki zimą.

Możesz zrobić kanał z folii czy z rur i folii prowadzący od wyłazu na strych do wyłazu na dach, to odetniesz strych i będzie wentylacja.

Nie używaj nagrzewnic gazowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez odcięcie poddasza macie na myśli zamknięcie wyłazu na strych?

Czy to pomoże? Wyłaz sam w sobie nie jest super paroszczelny.

 

Mam taki plan:

1. Osuszam strych z nadmiaru wilgoci i zaklejam dach ponownie paraizolacją,

2. Zamykam wyłaz na strych,

3. Obniżam temp w częsci meiszkalnej, w której chodzi osuszacz zbierając nadmiar wilgoci.

 

Ma to sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stropie kładziesz paroizolację - tak szczelnie jak tylko się da (włącznie z wyłazem). Piana przepuszcza parę, więc bez sensu jest łatanie nią paroizolacji.

 

Nie grzejesz wcale - ewentualnie jedno wydzielone pomieszczenie, jak w filmiku.

 

Wszystko wentylujesz jak tylko się da - uchylone okna, wentylatory.

 

Możesz dołożyć osuszacz jak ocieplenie mokre - przyspieszy osuszanie. Termoizolację zabezpiecz paroizolacją dopiero, jak osuszysz.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, może czegoś nie rozumiem, ale te rady wydają mi sie zasadne dla SSO, a mi brakuje pomalowania ścian do wprowadzenia się. Ale zakładam, że czegoś nie rozumiem, bo to temat, na którym się nie znam, więc proszę jeszcze o trochę cierpliwości do mnie, bo dużo mi pomagasz.

 

Paraizolacja jest już na stropie. Jedynym "przerywającym" izolacje miejscem jest wyłaz na strych, ale to chyba naturalne (?!).

 

 

Ogrzewanie mogę wyłączyć przy niezadowoleniu wykończeniowców, ale keidyś chce się do tego domu wprowadzić. Kiedy więc mogę je włączyć? Czy wilgotne ściany nie będa gorzej schły w niskiej temperaturze?

 

Jeśli chodzi o termoizolacji dachu, to żeby osuszyć ją całościowo musiałbym ściągnać całą paraizolację z dachu oraz wełnę i zakładać ponownie. Jaki ma to sens jak za chwilę znowu ciepłe powietrze dostanie się na strych i znów na folii paraprzepuszczalnej się skropli?

 

Co do pianki to faktycznie słuszna rada. Zlecę poprawienie tego miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym dodatkowo stworzył podciśnienie w domu, aby wilgotne powietrze nie przedostawało się wszelkimi nieszczelnościami do innych części nieogrzewanego domu tu mam na myśli strych. Wiem co mówię nawet niewielkie nieszczelności przy dużej wilgotności powodują wykraplanie się wody w tych miejscach. Nie masz w kuchni kanału na dach z okapu? Jak nie masz to trzeba gdzieś zrobić wywiew i zamontować wentylator, który wywoła podciśnienie. Nie musi być duże ale zabezpieczy przed niespodziankami, że gdzieś będzie zamakać. Właśnie tym kanałem z wentylatorem będzie wyciągane wilgotne powietrze na zewnątrz każdym innym będzie wciągane do wnętrza domu suche powietrze z zewnątrz i nie powinno być problemów.

Strych zamknąć, odciąć jak najszczelniej się da i wietrzyć go. Przy niskiej temperaturze grzyby się nie rozwijają i wełna nie powinna zapleśnieć.

Dom oczywiście grzać nie wychładzać.

Edytowane przez Stermaj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, może czegoś nie rozumiem, ale te rady wydają mi sie zasadne dla SSO, a mi brakuje pomalowania ścian do wprowadzenia się.

 

Czyli podłogi masz już skończone? Wilgotność wylewek przed układaniem podłóg była sprawdzana? Kup higrometr i sprawdź wilgotność pomieszczeń, wynajmij wilgotnościomierz i sprawdź poziom na tynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o termoizolacji dachu, to żeby osuszyć ją całościowo musiałbym ściągnać całą paraizolację z dachu oraz wełnę i zakładać ponownie. Jaki ma to sens jak za chwilę znowu ciepłe powietrze dostanie się na strych i znów na folii paraprzepuszczalnej się skropli?

 

 

W kwestii formalnej: nie "para-" a "paro-". Zatem folia paroziolacyjna i membrana paroprzepuszczalna. Chyba, że to wszystko to faktycznie jest takie "para" to nic dziwnego, że tak to wygląda ;) Przepraszam za złośliwość, ale czasem nie da się powstrzymać.

 

Od początku.

 

Strych jest ocieplony nieużytkowy. Rozumiem, że tam połać dachu jest ocieplona... po co skoro strych nieużytkowy? Każdą ocieploną przestrzeń należy wentylować a zimą ogrzewać - czyli trochę szkoda pieniędzy na coś nieużytkowego.

 

Po to wełnę osłania się SZCZELNĄ paroizolacją aby para wodna, która napływa wraz z ciepłym powietrzem na poddasze/strych w jak najmniejszej ilości przenikała do wełny. Zostawienie przerwanej paroizolacji niczemu nie służy a tylko pogarsza sytuację.

Początkowe zawilgocenie wełny koło kominka kanalizy mogło być spowodowane właśnie nieszczelną paroizolacją lub błędami przy układaniu ocieplenia (masy zimnego powietrza mogły wniknąć głębiej w strefę wełny) co spowodowało, że punkt rosy wypadł w wełnie a nie poza nią. Albo sama folia paroizolacyjna ma za słaby opór dyfuzyjny (parametr Sd) do tych warunków.

Nie wiem jaki dokładnie jest stopień zawilgocenia wełny i czy cała nie została już przemoczona. Najlepiej byłoby ściągnąć wełnę i ją porozkładać w jakimś suchym przewiewnym miejscu inaczej nie wiem czy do lata ją wysuszysz. Następnie zamonotwać te warstwy poprawnie.

Może zaślepić wyłaz na strych robiąc w nim jedynie tymczasowy kanał wentylacyjny i rurę wystawioną przez otwarty wyłaz dachowy na zewnątrz, wówczas wilgotne powietrze z pomieszczeń będzie w większosci omijać poddasze. Niestety, przy takiej pogodzie to i tak długo będziesz czekał aż wszystko się osuszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wilgotność była mierzonaw posadzce i na ścianach, nie przekrała 2% nawet.

 

Pisałeś:

Początkiem grudnia zacząłem prace mokre w świeżo postawionym domu (jeszcze dużo wilgoci technologicznej).

 

To kiedy ta wilgoć technologiczna zniknęła?

U mnie po pół roku od wylewek, ponad roku od tynków i miesiącu wygrzewania posadzka na powierzchni miała >2%.

 

Co nazywasz pracami mokrymi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii formalnej: nie "para-" a "paro-". Zatem folia paroziolacyjna i membrana paroprzepuszczalna. Chyba, że to wszystko to faktycznie jest takie "para" to nic dziwnego, że tak to wygląda ;) Przepraszam za złośliwość, ale czasem nie da się powstrzymać.

 

No hard feelings. Precyzja w terminach jest wskazana a nie ukrywam, że jestem przedszkolakiem w temacie.

 

Od początku.

 

Strych jest ocieplony nieużytkowy. Rozumiem, że tam połać dachu jest ocieplona... po co skoro strych nieużytkowy?

Jest tam rekuperator, to tylko dlatego zdecydowałem się ocieplać to pomieszczenie.

Uprzedzając kolejne pytanie, to jakbym budował drugi raz to nie zdecydowałbym się na rekuperator na strychu.

 

 

 

 

 

 

Po to wełnę osłania się SZCZELNĄ paroizolacją aby para wodna, która napływa wraz z ciepłym powietrzem na poddasze/strych w jak najmniejszej ilości przenikała do wełny. Zostawienie przerwanej paroizolacji niczemu nie służy a tylko pogarsza sytuację.

Dlatego chcę ją zamknąć jak najszybciej, ale waham się bo:

 

Nie wiem jaki dokładnie jest stopień zawilgocenia wełny i czy cała nie została już przemoczona. Najlepiej byłoby ściągnąć wełnę i ją porozkładać w jakimś suchym przewiewnym miejscu inaczej nie wiem czy do lata ją wysuszysz. Następnie zamonotwać te warstwy poprawnie.

Wełna jest wilgotna od strony stychu z membraną paroprzepuszczalną. Z drugiej storny jest sucha. Wezwany na miejsce gość do sprawdzenia, sugeruje, że to naturalny stopień zawilgocenia i nie ma się czego obawiać. Ja się jednak obawiam, bo jedno zawilgocenie membrany skończyło się skroplinami na poddaszu użytkowym.

 

 

Początkowe zawilgocenie wełny koło kominka kanalizy mogło być spowodowane właśnie nieszczelną paroizolacją lub błędami przy układaniu ocieplenia (masy zimnego powietrza mogły wniknąć głębiej w strefę wełny) co spowodowało, że punkt rosy wypadł w wełnie a nie poza nią.

 

Tak jak szybko sobie analizuje, to dla mnie przyczyną właśnie była ta nieszczelność kominka kanalizy i cała wilgoć i ciepło dostały się za folie paroizalcyjną a membrana nie mogła "przyjąć" takiej ilości wilgoci.

 

Przy okazji spytam, czy obkładałbyś otuliną odpowietrzenie kanalizy? Czytałem, że to "weak link", który gdzieś tam zawsze może rosić?

 

W krótkich zołnierskich słowach, co radzisz? Zamykać paraizolację jak najszybciej i obserwować czy skropliny się powiększają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jest tam rekuperator, to tylko dlatego zdecydowałem się ocieplać to pomieszczenie.

Uprzedzając kolejne pytanie, to jakbym budował drugi raz to nie zdecydowałbym się na rekuperator na strychu.

U mnie będzie podobny układ - rekuperator przeniosłem na poddasze nieużytkowe. Ale zamiast ocieplać cały dach planuję zbudować ze styropianu "sarkofag" dla reku. Coś w tym stylu (tylko że na betonowym stropie):

Strop będzie u mnie ocieplony wełną i w tej wełnie zostaną rozprowadzone kanały wentylacji.

W przestrzeni strychu wszystkie rury (w tym odpowietrzenie kanalizy) zostaną dodatkowo oklejone matą z wełny 3cm z warstwą folii aluminiowej (paroizolacja), łączenia klejone taśmą aluminiową. Koszt niewielki.

 

 

W krótkich zołnierskich słowach, co radzisz? Zamykać paraizolację jak najszybciej i obserwować czy skropliny się powiększają?

 

Najprościej uszczelnić co się da i kontynuować prace.Dorobić rurę tymczasowy knał wentylacyjny z yprowadzeniem na dach, żeby więcej pary wodnej omijało przestrzeń strychu. Jeśli nadal będzie zalewać zdemontować wełnę. Jeśli nie, poczekać na cieplejsze dni i sprawdzić jak z wilgotnością wełny - wówczas zdecydować czy zdemontować i osuszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie będzie podobny układ - rekuperator przeniosłem na poddasze nieużytkowe. Ale zamiast ocieplać cały dach planuję zbudować ze styropianu "sarkofag" dla reku. Coś w tym stylu (tylko że na betonowym stropie):

Strop będzie u mnie ocieplony wełną i w tej wełnie zostaną rozprowadzone kanały wentylacji.

Docelowo i tak chcę zbudować taki domek dla rekuperatora, chciałbym najpierw jednak zobaczyć jaką sprawność osiągnie na takim strychu. Jak będzie zadowalając to nie ruszam.

W ocieplonym stropie zmieniściłeś wywiew i nawiew?

 

Takie coś?

https://allegro.pl/oferta/welna-folia-izolacja-do-rur-komin-kominkow-piecow-7531639290?utm_feed=957a3460-a593-496e-9602-ccfead7b2a85&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_DIO_pla_dom_ogrzewanie_PS&ev_adgr=ogrzewanie_ps&gclid=CjwKCAiAz4b_BRBbEiwA5XlVVqY8_c57h0IAaT3YRqnBUPprf2KivQwZ15ZfRgNLv4asClUWHAuqbxoCExwQAvD_BwE ?

 

 

Najprościej uszczelnić co się da i kontynuować prace.Dorobić rurę tymczasowy knał wentylacyjny z yprowadzeniem na dach, żeby więcej pary wodnej omijało przestrzeń strychu. Jeśli nadal będzie zalewać zdemontować wełnę.

 

Czy jeśli wykonanie takiej rury jest nieco ponad moje umiejętności to czy wystarczy włączony osuszacz na strychu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ocieplanie dachu zamiast stropu przy nieużytkowym poddaszu to czysta rozrzutność.

1. dużo większa powierzchnia (czyli znacznie więcej materiału, żeby uzyskać tę samą grubość)

2. przez krokwie co chwila izolacja przerwana - więc i U wynikowe znacznie gorsze.

3. 1+2 daje ze 2x większe straty przez przenikanie, ale to nie wszystko

4. Strych trzeba wentylować - a bez sensu podpinać go do rekuperacji. Więc mamy przestrzeń ogrzewaną stropem z WG - też duże straty.

5. Kłopot z ociepleniem kanałów rekuperacji. 3cm to jak pół litra na dwóch (czyli nic). Ja w projekcie miałem zapisane, że ma być minimum 20cm izolacji na rurach do anemostatów..

6. Ryzyko i kłopot z zawilgoceniem termoizolacji przez skraplanie na membranie/papie z deskowaniem pary wodnej (ostatnio było kilka wątków). Przy ociepleniu stropu nie ma problemu z zawilgoceniem - a ewentualne skropliny od razu widać.

7. Koszt i pracochłonność ocieplenia połaci są znacznie wyższe, niż ocieplenia stropu. Można dokładać grubości (zwiększając koszty) ale przez konieczność wentylacji poddasza również nieużytkowego osiągnięcie tych samych strat, co przy ociepleniu stropu jest praktycznie nieosiągalne. Więc i koszt ogrzewania domu będzie większy, przy ociepleniu połaci.

 

Więc jedyne słuszne rozwiązanie przy poddaszu nieużytkowym to ocieplenie stropu. Znacznie taniej, drastycznie mniejsze straty ciepła i eliminacja zagrożeń. Reku lepiej zrobić w pomieszczeniu ogrzewanym - ale jak ktoś się uprze, to może ryzykować budowanie mu domku. Ale to trochę ryzykowne i niewygodne.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ocieplonym stropie zmieniściłeś wywiew i nawiew?

Strop mam gęstożebrowy. Na stropie będzie wełna (pod wełną paroizolacja) i tam będą rozłożone kanały (rury spiro fi160 do fi100) wywiewne i nawiewne. Początkowo czerpinia i wyrzutnia miały być przez ściany, więc te kanały do niech też by biegły po stropie, ale przy szczegółowym projektowaniu okazało się, że wychodziłyby za blisko granicy sąsiada. Więc żeby nikt się nie przyczepił to wyrzutnia będzie na dach a czerpnia wyżej na ścianę szczytową, czyli te kanały będą w przestrzeni strychu - pewnie je lepiej opatulę, bo szczególnie na wyrzutni może wyjść duża różnica temperatur.

W kanałach nawiewnych i wyweiwnych krąży pwietrze o zbliżonej temp. jak powietrze w pomieszczeniach i sama konstrukcja stopu jest ogrzewana powietrzem wewnętrznym, więc wystarczy obkleić cieńką matą z paroizolacją, na wszelki wypadek, żeby się nie rosiło na kanałach. Chałupę mam wąską i długą, mam rozplanowane takie dwie "magistrale" po obu stronach pod skosami, więc przestrzeń i tak nie do zagospodarowania, to wrzucę nad kanały dodatkowe płyty wełny.

 

 

W przestrzeni strychu wszystkie rury (w tym odpowietrzenie kanalizy) zostaną dodatkowo oklejone matą z wełny 3cm z warstwą folii aluminiowej (paroizolacja), łączenia klejone taśmą aluminiową. Koszt niewielki.

Takie coś?

https://allegro.pl/oferta/welna-folia-izolacja-do-rur-komin-kominkow-piecow-7531639290?utm_feed=957a3460-a593-496e-9602-ccfead7b2a85&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_DIO_pla_dom_ogrzewanie_PS&ev_adgr=ogrzewanie_ps&gclid=CjwKCAiAz4b_BRBbEiwA5XlVVqY8_c57h0IAaT3YRqnBUPprf2KivQwZ15ZfRgNLv4asClUWHAuqbxoCExwQAvD_BwE ?

Na przykład.

 

 

Czy jeśli wykonanie takiej rury jest nieco ponad moje umiejętności to czy wystarczy włączony osuszacz na strychu?

Dlaczego ponad umiejętności? Jedna giętka rura dużej średnicy, płyta osb (czy jakaś inna decha) która posłuży za tymczasową klapę na strych, wyciąć w tej klapie otwór na rurę, pokombinować jak ją osadzić w tym otworze, pokleić...

Ale skoro wcześniej osuszacz dawał radę (przynajmniej na tyle, że problem nie postępował) to teraz też powinien wystarczyć. Obserwuj rozwój sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...