Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dylemat - mieszkanie na wynajem, czy zakup działki?


Recommended Posts

Źle mnie zrozumiałeś przy kredycie 400 tys na 20 lat gdybym nie czego nie nadpłacał to odsetki wynoszą 95 tyś. Kupując dom za 600 tys ( w tym wkład własny 200 tys) nie płacę czyszu bo to dom . Rata wynosi 2050 zł , Gdybym spłacał po 4000 zł i dodatkowo wynajmował za 2000 to miesieczna spłąta wynosiłaby 6000 czyli rocznie 72000 odsetek i kapitału ale kaputału będzie co najmniej 6000 nawet w pierwszym roku, w takim tempie spłaciłbym dom w 5,5 roku lub bez podnajmu 9 lat. ale nie ma czyyszu i slatego pytałem się jak sie to ma do mieszkania w bloku.

 

Tak to w sumie ok :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months później...
  • Odpowiedzi 282
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wracam do tematu po miesiącach. Temat sąsiedniej działki nie doszedł do skutku, więc moje mieszkanie puścilem na wynajem i póki co jestem zadowolony.

Ale że inflacja mnie wkurza mam kolejne pomyły. Mam trochę gotówki, której nie chcę trzymać w banku, jest jej za mało żeby kupić mieszkanie, za dużo żeby się marnowało na koncie. Co myślicie, żeby kupić z bratem na spółkę 50/50 mieszkanie? Czy z punktu widzenia prawa są jakieś komplikacje żeby takie mieszkanie później sprzedać, dać dzieciom w spadku? Czy w kontakcie ze Spółdzielnią/Współnotą/Najemcą musielibyśmy występować wspólnie - to trochę skomplikowane, bo z bratem mieszkamy w różnych częściach Polski. A może wystarczy pełnonocnictwo i wtedy jeden z właścicieli jednoosobowo może taką nieruchomością dysponować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli relacje z bratem są ok, to nie ma problemu.

Czy Ty lub brat macie żonę/męża?

Słusznie zwróciłeś uwagę na to, że w przypadku śmierci któregokolwiek z Was, połowa wartości mieszkania zostanie ujęta w masie spadkowej.

 

Przy sprzedaży lub innych istotnych decyzjach potrzebna jest zgoda obu wlascicieli.

Jeśli jesteście jak zgodne małżeństwo, to będzie ok.

 

Większość zwykłych spraw - w tym dot. wspólnoty załatwi każdy z Was samodzielnie lub z pełnomocnictwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W relacjach jesteśmy bardzo dobrych, żadna kasa nas nie poróżni, więc tego wątku nie poruszam.

Tak, obydwaj jesteśmy w związkach małżeńskich więc mieszkanie byłoby de facto właśnocią dwóch małżeństw.

 

Słusznie zwróciłeś uwagę na to, że w przypadku śmierci któregokolwiek z Was, połowa wartości mieszkania zostanie ujęta w masie spadkowej.

Co to w praktyce oznacza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W relacjach jesteśmy bardzo dobrych, żadna kasa nas nie poróżni, więc tego wątku nie poruszam.

Tak, obydwaj jesteśmy w związkach małżeńskich więc mieszkanie byłoby de facto właśnocią dwóch małżeństw.

 

 

Co to w praktyce oznacza?

 

Istotne jest z jakiego majątku będą pochodziły środki na zakup mieszkania. Jeśli z majątku wspólnego, to 50% mieszkania (drugie pół będzie należeć do kogoś innego) będzie stanowić wspólność łączną małżeńską (chyba że macie spisaną umowę majątkową).

 

To żaden problem. Warto tylko mieć świadomość. Skonsultować się z prawnikiem.

Co do spadkobrania - w skład masy spadkowej zlicza się wartość wszystkich rzeczy, udziałów, praw etc.

Spadkobranie polega - w uproszczeniu - w ten sposób, że spadkobiercy otrzymują określony % wobec całej masy spadkowej (a nie wbrew popularnemu przekonaniu - do konkretnych składników wchodzących w skład masy spadkowej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też jestem na etapie kupna mieszkania , troche wkladu własnego reszta na kredyt . mieszkanie się wynajmie i będzie na pokrycie znacznej częsci raty kredytowej.

 

ja to traktuję jako oszczędzanie, a za 10-15 lat mieszkanie będzie jak znalazł dla potomka który będzie wchodzić w dorosłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli pomysł zakupu mieszkania z bratem z definicji nie jest zły :)

 

Oczywiście, że nie - jeśli relacje z bratem są normalne (a właściwie nie dotyczą $). Weź tylko pod uwagę, że przy zakupie z majątków wspólnych, liczyć się będą relację między Waszą czwórką (oba małżeństwa). Warto ustalić sposób zarządzania nieruchomością, podział kosztów i zysków w umowie - by nie było potem wątpliwości na co się każdy pisał.

 

Nieruchomości to od zawsze dobry sposób na gromadzenie majątku. Teraz bardziej ryzykowna z uwagi na zakaz przeprowadzania eksmisji (jeśli będziecie chcieli wynajmować osobom fizycznym na cele mieszkaniowe), ale są metody mitygujące ryzyko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie rozumiem, znaczy się nawet jak jest umowa na najem okazjonalny to nie mogę wywalić takiego najemcy ?

 

Procedura eksmisji najemców wynajmujących na podstawie umowy najmu okazjonalnego trwa zazwyczaj do 6 miesięcy, w przypadku zwykłej umowy nawet kilka lat, więc jakieś tam zabezpieczenie jest, ale z tym to mnie Kolega zaskoczył:

 

Dokładnie tak. Przynajmniej do czasu zniesienia stanu epidemii

 

Serio? Nie wiedziałem o tym jak we wrześniu wynajmowałem swoje mieszkanie.

 

Oczywiście, że nie - jeśli relacje z bratem są normalne (a właściwie nie dotyczą $). Weź tylko pod uwagę, że przy zakupie z majątków wspólnych, liczyć się będą relację między Waszą czwórką (oba małżeństwa). Warto ustalić sposób zarządzania nieruchomością, podział kosztów i zysków w umowie - by nie było potem wątpliwości na co się każdy pisał.

 

Dokładnie - właścicielami byłby dwa małżeństwa z jasnym podziałem pół na pół jeśli chodzi o własność, kosztu utrzymania, remonty i zyski w wynajmu :)

Teraz jeszcze jedna kwestia przyszła mi do głowy - pge czy inny dostawca mediów w takiej sytuacji bedzie wystawiać fakturę na nas czworo?

Edytowane przez kemot_p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masakra z tym faktem że właściciel może goowno zrobić na nieuczciwego lokatora.

 

u nas w PL to jeszcze nic,

 

w Hiszpanii lumpy włamują się do pustych mieszkań( a w Barcelonie pełno takich co są pod najem dla turystów albo właściciel mieszka w UK)

 

i wystarczy że zamówi pizze na ten adres i już ma dowód że tam mieszka i nic takiemu nie można zrobić.

 

dziwny jest ten świat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też jestem na etapie kupna mieszkania , troche wkladu własnego reszta na kredyt . mieszkanie się wynajmie i będzie na pokrycie znacznej częsci raty kredytowej.

 

ja to traktuję jako oszczędzanie, a za 10-15 lat mieszkanie będzie jak znalazł dla potomka który będzie wchodzić w dorosłość.

 

i to jest niezły pomysł. Emerytura zamiast głodowej jałmużny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Procedura eksmisji najemców wynajmujących na podstawie umowy najmu okazjonalnego trwa zazwyczaj do 6 miesięcy, w przypadku zwykłej umowy nawet kilka lat, więc jakieś tam zabezpieczenie jest, ale z tym to mnie Kolega zaskoczył:

 

 

 

Serio? Nie wiedziałem o tym jak we wrześniu wynajmowałem swoje mieszkanie.

Cóź, dobrze że macie mnie ;)

 

 

Dokładnie - właścicielami byłby dwa małżeństwa z jasnym podziałem pół na pół jeśli chodzi o własność, kosztu utrzymania, remonty i zyski w wynajmu :)

Teraz jeszcze jedna kwestia przyszła mi do głowy - pge czy inny dostawca mediów w takiej sytuacji bedzie wystawiać fakturę na nas czworo?

Faktura będzie wystawiona na osobę, która podpisała umowę. Mogą być 4 osoby, a może być jedna. Jak kto chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masakra z tym faktem że właściciel może goowno zrobić na nieuczciwego lokatora.

 

u nas w PL to jeszcze nic,

 

w Hiszpanii lumpy włamują się do pustych mieszkań( a w Barcelonie pełno takich co są pod najem dla turystów albo właściciel mieszka w UK)

 

i wystarczy że zamówi pizze na ten adres i już ma dowód że tam mieszka i nic takiemu nie można zrobić.

 

dziwny jest ten świat.

 

Niestety. Jest tak jak piszesz. Nazwali to chyba ocupas. Socjalizm coraz śmielej wychyla swój straszny łeb. Wiemy jak zawsze się kończy rewolucja z hasłami równości na sztandarach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli pomysł zakupu mieszkania z bratem z definicji nie jest zły :)

 

IMO jest zły.

Nawet pomijając sytuacje popsucia stosunków między braćmi jest wiele sytuacji od brata niezależnych, w których możesz mieć poważne problemy. W szczególności gdy ktoś inny stanie się właścicielem udziału, nie zostanie przeprowadzona sprawa spadkowa lub wpisze się na hipotekę.

Mając samodzielnie mieszkanie masz nad nim pełną władzę - w razie potrzeby (nie życzę, ale zbiórki na cito na leczenie własne czy członka rodziny nie są rzadkie) możesz sprzedać a za atrakcyjną cenę nawet błyskawicznie. A co, jak okoniem stanie żona brata? A co, jak brat zemrze, i ktoś ze spadkobierców będzie przedłużał postepowanie spadkowe? A co jak się któryś z braci pożre z żoną i się rozwiedzie? A co jak brat się zadłuży z jakiegoś powodu i zastawi swój udział "czyścicielowi kamienic"?

Pewnie, że ryzyko takich zdarzeń nie jest duże - ale za to konsekwencje poważne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...