Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

podłogówka z projektem czy bez ?


Greggi

Recommended Posts

A ja mimo podłogówki co 10cm, praktycznie wszędzie mam jeszcze grzejniki stalowe ;) i kurcze też bez projektu...

)

 

No wiadomo, że bez projektu bo żaden o zdrowych zmysłach projektant nie pierdolnąłby w danym pomieszczeniu dodatkowo grzejników do podłogówki :D :D

Śmieciucha na wszelki wypadek też masz zamontowanego? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 280
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No wiadomo, że bez projektu bo żaden o zdrowych zmysłach projektant nie pierdolnąłby w danym pomieszczeniu dodatkowo grzejników do podłogówki :D :D

Śmieciucha na wszelki wypadek też masz zamontowanego? :)

 

Nie mam, ale za to agregat automatycznie załączony w przypadku braku zasilania owszem.

Nie wyobrażam sobie domu bez grzejników. Niektórym może to pasować, mi nie pasuje. Mieszkałem kiedyś tak, że miałem tylko podłogowe i dla mnie to nie do przyjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie o grzejniki jest tożsame z tematem tylko ogólniej postawione. Czy grzejniki należy dobierać wg. projektu i obliczeń, na oko, czy ile się zmieści (nie ma większego znaczenia czy grzejnik jest podłogowy czy zwykły).

Jak już robisz szyderę to rób merytoryczną.

Grzejników nie wciska się w każdy możliwy kąt tylko dobiera na oko tak, żeby pod parapet pasował :D

 

Ale pytanie niewygodne dla obrońców rozstawu co 10cm, dlatego negowane.

To chyba nie o mnie ja swoje wyłuszczyłem w #177.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moje rachunki za Gaz- dom kubatura ponad 1000m3 nie przekraczają 400zł miesięcznie w największe mrozy. I taki wynik, przy założeniu że lubię ciepło i bez projektu ;)

Kubatura 1000m3 to ok. 320m2 i to wszytko grzejesz razem za 400 PLN miesięcznie w największe mrozy. Czyli średnio w sezonie ok. 250 PLN/m-c przez 6 miesięcy? Razem 1.500 PLN na sezon grzewczy?

Największe mrozy to max. 2 tygodnie.w roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odświeżę trochę temat bo widzę że trochę od niego odeszliśmy:) Z tego co czytam to projekt ogrzewania jest wyliczany w/g konkretnych danych, temperatur w konkretnych pomieszczeniach, przepływów, oporów itd. i w/g tego wyliczany jest rozstaw rurek i długości pętli a przykręcanie pętli nie jest wskazane gdyż zaburza funkcjonowanie całego systemu.

Jeśli tak to mam pytanie;

 

Jeśli inwestor przy procesie budowy domu założy że chce mieć w sypialniach np. o 2-3 stopnie mniej, w/g tych danych zostanie opracowany projekt instalacji z konkretnym ułożeniem pętli ogrzewania podłogowego a po latach będzie chciał np. zmodernizować budynek i założyć sterowanie automatyczne podłogówki, stworzyć coś w rodzaju "inteligentnego budynku", założyć termostaty by w każdym pokoju z osobna sterować temperaturą, lub po latach okaże się że będzie musiał przygarnąć starszych rodziców i oni będą chcieli mieć w pokoju temp. o parę stopni większą lub niższą, wtedy pętle będą przykręcane i wszystkie wyliczenia nie będą miały sensu? Czy nie lepiej w takiej sytuacji już na samym początku stworzyć ogrzewanie podłogowe z możliwością późniejszego rozwoju ? Czy w takim przypadku rozstaw "co 10" nie jest lepszym rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

założyć termostaty by w każdym pokoju z osobna sterować temperaturą, lub po latach okaże się że będzie musiał przygarnąć starszych rodziców i oni będą chcieli mieć w pokoju temp. o parę stopni większą lub niższą, wtedy pętle będą przykręcane i wszystkie wyliczenia nie będą miały sensu?

 

Dobry projekt minimalizuje opory i przepływy - dzięki optymalnej kombinacji odległości między rurkami i długości pętli masz dostarczoną do każdego pomieszczenia taki % mocy wytwarzanej aktualnie przez kocioł, jaki jest potrzebny. Podregulować na rotametrach zawsze można. Jak to nie wystarczy - to podbijasz tz i dalej tłumisz przepływy i dochodzisz do sytuacji... jaką masz na starcie przy "co 10cm" albo innym doborze od czapy. Czyli jak na starcie masz margines do regulacji będziesz w lepszej sytuacji, niż jak zrobisz od razu tak, że musisz tłumić przepływy i podnosić TZ.

 

Ale zapomnij, że "inteligentne" sterowanie przy podłogówce do czegoś się przyda. Na stałe temperaturę podniesiesz podnosząc krzywą czy zmieniając przepływy. Zmiana temperatury w pomieszczeniu trwa długie godziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dochodzisz do słusznych wniosków, właśnie o tym piszę. Pół biedy jeśli pętle są przykręcone i można je mocniej odkręcić. Gorzej jak pętle są wyliczone "na styk". Zrób jak pisałeś na pierwszej stronie.

 

Choć mam mieszane uczucia jeśli chodzi o "inteligentne sterowanie" podłogówką to:

Jak masz dużo pętli, to możesz sobie nawet pozwolić na zamknięcie przepływów w niektórych pętlach całkowicie (np w pomieszczeniach nieużywanych) z mniejszym ryzykiem, że pompa wyrzuci błąd "niskiego przepływu". A np jak będziesz musiał adaptować sypialnie na pokój dziecinny z miekkim dywanem na podłodze, to przy gestej podlogówce wystarczy, że zwiększysz przepływy. Przy wyliczonej podłogówce "na styk" to niestety pozostaje Ci podniesienie tz.

Widzisz, zawsze łatwiej obniżyć przepływy na rotametrach niż dokładać rurki w podłogę.

Jak to nie wystarczy - to podbijasz tz i dalej tłumisz przepływy i dochodzisz do sytuacji... jaką masz na starcie przy "co 10cm" albo innym doborze od czapy. Czyli jak na starcie masz margines do regulacji będziesz w lepszej sytuacji, niż jak zrobisz od razu tak, że musisz tłumić przepływy i podnosić TZ

Bzdura. Jaki sens ma podnoszenia TZ jak trzeba obniżać przepływy? Sprzeczność.

Edytowane przez mac_612
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dochodzisz do słusznych wniosków, właśnie o tym piszę. Pół biedy jeśli pętle są przykręcone i można je mocniej odkręcić. Gorzej jak pętle są wyliczone "na styk". Zrób jak pisałeś na pierwszej stronie.

 

Jak na starcie są odkręcone na maksa a tz minimalna, to właśnie masz pełny zakres do regulacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry projekt minimalizuje opory i przepływy - dzięki optymalnej kombinacji odległości między rurkami i długości pętli masz dostarczoną do każdego pomieszczenia taki % mocy wytwarzanej aktualnie przez kocioł, jaki jest potrzebny. Podregulować na rotametrach zawsze można. Jak to nie wystarczy - to podbijasz tz i dalej tłumisz przepływy i dochodzisz do sytuacji... jaką masz na starcie przy "co 10cm" albo innym doborze od czapy. Czyli jak na starcie masz margines do regulacji będziesz w lepszej sytuacji, niż jak zrobisz od razu tak, że musisz tłumić przepływy i podnosić TZ.

 

Ale zapomnij, że "inteligentne" sterowanie przy podłogówce do czegoś się przyda. Na stałe temperaturę podniesiesz podnosząc krzywą czy zmieniając przepływy. Zmiana temperatury w pomieszczeniu trwa długie godziny.

 

Czyli lepiej zlecić obliczenia i wykonać projekt gdyż wtedy przepływy i opory są zminimalizowane i ma się więcej miejsca na dodatkowe regulacje temperatury w razie potrzeby?

Co do regulacji temp. w poszczególnych pomieszczeniach, wiem że przy podłogówce zajmuje to dużo więcej czasu niż przy ogrzewaniu grzejnikami ale jest to możliwe, po prostu czas reakcji jest dużo dłuższy. Czy do końca ma to sens to sam nie wiem ale fakt jest taki że takie systemy istnieją i funkcjonują.:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli lepiej zlecić obliczenia i wykonać projekt gdyż wtedy przepływy i opory są zminimalizowane i ma się więcej miejsca na dodatkowe regulacje temperatury w razie potrzeby?

Mniejsze opory i przepływy są przy większej ilości pętli, a tak jak pisze kolega Kaizen

Jak na starcie są odkręcone na maksa a tz minimalna, to właśnie masz pełny zakres do regulacji.

To masz rgulacje przepływami mocą w dół, a aby podnieść moc musi podnieść Tz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli inwestor przy procesie budowy domu założy że chce mieć w sypialniach np. o 2-3 stopnie mniej, w/g tych danych zostanie opracowany projekt instalacji z konkretnym ułożeniem pętli ogrzewania podłogowego a po latach będzie chciał np. zmodernizować budynek i założyć sterowanie automatyczne podłogówki, stworzyć coś w rodzaju "inteligentnego budynku", założyć termostaty by w każdym pokoju z osobna sterować temperaturą, lub po latach okaże się że będzie musiał przygarnąć starszych rodziców i oni będą chcieli mieć w pokoju temp. o parę stopni większą lub niższą, wtedy pętle będą przykręcane i wszystkie wyliczenia nie będą miały sensu? Czy nie lepiej w takiej sytuacji już na samym początku stworzyć ogrzewanie podłogowe z możliwością późniejszego rozwoju ? Czy w takim przypadku rozstaw "co 10" nie jest lepszym rozwiązaniem.

 

Każdą pętle w pewnym zakresie da się regulować, powiedzmy w zakresie przepływów 1-2,5l/min, to daje około 3*C różnicy w pomieszczeniu bez zmiany temperatury zasilania. Myślący projektant powinien zostawić ten margines regulacji z odpowiedniej strony, w tym przypadku w górę (czyli uzyskać wymagane warunki 18*C przy przepływie bliskim 1l/min). Jeżeli te 3*C to za mało, należy skorygować krzywą grzewczą o 1-2*C w górę i być może to pomieszczenie stanie się pomieszczeniem narzucającym temperaturę zasilania przy nowych założeniach. Będzie trzeba też odpowiednio skorygować przepływy w pozostałych pomieszczeniach, ale jest to do zrobienia,

Podobnie jeżeli ktoś życzy sobie np. w salonie parkiet, należy go zaprojektować na dużych przepływach, jeśli zmieni kiedyś na płytki będzie z czego schodzić w dół.

Przy płytkach projektuje się przepływy małe, chyba że jest to łazienka, kuchnia, pralnia, gdzie ryzyko zmiany na parkiet jest mało prawdopodobne.

Oczywiście jak ktoś zacznie wariować z aranżacją pomieszczeń i wymagań temperaturowych istnieje ryzyko, że wejdziemy w przepływy zbyt niskie, w zbyt wysokie nie da się wejść, bo nie da się takich uzyskać i trzeba zwiększać Tz. Więc jeśli po takich aranżacjach wejdziemy w przepływy zbyt niskie, to inwestor będzie tak samo zadowolony, jak ci co kładą co 10cm i na dzień dobry mają zbyt niskie i jeszcze przekonują innych jak genialnie postąpili. Więc wnioskuję, że ze zbyt niskimi przepływami da się żyć, a nawet można z nich być zadowolonym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dochodzisz do słusznych wniosków, właśnie o tym piszę. Pół biedy jeśli pętle są przykręcone i można je mocniej odkręcić. Gorzej jak pętle są wyliczone "na styk". .

 

Tylko, że w wielu pomieszczeniach "na styk" to wychodzi rozstaw 30cm, albo nawet więcej.

Jak się tam zrobi 20-25 cm to i tak jest jest jeszcze margines.

I to tez powinien uwzględniać projekt - przyszłą zmianę funkcji pomieszczenia, wymianę wykończenia podłogi na drewno, zmianę upodobań mieszkańców

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli czy z projektem czy bez wszystko musi być ok gdyż w obu przypadkach mamy jakiś margines do dodatkowych regulacji, oczywiście trzymając się realiów odnośnie rozstawów, zagęszczeń oraz długości pętli. Jeśli będziemy trzymać się zamierzeń o rozstawie co 10 lub 15 nie licząc łazienki nie ryzykujemy niczym oprócz tego że możemy zużyć więcej materiału niż faktycznie potrzeba.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro zaprojektowaną podłogówkę tak samo można regulować

Każdą pętle w pewnym zakresie da się regulować, powiedzmy w zakresie przepływów 1-2,5l/min, to daje około 3*C różnicy w pomieszczeniu bez zmiany temperatury zasilania. Myślący projektant powinien zostawić ten margines regulacji z odpowiedniej strony, w tym przypadku w górę (czyli uzyskać wymagane warunki 18*C przy przepływie bliskim 1l/min). Jeżeli te 3*C to za mało, należy skorygować krzywą grzewczą o 1-2*C w górę i być może to pomieszczenie stanie się pomieszczeniem narzucającym temperaturę zasilania przy nowych założeniach. Będzie trzeba też odpowiednio skorygować przepływy w pozostałych pomieszczeniach, ale jest to do zrobienia,

Podobnie jeżeli ktoś życzy sobie np. w salonie parkiet, należy go zaprojektować na dużych przepływach, jeśli zmieni kiedyś na płytki będzie z czego schodzić w dół.

Przy płytkach projektuje się przepływy małe, chyba że jest to łazienka, kuchnia, pralnia, gdzie ryzyko zmiany na parkiet jest mało prawdopodobne.

Oczywiście jak ktoś zacznie wariować z aranżacją pomieszczeń i wymagań temperaturowych istnieje ryzyko, że wejdziemy w przepływy zbyt niskie, w zbyt wysokie nie da się wejść, bo nie da się takich uzyskać i trzeba zwiększać Tz. Więc jeśli po takich aranżacjach wejdziemy w przepływy zbyt niskie, to inwestor będzie tak samo zadowolony, jak ci co kładą co 10cm i na dzień dobry mają zbyt niskie i jeszcze przekonują innych jak genialnie postąpili. Więc wnioskuję, że ze zbyt niskimi przepływami da się żyć, a nawet można z nich być zadowolonym.

to dlaczego tą kładzioną co "10 lub 15" przy regulacji trzeba

Albo wydać kilka tysięcy na sprzęgło i dodatkową pompę/grupę mieszającą, jak wbudowana w kocioł/PC nie ogarnie podłogowki przez za duże opory spowodowanie tłumieniem części pętli przez konieczność podniesienia TZ do któregoś pomieszczenia.

A wyższa TZ to mniejszy COP = wyższe koszty przy PC i kotle.

 

Wystarczy sobie samemu policzyć w Purmo SDG. Chyba, że ktoś polegnie, bo nie uda się zgrać optymalnie parametrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To masz rgulacje przepływami mocą w dół, a aby podnieść moc musi podnieść Tz.

 

I dopiero w tym momencie, gdy chcesz coś zmienić względem założeń z projektu. A jak masz źle zrobione, to taką akcję robisz od razu. I od razu potrzebujesz mocniejszej pompy obiegowej i wyższych tz. A jak masz zgodnie z projektem, to się nigdy nawet nie zbliżysz to tz i potrzebnej mocy pompy obiegowej przy "co 10cm".

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może zapytam, czy tradycyjne grzejniki lepiej dobierać wg OZC i obciążenia poszczególnych pomieszczeń, czy dajemy tyle ile się pod ścianami zmieści, w każdą dziurę, gdzie nie będzie mebli. Wszak to rewelacyjnie Tz obniża i właściwie same plusy, a zawsze można zakręcić.;)

 

I jeszcze jedno, czy ci, którzy mają wszędzie po 10cm, nie żałują, że w łazience nie zrobili dodatkowo ściennego. Wszak to jedna pętla dodatkowo, a drastycznie mogła by obniżyć temperaturę zasilania całego budynku, i te wszystkie pętle co 10 w innych pomieszczeniach, w końcu mogłyby dostać piękny przepływ.

Tyle setek metrów rur władowanych bez sensu w podłogę i zabrakło jednej pętli na ścianie, tej kropki nad i, która nadałaby całej inwestycji jakiś sens - wyraźne obniżenie Tz.

Genialne. :)

 

Grzejniki dobiera się na straty ciepła, temperaturę zasilania, delte t oraz temperaturę w pomieszczeniu.

 

 

W łazienkach może się zdarzyć, że to co daje podłogówka to za mało. W łazienkach jest wyższa temperatura. Wszystko zależy od samejłazienki. Jak jest narożna, z oknem to raczej sama podłogówka nie starczy. Poza tym odchodzi nam powierzchnia wanny, prysznica czy wc. Można dać grzejnik drabinkowy.

 

Co do wspomnianego garażu - po co tam podłogówka. Lepiej dać zwykły grzejnik na parametrach podłogówki. Nie wyjdzie duży, bo i obliczeniowa temperatura w garażu jest niższa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...