Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa niezadowolonych z fotowoltaiki


obrzydliwy

Recommended Posts

2

(...)To się nie dodaje. 12x365 to dosyć daleko od 5,6 a jeszcze dalej od 6,7. (...)

Męcuncy jesteś. Napisałem, że nie dotyczyło to dni z. klimą, świąt itp., co oznacza, że średnio znaczyło tu bardziej przeciętnie, zazwyczaj., przeważnie. W marcu 2020 zainstalowałem ppc. W tym roku zużycie roczne będzie mniejsze.

 

Co to ma zresztą do rzeczy? Taryfa G12 byłaby dla mnie bardzo niekomfortowa i droższa niż nawet moje G11 (bez PV). Po prostu jest skrojona pod konkretną sytuację. Nie moją. Co w tym trudnego do ogarnięcia? Ile razy trzeba do Ciebie pisaćć tak prostą rzecz?

 

Mam PV 6,3 kWp i mam wywalone na taryfy, bo po amortyzacji (jeszcze niespełna 3 lata) będę miał energię po 5 gr/kWh (opłaty stałe), czyli poza zasięgiem mitycznej G12. Nic nie muszę kombinować, przemawiają rachunki. Jestem bardzo zadowolony z PV

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 147
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

I tak można w nieskończoność. Mam wykresy produkcji i zużycia. Po prostu WIDZĘ, kiedy włączają się wysokie pobory i na jak długo. Widzę więc, jaką część zużycia dobowego (zazwyczaj około 12 kWh) stanowi noc - nie więcej niż 1,5 kWh (urządzenia czuwające, oświetlenie zewnętrzne).

 

Pamiętajmy, że moja autokonsumpcja latem, czyli koszt pracy zmywarki czy pralki w okolicach około południa to 0 gr (PGE, rozliczanie międzyfazowe). Mam ogrzewanie gazowe, taryfa G12 u mnie nie ma sensu. Globalny roczny rachunek za zeszły rok to trochę ponad 200 zł i tak najbliższe kilkanaście lat . Oby.

 

A koszt en. el. ciągle rośnie. Za trzy lata zapewne będzie w okolicach 1 zł/kWh w G11.

 

 

Dopóki ktoś nie zrozumiem, że każde gospodarstwo domowe inaczej funkcjonuje, domownicy mają inne potrzeby, przyzwyczajenia i zachcianki, to ciągnięcie takiej dyskusji nie ma sensu.

 

Osobiście nie wyobrażam sobie, abym musiał dostosowywać swoje życie do okienek taryf energetycznych, życie jest za krótkie, abym dobrowolnie nakładał sobie i swoim domownikom taki kaganiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast przepychać się na temat g12 i g11 mogły ktoś odnieść się do tego ?

Czy to rzeczywiście będzie koniec pv ?

 

Tak, to będzie zdecydowanie koniec szybkiego wzrostu ilości PV w gosp. domowych.

Pewnie będą jakieś próby reanimacji poprzez dotacje do magazynów energii, ale nie spowoduje powrotu do boom-u jaki mamy od paru lat.

Edytowane przez _Grisza_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to ma zresztą do rzeczy? Taryfa G12 byłaby dla mnie bardzo niekomfortowa i droższa niż nawet moje G11 (bez PV). Po prostu jest skrojona pod konkretną sytuację. Nie moją. Co w tym trudnego do ogarnięcia? Ile razy trzeba do Ciebie pisaćć tak prostą rzecz

Ja ci wierzę i nic nie neguję :) Tylko jedną rzecz należy doprecyzować. To twoja sytuacja jest specyficzna i konkretna. Dla przeważającej większości użytkowników "12" będzie tańsza niż "11".

 

Osobiście nie wyobrażam sobie, abym musiał dostosowywać swoje życie do okienek taryf energetycznych, życie jest za krótkie, abym dobrowolnie nakładał sobie i swoim domownikom taki kaganiec.

Mam G12W, niczego nie pilnuje i nie dostosowuje, reszta domowników nie ma pojęcia jaką mamy taryfę i kiedy jest tanio a kiedy drogo. Rachunek dużo niższy niż przy G11.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Dlatego szykuje się półroczny boom na montaże, później te wszystkie małe firemki, które powstały w ciągu ostatnich 2 lat i zajmują się tylko PV będą się zwijać

 

Dlatego ja odpadam z przedbiegów, choć myślałem nad montażem. Teraz przepłaciłbym za instalacje, dopłat nie ma, a jeszcze bym nie zdążył wszystkiego załatwić przed końcem roku. Rachunki mam małe, CO u mnie to groszowe sprawy. Poczekam co sie zmieni w przyszłości. :)

 

:lol2: Też jestem tego zdania - to ja ustalam co i jak, nie "okienko" decyduje o moim życiu.

 

I bardzo dobrze. Czym więcej takich osób tym spokojniejszy byt taryf G12 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Męcuncy jesteś. Napisałem, że nie dotyczyło to dni z. klimą, świąt itp.

 

Nic takiego nie napisałeś. Napisałeś, że w święta i weekendy czasami wiecej, czasami mniej - a średnia to 12 kWh.

 

Co w tym trudnego do ogarnięcia? Ile razy trzeba do Ciebie pisaćć tak prostą rzecz?

 

Do znudzenia jak nie popierasz danymi. Nie wierzę w deklaracje wiary. A zwłaszcza jak są sprzeczne z empirycznymi pomiarami tych, co mają dane.

 

Nic nie muszę kombinować, przemawiają rachunki. Jestem bardzo zadowolony z PV

 

Rachunki? Chcesz porównywać, to trzeba mieć analogiczne rachunki przy podobnym zużyciu zoptymalizowane pod daną opcje.

Mogę Ci pokazać swoje, za ostatnie 3 lata - i porównamy, ile kosztów instalacji PV byś zaoszczędził przez ten czas. Różnicę w ilości kWh możemy odjąć w 100% z taniej strefy. Wchodzisz?

Kalkulatorek podrzucałem. Żeby G11 wyszło w PGE taniej od G12 trzeba mieć zużycie w drogiej strefie prawie 80%. To bez PV wymaga ogromnych starań. A przy PV jest niewykonalne.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja teściom w bloku zmieniłem taryfę na g12w. Na wyposażeniu z większych urządzeń prądowych pralka, lodowka,2x tv,2x laptop i koncentrator tlenu nawet nikt nie pomyśli o tym by patrzeć na tanie okienka a i tak rocznie 300 zl zostaje w kieszeni.Niby nie wiele ale nie robiąc nic jednak zostaje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic takiego nie napisałeś. Napisałeś, że (...)

Do znudzenia jak nie popierasz danymi. Nie wierzę w deklaracje wiary. (...)

Rachunki? Chcesz porównywać, to trzeba mieć analogiczne rachunki przy podobnym zużyciu (...)

Żeby G11 wyszło w PGE taniej od G12 trzeba mieć zużycie (...)]

Jak Ty q*** się zachowujesz? Co to kolokwium, że mnie rozliczasz z nieopatrznie, niecelnie użytego słowa? Co myślisz, że specjalnie siedzę przy świeczkach w nocy, aby udowadniać, że G coś tam gorsza od G innej coś tam?. Mam na to gdzieś. 200 zł rocznie jest dla mnie niezauważalne. I nie udostępnię wykresów, bo nie będziesz mnie rozliczał, ile świeciłem ledy w nocy i kiedy włączyłem pralkę. Nawet jeśli G12 z PV lepsze niż bez, to co z tego. Jaka różnica? 10 zł?

 

W ciągu 15 lat gwarantowanej póki co mojej umowy osiągnę średnią cenę energii na poziomie ok 25 gr/kWh (ceny na dziś), wliczając poniesione koszty na PV i wszystkie rachunki z 15 lat. 15 lat. O czym tu dyskutować. W G coś tam ceny też są takie jak teraz, dopóki monopoliście się to opłaca.

 

Ludzie, macie dachy czy pole? Instalujcie PV póki czas. Tym bardziej, że wszyscy inni bez PV nam do tego dopłacają w swoich rachunkach i dopłatach. PV to środek produkcji. PRODUKCJI, tak znienawidzony przez marksistów. Ci co mają środki produkcji dyktują warunki. Produkujcie, bo to niezależność. Produkujcie energię z PV bo to ekologiczne, na przekór tym, co mentalnie zostali w epoce węgla i stali.

Edytowane przez Thor01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam.

A ja napiszę tak. 95% ludzi zakładających FV nie ma najmniejszego pojęcia co to jest, jak tego używać skutecznie czy choćby ile jest mu tak naprawdę potrzebne. Pewne jest jednak to że "uczciwy instalator" wsadzi mu tyle paneli, ile się zmieści na dachu. I teraz tak, FV najlepiej gdyby miała moc którą użytkownik wykorzysta na bieżąco.W czasie w którym nie wykorzystujemy wyprodukowanej energii falownik wyłącza system i jest to tak normalne jak wyłączanie żelazka po prasowaniu. Tylko co, niedouczony właściciel FV momentalnie zauważy że urządzenie za 25-30000 więcej jest wyłączone niż włączone. Tu z pomocą przychodzi instalator. ustawia najwyższe dopuszczalne napięcie na falowniku czyli 253V. Niewykorzystana energia będzie się zbierać jak gaz w d... próbując się gdzieś wtrynić. I gdzie idzie te 253V? Ano dzięki ustawieniom gamoni takie napięcie wędruje do urządzeń naszego użytkownika FV paląc lub skracając żywotność jego urządzeń. To nie koniec niestety, bo w przypadku lichej sieci energetycznej trafia także do sąsiadów częstując ich tym samym. Dlaczego? Ano dlatego że instalator ustawił napięcie 253V ( a mamy jeszcze debili którzy pakują autotransformator przy falowniku ). A po co to zrobił? A po to żeby użytkownik nie zawracał mu głowy tylko wydzwaniał do Energetyki płacząc że ma zbyt wysokie napięcie. Najzabawniejsze jest to, że sam sobie ją wyprodukował. Większość tych banałów można by wyeliminować poprzez zwiększenie wiedzy o urządzeniu które chcemy sobie sprawić, dopilnowaniu aby napięcie ustawione w falowniku było najlepiej takie jak w sieci zasilającej. Temat rzeka, można by pisać i pisać. Tu kilka słów prostego tekstu który powinien skłonić przyszłych użytkowników FV do zagłębienia się w temat troszkę głębiej niż tylko wiedza że będzie sprzedawał energię... :))) Można sobie także obejrzeć:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się jedynie zastanawiam co się stanie w przypadku zapalanie się fotowoltaiki. Z tego co czytałem minimalna odległość panela od dachu to minimum 10cm i ten wymóg jest w instrukcji paneli a z tego co czytałem na rynku PL nie ma takich "wieszaków" które zapewniają odległość od pokrycia dachu i standardowo jest do 4-5cm max , czyli mocno poniżej minimalnych wymagań producentów.

Zapewne jak dom spłonie to ubezpieczyciel wykorzysta że panele zostały zamontowane niezgodnie ze wymaganiami producenta i nie wypłaci odszkodowania.

 

Z tego co czytałem w USA z powodu wielu pożarów domów spowodowanych przez fotowoltaikę są bardzo surowe warunki i wymagania co do montażu fotowoltaiki ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się jedynie zastanawiam co się stanie w przypadku zapalanie się fotowoltaiki. Z tego co czytałem minimalna odległość panela od dachu to minimum 10cm i ten wymóg jest w instrukcji paneli a z tego co czytałem na rynku PL nie ma takich "wieszaków" które zapewniają odległość od pokrycia dachu i standardowo jest do 4-5cm max , czyli mocno poniżej minimalnych wymagań producentów.

Zapewne jak dom spłonie to ubezpieczyciel wykorzysta że panele zostały zamontowane niezgodnie ze wymaganiami producenta i nie wypłaci odszkodowania.

 

Z tego co czytałem w USA z powodu wielu pożarów domów spowodowanych przez fotowoltaikę są bardzo surowe warunki i wymagania co do montażu fotowoltaiki ..

 

Trochę źle interpretujesz - bo odległość wymagana to minimum 10 cm od powierzchni panela do powierzchni pokrycia dachu. Wieszak fakt ma mniejszą wysokość ale np wieszak, śruba szyna konstrukcyjna - tworzą odległość niekiedy większa niż wymagane 10cm.

Zgodzę się natomiast z Tobą , że wiele nie spełnia wymagań i ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania z tego tytułu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

A ja napiszę tak. 95% ludzi zakładających FV nie ma najmniejszego pojęcia co to jest, jak tego używać skutecznie czy choćby ile jest mu tak naprawdę potrzebne. Pewne jest jednak to że "uczciwy instalator" wsadzi mu tyle paneli, ile się zmieści na dachu. I teraz tak, FV najlepiej gdyby miała moc którą użytkownik wykorzysta na bieżąco.W czasie w którym nie wykorzystujemy wyprodukowanej energii falownik wyłącza system i jest to tak normalne jak wyłączanie żelazka po prasowaniu. Tylko co, niedouczony właściciel FV momentalnie zauważy że urządzenie za 25-30000 więcej jest wyłączone niż włączone. Tu z pomocą przychodzi instalator. ustawia najwyższe dopuszczalne napięcie na falowniku czyli 253V. Niewykorzystana energia będzie się zbierać jak gaz w d... próbując się gdzieś wtrynić. I gdzie idzie te 253V? Ano dzięki ustawieniom gamoni takie napięcie wędruje do urządzeń naszego użytkownika FV paląc lub skracając żywotność jego urządzeń. To nie koniec niestety, bo w przypadku lichej sieci energetycznej trafia także do sąsiadów częstując ich tym samym. Dlaczego? Ano dlatego że instalator ustawił napięcie 253V ( a mamy jeszcze debili którzy pakują autotransformator przy falowniku ). A po co to zrobił? A po to żeby użytkownik nie zawracał mu głowy tylko wydzwaniał do Energetyki płacząc że ma zbyt wysokie napięcie. Najzabawniejsze jest to, że sam sobie ją wyprodukował. Większość tych banałów można by wyeliminować poprzez zwiększenie wiedzy o urządzeniu które chcemy sobie sprawić, dopilnowaniu aby napięcie ustawione w falowniku było najlepiej takie jak w sieci zasilającej. Temat rzeka, można by pisać i pisać. Tu kilka słów prostego tekstu który powinien skłonić przyszłych użytkowników FV do zagłębienia się w temat troszkę głębiej niż tylko wiedza że będzie sprzedawał energię... :))) Można sobie także obejrzeć:

 

Być może to jest 95% użytkowników a być może 95% firm instalacyjnych. A może to 95% nieprawdziwych artykułów przeważnie sponsorowanych czy to przez tzw. big Energy, czy to ministerstwo czy też różnorakie firmy chcące wprowadzić na rynek jakichś produkt a wszystko w trosce o już podzielonych użytkowników, którzy mają PV i tych którzy nie mają PV aby ich jeszcze trochę bardziej podzielić bo jak widać z postów to działa i jest to bardzo skuteczny sposób na wytłumaczenie nietrafnych decyzji i rządu i energetyki w zakresie OZE, obwiniając prosumentów. I cała ta dezinformacja jest podawana w zależności " jak komu dzisiaj pasuje"

 

Napisałeś sporo zdań z czego większa cześć to po prostu dezinformacja, może celowa a może wynika z Twojej niewiedzy bo nie jesteś w temacie i wcale nie musisz być, tylko po co bzdury pisać jak choćby z tym ustawianym napięciem 253, tego parametru się nie ustawia to norma wyznaczona przez OSD a falownik dąży do takiej wartości napięcia jaka jest w sieci energetycznej po czym po przekroczeniu się wyłącza i w większości falowników na naszym rynku niższego napięcia w falowniku on-grid niż 253 V nie da się ustawić.

Podobna sytuacja z autotransformatorem i nawet gdyby rozważyć że w teorii to się da to musiałby być podobnej mocy co falownik i w przypadku falownika 10 kW jego sprawność spowodowałaby większe straty niż straty wynikające z kilkukrotnego czy też kilkunastokrotnego wyłączenia falownika z powodu podwyższonego napięcia ponad normę z jaką ma pracować.

Edytowane przez miecio 301
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby G11 wyszło w PGE taniej od G12 trzeba mieć zużycie w drogiej strefie prawie 80%. To bez PV wymaga ogromnych starań. A przy PV jest niewykonalne.

 

Z tego powodu od zamieszkania ponad 10 lat temu w nowym domu, gdzie wszystko jest na "prund" korzystam z G12w. Średnia cena 1 kWh z uwzględnieniem wszystkich składników faktury nigdy nie przekroczyła 0,45 PLN, choć po zmianie opcji na górze na prowęglową już się zaczęła zbliżać do tej granicy. Nie stosuję żadnych reżimów dot.ograniczania zużycia w droższej taryfie, ale pompę ciepła zaprogramowałem na "priorytet taniego prądu". Pod koniec ubiegłego roku zainwestowałem w PV i jestem zadowolony z dotychczasowych efektów. Jednak jak się ziszczą słuszne obawy co do zamiarów wyru...nia inwestujących w proekologiczne technologie, którzy myślą ekonomicznie zamiast bałwochwalczo popierać rozdawnictwo to pewnikiem dołączę do niezadowolonych z fotowoltaiki.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod koniec ubiegłego roku zainwestowałem w PV i jestem zadowolony z dotychczasowych efektów.

Fajnie moje w wiszą już 6 lat na dachu i też jestem zadowolony, dawno się spłaciły a kupony odcinam od 6 lat. Jak coś pozmieniają idę w offgrida i zabierać swój licznik i swoje kabelki. Też będę zadowolony, niezadowolony to będę jak będę musiał aktualne panele wywieźć do utylizacji i kupić nowe, choć z nowych też będę zadowolony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...