Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy budować dom


Recommended Posts

Hmmm, strasznie duża różnica. Ale opócz funduszu remontowego chyba są jeszcze jakieś inne opłaty, np. dla pani, która sprząta klatki, dla tych co koszą trawniki, czy odsnieżają w zimie, za przeglądy, itp?

U mnie w mieście czynsz za mieszkanie spółdzielcze własnościowe jest porównywalny z sumą opłat stałych (nie wiem jak to fachowo nazwać) w mieszkaniu zarządzanym przez wspólnotę mieszkaniową - mam porównanie spółdzielni z dwoma różnymi współnotami - w jednej w przeliczeniu za m2 wychodzi minimalnie mniej, w drugiej minimalnie więcej niż w SM.

 

kemot_p, bo on pisze to przez pryzmat nienawiści, nie patrzy na trzeźwo tylko szuka dziury w całym bo kiedyś z nim się poróżniłem w pewnej kwestii i nie potrafi chłop odpuścić. zresztą widać to po charakterze jego postów pod moim adresem. Jest tu kilku takich asów co nie potrafią przejść na porządku dziennym z jednego tematu do drugiego pomimo różnicy zdań.

Dla niego obiektywna ocena czy opinia nie istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 75
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jeśli się to duże wspólnoty, które nie zarządzają się samodzielnie, to etatami sprzątaczek, zamiataczy, kosiarzy trawy to koszty mogą wzrosnąć.

Ale niekoniecznie takie mieszkania trzeba kupować.

U kuzyna mieszkańcy parteru mają mini-ogródki, o które dbają sami.

Mini-klatka schodowa jest myta rotacyjnie.

U mojej siostry w kamienicy trawnika brak, schody "na codzień" myją mieszkańcy, 4x w roku sprzątaczka.

To robi różnicę.

 

Dlatego nie można generalizować, stosować "skrótów myślowych" i pisać, że trzeba opłacać "prezesa" itp, idt

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co fotohobby, jesteś chamem do potęgi.

 

kemot_p, bo on pisze to przez pryzmat nienawiści, .

 

Co ?

:) :)

 

Wybaczam. Słońce dziś mocno grzeje, może za dużo przebywałeś na zewnątrz, nie uważałeś na siebie i odlatujesz - z posta na post bardziej...

 

Skończy się tak, jak z naszą ostatnią dyskusją, gdzie w końcu się zreflektowałeś, że palnąłeś głupotę....

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... bo on pisze to przez pryzmat nienawiści, nie patrzy na trzeźwo tylko szuka dziury w całym bo kiedyś z nim się poróżniłem w pewnej kwestii i nie potrafi chłop odpuścić. zresztą widać to po charakterze jego postów pod moim adresem. Jest tu kilku takich asów co nie potrafią przejść na porządku dziennym z jednego tematu do drugiego pomimo różnicy zdań.

Dla niego obiektywna ocena czy opinia nie istnieje.

"obiektywnie" to sporo forumowiczów odpowiada Tobie "przez pryzmat nienawiści" :) w szczególności tych którzy niezgadzają się z "opiniami" które wypisujesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli się to duże wspólnoty, które nie zarządzają się samodzielnie, to etatami sprzątaczek, zamiataczy, kosiarzy trawy to koszty mogą wzrosnąć.

Ale niekoniecznie takie mieszkania trzeba kupować.

U kuzyna mieszkańcy parteru mają mini-ogródki, o które dbają sami.

Mini-klatka schodowa jest myta rotacyjnie.

U mojej siostry w kamienicy trawnika brak, schody "na codzień" myją mieszkańcy, 4x w roku sprzątaczka.

To robi różnicę.

 

To raczej wyjątkowa rzadkość. Moja żona jest zarządcą nieruchomości i z tego co wiem, to przypadki mycia i sprzątania przez mieszkańców (przynajmniej w moim mieście) nie występują. Nawet małe wspólnoty (np. po 10 czy 15 lokali, a więc pojedyncze bloki) wynajmują zarządców, którzy z kolei podnajmują sprzątaczki, elektryków, hydraulików itp.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej wyjątkowa rzadkość. Moja żona jest zarządcą nieruchomości i z tego co wiem, to przypadki mycia i sprzątania przez mieszkańców (przynajmniej w moim mieście) nie występują. Nawet małe wspólnoty (np. po 10 czy 15 lokali, a więc pojedyncze bloki) wynajmują zarządców, którzy z kolei podnajmują sprzątaczki, elektryków, hydraulików itp.

 

Podobnie i u mnie. Wszystkie wspólnoty - niemal wszystkie - opłacają zarządce i jego świtę czyli ....płacą czynsz, który nie nazywa się czynszem. Różnica w stosunku do spółdzielni jest tylko i aż taka, że koszt zarządu nieruchomością przez wspólnotę jest po prostu trochę niższy niż w przypadku spółdzielni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica w stosunku do spółdzielni jest tylko i aż taka, że koszt zarządu nieruchomością przez wspólnotę jest po prostu trochę niższy niż w przypadku spółdzielni.

 

Nie ma takiej zasady. Co więcej - spółdzielnie często mają własne lokale, które wynajmują a zyski zmniejszają opłaty. Często też są w dobrych lokalizacjach i maja duze zyski z reklam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej wyjątkowa rzadkość. Moja żona jest zarządcą nieruchomości i z tego co wiem, to przypadki mycia i sprzątania przez mieszkańców (przynajmniej w moim mieście) nie występują. Nawet małe wspólnoty (np. po 10 czy 15 lokali, a więc pojedyncze bloki) wynajmują zarządców, którzy z kolei podnajmują sprzątaczki, elektryków, hydraulików itp.

 

Jasne, ale kuzyn sprzedał mieszkanie spółdzielcze w którym płacił 3.5zł/m2 za fundusz remontowy, jak się doda do tego inne pozycje, to obecne mieszkanie od developera jest dużo tańsze w utrzymaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej wyjątkowa rzadkość. Moja żona jest zarządcą nieruchomości i z tego co wiem, to przypadki mycia i sprzątania przez mieszkańców (przynajmniej w moim mieście) nie występują. Nawet małe wspólnoty (np. po 10 czy 15 lokali, a więc pojedyncze bloki) wynajmują zarządców, którzy z kolei podnajmują sprzątaczki, elektryków, hydraulików itp.

 

Ja szukając mieszkania też znajdowałem oferty mieszkań bezczynszowych, gdzie po podliczeniu kosztów utrzymania wychodziło podobnie jak czynsz w spółdzielni. Nie spotkałem wtedy oferty mieszkania, gdzie mieszkańcy sami sprzątają klatki, odśnieżają, z drugiej strony wątpię, czy dla oszczędności kilkunastu złotych miesięcznie zdecydowałym się na takie mieszkanie.

 

Podobnie i u mnie. Wszystkie wspólnoty - niemal wszystkie - opłacają zarządce i jego świtę czyli ....płacą czynsz, który nie nazywa się czynszem. Różnica w stosunku do spółdzielni jest tylko i aż taka, że koszt zarządu nieruchomością przez wspólnotę jest po prostu trochę niższy niż w przypadku spółdzielni.

 

To zależy. Jedni znajomi mają mieszkanie zarządane przez wspólnotę i płacą minimalnie więcej niż ja za swoje w spółdzieli, drudzy trochę mniej ( w przeliczeniu na m2).

Nie ma reguły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmierzamy do tego, że można powiedzieć, że nie istnieje coś takiego jak "mieszkanie bezczynszone". Bo zarząd nieruchomością musi istnieć, większość osób nie chce się bawić w takie rzeczy i zleca tą czynność zewnętrznej formie i choć nie przychodzi ci co miesiąc kwit podpisany "czynsz" to fizycznie właśnie go opłacasz.

Kupiłem kiedyś "bezczynszowe" mieszkanie. Nieruchomość składała się z z 8 lokali użytkowych i kolejnych 6 mieszkań. Faktycznie nie było zewnętrznego zarzadcy bo jeden z właścicieli prowadził biuro rachunkowe i charytatywnie ogarniał temat. Beczynszowe mieszkanie stało się przeklętym gdy większość właścicieli nieruchomości podjęła decyzję, że należy w końcu zrobić elewację. Wówczas fundusz remontowy istniał u nich od około roku bo wcześniej jakoś im nie przyszło do głowy, że kiedyś coś będzie się sypać. Chcąc przyspieszyć remont elewacji fundusz remontowy z 1zł miał wskoczyć na 8zł/m2... ja miałem mieszkanie prawie 100m2.... zanim podjęto tą decyzję, mieszkanie sprzedałem... biznesmeni, którzy mieli lokale użytkowe (większość) podjęła taką decyzję

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mojej mamy w spółdzielni kiedyś ludzie sami myli klatkę schodową. Była lista na dany piętrze i kazdy wiedział kiedy jego przyjdzie kolej.

Później ludzie zleniwieli i nie chciało im się myć samemu i zlecali to firmie zewętrznej.

 

Plus mieszkania w bloku jest to że jesteś "wyręczany" w wielu rzeczach. W odśnieżaniu , na naprawach domu , w opiece nad otoczeniem bloku i itd.

Jak zrzuca się wiele osób to koszty nie sa tak wielkie ..

 

Jak to mówią za luksus się płaci.

 

Jak masz dom to wykonujesz wiele prac samemu , albo jak cię stać to zatrudniasz fachowców (ogrodnik , malarz i itd).

Dom wymaga też prac i nie jest "bezobsługowy". ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmierzamy do tego, że można powiedzieć, że nie istnieje coś takiego jak "mieszkanie bezczynszone". Bo zarząd nieruchomością musi istnieć, większość osób nie chce się bawić w takie rzeczy i zleca tą czynność zewnętrznej formie i choć nie przychodzi ci co miesiąc kwit podpisany "czynsz" to fizycznie właśnie go opłacasz.

 

Dokładnie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas opłaty zaliczkowe, to koszt ok 450 zł za mieszkanie 50 m2 + miejsce w hali garażowej, ale prawie połowa tych opłat dotyczy zużycia zimnej wody i wywozu śmieci (ok 200 zł). Reszta to opłata za administratora, firmę sprzątającą, ogrodniczą, itd. (175 zł) i fundusz remontowy (75zł). Do tego mamy indywidualne źródła ciepła (każde mieszkanie ma kocioł gazowy), więc w innych wspólnotach zaliczka może być powiększona o koszty ogrzewania.

 

Nasza wspólnota (ok 200 mieszkań) ma własny zarząd i wynajętego administratora nieruchomości.

 

Poprzednio mieszkałem w mieszkaniu spółdzielczym. Przyznam, że jest duża różnica pomiędzy działaniem wspólnoty, a spółdzielni. Po pierwsze opłaty były ok 2 krotnie wyższe (podobny metraż bez miejsca postojowego, Prezesa i sekretarkę trzeba utrzymać), no i we wspólnocie mam większy wpływ na jej funkcjonowanie.

 

Tak czy siak nie ma czegoś takiego jak mieszkanie bezczynszowe/bezzaliczkowe różnica jest taka że spółdzielnia i wspólnota działają na mocy 2 różnych Ustaw.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wspolnotach napewno taniej niz w spoldzielniach gdzie nawet informacji na temat zarobkow prezesa i reszty nie chca udzielic czlonkom spoldzielni. U mnie blok ok 5 letni to oplaty ktore sie kwalifikuja jako czynsz to 1.6 zl/m2 czyli ok 100 zl. W tym jest zarzadzanie, sprzatanie, utrzymanie czesci wspolnych
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc jednak prawda co do mieszkań i opłat nie jest tak różowa jak tu przedstawia jeden nieomylny.

Ale dobre w tej wymianie zdań że autor dowiedział się prawdy co do kosztów utrzymania mieszkania.

 

Myślę Henryku, że żeby móc porównac koszta dobrze by było zrozumieć wszystkie koszta utrzymania domu i infrastruktury towarzyszącej w porównaniu do mieszkania lub aparatamentu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę Henryku, że żeby móc porównac koszta dobrze by było zrozumieć wszystkie koszta utrzymania domu i infrastruktury towarzyszącej w porównaniu do mieszkania lub aparatamentu.

 

Po pierwsze podobno znasz polskie literki a piszesz że nie rozumiem o co chodzi.

Po drugie, koszt utrzymania domu ponad dwa razy większego niż mieszkanie jest praktycznie taki sam a nawet w dobie energii odnawialnej tańszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze podobno znasz polskie literki a piszesz że nie rozumiem o co chodzi.

Po drugie, koszt utrzymania domu ponad dwa razy większego niż mieszkanie jest praktycznie taki sam a nawet w dobie energii odnawialnej tańszy.

 

 

Czyli koszt utrzymania domu (na m2) jest niższy niż koszt utrzymania mieszkania. Dobrze wiedzieć, dzięki Henryku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli koszt utrzymania domu (na m2) jest niższy niż koszt utrzymania mieszkania. Dobrze wiedzieć, dzięki Henryku.

 

To chyba oczywiste.

 

W bloku zlecasz sporo roboty innym osobom którym za wykonywana prace należy zapłacić , w domu te prace sam robisz.

Na ewentualne remonty wszyscy się składają i wtedy koszty napraw nie "szokują" , w przypadku napraw w domu czasami koszty mogą zszokować i samemu trzeba je pokryć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...