Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy budować dom


Recommended Posts

To chyba oczywiste.

 

W bloku zlecasz sporo roboty innym osobom którym za wykonywana prace należy zapłacić , w domu te prace sam robisz.

Na ewentualne remonty wszyscy się składają i wtedy koszty napraw nie "szokują" , w przypadku napraw w domu czasami koszty mogą zszokować i samemu trzeba je pokryć :)

Czyli wg Twego rozumowania wartość prac "które sam robisz" są darmowe ? :)

... u mnie wychodzi to trochę inaczej, w czasie prac które "sam bym robił" bardziej opłacalna dla mnie jest praca w wykonywanym zawodzie, wolę wiec zatrudnić fachowców i im zapłacić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 75
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

W bloku płacimy nie tylko za to, co w domu robimy sami ale tez za to, czego w domu nie trzeba opłacać. Np. coroczny przegląd ogólnobudowlany, sprawozdawczość, deklaracje podatkowe, organizację zebrań, rozliczanie, prowadzenie książki obiektu budowlanego, serwis ppoż, często windy (serwis + UDT), przeglądy placu zabaw i sporo innych drobiazgów.

Do tego w domu sam decyduję, czy chcę fontannę, remont elewacji czy malowanie trawy na zielono - w bloku decyduje większość, a wszyscy muszą za fanaberie płacić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba oczywiste.

 

W bloku zlecasz sporo roboty innym osobom którym za wykonywana prace należy zapłacić , w domu te prace sam robisz.

Na ewentualne remonty wszyscy się składają i wtedy koszty napraw nie "szokują" , w przypadku napraw w domu czasami koszty mogą zszokować i samemu trzeba je pokryć :)

 

A jak nie masz ochoty sam robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w domu szanse na np. awarie kanalizacji są zbliżone do zera, gdyż domownicy raczej wiedzą że do muszli nie wyrzuca się udek kurczaka, artykułów higieny osobistej lub klocków Duplo. Po jednym takim "wyczynie", rodzina na pokolenia ma utrwalone nawyki. W kanalizacji wypływającej z bloku nie takie cuda można zobaczyć, o ile "toto" wypłynie a nie zaczopuje się wcześniej, zaś treść rozmów nie wybije przez porcelanowy telefon na parterze :eek:.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No i znowu piszesz oczywistą bzdurę.

.

Ha, ha - znów piszesz nieprawdę, a kiedy to prostuję, zarzucasz mi "dywersję".

I co nabrałeś wody w usta, inni użytkownicy od postu #46 potwierdzili moje słowa które Ty z góry nazwałeś bzdurami i kłamstwem więc czekam na odszczekanie tych oszczerstw rzucanych pod moim adresem.

Dobrze że są inni bardziej obiektywni userzy z którymi można normalnie pogadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na przykład w poście 55potwierdza się to, o czym pisałem.

A bzdury tyczyły "prezesa, sekretarki itp, itd"

Bo w małych wspólnotach takich brak.

 

Faktem jest, że nie wziąłem pod uwagę, że w innych częsciach kraju mogą obowiązywać inne stawki niż w regionie w którym mieszka moja rodzina.

No, ale nie będę się głupio tĺumaczył, że napisałem bzdurę, bo mi "wyskakująca reklama styropianu przeszkadzała"

 

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak jesteś chamidło i to jeszcze w dodatku łgarz.

Ja pisałem ogólnie, koledzy opisywali indywidualnie jak jest u nich, Ty perfidnie poprzez pryzmat nienawiści do mnie napisałeś że piszę bzdury i kłamstwa.

Długo będziesz trząś o tej rękojmi?? Malo Ci że Cię przeprosiłem i przyznałem rację i na dokładkę dałem reputację ale tobie widocznie to mało.

Ja w przeciwieństwie do Twoich niektórych durnych wywodów potrafię przyznać się do błędu, bo rzeczą ludzką jest się mylić ale tobie honor bliżej nieokreślony na to nie pozwala bo przecież jesteś najlepszym doradcą i to ujma na honorze aby najlepszy doradca się mylił:)

Jak pisałem, dobrze że są tu inni użytkownicy z którymi można normalnie, bez uniesień i uprzedzeń pogadać i wymienić poglądy, nawet gdy są one zgoła odmienne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak jesteś chamidło i to jeszcze w dodatku łgarz.

Ja pisałem ogólnie, koledzy opisywali indywidualnie jak jest u nich, Ty perfidnie poprzez pryzmat nienawiści do mnie napisałeś że piszę bzdury i kłamstwa.

Długo będziesz trząś o tej rękojmi?? Malo Ci że Cię przeprosiłem i przyznałem rację i na dokładkę dałem reputację ale tobie widocznie to mało.

Ja w przeciwieństwie do Twoich niektórych durnych wywodów potrafię przyznać się do błędu, bo rzeczą ludzką jest się mylić ale tobie honor bliżej nieokreślony na to nie pozwala bo przecież jesteś najlepszym doradcą i to ujma na honorze aby najlepszy doradca się mylił:)

Jak pisałem, dobrze że są tu inni użytkownicy z którymi można normalnie, bez uniesień i uprzedzeń pogadać i wymienić poglądy, nawet gdy są one zgoła odmienne.

 

Ależ Henryku, spokojnie. Nie warto się tak podniecać. Nikt tutaj nie używa tego pryzmatu nienawiści!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja się wywiązała nie na temat kompletnie więc wróćmy do tematu :). Odnoszę wrażenie po waszych wpisach że jeśli nie jestem osobą co zna się na tynkowaniu, malowaniu, kładzeniu płytek itd. to nie mogę mieszkać w domu. Nie wiem masa ludzi buduję domy co się nie zna i chyba jakoś ich domy wybudowali trochę lepiej czy trochę gorzej.

Druga sprawa, jeśli już bym zlecał budowę to przeczekać ten okres banki z tymi kosmicznymi cenami za materiały?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A któż to wie czy bańka czy duże wzrosty cen powodowane różnymi czynnikami. Na rozpoczęcie swojej budowy czekałem z 6 czy 8 lat... Co roku czy kilak razy w roku czytałem różne wróżby w kwestii cen materiałów, robocizny, rynku nieruchomości, różnych wskaźników ekonomicznych niezwiązanych z budową, ale z finansami owszem. Chyba nigdy żadne "przepowiednie" się nie spełniły. Jak posłuchasz ekonomistów czy innych fachowców to okazuje się, że każda ze stron będzie w stanie uzasadnić skrajnie różne scenariusze na najbliższe lata. Każdy z nich będzie wydawał podobnie realny.

 

Podsumowując, jeśli nie masz zamiaru ciągnąć całej budowy na kredycie, sam kredyt to nie jest twoja maks zdolność kredytowa to działaj. Ja stan deweloperski buduje za gotówkę. Reszta za kredyt. Kredyt to będzie maks 15% moich i żony miesięcznych dochodów. Czy za rok czy dwa będzie taniej? Nikt nie wie i ci nie powie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja się wywiązała nie na temat kompletnie więc wróćmy do tematu :). Odnoszę wrażenie po waszych wpisach że jeśli nie jestem osobą co zna się na tynkowaniu, malowaniu, kładzeniu płytek itd. to nie mogę mieszkać w domu. Nie wiem masa ludzi buduję domy co się nie zna i chyba jakoś ich domy wybudowali trochę lepiej czy trochę gorzej.

Druga sprawa, jeśli już bym zlecał budowę to przeczekać ten okres banki z tymi kosmicznymi cenami za materiały?

 

Bo widzisz, tak się rodzą legendy i mity. ktoś kto naczyta się się teorii i to jeszcze pokazanie w świetle nienegatywnym potem wypisuje herezje.

Gdyby tak było to dlaczego tysiące ludzi się buduje? czyżby uwielbiają sadomaho budowlane??:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem masa ludzi buduję domy co się nie zna i chyba jakoś ich domy wybudowali trochę lepiej czy trochę gorzej.

Druga sprawa, jeśli już bym zlecał budowę to przeczekać ten okres banki z tymi kosmicznymi cenami za materiały?

 

Znasz powiedzenie, ze pierwszy dom buduje się dla wroga, drugi dla przyjaciela, trzeci dla siebie? Dzięki internetowi każdy może nauczyć się błędów, które popełniłby przy budowie pierwszego i drugiego i od razu zbudować trzeci (ale na ideał wtedy też nie licz, bo takie nie istnieją - zawsze coś przegapisz czy będzie drogo naprawialne a akceptowalne).

 

Jest też powiedzenie, że pańskie oko konia tuczy. Bardzo dobrze pasuje do budowania domu. Już samo chodzenie, patrzenie na ręce i robienie zdjęć poprawia jakość budowania. Oczywiście majster nie zrobi lepiej, niż umie a partacz jest masa, ale przynajmniej będzie starał zrobić na tyle dobrze, na ile umie.

Jak do tego wrzucisz choćby na FM i wrócisz z uwagami, to może jeszcze ich czegoś nauczysz. Oczywiście konsultować warto od samego początku - założenia projektowe, wybór działki itd.

 

Teraz masz bardzo tanie kredyty i drogą robociznę i materiały. Ceny kredytów będą rosły, ceny robocizny i materiałów też nie spadną znacząco (jak zawsze będą jakieś wahania, ale trend się nie zmieni). Więc im później zaczniesz i skończysz, tym drożej dom wyjdzie. Do tego odkładając budowę będziesz ponosił koszty najmu czy męczył się mieszkając kątem u rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w domu szanse na np. awarie kanalizacji są zbliżone do zera, gdyż domownicy raczej wiedzą że do muszli nie wyrzuca się udek kurczaka, artykułów higieny osobistej lub klocków Duplo. Po jednym takim "wyczynie", rodzina na pokolenia ma utrwalone nawyki. W kanalizacji wypływającej z bloku nie takie cuda można zobaczyć, o ile "toto" wypłynie a nie zaczopuje się wcześniej, zaś treść rozmów nie wybije przez porcelanowy telefon na parterze :eek:.

 

Jak ładnie i kulturalnie można napisać o przyziemnych sprawach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...