Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Eureka! Elewacja na domu jednowarstwowym wykonana!


Recommended Posts

Zaleta? Jakoś pierwszej zimy gdy miałem reku bez odzysku wilgoci to mi wilgotność spadała poniżej 30% bez nawilżania. PIERWSZEGO roku. Więc to wada już w nowym domu. Ale nieistotna - bo to ma jakiekolwiek znaczenie przez dwie - trzy zimy. A że w sezonie grzewczym pomimo przesuszenia wnętrza para może uciekać przez ściany to niewątpliwa wada.

 

 

Ściana ma być sucha i tyle w temacie. Jeżeli będzie wilgotna i zaczniesz ją podgrzewać to zafundujesz sobie grzyba. Ściana 1W szybciej schnie niż 2W ze styro. Wilgoć mogą przytrzymać tynki gipsowe jak pisałem. Kiedy czytam o tych wadach ścian 1W to widzę pewną niekonsekwencję. Jako argument przeciwnicy ścian 1W podają, że w ścianie nastąpi wykraplanie się pary wodnej i ściana będzie wilgotna przez co straci właściwości izolacyjne, a teraz czytam, że wadą jest to, że ściana w tej technologii nie zatrzymuje wilgoci. Trzeba być konsekwentnym i rozumieć technologię 1W.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 80
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jako argument przeciwnicy ścian 1W podają, że w ścianie nastąpi wykraplanie się pary wodnej i ściana będzie wilgotna przez co straci właściwości izolacyjne, a teraz czytam, że wadą jest to, że ściana w tej technologii nie zatrzymuje wilgoci. Trzeba być konsekwentnym i rozumieć technologię 1W.

 

Nie mieszaj wykraplania ze zmianą wilgotności materiału i z paroprzepuszczalnością.

 

Jeżeli zdefiniujemy ścianę 1W jako paroprzepuszczalną przegrodę to:

 

W 1W następuje kondensacja - to wada.

W 1W oddawanie wilgoci następuje w dwie strony o ile z którejś jest mniejsza wilgotność bezwzględna - to zimą jeszcze obniża wilgotność i tak przesuszonego wnętrza - to wada.

W 1W wypuści parę na zewnątrz gdy na zewnątrz jest mniejsza wilgotność bezwzględna - to zimą jeszcze obniża wilgotność i tak przesuszonego wnętrza - to wada.

Latem nie ma zalety, bo wilgotność jest wysoka a różnica wilgotności bezwzględnej jest niewielka więc nie ma ma ciśnienia i migracji pary przez przegrodę.

 

"Przytrzymywać" wilgoć mogą różne tynki. Różnica taka, ze gipsowe trochę szybciej chłoną i szybciej oddają. Ale jakie to ma znaczenie, jak mamy suchy sezon grzewczy i mokrą resztę roku? Więc co za różnica, czy ściana poratuje słabo sytuację przez tydzień, czy bardzo słabo przez dwa tygodnie dwa razy w roku?

 

I ponowię pytanie - skoro paroprzepuszczalność jest taka super, to czemu przy ociepleniu wełną ta zaleta jest "zabijana" paroizolacją (czy to w ścianach, czy w dachu)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam kartę techniczna.

 

Podrzucisz linka? Bo na stronie ani w googlu znaleźć nie mogę.

 

Ps Kaizen muszę Ciebie zszokować w szczytach na styku dachu też nie mam steropianu tylko jest na styk do bloczka 36,5 a szczelina wypełniona taśmami rozprężnymi tak aby było wiatroszczelnie ale paroprzepuszczalnie.

 

W szoku to będziesz, jak Ci po spodzie membrany będzie spływała woda.

http://fachowydekarz.pl/kondensacja-pary-wodnej-na-membranie-zjawisko-naturalne-lecz-niezrozumiale/

 

Tam ma być szczelina nie tylko umożliwiając a ruch powietrza, ale też umożliwiająca spłynięcie wody, gdy skropli się od spodu membrany.

 

Jaka to taśma rozprężna jest paroprzepuszczalna?

 

akumulacyjność cieplna większa i zdolność przyjmowania wilgoci będzie wieksze.

 

Od akumulacyjnosci to jest wylewka grzewcza. A jak naprawdę chcialbyś ciepło akumulować w ścianach, to trzeba było użyć silki albo betonu. Dla przykładu strop monolityczny u mnie akumuluje 11kWh/K, tynki 7,5, BK 5,3. Tylko, że u mnie BK ma prawie cały temperaturę niewiele niższą od powietrza, bo jest odizolowany EPSem. U Ciebie niewielkim uproszczeniem będzie, że masz średnią temperaturę w połowie między temperaturą zewnętrzną i wewnętrzną. Więc jak za oknem jest 0* a wewnątrz 22, to u mnie ściana ma średnio ze 20*. U Ciebie średnio ma z 10*. Czyli musiałaby mieć 2x większą masę żeby zgromadzić tyle samo energii. A do tego przez gorsze U więcej ciepła tracisz - więc na zewnątrz szybciej oddaje nie tylko parę, ale też ciepło więc szybciej tę energię traci.

 

Przyjmowanie wilgoci miałoby znaczenie dla niwelacji dobowych zmian wilgotności. A nie w sytuacji, gdy pół roku mamy wybitnie za niską wilgotność bezwzględną po obydwu stronach przegrody (chyba, ze wewnątrz nawilżamy - ale po co wtedy wypuszczać pożądaną wilgoć przez ściany?), a przez pół też po obydwu w górnym zakresie normy albo i powyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednostronnie zamkniętej dyfuzyjne, gwoli ścisłości. Jesteś ekspertem jeśli chodzi o ściany 2 W ale podtrzymuje że co do 1W nie przekonujesz mnie, zwłaszcza że wiele prac wykonałem przy domu osobiście i wiem co w trawie piszczy, trochę się nawojowałem z Xellą i wykonawcami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczelina jest a taśmy rozpeżne są na obrzeżach między nadbitką a murem szczytu. Hmm teraz mnie zastanowiło bo na nadbitce jest membrana, co prawda nadbitka jest tylko w nieogrzewanych miejscach. Jako że nie mam jeszcze ocieplenia poddasza mogę monitorować przestrzeń między membraną a nadbitką. Generalnie jak odpalę ogrzewanie i już pozamykane górę w wełnie to zobaczymy jak to działa, jeśli będziesz miał rację przyznam ja tobie na forum, nie wiem skąd jesteś ale nie wykluczam zaproszenia w ramach ciekawostki zawodowej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mieszaj wykraplania ze zmianą wilgotności materiału i z paroprzepuszczalnością.

 

Jeżeli zdefiniujemy ścianę 1W jako paroprzepuszczalną przegrodę to:

 

W 1W następuje kondensacja - to wada.

W 1W oddawanie wilgoci następuje w dwie strony o ile z którejś jest mniejsza wilgotność bezwzględna - to zimą jeszcze obniża wilgotność i tak przesuszonego wnętrza - to wada.

W 1W wypuści parę na zewnątrz gdy na zewnątrz jest mniejsza wilgotność bezwzględna - to zimą jeszcze obniża wilgotność i tak przesuszonego wnętrza - to wada.

Latem nie ma zalety, bo wilgotność jest wysoka a różnica wilgotności bezwzględnej jest niewielka więc nie ma ma ciśnienia i migracji pary przez przegrodę.

 

"Przytrzymywać" wilgoć mogą różne tynki. Różnica taka, ze gipsowe trochę szybciej chłoną i szybciej oddają. Ale jakie to ma znaczenie, jak mamy suchy sezon grzewczy i mokrą resztę roku? Więc co za różnica, czy ściana poratuje słabo sytuację przez tydzień, czy bardzo słabo przez dwa tygodnie dwa razy w roku?

 

I ponowię pytanie - skoro paroprzepuszczalność jest taka super, to czemu przy ociepleniu wełną ta zaleta jest "zabijana" paroizolacją (czy to w ścianach, czy w dachu)?

 

Paroprzepuszczalność materiału to zjawisku, które występuje i niczym tego nie zmienimy i nie zatrzymamy. Izolacje paroszczelne tylko w pewnym stopniu ograniczają migrację pary wodnej. Ściany 1W są dyfuzyjnie otwarte po to by para mogła się z nich bardzo szybko wydostać lub to co się z tej pary wykropiło. Przy ocieplaniu dachu i elewacji stosuje się paroizolacje po to by ograniczyć dopływ pary wodnej jak i szczelinę wentylacyjną po to by pozbyć się tego co przez paroizolację się przedostało. W ścianach 2W następuje odcięcie, a właściwie spowolnienie migracji pary przez przegrodę. Konsekwencje są widoczne w budynkach z zawilgoconymi ścianami obłożonymi od zewnątrz styropianem.

Edytowane przez Sebixx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To nie jest karta techniczna.

 

Co do kondensacji , membrana Delta Therm Sd 0,02 m zamontowana w lutym ani razu nie pokazała skroplin od

 

Ile w tym czasie grzałeś? Do jakich temperatur i przy jakich na zewnątrz?

 

 

 

https://forum.muratordom.pl/entry.php?132738-Poddasze-skropliny-piana-czy-we%C5%82na

 

Paroprzepuszczalność materiału to zjawisku, które występuje i niczym tego nie zmienimy i nie zatrzymamy.

 

Mam ten sam materiał konstrukcyjny.

 

 

Izolacje paroszczelne tylko w pewnym stopniu ograniczają migrację pary wodnej.

 

Czyli nie ważne, czy na ścianie jest EPS, wełna czy ściana jest jednowarstwowa?

 

 

Przy ocieplaniu dachu i elewacji stosuje się paroizolacje po to by ograniczyć dopływ pary wodnej jak i szczelinę wentylacyjną po to by pozbyć się tego co przez paroizolację się przedostało.

 

A po cóż to ograniczać dyfuzję, skoro to takie dobrodziejstwo?

 

 

W ścianach 2W następuje odcięcie, a właściwie spowolnienie migracji pary przez przegrodę. Konsekwencje są widoczne w budynkach z zawilgoconymi ścianami obłożonymi od zewnątrz styropianem.

 

Widać w budynkach z mega mostkami i/lub z niedziałającą wentylacją. Paroprzepuszczalność ścian jest kompletnie bez znaczenia jeżeli masz na myśli grzyba i pleśń. Widać to w domach bez ocieplenia z BK w których wymieniono drewniane, nieszczelne okna na nowe, szczelne, bez nawiewników i bez dziury w uszczelkach.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaizen ten link to karta techniczna, nawet jest napis na górze strony " karta techniczna" to jak nie jest to karta techniczna, spojrzyj raz jeszcze.

 

Ciekawe. Faktycznie jest taki napis - ale nie na stronie, gdzie jest lambda, opór dyfuzyjny i inne parametry techniczne.

I jak zobaczysz dokumenty innych producentów, to zobaczysz, ze tam dane są faktycznie techniczne - z podaniem normy wg której określono dany parametr i wieloma innymi informacjami technicznymi oraz datą i podpisem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość na filmie opowiada historię z budowy, a u mnie już nie obserwuje wilgoci technologicznej, ponieważ płytę odkrywałem od jesieni, tak aby nie stała w wodzie do czasu stropu, później odkrywałem strop aż do membrany, zrobiłem okiennice , drzwi żeby nie sniezyło, nawet układałem styropian na stropie żeby nie przemarzł, więc nie ma wilgoci technologicznej, wilgoć skoczyła po tynkach i lekko po wylewce na poddaszu ale po ok 4 tygodniach wszystko wróciło do normy bo jednak ściany mają zachowana dyfuzję pary. Nie dziwię się jak wszyscy piszą że dom schnie kilka lat, gdybym nie pilnował płyty i stropu do tej pory jeszcze by były wilgotne a tak zimą sobie schły, co mnie kosztowało trochę wysiłku żeby odśnieżać plandekę dwa tygodnie z rzędu. Ale na wiosnę zero wody na parterze i płycie. Budowlańcy mają to w pompie jak komuś zalewa budowany dom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie grałem bo pomimo zainstalowanej kotłowni PSG jeszcze mi nie odpalił przyłącza, trochę na dole grzejnikiem wczesną wiosną.

 

To jak miałeś osiągnąć punkt rosy? Odpal wygrzewanie, to zobaczysz skraplanie na membranie.

 

Tylko dlaczego zabytków nie ocieplają styropianem od wewnątrz? A multiporem owszem, bo jest kontynuacją mitycznego oddychania ścian :) i nie rozwija grzybów i pleśni.

 

Bo konserwator nie dopuszcza ingerencji w elewację?

 

 

A co to ma wspólnego ze ścianą jednowarstwową?

 

Jakoś na FM jest kilka domów w technologii Izodom 2000 i co najmniej jeden w m3system i pewnie setki ocieplonych EPS od zewnątrz. I pewnie z kilkadziesiąt garaży ocieplonych od wewnątrz styropianem.

Pokaż chociaż jeden z rekuperacją gdzie wystąpił problem z wilgocią nie spowodowany mostkiem termicznym.

Paroprzepuszczalność ścian to złudne rozwiązanie problemu z wentylacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...