Ciche pomruki (buczenie) w mieszkaniu na ostatnim piętrze. Co przyczyną?

[hipis_1]

Dzień dobry.

W moim mieszkaniu słychać niskie i nieregularne buczenie, które słyszę niemal ciągle. W każdym pokoju, głównie gdy jest cicho. Pora dnia nie gra roli. Od kilku miesięcy próbuję ustalić co jest przyczyną. Podobny dźwięk słyszałem też u sąsiada na piętrze. Jeśli mnie słuch nie zmylił, to jakiś tydzień temu jakbym tego nie słyszał przez 6-7 dni.

Mieszkam na ostatnim piętrze. Na dachu są wentylatory garażowe i sanitarne, ale je wykluczyłem. Po prostu sprawdziłem czy jak nie działają to słychać dalej buczenie. Słychać.

Słyszę to w dowolnym miejscu w pokoju czy korytarzu. Przykładajac ucho do ściany nie zauważyłem podobnego dźwięku.

 

Moje podejrzenia:

1. Mała centralka przeciwpożarowa na moim piętrze na klatce. Ale ona raczej generuje szum wentylatorka na klatce schodowej.

2. W windzie powyżej ostatniego pietra jest UPS, który tez jakiś tam szum generuje.

3. Maszynownia, czy ta szafa sterująca, windy jest na wprost moich drzwi, ale jak winda nie jeździ, to po po jakiś 10 minutach, coś tam się wyłącza i chyba wtedy pracuje tylko ten UPS.

4. Jakaś pompa wody czy CO w bloku (jeśli takowa jest).

5. Lodówka sąsiada mieszkającego poniżej. Ale jaka lodówka działa przez cały czas (?).

6. Wentylator garażowy lub sanitarny na dachu wyższego budynku, który znajduje się obok mojego (ale moje okna nie wychodzą na ten budynek). Budynki innej wspólnoty, które widzę z okna mają wentylację grawitacyjną jeśli dobrze rozpoznałem.

7. Jakieś 900m od moich okien jest elektrociepłownia (coś tam słychać ciągle z tego kierunku, ale przy otwartych oknach to nie jest buczenie ani jakiś wielki hałas).

8. 300m mam do ruchliwej ulicy między blokami. Na balkonie słychać taki typowy miejski szum.

 

Ma ktoś jakiś pomysł? Stawiałem na wentylatory na własnym dachu, bo był z nimi problem, ale to na pewno nie one generują to buczenie. Jestem w kropce i kończą mi się pomysły.

 

 

Macie pomysły jak namierzyć źródło?

Edytowane 9 Listopada 2021 przez hipis_1

[hipis_1]

Jak będzie przerwa w dostawie prądu to będziesz mógł część potencjalnych winowajców wykluczyć. U mnie coś buczało w garażu i po kilkunastu minutach szukania winowajcy wyszło, że to lampa.

 

U Ciebie jeśli słychać w całym mieszkaniu to raczej coś dużego kalibru.

 

Latem była awaria prądu. Pracowałem wtedy z domu i wydaje mi się, że było wtedy całkiem cicho, choć nie pamiętam niestety czy po włączeniu zasilania pojawiło się buczenie. Nie zawsze je słyszę wyraźnie i zdarzyło się choćby ostatnio, że przez parę dni w ogóle jakbym nie słyszał.

Może spróbowałbym się dogadać z zarządem, żeby zrobić taką próbę i wyłączyć zasilanie, najlepiej najpierw w moim budynku, a chwilę później w drugim. Choć może być ciężko... Tylko wtedy musiałbym mieć pewność, że jakieś urządzenia nia działają na zasilaniu awaryjnym, jak np. ta winda.

Rury w podłodze mogą generować taki pomruk? Kiedyś ciśnienie wody trochę skakało w kranie. Teraz jest jakby lepiej, ale nie wiem czy to kwestia jakiejś regulacji w budynku.

[Elfir]

jeśli to buczenie stacji transformatorowej to nasilenie buczenia będzie zależne np. od wilgotności powietrza

[Bertha]

Punkt 7. W "zasięgu wzroku" masz jakiś ciepłownię miejską, to mogą być efekty pracy jakiegoś wentylatora lub dmuchawy paleniskowej. Przyczyna to wybite łożysko lub taka konstrukcja wirnika albo układ przewodów w których jest wentylator i wytwarza się fala stojąca. Niskie dźwięki idące w kierunku infradźwięków niosą się bardzo daleko. Intensywność zależy od wiatru, wilgotności powietrza, od pozycji uchylonego okna u ciebie lub np. drzwi hali w zakładzie. Składowych jest bardzo dużo. Gdy słyszysz intensywne "mruczenie" dotknij delikatnie dłonią ściany, drzwi balkonowych czy okna czy nie wyczuwasz drżenia. Poczytaj o infradźwiękach np. -> https://mlodytechnik.pl/eksperymenty-i-zadania-szkolne/fizyka/2271-infradzwieki

[hipis_1]

jeśli to buczenie stacji transformatorowej to nasilenie buczenia będzie zależne np. od wilgotności powietrza

 

Stacja transformatorowa, która mi przychodzi do głowy, jest o jakieś 90-100m ode mnie. Przechodzę koło niej wiele razy, ale jakoś nie zwróciłem uwagi bym słyszał tam jakieś pomruki. Jak będę w pobliżu późnym wieczorem i nie będzie hałasu, to podejdę bliżej i się wsłucham

[hipis_1]

Punkt 7. W "zasięgu wzroku" masz jakiś ciepłownię miejską, to mogą być efekty pracy jakiegoś wentylatora lub dmuchawy paleniskowej. Przyczyna to wybite łożysko lub taka konstrukcja wirnika albo układ przewodów w których jest wentylator i wytwarza się fala stojąca. Niskie dźwięki idące w kierunku infradźwięków niosą się bardzo daleko. Intensywność zależy od wiatru, wilgotności powietrza, od pozycji uchylonego okna u ciebie lub np. drzwi hali w zakładzie. Składowych jest bardzo dużo. Gdy słyszysz intensywne "mruczenie" dotknij delikatnie dłonią ściany, drzwi balkonowych czy okna czy nie wyczuwasz drżenia. Poczytaj o infradźwiękach np. -> https://mlodytechnik.pl/eksperymenty-i-zadania-szkolne/fizyka/2271-infradzwieki

 

Elektrociepłownię biorę pod uwagę, ale nie wiem jak mógłbym sie upewnić, że to ona.

A czy te wiatraki od wentylacji garażowej i sanitarnej na sąsiednim budynku mogą być przyczyną? Coś mi się obiło o uszy, że gdzieś zostało stwierdzone, że jest problem z łożyskami. Niestety firma od tego sprzętu zmienia harmonogram pracy wentylatora garażowego (bo on pracuje w określonym czasie) nie informując o tym, więc nie jestem pewien kiedy działają a kiedy nie. Z tego co pamiętam, to zwróciłem uwagę na problem pod koniec wiosny, właśnie jak zaczęli coś więcej grzebać w ustawieniach w obu blokach. Swoje wentylatory dachowe wykluczyłem, więc pozostały tylko te na sąsiednim dachu. Pozostałe bloki i inne budynki dokoła są stare i na oko wszystko wygląda na wentylację grawitacyjna.

Kllimatyzację też wykluczam, no bo przecież w listopadzie nikt chyba nie używa, a już na pewno przez tyle godzin dziennie.