Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Metodologia wyceny prac wykończeniowych


Recommended Posts

Witam serdecznie.

 

Coraz częściej spotykam się z tym, że różne firmy oferujące usługi wykończeniowe,

zamiast wyceniać na podstawie rzeczywistej pracy do zrobienia i kosztorysu tychże prac,

po prostu ustalają sobie jakąś cenę za 1m2 podłogi i mnożą przez nią metraż tegoż pomieszczenia.

 

Czyli powiedzmy, że mając łazienkę 10m2 podłogi,

zamiast kosztorysu prac typu:

-położenie płytek na podłodze - cena

-położenie płytek na ścianie - cena

-zabudowa wc - cena

-zabudowa wanny - cena

-hydroizolacja - cena

-montaż baterii - cena

i tak dalej

i na końcu sumaryczna cena

 

po prostu mają jakąś stawkę za metr, powiedzmy 1800zł (Żeby nie było żadnych wątpliwości, mówimy tu o stawce robocizny bez materiałów) dla łazienek i mnożą przez ilość metrów podłogowych, w ogóle nie patrząc co na tych metrach się dzieje,

w tym wypadku byłoby 10x1800=18000zł. Pomieszczenia mogą być różne, np: nie każdy może mieć wannę, stąd tego typu wycena jest krzywdząca

i bardzo mocno zawyżona dla tych prostszych pomieszczeń, bo nie zależy od pracy jaką trzeba włożyć w wykończenie.

 

Spotkaliście się z tego typu praktykami? Co o tym myślicie ?

Edytowane przez piotrassss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wycenianie to praca. A tej wykonawcy wszelcy mają w po pachy. A że w klientach mogą wybierać - to po co mają poświęcać czas na wycenę? Więc mogą rzucić ogólną cenę albo podać cennik i rozliczyć się na podstawie inwentaryzacji powykonawczej (zmierzyć powierzchnię, ilość otworów w płytkach, szlifowanie itd. itp.).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Twój tok myślenia, zauważyłem też, że skoro na rynku jest więcej pracy to się jej po prostu nie szanuje, co prowadzi do patologii (pamiętam też czasy kiedy było na odwrót, lata temu, kiedy to wykonawcy się wręcz prosili o pracę, pamiętam też wyzysk fachowców przez właścicieli firm, byłem świadkiem sytuacji w której właściciel za całą sobotę wypłacił pracownikowi 20zł) tylko że:

i rozliczyć się na podstawie inwentaryzacji powykonawczej (zmierzyć powierzchnię, ilość otworów w płytkach, szlifowanie itd. itp.).

No tak, tylko że umowę podpisuje się raczej na konkretną kwotę, a nie na to co wyjdzie po takiej inwentaryzacji. Stąd do znajomości takiej kwoty potrzebna jest rzetelna wycena, takie moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Standard. Rzucają cena za metr "łowiąc" tych, którzy na to pójdą (frajerów). Pierwsza rzecz, którą robiłem, to wymóg wyliczenia on concreto. Jak nie chcieli, to byli odrzucani. By nie było to jest 1/3 lub nawet 2/3 wszystkich rozmów. To jedna z przyczyn dlaczego nie można opierać szacunków kosztów budowy na tym co wisi na internecie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie chcieli, to byli odrzucani.

I chyba to jest prawidłowe podejście, tak będę robił, w końcu się znajdzie ktoś normalny, kto wyceni rzetelnie.

Dodam tylko, że jedną wycenę za 10m2 robocizny za standardową łazienkę dostałem na ponad ... 24tys zł. Zastanawiam się nad wystawieniem

opinii tej firmie, niekoniecznie z jedną gwiazdką, ale z tą wyceną w komentarzu.

 

Druga rzecz, to rzeczywiście też zauważyłem, że wyceny fachowców mają się NIJAK do tych podawanych w artykułach na ten temat, typu "cennik fachowców na rok 2022".

Edytowane przez piotrassss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I chyba to jest prawidłowe podejście, tak będę robił, w końcu się znajdzie ktoś normalny, kto wyceni rzetelnie.

Dodam tylko, że jedną wycenę za 10m2 robocizny za standardową łazienkę dostałem na ponad ... 24tys zł. Zastanawiam się nad wystawieniem

opinii tej firmie, niekoniecznie z jedną gwiazdką, ale z tą wyceną w komentarzu.

O lol.

Mnóstwo jest oportunistów.

Szukanie wykonawcy nie jest prosta sprawą. 70% rzuca cenę z d**y. Z tych 70%, 2/3 nie będzie zainteresowana negocjowaniem. Z tych kilku odrzuć tych bez referencji - kolejne 30%. Tak to bywa..... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się z Wami.

Budowlańcy wyceniają swój czas. Wiedzą, że większą łazienkę robi się dłużej, mniejszą krócej. Przy pewnej wprawie dosyć dokładnie potrafią określić czy robi się 2 tygodnie, miesiąc czy dwa miesiące.

 

Mnie ceny jednostkowe nie interesują. Interesuje mnie ustalona kwota za całość. Co z tego, że jeden więcej liczy sobie za układanie płytek a mniej za biały montaż, a drugi odwrotnie. Mnie interesuje ile zapłacę i jaką będę miał jakość. Ma być zrobione zgodnie ze sztuką, w jakości i estetyce odpowiadającej mi. A ile za płytki, ile za szlifowanie a ile za białe montaże nie istotne. Istotne ile mam zapłacić za całość roboty.

 

Dodam jeszcze jedno - jak ktoś jest za drogi to nie ma przymusu korzystania z jego usług. Można zatrudnić kogoś innego albo nawet zrobić samemu.

 

Jest popyt, jest podaż, cena wynika z punktu przecięcia się krzywych - podstawy ekonomii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko, że jedną wycenę za 10m2 robocizny za standardową łazienkę dostałem na ponad ... 24tys zł. Zastanawiam się nad wystawieniem

opinii tej firmie, niekoniecznie z jedną gwiazdką, ale z tą wyceną w komentarzu.

 

Po co chcesz im bruździć. Może na dany termin mają już naukładane robót, muszą gonić i robić po nocach i dostałeś stawkę x3

Albo po prostu nie chcą robić danej roboty i dali cenę zaporową.

 

Albo są tak dobrzy w swojej robocie, że mogą przebierać w klientach i biorą tylko tych najbogatszych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin,

 

Nie do końca zrozumiałeś. Temat dotyczy wyceny na podstawie ilości metrów podłogi przemnożonych przez ustalony przelicznik z pominięciem rzeczywistych prac do wykonania. Dla dwóch diametralnie różnych pomieszczeń cena wychodzi taka sama tylko dlatego, że mają tyle samo metrów na podłodze. Nie ma to nic wspólnego z rzetelną wyceną ... i tyle. Jedno z tych pomieszczeń jest bardziej skomplikowane i zajmie więcej czasu, drugie mniej i zajmie mniej czasu, cena taka sama. Poszkodowany może się czuć właściciel mniej skomplikowanego pomieszczenia. Więc taka wycena nie ma nic wspólnego z szacowaniem czasu, który należy poświęcić, a z reguły jest zawyżona, gdyż gdyby ją przeliczyć na rzeczywistą wycenę, położenie płytek musiałoby kosztować z 500zł za m2, czego w wycenie na metry podłogi nie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uderz w stół.... :D

No tak jest - wielu odleciało tak, że aż miło będzie jak zejdą na ziemię.

Naprawdę, zrobienie łazienki - nawet przez miesiąc jest warte 20k? Ile % społeczeństwa ma takie wynagrodzenie? Po prostu śmieszy mnie ile napompowanych kulfonow, w tym dużo o marnej wiedzy i doświadczeniu startowało na moją budowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co chcesz im bruździć. Może na dany termin mają już naukładane robót, muszą gonić i robić po nocach i dostałeś stawkę x3

Albo po prostu nie chcą robić danej roboty i dali cenę zaporową.

 

Albo są tak dobrzy w swojej robocie, że mogą przebierać w klientach i biorą tylko tych najbogatszych.

 

Jak nie chcą robić, mogą wprost powiedzieć, nikt się nie obrazi. Naprawdę nie jest żadną ujmą przyznanie się, że jakaś praca może być za trudna i się po prostu jej ktoś nie podejmie.

Inni konsumenci mają prawo znać ich stawki, to nie jest bruźdzenie.

Edytowane przez piotrassss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uderz w stół.... :D

No tak jest - wielu odleciało tak, że aż miło będzie jak zejdą na ziemię.

Naprawdę, zrobienie łazienki - nawet przez miesiąc jest warte 20k? Ile % społeczeństwa ma takie wynagrodzenie? Po prostu śmieszy mnie ile napompowanych kulfonow, w tym dużo o marnej wiedzy i doświadczeniu startowało na moją budowę.

 

Przecież kafle/płytki w łazience nie są obowiązkowe. Można wziąć kubeł farby i pomalować. Do tego gotowy zestaw prysznicowy z Castoramy i będzie łazienka za 2500 w całości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może tak być, teraz było kilka podwyżek stóp procentowych, i to raczej nie jest ich koniec, kredyty zdrożeją, więc popyt na usługi może spaść...

 

Na wykończeniówkę gdzieś za dwa lata. Kredytobiorcy nie zawiesza budowy choćby kredyt dostali wczoraj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od tygodnia wykańczamy mały (55m2) domek w środku. Stan - ściany/sufity z KG poszpachlowane,bez malowania, instalacje co i elektryczna w ścianach (kable w puszkach) na podłodze goły beton.

Mamy zrobić wszystko na gotowo do zamieszkania, oprócz montażu mebli w kuchni, bo to zrobi firma, osprzęt my montujemy. Policzyliśmy wszystko "ręcznie" by zobaczyć jak to wychodzi z netowymi cenami i wszyło 500zł/m2 co by się zgadzało w przedziałach podawanych w necie za ten zakres robót.

 

A tak dla ciekawego porównania - nieco wcześniej robiliśmy łazienkę, 16m2 - robocizna 25k, co na pierwszy rzut oka daje kosmiczną cenę porównując z m2 domku :D

Edytowane przez Pytajnick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...