semp 31.12.2004 15:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2004 Szczególnie Ameryka - to bogaty kraju i wielu z Amerykanów stać byłoby na takie domy. A jednak mieszkają w domach szkieletowych. A co pan powie na powszechne stosowanie ogrzewania parowego w usa? Moze i tą filozofie zastosujmy u nas? Przeciez tak robia amerykanie. Pozdrawiam i życzę szampańskiej zabawy za kilka godzin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojciech Nitka 31.12.2004 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2004 Nie ukrywam, nie znam się na tym. Temat wszelkich instalacji nie jest mi bliski. Niech się wypowiedzą fachowcy - instalatorzy. Nie mniej w sieci znalazłem: Do podstawowy zalet ogrzewania parowego zaliczymy:- mniejsza bezwładność cieplna w stosunku do ogrzewania wykorzystującego wodnę,- brak niebezpieczeństwa zamarznięcia,- trochę mniejsze koszty instalacji spowodowane mniejszymi średnicami przewodów i mniejszą liczbą ogniw grzejników. Ogrzewanie parowe posiada znacznie więcej wad, które przesądzają o niskiej popularności tego typu ogrzewania. Są to:- brak możliwości regulacji wydajności kotła,- wysoka i praktycznie stała temperatura grzejników (oprócz instalacji podciśnieniowych),- brak akumulacji ciepła w grzejnikach,- szybsza korozja przewodów, szczególnie przewodów kondensacyjnych,- konieczność stosowania grzejników odpornych na korozję (nie wolno stosować grzejników z blach stalowych). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość plaz 31.12.2004 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2004 Pisałem o zagrożeniu grzybami, pleśniami etc. Ekspert Nitka nie podjął tematu - zlekceważył problem czy też go nie zauważa ??. bogusław, oczywiście zagrożenie, jak piszesz, grzybami czy pleśniami, zawsze występuje i to wcale nie tylko w domach budowanych z drewna, a tymbardziej budynkach szkieletowych, jak jest to podkreślane na Forum. Po to jednak istnieją wszelkie przepisy, których przestrzeganie winno, o ile nie eliminować takie zagrożenie, to przynajmniej je ograniczać. Zarzucanie tego problemu jednej konkretnej technologii uważam za nie powazne. Zagrożeniu grzybami i pleśniami podlega każde jedno drewno stosowane w budownictwie czy to w technologiach murowanych, domów z bali czy w szkielecie, które będzie narażone na bezpośrednie działanie wilgoci czy wody. Jak je ograniczać? Można oczywiście stosować różnego rodzaju - środki chemiczne impreganty, które będą uodparniać drewno na działanie grzybów czy pleśni czy owadów. Ale to jest wprowadzenie chemii w konstrukcję budynku. Inną metodą jest suszenie komorowe drewna. Drewno poddane wysokiej (ok. 60 stopni C) temperaturze pozbawiane zostaje wszelkich zarodników grzybów, pleśni czy larw owadów, które w tym drewnie mogą zalegać. Takie drewno w zasadzie nie podlega impregnacji chemicznej. I właśnie takie drewno zalecamy stosować na konstrukcje domów szkieletowych. Takie też drewno wymagane jest do budowy domów czy to w Niemczech czy Skandynawii. Oczywiście, kiedy i takie drewno poddane zostanie bezpośredniemu działaniu wilgoci czy wody może zapleśnieć czy zagrzybić. Ale to są przypadki, których nie należy ogólniać i przypisywać jednej technologii. To samo może przydarzyć w domach murowanych czy z bali. Z tym, że w tych pierwszych (murowanych) trudniej usunąć grzyba niż w domu drewnianym. Jasne, że domy drewniane są bardziej, ze względu na materiał, narażone na działanie wilgoci, niż inne technologie. Ale po to są wszelkiego rodzaju przepisy, wymagania czy rozwiązania, by odziaływanie to ograniczyć. Podstawą, oprócz stosowania dobrej jakości drewna, jest zapewnienie dobrej wentylacji tych przestrzeni, w których wilgoć mogłaby zalegać. Ale to samo dotyczy na przykład dachów na budynkach wznoszonych w różnych technologiach. Czy jeżeli, jak tu się przedstawia budownictwo szkieletowe, społeczeństwo amerykańskie, kanadyjskie, japońskie, skandynawskie i większości krajów Europy, budowało by domy drewniane, wiedząc, że z góry w takich domach narażeni są utratę zdrowia czy życia? Czy społeczeństwa te od razu nie przerzuciłyby się na domu murowane? Szczególnie Ameryka - to bogaty kraju i wielu z Amerykanów stać byłoby na takie domy. A jednak mieszkają w domach szkieletowych. No nie chyba nie piszesz tego powaznie.Wlasnie otrzymalem wycene o jaka sie zwrocilem po twoim poscie.Przegladajac internet zaskoczylo mnie to ze w linkach ston zwiazany z "mold" opisane zostaly sposoby jego usuniecia.I tak ku mojemu zdziwieniu w budynkach o scianach tradycyjnych(czyli w stanach uzytecznosci publicznej )ogranicza sie to do przetarcia scian recznikiem bawelnianym z roztworem chemiczny.Jesli sciana posiada warstwe farby olejnem rowniez do jej sciagnieci(informacja to odnosi sie do tego ze podobnie jak drewno jest to naturalne pozywienie tych mikrobow). Dlatego ze mold rozwija sie na powierzchi a nie w przekroju materialu,procedura ta wyglada w szkielecie inaczej(kilka powierzchni,sam szkielet i plyta dwustronnie).Usuwa sie plyte G-K,folie i izolacje termiczna.Nastepnie wszystko myje i impegnuje. Po porownaniu tego co napisales ze w technolologi tradycyjnej jest to bardziej uciazliwe,a to co znalazlem siadlem z wrazenia.Ale to nie wszystko Uwaga,uwaga tak to sie ma cenowo w stanach.W e-mail ktory wyslale podalem 2 pokoje o tej samej pow.w m2.Jeden jako sciana z pustakow. Pokoj w mieszkalnej piwnicy i drugi wyniesiony ponad grunt w szkielecie. I tak wstepnie cena pierwszego z pustaka cementowego zamyka sie $760. Drugi $3830,nie wliczona jest cena nowej izolacji termicznej,foli,plyty g-k,szpachlowania i malowania.To zaznaczyli duzym drukiem. To nie wszystko przy szkielecie musze podpisywac formy zwalniajace wykonawce od odpowiedzialnosci cywilnej.Nie mozna go sadzic jesli po wykonanej usludze zapadne z choroba zwiazana z black mold. Opowiedz na twoje pytanie dlaczego oni tak mieszkaja jest podawana kikadziesiat razy w tych dyskusjach.No ale jak zwykle to do ciebie to nie dociera . Jako fachowiec powinienes rowniez wiedziec ze przegroda scienna a dachowa to dwie inne historie.Jesli to brak podstawowej wiedzy to trzeba sie douczycz.Chyba ze celowo to robisz dla ogupienia potencjalnego nabywcy.Dodatkowo drewno w szkieleci zawsze bedzie w wiekszym zagrozeniu dla siebie jak i dla uzytkownika,dlatego takie rygorystyczne przepisy.Natomias nie znajdziesz takich przepisow odnoszacych sie do materialow tradycyjnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szymon Szymonowicz 01.01.2005 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2005 Opinie housa czy inwestora o budowaniu z drewna już znamy - po amerykańsku budownictwo szkieletowe, zwane przez nich tekturowcami znaczy g... przez wielkie "G"Ale znalazłem europejskie przykłady budownictwa drewnianego - domy, osiedla, hale koncertowe i mosty - http://www.drewno.org/czas_na_drewno.pdf Po prostu cuda. Aż chce się budować z drewna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
preev 01.01.2005 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2005 mam domek na szkielecie (letniskowy ok 70 m^2 parterowy) z zewnątrz obity deskami calowymi, w środku wełna zabezpieczona papierem, wewnątrz płyty wiórowe (nieimpregnowane) i na nich boazeria drewniana dom był stawiany w 1993 roku, w środku lasu (wilgotność dosyć duża), w gruncie woda na głębokości ok. 1,5metra, w domku od początku brak wentylacji moje spostrzeżenia są takie: w lecie chłodno, w zimie szybko się nagrzewa konwektorami elektrycznymi, w zeszłe lato przebudowywałem kuchnię i po zdjęciu płyt wiórowych żadnych grzybów i wilgoci, nie mam objawów alergii ani bólów głowy i teraz mam pytanie do Was (od razu mówię, że nie jestem żadnym orędownikiem żadnych technologii ani przedstawicielem handlowym firm z branży tektury, drewna czy betonu ) czy ten domek jest to typowy szkieletowiec ??? bo chciałem kupić działkę w górach i w tej samej technologii, w przeważającej części własnymi siłami zbudować podobny domek i przeraziły mnie te wszystkie wady takiego budownictwa, choć ta wersja domku co ja mam trzyma się dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mechanics 01.01.2005 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2005 Jestem lekarzem. I mam pytanie mechanics. Co jest lepsze - profilaktyka czy najlepsze nawet leczenie? Co mam powiedzieć? pożyjemy, zobaczymy - czy też należy dmuchać na zimne? Nowe technologie winny być bezpieczne dla człowieka? I takie jest przesłanie moich wypowiedzi. Jak Ci się chce to je jeszcze raz przejrzyj. Twój dom nie może Ci szkodzić. I masz prawo do rzetelnej informacji na ten temat. Najwyraźniej jest coć na rzeczy, gdyż na ten tematnie pada żadna wypowiedź nawet kontrowersyjna. Podawane wypowiedzi ,cytaty, linki, adresy to zwykły szum informacyjny. Wiesz, mam w górach las, w którym pojawiła się opieńka miodowa. Nie uwierzysz - w ciągu 2-3 tygodni grzybnia potrafi zdrowe, wybujałe drzewo zamienić w rozsypujące się próchno. Wycofuje się technologie wprowadzone za komuny, gdy człowiek się nie liczył azbesty, siporexy pełne izotopów promieniotwórczych itp. Nie można wprowadzać nowych, kompleksowych technologii tak zupełnie "na pałę", przeflancowując je bez odpowiedniego przygotowania z zagranicy. Ja jestem ja wskazuje mój nick mechanikem, dodam że także po wyższych studiach. I może dlatego też nie przekonuje mnie większość argumentów, które tutaj padają, bo większość z nich odwołuje się raczej do ludzkich lęków i emocji niż faktów. Bo jak inaczej nazwać także Twój argument o skakaniu do zimnej wody? Ale nie o to mi chodzi. W czerwcu br podjęliśmy wspólnie z żoną decyzję o tym, że zamiast kupować mieszkanie wybudujemy dom. We wrześniu po raz pierwszy zalogowałem się na forum muratora, w październiku kupilm działkę, a od początku grudnia tworzy się na papierze mój szkieletowy domek. Nasze założenie od początku jest takie, że ma to być dom na tu i teraz, nie za lat dziesięć, dwadzieścia tylko na teraz, bo co będzie za lat 10 nie jestem w stanie przewidzieć. Dlatego też nasz dom nie będzie duży, bo nie myślimy kategoriami co będzie jak dzieci dorosną. Prawdopodobnie będą miały swój sposób na życie. Prawie od początku byłem zainteresowany domkami w stylu kanadyjskim, na początku niewiele o nich wiedziałem, były to dla mnie też trochę takie atrapy prawdziwych domów, zanim nie zobaczyłem kilku w budowie, kilku gotowych, setek zdjęć i projektów. Nie przeczę, że grzyb wyrządza wielkie szkody i że jest niebezpieczny, ale też demonizowanie tego problemu uważam za szkodliwe. Problem jak wiele innych, którego można uniknąć. Moje dotychczasowe takie na żywo zetknięcie z domami drewnianymi to tak naprawdę ok. 60 metrowy domek teścia, typowy, wiejski domek z bali o przekroju prostokątnym jakich wiele, wybudowany jakieś 40 lat temu własnoręcznie przez teścia i jego brata, który oczywiście w żaden sposób nie jest związany z żadną gałęzią budownictwa. Domek na obecne standardy byłby traktowany jako raczej letniskowy, ale we wsi, w której jest położony jest standardem, w identycznych mieszka całorocznie wiele ludzi. Konserwacja tego domku polega na malowaniu go od zewnątrz przez teścia raz na kilka lat przepalonym olejem silnikowym. W każdym razie domek nie ma śladów grzybów, ani nawet pleśni, mimo, zę przez większą część roku stoi pusty i nieogrzewany. Między innymi dlatego też nie trafiają do mnie argumenty, które tutaj padają. Być może klimat amerkański jest taki, ż sprzyja konkretnym gatunkom grzybów żerujących na szkieletowcach a u nas nie występuje. Drewno jest jednym z typowych materiałów konstrukcyjnych, stosowanych jak wiadomo od zawsze, a alergie to raczej odkrycie ostatnich dziesięcioleci, w których także nastąpił intensywny rozwój technologii murowanych. Nie chcę sugerować, że istnieje tutaj ścisły związek, bo alergie raczej wogóle związane są z postępem cywilizacyjnym, ale być może taki związek istnieje. O azbeście mówi się dopiero od całkiem niedawna, w latach 70-tych stosowany był powszechnie. Ciekaw jestem ile z takich bieżących nowinek z murowanych technologii za kilka, czy kilkanaście lat zostanie uznana za śmiercionośne. Sądzę, że wiele. O drewnie i o tym, że może pleśnieć, czy że może być pożywką dla grzybów wiemy przynajmniej od dawna. To tyle. A jeśli chodzi o działalność towarzystwa P. Nitki, to Panie Wojeciechu, proszę się nie zarzekać tego, że akurat Pan ma interes pisania dobrze o tej technologii, bo Pana strona nie ma domeny z końcówką ".org", ani ".edu", tylko ".com.pl", a więc oczywistym jest, że czerpie Pan zyski z tego, że będzie Pan o tym mówił w samych superlatywach. Ponadto niestety uważam, że nie jest Pan osobowiścią na tyle charyzmatyczną, żeby przyciągać ludzi do tej technologii swoimi postami na tym forum. Więc może lepiej niech ograniczy się Pan do reklamowania swojej strony. Mnie osobiście raczej Pan odstraszył bardziej niż inwestor, house, czy bogusław, bo nie potrafi się Pan niestety przyznać do błędu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 01.01.2005 22:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2005 Podobnie jak preev - szacuneczek noworocznie - tak jak Ty nie jestem za ani przeciw zadnej z technologii z ktorej wlasne cztery sciany postawic mozna i dozyc tam szczesliwie (jesli partia i najwyzszy pozwoli) starosci. By rozluznic nieco atmosfere goracej dyskusji proponowalbym wlaczyc jutro o 14:15 TVN i jedna z najsmiesznijeszych komedii sobie obejrzec - SKARBONKA, bo o niej mowa, w sposob wyjatkowy ukazuje ewentualne zalety mieszkania w kanadyjczyku Posmiac sie mozna a i konstrukcje podpatrzec Najlepszego w Nowym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bokser 02.01.2005 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2005 Wszystkim dyskutantom z tego wątku i innych, przeciwnikom i zwolennikom budowania z drewna - wszystkiego najlepszego na Nowy Rok. Z sugestią jareko zasądźmy przed telewizorami, obejrzmy sympatyczną komedię (relaks wszystkim tu dyskutującym się przyda) i wróćmy do dyskusji. Niech jednak ta dyskusja będzie rzeczowa, merytoryczna, bez wątków "Ty taki, Ty owaki", czy ogólnikowych stwierdzeniech że wszysko jest do kitu, do bani, czy ja wiem lepiej bo Ty tam nic nie wiesz - w końcu mamy Nowy Rok. Jeżeli są zagrożenia o jakich mówi house i je pokazuje, to może warto zastanowić się czy są do uniknięcia i w jaki sposób sie przed nimi przestrzec. Jeżeli Wojciech pokazuje zalety to czy te zalety są faktycznie zaletami czy chwytem marketingowym. Na początek, po relaksie przed telewizorem, proponuję dyskusję na temat jakości drewna z jakiego, jeżeli już budować, winno się takie domy budować. Liczę tu na wypowiedź house, mającego największe, praktyczne doświadczenie w tym zakresie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wawa1970 02.01.2005 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2005 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 02.01.2005 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2005 Jareko. Obejrzałem Skarbonkę. Częściowo. Miałem mocne postanowienie wyciąć się już z tego tematu. Ale jeszcze tylko kilka zdań. Panie Nitka, proszę!! Każdy chciałby mieć ostatnie zdanie, lecz jeśli Pan pisze ,że zarodniki grzybów zniszczy podgrzanie ich do 60 gradusów...... W przyrodzie nic ich nie zniszczy i są powszechne na całej kuli ziemskiej. I niech sobie są. Technologia szkieletowa będzie się rozwijać i na pewno ma ona swoje miejsce jako segment budownictwa. Ważne jest by przepisy i normy nie były tworzone pod wykonawców lecz dla użytkowników. Budowanie drewnem o wilgotności 12-18% jest uzasadnione dla wykonawców. Łatwiej się takie drewno obrabia, zbija. Znajomy, który był w Connecticut opisywał, iż wymagano od niego wbicia gwoździ w dwóch uderzeniach - jedno na "złapanie", drugie na dobicie. Oszczędność robocizny. Przy drewnie suchszym jest to nie do pomyślenia! Drewno nadal suszone zaczyna się wypaczać, kręcić. Złapane w konstrukcję dosycha bezpiecznie. Takiego jednak drewna przed doschnięciem nie wolno zamknąć przedwcześnie Mechanics. Piszesz, grzyb to problem jak wiele innych, nie można demonizować ...... Oczywiście, lecz nie wolno go też przemilczeć. Należy walić w wielki dzwon, gdy próbuje się temat przyklepać. Jakie zagrożenia dominują w budynku drewnianym? Biologiczne i ogień! W górach wybudowałem kiedyś wraz z jednym góralem dwa domki z bali okrągłych zaciosanych na węgłach. W górach problemu stałej wilgoci nie ma. Woda pojawia się i "spływa". Dwa razy w roku należy natomiast stoczyć walkę z setkami myszy, nornic, orzesznic, które chcą się wprowadzić i rozmnożyć. Na wiosnę pilnujesz os i szerszeni. Trzmiele, zostawiłem. Dwa gniazda. Do mrówek się przyzwyczaiłem, jest problem jak się roją i odlatują. W przybudówce gospodarczej są kuny. Zostawiłem im kilka bel wełny drzewnej. Gdzieś między warstwami dachu żyją sobie gronostaje. W trakcie budowy zagnieździły się na poddaszu sowy, musiałem czekać aż młode (2) odfruną. Ogólnie lubię swoich lokatorów. Poza jednymi: technicznymi szkodnikami drewna: wiercą, gryzą, śmiecą. Skąd się wzięły nie wiem. W obiektach szkieletowych miejsc dla dzikich lokatorów jest bez liku. Czy to znaczy, że nie należy tak budować? Nic podobnego. Mądrze i świadomie jak najbardziej. Bez kitowania. Bez naciągania. Dopiero wtedy może obowiązywać zasada: de gustibus non est disputantum - z gustami się nie dyskutuje. Pozdrawiam serdecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 02.01.2005 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2005 ...Ludzie uwazajcie na tego czlowieka ,bedzie was podchodzil z kazdej strony i wciskal swoich znajomych na wykonawcow.Sprawdzile i ich i nie sa tak wspaniali jak to opisuje Nitka.Sam p.Krol choc go zna nie zostawil na nim suchej nitki jak rozmawial ze mna na temat jego osoby. Sluchaj nowy bywalcu tego forum. Sadze ze nie powinienes w ten sposob anonimowo wypowiadac sie na temat kogokolwiek. Brzmi to malo przyjemnie i wiarygodnie. A co do tematu - sadze ze juz wszystko zostalo powiedziane i teraz pozostaje juz tylko bicie piany i wywlekanie osobistych uprzedzen. Merytorycznej dyskusji tutaj sie nie doczekalem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 03.01.2005 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2005 Jak widać prawda o Kanadyjczykach jest dosyć smutna Przed przeczytaniem tego watku zdanie moje o tej technologii było negatywne ale teraz uważam że to całkowita klapa. I nic w tym dziwnego że Szwedzi stopniowo odchodzą od tej technologii. Zresztą u nas widzę że na dużych budowach nikt nie stawia nawet ścianek działowych w tej technologii. Eliminuje się najwiekszą wadę technologii szkieletowej czyli najgorszy materiał jakim jest właśnie drewno i ślianki działowe wykonuje się w szkielecie stalowym mianowicie płyta G-K, stal, wełna mineralna. Czyli żadnych materiałów organicznych się nie stosuje. Myślę że największe mity kanadyjczyka które zostały rozwiane w tym watu to: - szybkość budowy - niestety aby kanadyjczyk był OK to nie można tego zrobić szybko, konstrukcja drewniana po wykonaniu musi dokładnie wyschnąć, a co jeśli w czasie stawiania będzie padał deszcz ??? Tak samo w czasie transportu i budowy konstrukcji drewno po "mistycznym" suszeniu komorowym jest natychmiast wtórnie zakażone pleśniami, grzybami itp. i bez jakiego kolwiek zabezpieczenia pakowane w ściany. - energooszczędnośc - to następny mit. Taki domek wymaga ciągłego i stabilnego ogrzewania i bardzo skutecznej i wydajnej wentylacji aby nie było problemów z pleśnią i zagrzybieniem. Wymagania te sa nieporównywalnie wyższe niż domów tradycyjnych. Więc aby nie było tych zdrowotnych problemów nie powinniśmy ani na chwilę zmniejszać wentylacji i obniżać temperatury. Do tego jak dodamy energię na klimę bo latem upał będzie nie do zniesienia to mamy prawdziwy obraz znacznie wyzszego zapotrzebowania na energie takiego kanadyjczyka. - odporność pożarowa. Tutaj chyba najbardziej robi się ludzi w konia wypisując różne totalne bzdury że jak się drewno ostruga i obije płyta g-k to już bedzie OK. Toważystwa ubezpieczeniowe nie dają się nabrać na te głupoty. Zreszta wiadomo że w czasie pożaru nie ma znaczenia czy płomienie dosiegają do konstrujcji drewnianej czy nie bo sama wysoka temperatura powoduje rozkład termiczny drewna i wydzielanie się łatwopalnych/wybuchowych gazów z drewna. Może być ono ostrugane wyszlifowane nawet jak ktoś chce to może być wylizane przez wykonawce a itak sie spali od samej temperatury. Przykład mamy na fot. wklejonej przez House. ciekawe czy ktoś widział jak pali się cegła pustak itp. Ciekawe że w wielu blokach w polsce miały miejsce pożary i wybuchy gazu i jakoś mieszkania po odnowieniu nadają się do użytku. Co więcej czesto w czasie takiego pożaru nawet nie ewakuuje się mieszkańców bo nie ma takiej potrzeby. - Bardzo wysoka cena za takie w gruncie rzeczy byle co. Jak zaczynają sie pjawiać firmy z sensowną cena to widać odrazu jest próba ich zdyskredytowania. Wnisek z tego chyba jest oczywisty. - Brak w naszym kraju specjalisycznych firm do zwalczania pleśni i grzyba w szkieletowcach. Czyli jak minie okres rękojmi na taki domek i właśnie zaczynaja się kłopoty to zostaniemy na lodzie bez specjalisycznej pomocy. A ryzyko takiej sytuacji jest ogromne bo brak wykonawców co wiedza jak to robić, brak odpowiednich materiałów, brak inspektorów nadzoru z odpowiednimi przyżądami i wiedzą. - Całkowity brak w polsce przepisów w zakresie budowy i odbioru takich tekturowców. Czyli w przypadku sporów inwestor jest z góry skazany na przegraną. - trwałość. Niestety trwałość takich domków jest krótsza niż podawane przez różnych handlowców/propagatorów przykłady. Z prostej przyczyny - podawane przykłady to inna technologi, bez folii izolacyjnych i z dużo lepszych materiałów niż stosuje się obecnie. Skutek może być tylko jeden na starość będziemy mieszkać wzagrzybionym, energochłonnym i rozpadającym się domu. W Kanadyjczykach jest moim zdaniem łamana podstawowa zasada i jest to wina systemowa jak pisał House. Aby drewno nie pleśniało i konstrukcja była trwała to drewno musi być suche, musi mieć mieć przewiew i być zabezpieczone przed wilgocią. W kanadyjczyku nie jest to realizowane. Pisanie o trwałości porównywania do tego że w murowanych domach też jest zagrożenie grzybem to chyba czysta kpina marketingowa z myślących ludzi. Wystarczy zobaczyć jak zachowuje się deska która poleży trochę na ziemi a jak np cegła. Deska bardzo szybko zgnije i to dużo wcześniej niż cegła zarośnie mchem. Takie są właśnie realia. Drewno niestety jest materiałem organicznym do tego łatwopalnym i nic tego nie zmieni. Niestety prawdę napisał House szkielet drewniany to najgorsza technologia budowy domów. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elczak 03.01.2005 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2005 Mam nadzieję,że po tych słowach przeciwnicy są górą BRAWO!!!A ja i tak mam piękny szkieletowy dom, w którym czuje się świetnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mechanics 03.01.2005 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2005 Niestety prawdę napisał House szkielet drewniany to najgorsza technologia budowy domów. Pozdrawiam Inwestor, z drewnem jest trochę jak z demokracją... to najgorszy z możliwych materiałów konstrukcyjnych, ale lepszego jeszcze nie wymyślono Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 03.01.2005 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2005 Mam nadzieję,że po tych słowach przeciwnicy są górą BRAWO!!! A ja i tak mam piękny szkieletowy dom, w którym czuje się świetnie Tu wcale nie chodzi o to aby ktos był górą lub nie. Tu chodzi wyłacznie o to aby ludzie dowiedzieli sie jak to naprawdę jest. Materiały propagandowo-reklamowe rozpowszechniane przez różne osoby zwiazane z ta branża nie dają prawdziwego obrazu tej technologii. Materiały te są pisane tendencyjnie dużo w nich nieprawdy i dużo spraw jest przemilczanych. Elczak to bardzo dobrze że jesteś zadowolony ze swojego domu tak być powinno przez najbliższych kilka lat. Teraz po przeczytaniu tego wątku powinieneś wiedzieć na co uważać, że należy non stop wietrzyć i ogrzewać bez obniżania temperatury jeśli chcesz aby żadne świństwo się nie wdało i abyś jak najdłużej cieszył się zdrowym domem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 03.01.2005 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2005 Niestety prawdę napisał House szkielet drewniany to najgorsza technologia budowy domów. Pozdrawiam Inwestor, z drewnem jest trochę jak z demokracją... to najgorszy z możliwych materiałów konstrukcyjnych, ale lepszego jeszcze nie wymyślono Pewnie i najlepszy na konstrukcje, mostów, wież obserwacyjnych itp. ale do konstrukcji gdzie drewno jest zamykane pod foliami i bez przewiewu to chyba jednak drewno jest materiałem najgorszym. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elczak 03.01.2005 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2005 Mam nadzieję, że będzie OK, ale dam znać za jakieś 10 lat, jak jest, bo przecież sama nie wiem na tym etapie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nata76 03.01.2005 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2005 Witajcie, chciałbym dodać swój głos do dyskuscji. Na początek powiem,ze dystkusja ta przypomina inne z serii "co jest lepsze",vide-np.za i przeciw okna plastikowe, za i przeciw ytong.... Cenię w dyskusji głosy opowiadające swoje przezycia z autopsji. JA na w/w nie mam zdania,ale chciałabym podzielić się spostrzeżeniem. Jeśli już ktos bardzo chce wydać pieniądze na dom szkieletowy, niech znajdzie najlepszego wykonawce!!!!!!Niech sam sprawdza materiały oraz nie szczędzi pieniedzy na system grzewczy. Mój wujek ma domek w technologii kanadyjskiej. Zbudowany już chyba 12 lat temu( na pewno ponad dziesięc lat).Dla firmy, która go budowała(sławna marka), był to drugi domek w Polsce. Pewnie ten domek,to jeden wielki eksperyment dla tej firmy był. Dwa lata temu zarwała się podłoga w kuchni i piec spadł. Ogrzewanie nadmuchowe zupełnie się nie sprawdziło,pewnie było zle podmontowane. Spowodowało to zagrzybienie i zaplesnienie domku. Na ścianach zimą osadza się para i się skrapla..... Moja mała córeczka( mój wuja jest jej chrzesnym) wizytę w domku przypłaciła pobytem w szpitalu z powodu silnej reakcji anafilaktycznej(mała jest alergiczką, m.in.grzyby.plesnie), po prostu po kilku minutach w domku zaczęła puchnąć..... Wujek jest miłośnikiem natury,domek jest pod lasem, domek odpowiadał jego filozofii....Jednak w praktyce nie sprawdził się. Mam nadzieję,że firma wyciągnęła wnioski i teraz buduje już lepiej..... pozdrawiam,nata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
js 05.01.2005 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Oj prawda to prawda badziewie straszliwe te szkielety. A ludzie co usiłują to sprzedawać to chyba wstydu nie mają. A z tym powiedzeniem że to domki dla elit to chyba ktos przesadził. Może czworaki to można budować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kanadyjczyk 05.01.2005 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Pojąłem decyzję, jutro wynoszę graty, rodzina do teściów a ja burzę to g...., które zbudowałem. No bo nie chcę żeby mnie ludzie palcami wytykali, że w kartonie mieszkam, z dzieci w szkole się koledzy i koleżanki śmieją, sąsiedzi plują na nasz widok. Co to panie za życie. Potem zamówię z 50 gruch betonu, stali nakupię i nastepny mój dom będzie bardzo odporny na zalanie, spalenie, robale też go nie zeżrą a jaka akumulacyjność ciepła. Adolf mógł mieć taki a ja nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.