am00 24.12.2004 02:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2004 Jakoś mi Pan Wojtek nie umie doradzić w sprawie paroizolacji. Z tego co mi radzi zrozumiałem, że w domku weekendowym, jak się pojawiam na urlop, to mam zakładać paroizolację, a jak go opuszczam to ją mam zdejmować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojciech Nitka 24.12.2004 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2004 Może swoje słowa podeprzesz jakim cytacikiem? Bo ja nie znalazłem takiej swojej wypowiedzi. Wesołych Świąt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bodekku 24.12.2004 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2004 wszystkim fanom i przeciwnikom "kanadyjczyków"z okazji Świąt Bożego Narodzenia składam serdeczneżyczenia zdrowia, szczęścia oraz pomyślności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
am00 24.12.2004 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2004 Może swoje słowa podeprzesz jakim cytacikiem? Bo ja nie znalazłem takiej swojej wypowiedzi. Wesołych Świąt Oto cytacik, Ryszard1, własnie o tym pisałem powyżej - "Możesz kłaść wełnę, ale nie możesz kłaść folii paroizolacyjnej." Wiele razy już na tym forum pisałem o tym. Musimy rozważyć dwie sytuacje: 1) - poddasze ogrzewane, okres zimowy, duża różnica ciśnień pomiędzy wewnątrz a na zewnątrz budynku, Nie dasz folii - cała para, która dojdzie do poszycia skropli się na zimnym poszyciu dachu. Efekt: zawilgocona wełna i zagrzybinone poszycie. To są częste przypadki, gdy firmy nie dają opóźniacza pary i nie zachowują szczeliny wentylacyjnej. Nie chcę tu wymieniać konkretnej firmy, o której dość często jest mowa na formu. Firma ta z założenia nie stosuje folii, pisząc, że ich ściany czy połacie dachu oddychają. Fakt, oddychają, ale jednocześnie powodują zamakanie wełny i zagrzybienie poszycia ścian czy dachu. Podobnie zalecenia czyni Rockwool - niesłusznie. 2) - poddasze nieogrzewane, okres zimowy, mała różnica ciśnień pomiędzy wewnątrz, a na zewnątrz budynku, Dajesz folię - folia paroizolacyjna (prawidłowa nazwa "opóźniacz pary" powinna mieć minimalną paroprzepuszczalność, by regulować przepływ wilgoci na zewnątrz. Regulować, by nie doszło do szybkiego przepływu wilgoci. Mimo wszystko para przepływa przez folię. Przez okres zimy przepłynie jej tyle, że skropli się na zimnym poszyciu, zawilgoci wełnę i poszycie. Masz jednak założoną folię opóźniacza pary. Mimo ocieplenia się na zewnątrz i podniesienia się temperatury na poddaszu, powietrze nie osusza ani wełny ani poszycia dachu. Gdy folii nie założysz (na okres zimowy) w dni ciepłe, w tym okresie, ciepłe powietrze osuszy wełnę i poszycie. Może to trochę zawiłe, ale przeczytaj powoli drugi raz. Tak więc, kiedy poddasze jest nie ogrzewane i niepewna jest szczelina wentylacyjna pomiędzy poszyciem dachu a izolacją cieplną na okres zimowy, nie należy zakładać folii paroizolacyjnej (opóźniacza pary). Ponadto opóźniacz pary (folia paroizolacyjna) stanowi barierę powietrzną, która kontroluje przepływ powietrza z wnętrza budynku na zewnątrz, a tym samym ucieczkę ciepła. Więcej na ten temat - http://www.buildingscience.com/resources/walls/Air_Barriers.pdf Jak to mam rozumieć? Będę naprawdę wdzięczny za odpowiedź, co dać pod wełnę w domku wykorzystywanym okresowo i latem i zimą. Bez urazy, Wesołych Świąt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 25.12.2004 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2004 inwestor, przecież p. Nitka nie musi być wcale wiarygodny dla Ciebie. Jest jednak wiarygodny dla Muratora, jest wiarygodny dla wielu innych zainteresowanych budowaniem domów z drewna. Właśnie za to, że promuje tę technologię, za to, że pokazuje jak budować dobrze, a jak nie budować żle, że potrafi sensownie doradzić wiele osób Go ceni. Doceniło Go też szefostwo Forum nadając Mu, co chyba też zauważyłeś, tytuł "Najlepszy doradca na tym Forum". Szymon Przede wszystkim życzę Ci wszystkiego najlepszego w tym światecznym dniu. Jeśli chodzi o wiarygodność W. Nitki dla mnie to napisałem swoja opinię na ten temat. Tylko widzisz pytanie brzmi " kanadyjczyk Tak czy Nie". A tym względzie uważam kol. Nitkę za absolutnie niewiarygodną osobe choćby z racji zainteresowania zarobkowego. Co innego gdy już ktos ma taki domek i zwiazane z tą technologia kopoty, lub w trakcie budowy nie wie jak cos zrobić to proszę bardzo niech doradza jak coś naprawić lub zminimalizować jakieś wady lub uciążliwości czyli sprawy czysto techniczne. Natomiast samo promowanie, propagowanie, popularyzowanie tandetnej technologii uważam za niewłaściwe. Uważam że nie jesteśmy narodem bogatym i nie stać nas na tandetę tym bardziej że ta tandeta kosztuje prawie tyle co przyzwoite domy.Badziewie to jak widać też jest bardzo podatne na błędy wykonawstwa i ma cały szerg wad. Rozumiem że można pogodzić się z wadami przy nizszej cenie ale w przypadku tekturowca musimy zapłacić drogo. Więc jedyna dla mnie racjonalna odpowiedź może być tylko jedna Kanadyjczyk zdecydowanie przy obecnym poziomie cen NIE. Jedyny argument za tekturowcem to presja czasowa na krótki czas budowy. Choć jak widać i w tym względzie zdania są podzielone. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojciech Nitka 25.12.2004 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2004 am00,w moim, zacytowanym przez Ciebie, nie ma mowy byś zdejował folię paroizolacyjną na okres zimowy. Przynajmniej ja niczego takiego tu nie widzę.Jedynie do czego sam mogę mieć wyrzuty sumienia to do faktu iż pisząc "poddasze ogrzewane" miałem na myśli "poddasze użytkowe", a pisząc "poddasze nieogrzewane" - "poddasze nieużytkowe". Ponieważ powyższy temat dotyczy także ścian w budynkach szkieletowych, w tym domków letniskowych, domków tych nie powino się, w okresie zimowym, pozostawiać na dłuższy okres nieogrzewanych. Najlepszym rozwiązaniem jest zapewnienie dodatniej temperatury przez cały okres zimowy lub pobyt w domku co kilka tygodni celem ogrzania wnętrza, co spowoduje wyprowadzenie wilgoci z budynku, ścian i dachu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika L. 25.12.2004 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2004 Drogi House!!! MówiącA przecież Polak potrafi...sprzedać w złotku wielkie "G" nie miałam akurat na myśli kanadyjczyka, czytaj całość, a nie przytaczasz to ,co Ci akurat jest potrzebne z przeróbką na własną korzyść. To "G" to niestety też cegła, ytong itd, itp. zależy z której strony chcesz to ugryżć. To może nazwij się oficjalnie, coby ostrzec przed swoją firmą potencjalnych kanadyjczykobiorców i nie obrażaj poglądów innych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojciech Nitka 25.12.2004 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2004 Gdy zastanawiałem się kilka lat temu nad rozbudową swojego tekturowca to odwiedziłem parę takich miejsc. Powiem tylko tyle że drewno które dawali w środek gotowych ścianek czyli te którego później nie widać to bym nawet do pieca na opał nie chciał aby piec mi sie nie zasyfił od glonów i błota. Nie potrafię powiedzieć po jakim czasie zacznie później smierdzieć pleśnią w takim domu, a może wcale bo naładują różnych folii i dopiero wiadomo po wielu latach jak całkiem zgnije to się zacznie krzywić i rozpadać. W internecie wyglądało pieknie reklamowali się (dodam na marginesie że to firma ta ztych renomowanych) że potrafią jak mało kto budować w tej technologii, ostrzegali przed firmami z małym doświadczeniem itp. itd. Oczywiście nie podam nazwy tej firmy niech każdy kto jest zainteresowany sam sobie jeździ i sprawdza co dostaje, Takich praktyk widziałem wiecej to nie tylko oni. Myślę że w naszym kraju jest to powszechne bo nieraz wiązary widziałem składowane na ziemi, pod gołym niebem bez żadnego zabezpieczenia poprzerastane trawą do pasa. To, że masz swoje własne złe doświadczenia, bo trafiłeś na kiepskiego wykonawćę, to wcale nie oznacza, że cała technologia jest do kitu. Ale tak niestety często bywa kiedy szuka się taniego domu, taniego wykonawcy. Na szczęście, między innymi dzięki i moim działanio, które mi tu na Forum zarzucasz, wielu wykonawców poznało tajniki technologii, tak jak i wielu przyszłych inwestorów. Muszę Ci powiedzieć, że wiele bywam na budowach i takiego przypadku jaki opisujesz NIDGY nie spotkałem, choć widziałem wiele kiepskich budów. Ale tego nie możesz rozciągać na wszystkich wykonawców, a tymbardziej na całą technologię. Fakt, kilka lat temu trudno było znaleźć dobrą tarcicę na konstrukcję szkieletową. Nie było kultury budowania z drewna suszonego i czterostronnie struganego. Dziś jednak jest wielu producentów takiej tarcicy. Trzeba tylko wiedzieć gdzie szukać. Stąd między innymi wydaję każdego roku Katalog Budownictwa Drewnianego, gdzie między innymi prezentowane są różne materiały mające zastosowanie w budownictwie szkieletowym i ich producenci. Polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kominiarz 25.12.2004 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2004 Wtrącę i ja dwa słowa, wymieniałem kilkukrotnie systemy kominowe w kilkunastoletnich domach kanadyjskich, jeżeli chodzi o kominy to straszna lipa, nie uwierzycie, kominy drewniane, przybite do dachu gwożdziami, technologia prosto z USA (ale gwożdzie miedziane ) Szkoda że nie zrobiłem kilku fotek. Pozdro... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szymon Szymonowicz 25.12.2004 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2004 Jak piszesz - pisz szczegółowo.Nikt tu bowiem nie uwierzy w Twoje "kominy drewniane".Nie mieszaj ludziom w głowach jeżeli chodzi Ci o obudowy przewodów kominowych (może systemowych) i to w zakresie odcinka wychodzącego ponad połać dachu.A jak chcesz to wykonać? Obmurować na pół czy całą cegłę, a ją oprzeć na poszyciu dachu wykonanego z płyty drewnopochodnej.Coś chyba kiepski z Ciebie kominiarz skoro nie rozróżniasz kominu od obudowy przewodu kominowego. Mimo wszystko - Spokojnych Świąt Nowonarodzonego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 25.12.2004 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2004 To, że masz swoje własne złe doświadczenia, bo trafiłeś na kiepskiego wykonawćę, to wcale nie oznacza, że cała technologia jest do kitu. Ale tak niestety często bywa kiedy szuka się taniego domu, taniego wykonawcy. Na szczęście, między innymi dzięki i moim działanio, które mi tu na Forum zarzucasz, wielu wykonawców poznało tajniki technologii, tak jak i wielu przyszłych inwestorów. Muszę Ci powiedzieć, że wiele bywam na budowach i takiego przypadku jaki opisujesz NIDGY nie spotkałem, choć widziałem wiele kiepskich budów. Ale tego nie możesz rozciągać na wszystkich wykonawców, a tymbardziej na całą technologię. Fakt, kilka lat temu trudno było znaleźć dobrą tarcicę na konstrukcję szkieletową. Nie było kultury budowania z drewna suszonego i czterostronnie struganego. Dziś jednak jest wielu producentów takiej tarcicy. Trzeba tylko wiedzieć gdzie szukać. Stąd między innymi wydaję każdego roku Katalog Budownictwa Drewnianego, gdzie między innymi prezentowane są różne materiały mające zastosowanie w budownictwie szkieletowym i ich producenci. Polecam. Kol. Wojciechu przeczytaj uważnie to co napisałem wcześniej bo chyba nie przeczytałeś wszytkich moich postów nie masz wcale tekiego obowiązku czytać wszystkiego więc przytoczę fragment mojej wypowiedzi. ... Koronny argument w obronie tekturowców jak ktos jest z nich niezadowolony to mówienie że ktoś pewnie skopał wykonawstwo. Jest to nieprawdą jak by się tego nie robiło to zawsze trzeba liczyć się z tym że kupuje sie badziewie. Oczywiście kupowanie tandety nie jest zabronione ale nie mozna mówić że tekturowce to pełnowartościowe domy. Jak pisałem miałem takiego tekturowca i życze każdemu kto będzie zmuszony to badziewie kupować aby dostał takie drewno i takie wykonawstwo jakie było w tym domku który rozwaliłem . Dlatego House pisz dalej i wytykaj wady tej tandetnej technologii niech ludzie zobaczą co kupują za pieniadze porównywalne do ceny prawdziwego domu. Twoje twierdzenie że niby ja byłem niezadowolony z wykonawstwa jest całkowicie bezpodstawne. Bo ani nie trafiłem na złego wykonawcę ani nie zabudował mi kiepskich materiałów. Dodam jeszcze że na skład tego producenta o którym pisałem trafiłem przypadkowo. Oczywiście nie znajdował się on w miejscu sprzedarzy tylko w innej miejscowości. Nie twierdze że wszyscy sa nieuczciwi zwracam tylko uwage aby ludzie nie wierzyli zapewnieniom, deklaracjom, długoletnim tradycjom i marketingowi. W moim przypadku nie doszło do sytuacji skopania wykonawstwa na całe szczeście udało mi się uniknąć takiej sytuacji bo w ostatniej chwili postanowiłem wybrać technologię tradycyjną. A z czego by się takiego domku szkieletowego nie wybudowao to zawsze będzie to badziewie. Zabudowanie jak sugerujesz w takim domku specjalistycznego drewna spowoduje tylko jeszcze wiekszy wzrost ceny takich domków. I powtórzę juz chyba nie wiem który raz że przy obecnym poziomie cen budowanie tekturowca jest decyzją irracjonalną. Pozdrawiam i życzę wszelkiej pomyślności z okazji Świat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kominiarz 25.12.2004 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2004 Jak piszesz - pisz szczegółowo. Nikt tu bowiem nie uwierzy w Twoje "kominy drewniane". Nie mieszaj ludziom w głowach jeżeli chodzi Ci o obudowy przewodów kominowych (może systemowych) i to w zakresie odcinka wychodzącego ponad połać dachu. A jak chcesz to wykonać? Obmurować na pół czy całą cegłę, a ją oprzeć na poszyciu dachu wykonanego z płyty drewnopochodnej. Coś chyba kiepski z Ciebie kominiarz skoro nie rozróżniasz kominu od obudowy przewodu kominowego. Mimo wszystko - Spokojnych Świąt Nowonarodzonego. Absolutnie nie mam zamiaru nikomu mieszać w głowie. Takie kominy są na jednym z podwarszawskich osiedli. Cały szacht w którym prowadzone są dwa przewody spalinowe, jednościenne, wykonane z blachy ocynkowanej oraz plastikowe przewody wentylacyjne pobudowany jest z drewna. Część ponad dachem którą nazywasz obudową a ja nazywam kominem również jest drewniana i jest tak jak napisałem wcześniej przybita do dachu gwożdziami. Ciekawostką ocynkowanych rur spalinowych jest to że są wyłożone od środka grafitem, który z biegiem lat opada i skutecznie zasypuje podłączenie kotła co w końcowym efekcie daje wydostawanie się spalin na mieszkanie. Domy mają po kilkanaście lat, systematycznie co rok wymieniamy na tym osiedlu w kilku domach skorodowane przewody spalinowe na dwuścienne - kwasoodporne. A jeżeli chodzi o rozróżnianie kominów to możesz być spokojny, są moim chlebem powszednim już od kilkunastu lat i na razie daję sobie radę. Mimo wszystko - również Spokojnych Świąt i pomyślności w Nowym Roku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość plaz 25.12.2004 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2004 Drogi House!!! MówiącA przecież Polak potrafi...sprzedać w złotku wielkie "G" nie miałam akurat na myśli kanadyjczyka, czytaj całość, a nie przytaczasz to ,co Ci akurat jest potrzebne z przeróbką na własną korzyść. To "G" to niestety też cegła, ytong itd, itp. zależy z której strony chcesz to ugryżć. To może nazwij się oficjalnie, coby ostrzec przed swoją firmą potencjalnych kanadyjczykobiorców i nie obrażaj poglądów innych Niestety ale ja chodz stawiam g..... szkieletowe to w jakosci pracy moge smialo stwierdzic ze wyprzedzam kilkanascie razy jakosc wykonawcow na polskim rynku.Moge jedynie ostrzec przed samym "g" systemem i jego jakoscia stawiania w Polsce oraz jeszcze wiekszego badziewia czyli stawianych z elementow gotowych tzw.domkow prerjowych lub barakowcow.Widze ze sa one rowniez dostepne na polskim rynku. Szymon to ty nie mieszaj ludziom w glowach ,nie masz racji a piszesz bzdury.Kominiarz mial racje a o to dowod. http://www.album.com.pl/szulala5490/102089.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szymon Szymonowicz 26.12.2004 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2004 house, drogi przyjacielu,czy musisz być aż tak negatywnie zacietrzeźwiony do wszystkich wypowiedzi na tym Formu?Piszesz - "Szymon to ty nie mieszaj ludziom w glowach ,nie masz racji a piszesz bzdury.Kominiarz mial racje a o to dowod."To co pokazujesz na zdjęciu to właśnie drewniana obudowa przewodu kominowego (szachta) a nie sam komin. Możesz oczywiście nazywać to kominem, ale to określenie "drewniany komin" może wprowadzać zamieszanie wśród Forumowiczów.Poczytaj wypowiedź kominiarza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość plaz 26.12.2004 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2004 house, drogi przyjacielu, czy musisz być aż tak negatywnie zacietrzeźwiony do wszystkich wypowiedzi na tym Formu? Piszesz - "Szymon to ty nie mieszaj ludziom w glowach ,nie masz racji a piszesz bzdury.Kominiarz mial racje a o to dowod." To co pokazujesz na zdjęciu to właśnie drewniana obudowa przewodu kominowego (szachta) a nie sam komin. Możesz oczywiście nazywać to kominem, ale to określenie "drewniany komin" może wprowadzać zamieszanie wśród Forumowiczów. Poczytaj wypowiedź kominiarza. Ciekawe podejscie ,kup sobie "Carpentry"trzecie wydanie i poczytaj w mojej firmie kazdy pracownik musi miec ta ksiazke opanowana. Niedlugo moze stwierdzisz ze sciana w szkielecie to nie sciana tylko plyta kartonowa obudowana dechami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 26.12.2004 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2004 Szymon SzymonowiczJakoś nie bardzo rozumiem jakiś taki nieprzyjazny ton wypowiedzi. Zamiast czytać i być wdzięcznym facetowi co "zjadł zęby" na tej technologii za konstruktywne uwagi a tu kurcze niechęć. Przecież tych informacji co piszą ludzie którzy tak naprawdę znają tą technologię od praktycznej strony to za żadne pieniądze nikt nie powie. Owszem superlatywy zachwyty zapewnienia gwarancjje itp. itd. to za darmo w dowolnej ilości można uzyskać z ulotek reklamowych. Z prawdziwymi informacjami duzo gorzej. Może House wypełni te braki i dalej będzie pisał prawdę o tym badziewiu. Może jeszcze inni jak poczytają że ktoś sie odważyl to również się dołączą i napiszą co tak naprawdę te tekturowce sa warte. Widzę że cały czas powieksza się ilość wad tej technoligii. Sadziłem że na domek letniskowy tekturowce sie nadaja a tu kurcze nawet do tego się nie nadaja bo zima wymagają jakiegoś ogrzewania.Naprawdę aby wybrać technologię jest potrzebna rzetelna wiedza a ze strony wielbicieli szkieletowców jak W.Nitka tego się nie dowiemy bo wiadomo handel zyski itp to podstawa więc nawet nikt nie będzie miał za złe. Więc naprawdę niech House pisze. A W.Nitka nie pisze całej prawdy o tym badziewiu więc od niego się nie dowiemy że choćby składki na ubezpieczenie tekturowców są znacznie wyższe, że sprzedanie tekturowca jest bardzo trudne i kompletnie nieopłacalne itd. itp. W. Nitka jak najbardziej niech doradza jeśli potrafi odnośnie szczegółów technologii ale za doradzanie jaką technologię budowy wybrać niech się nie bierze bo całej prawdy o tekturowcach nie pisze.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojciech Nitka 26.12.2004 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2004 inwestor,masz do mnie żal? Za co? Za moje strony internetowe? Przecież równie dobrze możesz założyć swoje - "Nie budujcie tekturowców". Nic Ci tego nie zabrania. Liczę, że oprócz opluwania mojej osoby, stać Cię na to. Proszę poczytaj - http://szkielet.com.pl/porownanie/ - to napisał aktualny Redaktor Naczelny "Ładnego Domu" - Wiesław Rudol. Pisze za i przeciw, i kanadyjczykom i murowańcom.Poczytaj także - http://szkielet.com.pl/porownanie/wywiad.php i zwróć na wypowiedź przedstawiciela producentów gazobetonów. Tak przy okazji - aktualnie robiłem opinię na temat "kanadyjczyka" zbudowanego w 1994 r. w Izabelinie. Dom 130 m2 sprzedawany jest za ok. 1.500 zł/m2 powierzchni użytkowej, nie licząc działki. Dzisiejszy koszt budowy "kanadyjczyków" w rejonie W-wy - 1.600-1800 zł/m2 powierzchni użytkowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 26.12.2004 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2004 Wojciech Nitka O jakim żalu piszesz o jakim opluwaniu twojej osoby przeze mnie ??? . Wybacz ale to co napisałeś to same małokulturalne pomówienia. Moja opinia jest taka, że nie jesteś po prostu wiarygodny jeśli chodzi o doradzanie ludziom przy wyborze technologii bo jesteś finansowo zwiaząny z technologia szkieletową i z tego tytułu nie możesz byc obiektywny. To nie są żadne żale ani opluwanie. Jeśli chodzi o stronę techniczną twoich porad nie pisałem złego słowa. To tylko inny forumowicz napisał swoją niezbyt pochlebną opinię odnośnie twojej porady z czym się niestety zgadzam bo nie dostał jednoznacznej odpowiedzi odnośnie foli tylko w zasadzie uwagę nie na temat, że powinien dom ogrzewać . Czyli pytał o "pietruszkę" dostał odpowiedź o "marchewce". Ponadto moje zdanie jest takie że propagowanie tej tandetnej technologii w naszym kraju jest niewłasciwe podczas gdy ludzie za podobne pieniądze mogą zbudować sobie prawdziwe domy. Za praktycznie te same pieniądze mogą dostać coś znacznie lepszego i właśnie z tego powodu uważam że takie propagowanie kiepskiej technologii jest niewłaściwe. Niestety ale w naszym kraju prawie wszyscy (poza drobnym odsetkiem) budują domy za ciężko zarobione pieniądze, często pożyczone a dom jest ich dorobkiem życia więc jeśli mają dostać byle co a moga dostać coś lepszego to moje zdanie jest własnie takie jakie napisałem. I wybacz jesli poczułeś się urażony ale niestety takie mam zdanie o tej technologii. Nic tego nie zmieni jedynie znacznie niższa cena tekturowców w stosunku do tradycyjnych domów. Jak na razie ceny są takie jakie są i miejmy nadzieję że jeszcze długo tradycyjne domy nie będą drożały, bo tekturowce raczej nie bedą chyba zbytnio tanieć. Znam tekturowce z własnej praktyki i cieszę się że udało mi się uniknąć popełnienia tego błędu i dlatego piszę to aby inni również nie popelniali tego błedu i nie mam w tym żadnego interesu. Myślę że taka jest idea tego forum i na tym polega wymiana doświadczeń. I cenię sobie wypowiedzi innych forumowiczów którzy potrafią oderwać się od strony finansowej i napisać to czego nie podaje się właśnie na takich różnych stronach internetowych sponsorowanych (utrzymywanych) przez przedsiebiorstwa które mają interes w handlu tą technologią. Nie jestem w stanie sprawdzić cen sprzedarzy które podałeś oraz ile czasu ten domek był sprzedawany. Dla mnie jest to przypadek jednostkowy aby ktos kupił używanego tekturowca za tak wysoką cenę. Poczytaj opinie na tym forum a dowiesz się za ile ludzie budują w polsce normalne domy w tradycyjnej technologii. Zobaczysz wtedy sam że ceny za m2 sa porównywalne do tych które podałeś za tekturowce. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojciech Nitka 26.12.2004 22:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2004 [...] Moja opinia jest taka, że nie jesteś po prostu wiarygodny jeśli chodzi o doradzanie ludziom przy wyborze technologii bo jesteś finansowo zwiaząny z technologia szkieletową i z tego tytułu nie możesz byc obiektywny [...] Może to nie jest temat na dyskusję publiczną, ale możesz tę swoją, nie ukrywam, urażającą mi wypowiedż, udowodnić publicznie? Różnimy się tym, że ja występuję publicznie z imienia i nazwiska, a Ciebie stać tylko na pseudonim. Ale to już sprawa Twojego honoru. Ja reprezentują tych, którzy którym technologia lekkiego budownictwa szkieletowego odpowiada, i którzy w tej technologii zamierzają budować swoje domy. A Ty? Ja się nie boję swoich poglądów; wypowiadam je publicznie na swoich stronach, wypowiadam je na tutejszym Forum. I muszę Ci powiedzieć - nikt mi za to nie płaci. Mimo to stać mnie na prowadzenie stron internetowych - http://www.szkielet.com.pl , stać mnie na bycie Prezesem Zarządu Stowarzyszenia Dom Drewniany - http://www.domydrewniane.org , stać mnie na bycie fundatorem i Prezesem Zarządu fundacji "Teraz Drewno" Fundacja Promocji Drewna - http://drewno.org , której głównym celem jest wzrost konsumpcji drewna w Polsce, głównie w budownictwie. Dla ścisłości - obie funkcje Prezesów Zarządu prowadzę społecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 26.12.2004 22:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2004 Panowie, Panowie - spokojnie Wszak jeszcze Swieta trwaja Ten temat zawsze wywolywal duze emocje i niestety zacietrzewienie w dyskusji A co do Imć Pana Szymona z Szymonowic - zostawcie go w spokoju. Juz kilkakrotnie popisal sie swoja wiedza fachowa w innych tematach wiec sadze, ze nazlezy tego Pana omijac z daleka. Slynne sa jego wypowiedzi na temat montazu okien itp. bzdury. A slynie przede wszystkim z atakow na wszystkich fachowcow tutaj radami sie dzielacych bezinteresownie A co do kanadyjczykow - moja opinie juz tu kiedys wypowiadalem i wciaz podtrzymuje. Gdyby ich koszt wynosil maks 30% budownictwa tradycyjnego w naszej kulturze, moze warto byloby taka konstrukcje przemyslec. Wszak w okolicach Warszawy wciaz stoi sporo domow w podobnej technologi. Drewno jako budulec drozeje, ale biorac pod uwage jego zuzycie ta technologia powinna zawojowac nasz kraj wlasnie cena - ale niestety. Roznice sa niewielkie a jedynym dla mnie argumentem za jest tylko szybkosc stawiania i zamieszkania. Reszta to same klopoty - poczynajac od wyjatkowych wymagan stawianych paroizolacji po pozniejsza eksploatacje. To oczywiscie moja opinie Panie Wojciechu - nie raz juz tu wypowiadana - moze Pan sie z nia godzic lub nie ale wciaz jak widze Pana wypowiedzi w tym temacie bardziej przypominaja foldery reklamowe niz praktyczne informacje - zwlasza pomijalne moim zdaniem zachowanie sie takiej budowli w trakcie uzytkowania i klopoty z tym zwiazane. Dla mnie podstawowa wada jest brak akumulacyjnosci no i cholerne koszty postawienie takiego cuda. Gdyby jeszcze firmy stawialy to zgodnie ze sztuka. Wymienialem w kilku takich okna - wybaczcie Panie i Panowie - to co tam zobaczylem ma sie nijak do wszelkich ksiazkowych opisow jak powinien byc wykonany kanadyjczyk wiec nie dziwi mnie, ze przy oknach ludziska mieli lod a drewno az mokre bylo od nadmiaru wilgoci. Murator chyba jako pierwszy namawial do tego typu technologi i w latach 87-89 cykla artykolow sie w nim pojawil.To dobra inicjatywa dla tych, ktorzy sami wezma sie za budowanie wlasnego domu gdyz relatywnie wychodzi ciut, ciut taniej a i szybkosc jest nieporownywalna powodujac ze koszty realizacji inwestycji faktycznie mozna obnizyc ale,,,,, ciagle pojawia sie ale - w tym typie budowli bledow mozna popelnic tyle ile nie sposob w tradycyjnym budujac wlasnorecznie nawet. A najbardziej zastanawiajace jest to ze duza grupa developerow zaczynala swoje istnienie na rynku wlasnie od budowy "kanadyjczykow" by czym predzej przejsc do technologi tradycyjnej. Czy to zwiazane z duzym zyskiem pozwalajacym biznes rozkrecic i umowliwic tradyzyjne budowanie czy tez inne sa tego powody - daje to mimo wszystko material do zastanowienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.