Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wypelletowani. Polska nie dba o użytkowników ekologicznych paliw


Recommended Posts

wodór nie musi być w butli sprężony on może być nawet w granulkach technologia już jest

 

A tak. Od 1899r potrafimy to zrobić. Jest tylko taki problem, że trzeba go utrzymywać w temperaturze −259,14*C. Trochę kosztowne i trudne.

 

Nie zmienia to faktu, że nie mamy kopalni wodoru i musimy go wyprodukować. Do wyprodukowania 1 kg wodoru (niespełna 40kWh) potrzeba około 9 l wody i około 50 kWh energii elektrycznej. Czyli mamy sprawność 80% na etapie produkcji wodoru. Do tego dochodzi jego przechowywanie i transport a na koniec spalanie czy ogniwa paliwowe. I wychodzi, że jak zmagazynujemy prąd ze słońca czy wiatraków w wodorze to na koniec odzyskujemy ze 40% tego, co wyszło z falownika. Trudno o akumulator o gorszej sprawności. Nawet "elektrownia" szczytowo pompowa nie schodzi poniżej 65% sprawności.

Jak będziemy mieli nadprodukcje x2 względem zapotrzebowania to jej takie magazynowanie może nabrać sensu. Jak na razie elektrownie szczytowo pompowe to w praktyce najsensowniejsze rozwiązanie. Ale może już niedługo:

 

A co do aut to rozwiązanie może być takie. Miejskie autka mogłyby mieć symboliczne akumulatorki.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie dopiero jak wszystkich oszwalbią z kasy na durne elektryki czy idiotyczne magazyny energi ,pompy ciepła po 60 tys ,fotovoltaika po 50 tys i tym podobne bzdury
To jest wiadomość dobra – zanim do tego dojdzie – a jeszcze te elektrownie i ciepłownie opalane węglem z opłatami za emisję – ciekawe czy nasze wnuki od problemów takich jak nasze będą wolne.

Tak miało być pięknie – kotły ecologiczne i ecologiczne do nich paliwo a tu już na wstępie wyszło, że nie idzie o eco tylko jak zwykle o forsę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak. Od 1899r potrafimy to zrobić. Jest tylko taki problem, że trzeba go utrzymywać w temperaturze −259,14*C. Trochę kosztowne i trudne.

 

Nie zmienia to faktu, że nie mamy kopalni wodoru i musimy go wyprodukować. Do wyprodukowania 1 kg wodoru (niespełna 40kWh) potrzeba około 9 l wody i około 50 kWh energii elektrycznej. Czyli mamy sprawność 80% na etapie produkcji wodoru. Do tego dochodzi jego przechowywanie i transport a na koniec spalanie czy ogniwa paliwowe. I wychodzi, że jak zmagazynujemy prąd ze słońca czy wiatraków w wodorze to na koniec odzyskujemy ze 40% tego, co wyszło z falownika. Trudno o akumulator o gorszej sprawności.

 

Ale plan to chyba był robić wodór z gazu ziemnego w Rosji i przesyłać go do Europy przez NS2.

Sprawność takiego procesu jest podobno między 75 a 85%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko fanatyczni ekolodzy i ci którzy chcą na tym zarabiać, twierdzą że CO2 szkodzi planecie.

EOT

 

Oczywiście, że planecie nie zaszkodzi.

Tylko rozmaitym żyjątkom na nim. Ostatnio zaszkodził grupie żyjątek w Dolomitach, a to tylko kropelka w morzu szkód

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie elektrownie szczytowo pompowe to w praktyce najsensowniejsze rozwiązanie. Ale może już niedługo:

Albo Liquid Metal Battery

Docelowo ma zapewniać 20 lat nieprzerwanych cykli głębokiego rozładowania bez istotnego zmniejszenia wydajności, wysoką skalowalność (dla elektrowni) nie jakieś śmieszne aku litowe, bezpieczeństwo (nie ma co wybuchać jak w litowych), wykorzystanie szeroko dostępnych materiałów (no z antymonem trochę gorzej, ale ci sami naukowcy usprawnili jego proces recyklingu).

 

Ale plan to chyba był robić wodór z gazu ziemnego w Rosji i przesyłać go do Europy przez NS2.

Sprawność takiego procesu jest podobno między 75 a 85%.

Plan był taki, że docelowo to ten wodór miał być wytwarzany bezpośrednio w Rosji i do UE trafiać już jako czyste ekologiczne paliwo. Czyli typowe przerzucenie realnych kosztów ekologicznych na kogoś innego.

 

A co do redukcji CO2, od tego jest postęp i rozwój naukowy a nie zafiksowane ideologicznie i politycznie programy w stylu fit for 55 i inne wymysły ekologicznych dyletantów z Brukseli.

Na tą chwilę jeszcze jest racjonalne produkować tani prąd z węgla (bez tego chorego systemu handlu emisjami), do czasu opracowania lepszych technologii magazynowania energii, bo lepiej mieć te kilkadziesiąt kominów w elektrowniach niż miliony kominów w chałupach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie pobujać w obłokach i marzyć o czymś co maże nadejść kiedyś ale raczej nie za naszego życia a jak już nadejdzie, to i tak nie będziemy mieć na to pieniędzy – z tych też względów lepiej chyba zejść na ziemię i zostać na niej z naszymi problemami przyziemnymi co by w sezonie grzewczym nie zamarznąć i jakoś nadchodzącą zimę przetrwać.

Pogoda jest sprzyjając na zbieranie, suszenie i przygotowanie biopaliwa, bo faktycznie tak jak to wygląda zasadniczo nic innego nam nie pozostaje i innego wyjścia oraz wyboru nie ma.

Do sezonu grzewczego trochę czasu jeszcze zostało – można i trzeba ten czas poświęcić na przeróbki i modernizacje tego w posiadaniu czego jesteśmy.

CWU grzać trzeba więc jest możliwość i potrzeba, by udoskonalenia sprawdzać i wprowadzać poprawki w celu wyeliminowania zaistniałych i zaistnieć mogących problemów.

Opał alternatywny -

Jak widać po tym – jeśli od przerobienia zostanie użyty dobrany materiał, to może wyjść z tego paliwo, które bez żadnych problemów i przeróbek posiadanego pójdzie.

ALTERECO podajnik ECO QUENTIN -

Paliwo alternatywne.jpg

Edytowane przez samsu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.
Ludwik Olczyk - ceny Pelletu w Polsce - 23 kwi 2022 - https://www.youtube.com/watch?v=2JF6uMfCKNw.

Pamiętam te czasy jak plantacje wierzby i topoli energetycznej między innymi za dotacje z „UE daje” wystrzeliły jak grzyby po deszczu a jak to z dnia na dzień na twarz padło, to pojawiły się ogłoszenia – oddam wierzbę i topolę energetyczną za uprzątnięcie pola.

Piec klasy 5 na pellet, palenie drewnem. Sposób na ceny- 31 maj 2022 -

ANIMACJA KOTŁA NA PELLET I DREWNO KOSTRZEWA TWIN BIO - 2 gru 2013 -

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie odwrotnie... palnik pelletowy na górze, a na dole... na płycie rusztowym drewno. Płyta rusztowa wg szwedzkiej myśli. Gdy pali się drewno, temperatura palnika nie przekracza 20 st. Czyli w trakcie spalania drewna nie wyjmuje się palnika pelletowego, ot to cała tajemnica. Palnik pelletowy uruchamia się automatycznie po spaleniu drewna i po spadku temperatury w kotle... i masz Amerykę w kotle... :D

W drugim linku... popiół z drewna naleci na palnik pelletowy, który zablokuje /czujnik/, albo nie, z nadmiernego nasypu popiołu. Na końcu palnika-korytko paleniska jest wyjmowalna barierka, która częściowo blokuje niedopalone drewno czy pellety. U mnie nic nie blokuje... pełna swoboda

@Alessandro - „kwiatuszku” po kiego grzyba usunąłeś posta tego w którym napisałeś jak z tym jest u Ciebie faktycznie – gdzie się fotoski z płomieniem z tego podziały – jeśli w błędzie jetem – pamiętasz gdzie o tym pisałeś - wróć do tego i kliknij w zacytowane przeze mnie : Napisał Alessandro Zobacz post Do @samsu I tak za dużo zdradziłem, tylko nie pisz, że ściemniam.

Jakoś w tym usuniętym napisałeś odwrotnie – no i jak palnik na pellet ma wypalać Ci strupy z drewna które są na dole – skoro o HG pisałeś, to jak palnik na pellet Ci działa skoro dziurę do ujścia spalin ma przy ruszcie – i zaś albo niemieckie albo szwedzkie, bo :

Annoo tyle znaczy, że @Alessandro głupoty zaś pierdaczy - „/ja też/ niechętne nowoczesnym technologiom” - „Kocham proste rzeczy i minimalizm.” - jeśli jest to niemieckie!!!
Czyż nie a może z błędu mnie wyprowadzisz i napiszesz już raz na zawsze jak z tym jest u Ciebie i co to do choroby ciężkiej znaczy to : „Płyta rusztowa wg szwedzkiej myśli.” Szwedy wszak są ciemne, bo na północy mieszkają.

 

O drugim linku wspominasz a cudem to jakim skoro w czasie spalania powietrze tym jest podawane – no i co z tymi strupami które palnikiem pelletowym wypalasz – u Ciebie one na palniku pelletowym nie osiadają czy też może przez niego powietrze do spalania podajesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może filmik ci rozjaśni Twoje wątpliwości, co?

Prosty, minimalizm i bez ruchomych elementów... to są właśnie kotły szwedzkie

 

 

To są słowa @sambora z info...

Kiedyś próbowałem Kolegę Przemka namówić na zrobienie takiego kotła, ale nie był w stanie wygiąć tak rur na wymiennik.

 

Też myślałem o zrobienie takiego kotła... wygięcie rur, to chyba w hucie zamówić

Edytowane przez Alessandro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może filmik ci rozjaśni Twoje wątpliwości, co?
@Allesandro a nasze HG w porównaniu do tego nie są lepsze – prostsze w obsłudze i bardziej żywotne od prezentowanego. W naszych spaliny nie idą przez jakieś rury, które w pierwszej kolejności szlak trafi i nie będę pisał tu co się w nich zbiera i osadza np. przy spalaniu sosny.

Do tego palnik - do komory załadowczej wielki jak kibel i jeszcze bez otworów dla PW.

Mierników wilgotności drewna też nie posiadają i się szczycą jakąś bzdurną średniowieczną metodą.

Wilgotność drewna 20% i powiedzmy 10 kg drewna w załadzie czyli mamy 2 litry wody - dla mnie to cholernie dużo wiedząc o tym : drewno z 12 - 20% zawartością wody ma wartość energetyczną 4 kWh/1kg drewna. Zaś drewno z 50% zawartością wody ma wartość energetyczną 2 kWh/1kg drewna.

 

Samborem zaś mi nerwy szarpiesz a jeśli o Przemka idzie, to co - sam siebie wykończył, bo w myśl obowiązującym przepisom ten jego twór, to zwykły bezklasowy kopciuch. U siebie próbowałeś kombinerki w płomieniu palnika nagrzewać - jak nie kombinerki - spróbuj z kawałkiem żelasta jakiegoś - ciekawe.

Wygięcie rur – a któż to powiedział, że rury gięte być muszą i że nie może być z kawałków kolano spalane.

 

Jeśli Ci dalej jeszcze takie rzeczy po głowie chodzą, bo antysmogowe i zgłoszenie do CEEB Cię wali – zrób sobie lepiej kocioł szamotowy – taki jak @heso/hes miał z wymiennikiem zrobionym z kaloryfera żeliwnego i zobaczymy czy da radę sośnie bez wypalania strupów z niej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ottusità tecnica... e basta. Ciao
O nie @Alessandro skoro zaś zacząłeś to samo z różnicą drobną, to mi odpowiedz czy próbowałeś pod palnikiem albo w tej przestrzeni umieszczać piłki z papieru lub kawałki drewna – dzięki czemu byś wiedział czy w płomieniu jest nadmiar powietrza czy te strupy są efektem przerwania procesu spalania spowodowanego brakiem tlenu.

Lubisz, że niemieckie albo szwedzkie czy że sambor lub Przemek – tylko co w tym z Tobą.

Nie problem coś w lepszy czy gorszy sposób zjarać – problem jest w tym by ze spalanego tylko czysty popiół, CO2 i H2O zostało.

Dzięki czemu i spaliny zapachu mieć nie będą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...