Zacieki w nowowybudowanej piwnicy po deszczu

[budujebomusze]

Witam,

Jestem na etapie SSZ.

Dom częściowo podpiwniczony.

Po deszczach w piwnicy pojawiają się mokre zacieki jak na zdjęciach.

Grunt dobrze przepuszczalny - piasek, żwir

Lustro wody gruntowej ponad metr poniżej fundamentu +/- 0.5. metra

Izolacja: Izohan wm 2k(?), styrodur, folia kubełkowa.

Piwnica budowana jesienią/zimą zeszłego roku.

Wykonawcy poprawiali izolację po pierwszych zaciekach które wyszły - odkopali fundament, wykonali całą izloację od zera + dorobiony klin na styku ściany i ławy fundamentowej.

Jedyna rzecz, powiązana, która jeszcze nie została wykonana to spusty z rynien do odprowadzenia wody poza obrys budynku.

Czy przyczyną takich zacieków może być ww brak spustów, czy szukać usterki w izolacji?

Proszę o komentarz osoby doświadczone w temacie.

Pozdrawiam,

[Mareks77]

Ta Twoja izolacja raczej nie pozwala aby piwnica pływała podczas deszczowej pogody, a tak jest gdy nie odprowadzisz deszczówki z rynien z dala od ścian.

Domy częściowo podpiwniczone posiadają izolację z papy termozgrzewalnej a Ty tu piszesz o preparacie aby bloczki za bardzo nie nasiąkały.

Poza tym ile warstw tej izolacji było dane skoro ściany przeciekają na pewno na spoinach murowanych.

Dodanie klinu także za wiele nie daje bo on łagodzi tylko kąt ściany z ławą i dopiero na to powinna iść papa która będzie wywinięta na ławę.

 

Zamieść zdjęcia z zewnątrz domu jak wygląda sytuacja, czy teren nie jest spadzisty ?

Na jakiej odległości od ścian jest okap dachu ?

Czym innym jest mokry grunt który zatrzyma folia kubełkowa a co innego lejąca się strumieniem woda z rynny.

Poza gruntem przepuszczalnym podpiwniczony dom najlepiej jeśli posiadał by drenaż zrobiony wokół ławy fundamentowej.

 

Jeśli nie masz rynien to zamontuj tymczasowo pionowo rury drenarskie a na powierzchni gruntu zwykłe kanalizacyjne które odprowadzą wodę 2m od budynku.

 

Jeśli to nie pomoże to czeka cię odkopywanie i drenaż ........ oby to pomogło.

Edytowane 29 Sierpnia 2022 przez Mareks77

[Kaizen]

odkopali fundament, wykonali całą izloację od zera

 

Jak chciałeś dobrze, to trzeba było tak:

 

 

Ten Izohan to masz zdjęcia opakowań? To nie było to? Wiesz, ile poszło na m2 ściany? Jest zatopiona siatka?

 

Za późno zawitałeś na FM. Trzeba czytać na etapie koncepcyjnym. Wiedziałbyś, że piwnica pod domem to droga i ryzykowna faneberia.

Edytowane 29 Sierpnia 2022 przez Kaizen

[maaszak]

Izolacja: Izohan wm 2k(?), styrodur, folia kubełkowa.

Piwnica budowana jesienią/zimą zeszłego roku.

Wykonawcy poprawiali izolację po pierwszych zaciekach które wyszły - odkopali fundament, wykonali całą izloację od zera + dorobiony klin na styku ściany i ławy fundamentowej.

Jeśli to faktycznie Izohan WM 2K (wersja 1K średnio nanosi się jesień/zima, bo nie jest chemoutwardzalna) to jest to niezła hydroziolacja bitumiczna grubowarstwowa typu KMB. Jeśli taka izolacja jest wykonana prawidłowo to fundamenty mogą nawet stać w wodze (kwestia tylko jak głęboko - ciśnienia z jakim napiera woda), więc raczej to nie brak spustów jest problemem.

 

Kluczowe właśnie, "jeśli prawidłowo". KMB nanosi się co najmniej w dwóch warstwach, każda warstwa do 2mm, pierwsza warstwa musi przeschnąć, ale nie może ulec całkowitemu wysuszeniu, bo nie stworzy jednolitej powłoki z drugą warstwą. KMB musi być nanoszona na stabilne nośne, w miarę równe niezbyt zawilgocone podłoże bez ubytków. To wszystko wpływa na skuteczność i trwałość izolacji.

Pytanie więc, co to znaczy, że fundament został odkopany a izolacja poprawiona od zera? Wcześniej była jakaś izolacja? Jaka? Jeśli była a skoro od zera to jak usunięto poprzednią hydroizolację? Jak oczyszczono fundament chociażby z piasku? Po odkopaniu fundament miał czas obeschnąć po czyszczeniu i ewentualnie z porannej rosy?

 

Klin na styku ściany i ławy może być albo jedynie geometrycznym wyobleniem pod izolację właściwą albo sam stanowić izolacją. W jakiej technologii był wykonany?

 

Faktycznie ewidentnie widać, że wilgoć przechodzi na zaprawie między bloczkami.

Widać też białe wykwity na spoinach. Wygląda na to, że murowano na zaprawie cementowo-wapiennej lub z jakimiś innymi szemranymi pseudoplastyfikatorami. Wapno jest wrażliwe na wilgoć i skoro załapało wilgoć za pierwszym razem to wówczas powstały takie naloty na ścianie a to spowodowało, że nowo naniesiona izolacja słabo się trzyma fundamentu i są nieszczelności.

[Mareks77]

Pomijając powyższe na dobrą sprawę to jeśli nawet dom byłby bez izolacji a grunt przepuszczalny to jest styropian i folia kubełkowa która jeśli nie jest łaczona i stanowi jednolitą barierę to woda z gruntu pojawiała by się tylko na łaczeniu ściany z podłogą.

Takie zacieki świadczą że woda z rynny nie jest sprowadzona na dół tylko chyba ścieka po ścianie wlatując pod folię i styropian.

Innej możliwości tu raczej nie ma no chyba że powyższe założenia są błędne.

 

Co do zaprawy cementowo-wapiennej to jest ona w swojej strukturze bardziej szczelna aniżeli zaprawa cementowa z plastyfikatorem.

Wykwity są prawdopodobnie solne

Sam autor na razie milczy, brak odpowiedzi na pytania więc snucie domysłów

Edytowane 30 Sierpnia 2022 przez Mareks77

[Andrzej733]

Co by nie było na ścianie to izolacja jest źle zrobiona skoro przecieka. Na zdjęciach widać dużo wykwitów to i pewnie przez izolację to przeszło. , bo przez te izohany itp bez siatki przechodzi zawsze.

Tylko aby do głowy ci nie przyszło izolować od środka bo tylko w koszty się wpędzisz.

Na ścianę z bloczków minimum jakie zadziała to CP 43 z siatką w dwóch warstwach lub tak jak w filmie "Znachor ".. " Wynajmiemy lepszego adwokata,... znaczy za większe pieniądze"

[maaszak]

Pomijając powyższe na dobrą sprawę to jeśli nawet dom byłby bez izolacji a grunt przepuszczalny to jest styropian i folia kubełkowa która jeśli nie jest łaczona i stanowi jednolitą barierę to woda z gruntu pojawiała by się tylko na łaczeniu ściany z podłogą.

W praktyce folii kubełkowej nie da się szczelnie opatulić fundamentów, szczególnie na styropianie, który jest materiałem sprężystym. Dlatego nie można tego rozpatrywać w kategoriach hydroizolacji, niezależnie od rodzaju gruntu.

Takie zacieki świadczą że woda z rynny nie jest sprowadzona na dół tylko chyba ścieka po ścianie wlatując pod folię i styropian.

Jeśli dach jest bez okapu to faktycznie jest taka możliwość, że fundament namaka od wody spływającej po ścianie.

Co do zaprawy cementowo-wapiennej to jest ona w swojej strukturze bardziej szczelna aniżeli zaprawa cementowa z plastyfikatorem.

Wykwity są prawdopodobnie solne

Rzecz w tym, że związki wapna są łatwiej wypłykiwane z zaprawy, co z tego że wilgoć wolniej przesiąknie?

Szczelna hydroizolacja jest niezbędna, żeby uniknąć ewentualnych problemów z wilgocią. A nie będzie szczelna, jeśli będzie nanoszona na mineralne wytrącenia, które obniżają przyczepność.

 

 

 

Co by nie było na ścianie to izolacja jest źle zrobiona skoro przecieka. Na zdjęciach widać dużo wykwitów to i pewnie przez izolację to przeszło. , bo przez te izohany itp bez siatki przechodzi zawsze.

Zawsze jak słabo wznosi się fundamenty.

Nawet najbardziej elastyczne masy KMB nie zmostkują powstających większych rys i spekań to trzeba ratować te miejsca zatopieniem siatki. Tak to najczęściej bywa na budowie - dziadowskie oszczędności na początkowych etapach podnoszą koszt całej inwestycji.