Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Plama na elewacji pomiędzy łazienkami


Recommended Posts

Dzień dobry,

 

mam problem ze ścianą zewnętrzną pomiędzy łazienką na parterze i piętrze, a dokładniej w miejscu gdzie jest podwieszany sufit (zdj nr 1). Poniżej zdjęcie z opisem (zdj nr 2).

 

Problem zauważyłem wraz ze spadkiem temperatur i rozpoczęciem sezonu grzewczego (mam nadzieję że tak faktycznie było), ale nie dam sobie ręki uciąć, że poniższej plamy nie było tam wcześniej. Mieszkam tu jednak od marca, więc raczej przez te ponad pół roku zauważyłbym ją wcześniej niż w październiku(a już na pewno zauważyłaby ją moja żona).

Od początku listopada w celu obserwacji zachowania plamy nie używamy prysznica na piętrze, wielkość plamy pozostaje jednak bez zmian od tych 3 tygodni. Dom był ogrzewany cały czas w tym okresie.

 

 

zdj nr 1

316875119_673166071051748_5798986392152902300_n.jpg

 

zdj nr 2

316875119_673166071051748_5798986392152902300_n — kopia.jpg

 

Rys sytuacyjny:

 

Łazienka na piętrze znajduje się bezpośrednio nad łazienką na parterze.

 

Piętro: "fachowcy" wykonali na piętrze brodzik z płytek - płytki na podłodze, próg obłożony płytkami, płytki na ścianie. Hydroizolacja (hydrofolia?) zarówno na ścianach jak i podłodze. Fugi wykonane jako tako, ale z racji hydroizolacji raczej nic nie powinno cieknąć (oczywiście poprawię je sobie w wolnej chwili).

Zamiast porządnie maty pod odpływ liniowy, "spece" dali fugi dookoła odpływu - z tej fugi przy kąpieli można zobaczyć co jakiś czas bąble, więc woda gdzieś tam wlatuje - pytanie czy gdzieś też wylatuje, czy "tylko" niszczy fugę?

 

Parter: Rury ukryte w dość nisko zawieszonym podwieszanym suficie z kartongipsu (zabrane tak z 1/3 wysokości pomieszczenia). Zero śladów przeciekania na kartongipsie ani na ścianach wewnętrznych, ogólnie zero śladów czegokolwiek niepokojącego w łazience na parterze.

Oczywiście nie mogę zajrzeć co się dzieje za kartongipsem bez niszczenia go, bo znający swoje partactwo wykonawcy, bojący się, że coś wyjdzie przed zapłatą, zapewniali "przecież wszystko będzie dobrze, po co klapka, nic się nie zepsuje".

 

Nisza między kartongipsem a sufitem: zero wentylacji - tutaj upatruję jednej z możliwych przyczyn problemu. Od dołu b. ciepła łazienka, od góry również, ta nisza może być niedogrzana(albo przegrzana), różnica temperatur, czy to + brak wentylacji może powodować plamy na ścianie zewnętrznej?

 

Jak myślicie, czy któraś z tych moich hipotez ma sens, czy to może być coś jeszcze innego? Nie jestem specjalistą, więc możliwe że pominąłem jakąś ważną informację, chętnie odpowiem na dodatkowe pytania :)

 

Pozdrawiam serdecznie

Edytowane przez zdzichu24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy budynek jest ocieplony? Jeśli tak to raczej wyciek z łazienki nie spowodowałby takiej plamy na elewacji tylko byłoby to widoczne od wewnątrz. Może wyciek jest gdzie indziej, np. nieszczelna rynna wyżej i jeśli styropian był klejony na placki to woda może swobodnie spływać w szczelinach między murem a styropianem i przesiąka na powierzchnię, gdy natrafi na pierwszą przeszkodę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem, w łazience na dole zero śladów, na górze sprawdziłem dokładnie kabinę i zauważyłem, że w skrajnym zewnętrznym dolnym rogu było trochę wilgotno - mimo nieużywania prysznica od 3 tygodni. Wytarłem i sprawdzę znowu za jakiś czas czy znowu się tam zrobi mokro. Dodałem zdjęcie jak wygląda róg brodzika i gdzie było mokro (za tą ścianą jest dach po prawej, na wprost ta ściana z poprzedniego zdjęcia). Chociaż nawet jeśli tamtędy coś wlatuje z zewnątrz to jest to niezbyt po drodze do plamy na elewacji..

 

317130985_5699604493487148_7841074180753373205_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli przestrzeń między GK a stropem. Po drugiej stronie ściany na wysokości plamy.

 

Ah, rozumiem. No z tym to będę musiał się zastanowić, bo słabo teraz u mnie z kasą żeby rozwalać ten GK i wsadzać nowy, jak tam zajrzę to dam znać jak to wygląda od środka.

 

 

Może wilgoć z łazienki "wykrapla sie" pod tynk - jeśli nie ma wentylacji w łazience, wilgoć szuka sobie jakiejś ścieżki ujścia, przez ściany i cyk- aż do punktu rosy. Tak sobie gdybam.

 

Znaczy w łazience jest wentylacja, natomiast nie ma żadnej wentylacji przestrzeń pomiędzy kartongipsem a sufitem. No i też praktycznie wcale z tej dolnej łazienki nie korzystaliśmy dopóki nie odpuściliśmy sobie używanie górnej, więc tam za bardzo nie było pary ani nic - jedynie ciepło, bo duża drabinka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ah, rozumiem. No z tym to będę musiał się zastanowić, bo słabo teraz u mnie z kasą żeby rozwalać ten GK i wsadzać nowy, jak tam zajrzę to dam znać jak to wygląda od środka.

 

Nie masz tam żadnego LEDa czy innej oprawy, żeby wpuścić kamerkę? Same kinkiety w łazience? To wywierć dziurkę i zapuść kamerkę inspekcyjną. Jak nic się nie dzieje, to zaszpachlujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem, w łazience na dole zero śladów, na górze sprawdziłem dokładnie kabinę i zauważyłem, że w skrajnym zewnętrznym dolnym rogu było trochę wilgotno - mimo nieużywania prysznica od 3 tygodni. Wytarłem i sprawdzę znowu za jakiś czas czy znowu się tam zrobi mokro. Dodałem zdjęcie jak wygląda róg brodzika i gdzie było mokro (za tą ścianą jest dach po prawej, na wprost ta ściana z poprzedniego zdjęcia). Chociaż nawet jeśli tamtędy coś wlatuje z zewnątrz to jest to niezbyt po drodze do plamy na elewacji..

 

Felerem takich brodzików jest, że woda nie spływa równo, a w zakamarkach odrobiny wody potrafią stać długo i może przesiąkać fugami. Niby nie dużo, ale tak przy każdej kąpieli przesiąka po kilka kropel, które za szybko nie odparuje, to po kilku miesiącach się tego uzbiera. Jeśli w narożach pod pasadzką nie wklejono taśm hydroizolacyjnych czy wklejono je nieprawidłowo, to nawet jeśli wszystko zamalowano folią w płynie (hydrofolia, etc.) to właśnie w narożach w miejscach styku gdzie posadzka ze ścianą najbardziej pracuje pojawią się nieszczelności, którymi wilgoć może migrować dalej.

Kolor plamy trochę to sugeruje, że nie była to taka czysta woda jak np. z kondensatu.

 

Tak jak pisał Kaizen. Na tą chwilę najmniej inwazyjnym sposobem zweryfikowania byłoby wywiercenie w suficie podwieszanym niewielkiego otworu i wpuszczenie kamerki inspekcyjnej w rejony gdzie powyżej jest brodzik. Koszt wypożyczenia sprzętu oraz szpachli do zaklejenia to chyba nieduży koszt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz tam żadnego LEDa czy innej oprawy, żeby wpuścić kamerkę? Same kinkiety w łazience? To wywierć dziurkę i zapuść kamerkę inspekcyjną. Jak nic się nie dzieje, to zaszpachlujesz.

 

Dobry pomysł, popytam sąsiadów, może ktoś ma taką kamerkę, wtedy faktycznie byłoby to praktycznie bezinwazyjne.

 

Felerem takich brodzików jest, że woda nie spływa równo, a w zakamarkach odrobiny wody potrafią stać długo i może przesiąkać fugami. Niby nie dużo, ale tak przy każdej kąpieli przesiąka po kilka kropel, które za szybko nie odparuje, to po kilku miesiącach się tego uzbiera. Jeśli w narożach pod pasadzką nie wklejono taśm hydroizolacyjnych czy wklejono je nieprawidłowo, to nawet jeśli wszystko zamalowano folią w płynie (hydrofolia, etc.) to właśnie w narożach w miejscach styku gdzie posadzka ze ścianą najbardziej pracuje pojawią się nieszczelności, którymi wilgoć może migrować dalej.

Kolor plamy trochę to sugeruje, że nie była to taka czysta woda jak np. z kondensatu.

 

Tak jak pisał Kaizen. Na tą chwilę najmniej inwazyjnym sposobem zweryfikowania byłoby wywiercenie w suficie podwieszanym niewielkiego otworu i wpuszczenie kamerki inspekcyjnej w rejony gdzie powyżej jest brodzik. Koszt wypożyczenia sprzętu oraz szpachli do zaklejenia to chyba nieduży koszt.

 

No właśnie z tego co pamiętam i co podejrzewam, to tylko była rozprowadzona hydrofolia, żadnych taśm. Dzisiaj sprawdziłem, znowu w tym rogu zrobiło się mokro. To że brodzik mam spartaczony to niestety wiedziałem, natomiast miałem nadzieję, że aż tak szybko nie pojawią się problemy...

 

 

a 'spece" nie puscili tam zadnych rur w ścianie? Może jest w nich nieszczelność niewielka - pod plytkami nie widzisz ale mur nasiaka

 

Nie, to akurat wykluczone, rury robiła już na szczęście zaufana, profesjonalna ekipa i tam było wszystko sprawdzane po 10 razy. W tym miejscu też żadnej rury nie ma, ani nawet obok tak naprawdę, więc raczej tutaj szansa niewielka że to nieszczelność rur - ale wiadomo, też będzie do sprawdzenia w razie czego, dziękuję za sugestię!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...