Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Instalacja w peszlach a wymiana przewodu?


Recommended Posts

Witam

Mam pytanie czy jak powinno robić się prawidłowo instalacje elektryczną w nowym domu.

Obecnie mam na budowie domu elektryków.

Wszystko mieli robić w peszlach.

W praktyce wygląda to tak : po obsadzeniu puszki leci peszel w bruździe i kończy się 5 -10cm cm przed puszką, dalej wychodzi sam przewód z peszla.

Czy nie powinien właśnie wchodzić w puszke?

Elektryk twierdzi że i tak nie da się wymienić przewodu na dłuższym odcinku.

I że tak się robi w Polsce.

Teraz pytanie Panowie

Czy tak się robi w Polsce?

Czyli cała instalacja jest jednorazowa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam pytanie czy jak powinno robić się prawidłowo instalacje elektryczną w nowym domu.

Obecnie mam na budowie domu elektryków.

Wszystko mieli robić w peszlach.

W praktyce wygląda to tak : po obsadzeniu puszki leci peszel w bruździe i kończy się 5 -10cm cm przed puszką, dalej wychodzi sam przewód z peszla.

Czy nie powinien właśnie wchodzić w puszke?

Elektryk twierdzi że i tak nie da się wymienić przewodu na dłuższym odcinku.

I że tak się robi w Polsce.

Teraz pytanie Panowie

Czy tak się robi w Polsce?

Czyli cała instalacja jest jednorazowa...

 

A dlaczego mieli robić to w peszlach jakie uzasadnienie? Tylko dlatego by bylo drożej? Jeśli zostaly ulożone peszle bo inwestor się uparł i płaci to powinny kończyć się w puszkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robię okazjonalnie instalacje w domkach. Peszle tylko na podłogach lub strychu jak idą po więźbie. W zwykłej ścianie to totalna strata pieniędzy a korzyści zero. Dodatkowo peszel ogranicza prawidłowe oddawania ciepła przez przewód dla mocniej obciążanych obwodów a bruzda w ścianie żeby się schował jest niepotrzebnie głębsza co może nie być bez wpływu na jej parametry ( opór cieplny czy wytrzymałość )

 

Przy całej instalacji w peszlach w normalniej ścianie kupuje się gołe przewody w krążku ( pojedyncze żyły ) . Wtedy oczywiście peszel musi wchodzić do samej puszki . Instalacja jest w tedy zrobiona na t.z puszki łączeniowe. Czyli pod sufitem są takie puszki zbiorcze.( odchodzi to do lamusa ) . Przewody biegną między puszkami / punktami głownie w prostych odcinkach . Przewody można przeciągać za pomocą "pilota" nawet po otynkowaniu . Są też do tego specjalne elektryczne "podawarki" do przewodu. W takim układzie możemy w większości przypadków wymienić przewody bez kucia ścian.

 

 

Generalnie nie ma żadnej potrzeby robić instalacji którą można z czasem wymienić . Żywotność przewodów w ścianie jest wystarczająca . Stare instalacje mające nawet 50 lat działają do dzisiaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogadaj z ludzmi ktorzy mieszkają w szkieleciakach i cale instalki mają w peszlach. Jakakolwiek wymiana przewodu czy szukanie usterki to i tak prucie ścian. Nie da się wyciągnąć i wpuścić nowego przewodu do pozaginanego peszla.....

To taka sama głupota jak kładzenie kabli ziemnych w peszlach. Jak to odkopiesz po paru miesiącach to te peszle są pełne wody. Jak taki jeden przebiłem to poszła struga wody pod ciśieniem na 80cm do góry..... OD tego czasu jak wkopuje kabel to daje peszle tylko pod krawęznikami i obrzeżami ale peszel przebijam albo od razu daje taki perforowany.

Edytowane przez Toty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...